Wieczorny brak pokarmu


Wiele mam zgłasza, że wieczorem brakuje im mleka i muszą dokarmiać bo dziecko jest głodne. Płacze, jest niespokojne, zdenerwowane, rzuca się przy piersi i denerwuje. Jest to dla wielu mam trudny moment, bo po raz pierwszy spotykają się z takim zachowaniem dziecka i interpretacja takiego niepokoju jako głód lub „coś z mlekiem” jest zwykle pierwszą myślą.

Ale czy tak jest naprawdę? Sprawdźmy to!

W początkowym etapie życia dziecka mamy obserwują takie momenty kiedy dziecko niby chce być przy piersi, ale jednak się wkurza. Wygląda to na „ciągłe ssanie piersi bez żadnego efektu” plus problemy ze spokojnym jedzeniem.

W języku angielskim mówi się o tym „evening cluster feeding” – ja będę pisała o tym pod nazwą „wieczorne kumulowanie karmień”. Ponieważ takie zachowanie dzieje się wieczorem, często nakłada się dziecku na tzw. niepokoje wieczorne – czyli płacz, rozdrażnienie, przebodźcowanie. Co ważne jeżeli dziecko karmione piersią w ciągu dnia ma ograniczany kontakt z mamą oraz ograniczane karmienia, to niepokoje wieczorne mogą być większe i bardziej intensywne. W społecznościach gdzie mamy cały czas noszą dzieci i karmią często na żądanie te wieczorne niepokoje prawie nie występują. Taki nerw i  niepokój u dzieci na piesi objawia się płaczem, odrywaniem od piersi, ponownym zasysaniem piersi, szarpaniem piersi buzią, nieskoordynowanymi ruchami rączek, przerywaniem szybko karmienia na „poskarżenie się na swój ciężki los” i następującym po nim intensywnym szukaniem piersi. Ponadto dzieci często chcą się najeść na dłużej w okresie wieczornym.

Przyznacie – można zwariować i trudno jest nie pomyśleć, że coś jest nie tak z piersiami i z mlekiem.

Ale takie zachowanie jest dla noworodków i malutkich niemowląt normalne – nie jest związane z brakiem pokarmu. Mleka nie jest za mało – wypływ może być zwolniony ale nie produkcja. Ponieważ mleko jest wieczorem i w nocy bogatsze w tłuszcze, a tłuszcze mają tendencję do powolnego wypływu i klejenia się do ścianek kanalików i pęcherzyków to żeby mleko popłynęło dziecko często musi włożyć w posiłek więcej energii.

Jeżeli są problemy z produkcją to nie objawiają się one tym, że na konie dnia brakuje mleka – w takim przypadku mleka brakuje cały czas! Pamiętaj też, że to że nie możesz odciągnąć mleka i masz wrażenie „suchych” piersi nie jest oznaką, że mleka nie ma

Pamiętaj też że takie zachowanie może mieć miejsce kiedy dziecko zalicza tzw. skoki rozwojowe. Wtedy będzie ono oprócz jedzenia programowało swoje zapotrzebowanie na nadchodzące tygodnie. Jedyny sposób żeby to zrobić to więcej stymulować Twoją pierś. Ale jest to dla dziecka też wysiłek i czas przy piersi. Bez tego produkcja może nie być wystarczająca w kolejnych tygodniach.

Ale jak się w tym połapać? Skąd mam wiedzieć, że to jest rozwojowy etap dziecka a nie wieczorny brak pokarmu?

  1. Dziecko przybiera na wadze

26–31 g dziennie w pierwszym kwartale

17–18 g dziennie w drugim kwartale

Lub

182–217 g/tydz. w pierwszym kwartale

119–126 g/tydz. w drugim kwartale

  1. Dziecko robi odpowiednią ilość siusiu i kupki
  1. W ciągu dnia nie ma takich problemów – karmienie jest spokojne a dziecko nie odrywa się od piersi
  2. Dziecko nie jest chore, nie ma skróconego wędzidełka, nie ma problemów z napięciem mięśniowym
  3. Dziecko jest ogólnie pogodne i w miarę spokojne, zgłasza się do karmienia samo co 1,5-3h, karmienie trwa od 5-45 minut (średnio ok. 15) po tych karmieniach puszcza pierś, po posiłku ma rozluźnione rączki i zasypia lub jest zadowolone.

Jak złagodzić objawy wieczornego niepokoju:

  • spędzaj dużo czasu w bliskości dziecka, szczególnie popołudniu i wieczorem
  • karm na żądanie – unikaj planowania pór karmienia
  • noś dziecko w chuście
  • Zadbaj o mniej stymulantów w ciągu dnia – mniej atrakcji – więcej interakcji z mamą
  • naucz się masować maluszka i masuj po południu i wieczorem
  • trzymaj dziecko na rękach i wykonuj powolne przysiady jednocześnie wydając z siebie spokojne uspokajające dźwięki
  • karm w zacisznym miejscu, z wygaszonym światłem (możesz użyć czerwonej lampki), zadbaj o to żeby pokój był wywietrzony i w miarę możliwości było w nim ok 18-20 st C.
  • Wyeliminuj wszystkie przeszkadzajki i rozpraszacze – wyłącz telewizor, możesz włączyć spokojną muzykę
  • śpiewaj dziecku w czasie karmienia
  • spróbuj karmić siedząc na piłce
  • jak dziecko wydaje się mieć niespokojny brzuszek delikatnie „odbeknij go” w czasie karmienia
  • Przebierz maluszka w bardzo wygodne ubranko
  • Karm w pozycji naturalnej, możesz karmić w kontakcie skóra do skóry
  • po południu weź ciepłą relaksującą kąpiel i znajdź 30 minut na wyciszenie swoich emocji
  • po południu lub wieczorem zafunduj maluszkowi spokojną kąpiel
  • w razie niepokoju zadzwoń do położnej środowiskowej lub spotkaj się z pediatrą
  • w razie obaw o to jak idzie karmienia piersią porozmawiaj z promotorem karmienia piersią, doradcą lub konsultantem laktacyjnym
  • zmieniaj techniki uspokajające z czasem responsywnie do reakcji dziecka

 

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

26 komentarzy

  • Alicja
    8 października 2022 at 12:05

    A w sytuacji gdy dziecko nie zgłasza się do piersi tylko jest śpiochem? Córka ma 5 tygodni i karmię ją co 3h, ale muszę zawsze wybudzać. Najdłużej ją przetrzymałam 4h, nie wybudziła się.

  • M
    22 listopada 2021 at 20:39

    Dobrze, że powstał taki wpis, bo mimo bardzo dużej ilości pokarmu, zaczelam już wątpić po kilku ciężkich wieczorach. Mam nadzieję, ze za jakiś czas się to skończy, bo mój synek niestety ma poblemy z brzuszkiem i przy takim nerwowym jedzeniu jest tylko gorzej, bo się biedny nalyka powietrza i odbijanie tu niekoniecznie pomaga. Ja też jestem już zmęczona ta codzienną walką o czekam z niecierpliwością na lepsze czasy….

  • Daria
    17 sierpnia 2021 at 11:22

    O rany dokładnie z tym zmagamy się ostatnie dwa dni i póki co dałam po prostu butelkę. Szczęście że przeczytałam ten wpis zanim to się stało rutyną! Ogromne dzięki! 🙂

  • AnnaG
    5 kwietnia 2021 at 20:03

    Mam ten sam problem, wieczorem wydaje mi się jak bym miała puste piersi. Ale dzieciątko przybiera na wadze średnio 200g tygodniowo. Tylko przez ten płacz i podenerwowanie wieczorne udziela mi się, niby wiem ze wszytko ok ale nadal siedzę w internecie i czytam jak polepszyć laktacje. Pierwszy miesiąc karmiłam kpi i z braku czasu na odciąganie ( sama caly dzien) zauważyłam że brakuje mi pokarmu aby zaspokoić potrzeby małej. Przepłakałam już chciałam się poddać i przejść na mm ale moja głowa nie pozwoliła mi na to! Zrobiłam wszytko by karmić, laktator, herbatki, femaltiker i inne specyfiki w końcu juz od miesiąca jesteśmy już tylko na piersi, ale nadal gdzieś w głowie siedzi że mam mało pokarmu…

  • Maja
    26 marca 2021 at 13:00

    Pozwolę sobie zapytać o inną kwestie. Moja córeczka skończyła 5 miesięcy i cały czas je co dwie godziny czy to w dzień czy w nocy. W nocy jak jakiś rozwojowy to zdarza się że je co 45 minut. Je od 4 do 6 minut. Czy jest może jakiś post na ten temat?czy to nie powinno się już zmienić ?Pokarmu nie ściągam ponieważ jak spróbowałam to laktacja oszalała i bolesność w piersiach i nadprodukcja więc odpuściłam… Czy można jakoś wydłużyć te okresy między kamieniami. Będę wdzięczna za podpowiedzi bo nie daje rady nawet do lekarza pojechać :(.

  • Judyta
    9 marca 2021 at 10:12

    Jestem mama 9tyg córeczki i u nas wieczory są najgorsze. Ja jestem szczególnym przypadkiem: po CC miałam problem z laktacja w szpitalu, dopiero po pracy z laktatorem i po wizycie doradczyni w domu w końcu udało się zacząć karmić; oprócz tego mam jedna „sprawną” pierś, ponieważ druga była operowana (ropień niezwiązany z karmieniem, to moje pierwsze dziecko) i była w niej znikoma ilość pokarmu. Córka się denerwowała ja tym bardziej, przeczytałam, że jestem w stanie karmić 1 piersią, wiec zrezygnowałam i całe karmienie odbywa się z 1 piersi. Czasem przystawiam córkę do drugiej, ale to są max 3 minuty i kończy się to płaczem. Dodatkowym problemem są wklęsłe brodawki, wiec karmienie jest możliwe tylko z nakładkami :((
    Córka w ciągu dnia jest głodna co godzinę, wcześniej była dokarmiania często, następnie 2 razy w ciągu dnia. Ostatnio udało mi się zmniejszyć tę ilość do 1 wieczornej butelki. Od dwóch dni nie dokarmiam jej wieczorem, ale całą noc i cały poranek jest na piersi dość niespokojna, wymachując rączkami i awanturując się.
    Co robić w takiej sytuacji? Czy powinnam wrócić do dokarmiania? Przyrost wagi jest mały, ale jednak na plus.

  • MiaMia
    5 marca 2021 at 21:09

    U mnie to wygląda podobnie, ale się nie poddałam i po pewnym czasie (obecnie synek ma ponad 5 miesięcy) jest już lepiej, tzn. widzę, że po prostu ma lepsze i gorsze dni, nieraz płacze nawet jak piersi są mega pełne. Najgorsze, co może być, to awantury z mężem, że „matka nie potrafi uspokoić własnego dziecka” i generalnie mało wspierająca atmosfera w domu. Ja na szczęście nie dałam się stłamsić i teraz wszyscy wiedzą, że po prostu synek tak ma i już, i to nie jest żaden objaw-nie-wiadomo-czego. Także pozdrawiam wszystkie Mamy i Tatusiów! Bądźcie cierpliwi! Nie poddawajcie się!

  • Aleksandra
    4 marca 2021 at 09:43

    Jejku jak ja Pani dziękuję za ten wpis, to jedyny rzetelny tekst na jaki trafiłam. Właśnie jesteśmy z synkiem na tym etapie, że on bardzo denerwuje się wieczorem i non stop wisi na piersi, a wszelkie próby wystarczającego nakarmienia i odłożenia go do snu po nim spływają. Już zaczęłam podejrzewać że może działa tak na niego jedna filiżanka kawy, którą wypijam w dzień po cięższych nocach. Ale ten tekst dał mi do myślenia i zmotywował. Dziękuję bardzo! ☺️

  • Tysia
    27 lutego 2021 at 23:43

    Moja córka jutro kończy tydzień. I też nas to złapało dzisiaj. Z racji pogryzienia prawej brodawki, odciągnęłam
    pokarm laktatorem, ale jej to za mało… podałam jej drugą pierś… ale dalej po 15 min płacz… podać prawej nie bardzo mogę, bo zamiast mleka leci krew… a to taki mały cycol jest (zasypia na cycku). Nie dam rady psychicznie patrzeć i słuchać jak zanosi się płaczem, bo nic nie leci… co robić w takiej sytuacji? zaznaczę, że zgłasza się do karmienia wieczorami średnio co 40 min-1h… Hafija… pomocy!

  • Dominika
    8 lutego 2021 at 16:42

    Ten artykuł trafil w samo sedno naszych obecnych problemów… Mamy 2,5 miesiecznego synka i jest dokładnie tak jak jest to opisane.
    Problem w tym, że przeszliśmy przez wszystkie wskazówki i porady jakie sa w artykule zawarte, a syn jak sie wiercił 2 godz na cycu tak się wierci dalej…
    Nie wiem już czego można jeszcze spróbować?

  • Marlena
    7 lutego 2021 at 14:45

    Moj znowu je tylko cyca jak spi ,wiec wyjście na spacer i spanie w wózku to tragedia, często karmie na klatce nawet jak płacze i gdy zaśnie wkładam go do wózka ma 20tygodni

  • Ewa
    4 lutego 2021 at 15:38

    To idealnie o nas…. Córka ma 12dni i wieczory to jest karmienie co godzinę…. W ciągu dnia nie jest wiele lepiej. Woła min co 2 godz., a ja jedną pierś mam na chwilę 'wyłączona z użytku’ – tak pogryzła brodawke, że wdał się stan zapalny 😪 pozdrawiam wszystkie walczące mamy

  • Weronika
    4 lutego 2021 at 11:22

    Mam wrażenie, że w mojej szkole rodzenia nic zupełnie nam nie powiedzieli o karmieniu : ( ciągle powtarzali, że „pierwsze 4 tygodnie są piekielnie trudne, a potem wszystko się normuje”. U nas pierwsze 4 tygodnie były cudowne, a potem w 5 córka właśnie wieczorami zaczynała być niespokojna przy piersi… raz o 2 w nocy stwierdziłam, że nakarmie ją z butelki, bo płakała, a to wyglądało tak, jakby nie mogła się najeść. Odciągnęłam w sumie z obu piersi 20ml… mąż o 2 w nocy jechał po mleko modyfikowane, a ja popłakałam się, że nie mam mleka… mała od razu wypiła 60ml i na momencie się uspokoiła. Od tamtej pory dokarmialiśmy wieczorami, bo położna potwierdziła, że wieczorami mogę nie mieć mleka, a płacz dziecka zniknął. Potem dokarmiać musiałam coraz prędzej i prędzej, aż obecnie – 8 tydzień – wiszę 6 razy dziennie na laktatorze żeby rozchulać laktacje i nie stracić mleka… rano na początku odciagałam 60ml, obecnie 150ml – w sumie z obu piersi. Niestety córcia przyzwyczaiła się już chyba do butli, bo szybko zniechęca się piersią, a ja już nie mam pomysłu co robić… żałuję, że w ciąży nie czytałam o karmieniu piersią, bo czuje, że (choć położna powiedziała, że „tak czasem jest, że nie ma mleka”) to coś jednak zrobiłam źle… ale myślałam, że w szkole rodzenia powiedzom nam wszystko i nie miałam pojęcia, że jest to takie trudne… szkoda, że nie trafiłam na ten blog szybciej, a e-booka na pewno kupię.

  • Ania
    30 stycznia 2021 at 00:34

    U mnie było podobnie( wieczorne nerwy) i pojawiło się już w szpitalu gdzie z córką spędziłyśmy 5 dób. Pielęgniarki początkowo mówiły mi że mała jest to głodna i proponują dokarmić (!!!) uwierzyłam i pozniej sama dreptalam do nich po kolejną porcję mleka, gdyż mała nie mogła się wyciszyć (spadająca waga i komentarze że przetrzymają nas jeszcze dłużej nie pomagało). W domu podobnie cały dzień na cycu wieczorem awantura, mąż biegł biegł z butlą niczym wynawca- bohater… Zapalenie piersi, pozatykane kanaliki, raz jeden raz drugi, karmienie przez kapturki, brodawki z kapiaca krwią, ogólne rzecz biorąc DRAMAT (notabene okłady z sody pomagają na zatkane kanaliki)👍. Po miesiącu walki w ręce wpadł mi smoczek dołączony do pudełek powitalnych otrzymanych w szpitalu (ja z premedytacją nie kupowałam… )Zadziałało!!! Przestała domagać się dodatkowej porcji wieczornego mleka po której było ulewanie i czkawka, pewnie z przejedzenia..Zaczęła sie wyciszać, oczywiście w asyście przysiadów ale dobre i to że bez butli! Teraz zaczynamy 6 miesiąc karmienia, laktacja ustabilizowała się, nic nie boli, mam w tym sporo frajdy, a smoczek? Śmię twierdzić że uratował mi laktację. Korzystamy wyłącznie przy wieczornym usypianiu po odłożeniu do łóżeczka i myślę że nasza przygoda z kamieniem potrwa jeszcze długo. Po tym artykule już rozumiem co się działo, temat przyznam dość trudny gdyż robi się wszystko by maluch przestał wieczorem płakać, jedno wiem na pewno, wszystko kiedyś minie i warto za to trochę powalczyć. Pozdrawiam

  • Malgola_em
    23 stycznia 2021 at 20:21

    Uspokoił mnie ten post. Właśnie trwa wieczorny set karmieniowy u dwumiesięcznych bliźniaczek. Jedzą jedna przez drugą, i tylko zmieniam dzieci i piersi…

    • Ania
      29 stycznia 2021 at 23:57

      Gratuluję i podziwiam!!!

  • Gabi
    23 stycznia 2021 at 10:38

    U mnie jest totalnie na odwrót 🙂 wieczorne karmienie i nocne karmienia to czysta przyjemność ❤️ za to przystawienie go do piersi w dzień to dramat 🙁 występują wszystkie wyżej wymienione objawy. A ja świruję bo przecież „nie może nie jeść cały dzień.”

    • Anna
      17 lutego 2021 at 15:56

      U mnie to samo. Tymo 6 tyg.

    • domi
      2 lipca 2021 at 22:18

      mam dokładnie tak samo, czy jakoś poradziłaś sobie z tym problemem? Ja już z desperacji wymyśliłam taki tryb : zachęcam dziecko smoczkiem , daję mu chwilę possać po czym szybko wyciągam smoczek i podaje brodawkę… po kilku próbach się udaje… ale jest to okupowane stresem i ogólnie masakra. wiem, że to okropny sposób, ale inaczej się nie da 🙁 jestem załamana

  • Marta
    23 stycznia 2021 at 08:33

    Mój syn od 1,5 miesiąca codziennie wieczorem ryczy przy karmieniu, najpierw szukałam przyczyny lekarze, położna doradca nikt nie wiedział co się dzieje, pierwszy miesiąc ściągałam mleko bo codziennie wypijał to co ściągnęłam, ale zajmowało mi to cały dżień. Plus nie zawsze mogłam ściągnąć bo sama z małym. W końcu się podałam, mój mąż miał dość wieczornych awantur i dostał mm na noc, ciagle próbuje ale on possie 30 sekund i ryk

    • Paulina
      19 lutego 2021 at 14:03

      Mam dokładnie to samo, zaczyna się ok godziny 18. Mała zachowuje się jak gdyby pierś ja patrzyła. Mleko z butelki potrafi wypić i wtedy się uspokaja, kiedy próbuje kolejny raz podać pierś wszystko się zaczyna od początku. W dzień i w nocy karmienia są normalne.

  • Samarka
    23 stycznia 2021 at 07:52

    U nas to świeży problem. Kamień spadł mi z serca po przeczytani tego artykułu bo juz myślałam ze moje dziecko mnie nie lubi.

  • Joanna
    22 stycznia 2021 at 23:33

    Mój syn obecnie ma 16 miesięcy i mieliśmy na początku naszej trudnej drogi laktacyjnej taki czas i dlatego chętnie przeczytałam ten artykuł. Jest pięknie napisany, z szacunkiem do dziecka, do jego potrzeb…. ale co z potrzebami matki ? Karm na piłce ? Karmiłam na piłce i później miałam rozwalony kręgosłup. Śpiewaj masuj itp itd a tak naprawdę to tak się nie da i tak to nie wyglada. U mnie sprawdziło się odciąganie pokarmu wtedy kiedy było go więcej i odmrażanie w te ciężkie wieczory. Pozdrawiam Was wszystkie i te insta porady traktujcie z przymrużeniem oka.

    • Hafija
      23 stycznia 2021 at 00:12

      Masz rację, to nie jest takie 0-1, szczególnie, że te porady to nie są na zawsze i na stałe. Dziecko się zmienia i nie każdemu dziecku to samo przypasuje. Jednemu pomoże śpiewanie innemu masaż, innemu kontrola przebiegu laktacji.

  • Anna
    22 stycznia 2021 at 23:28

    Jaka szkoda, że ten post nie powstał jakichś 7 miesięcy temu….

  • Alicja
    22 stycznia 2021 at 22:25

    Zgadzam się całą sobą. Szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej. Zaoszczędziłoby mi to przede wszystkim nerwów i zastoów po próbach odciągania mleka, żeby starczyło na wieczór.

Comments are closed here.