Hafija w kuchni – makaron ryżowy z pastą serową
29 marca 2014
Przepis na pastę serową znalazłam na jednym z blogów kulinarnych i od tego dnia dość często u mnie gości. Przepis jest banalny – biorę kostkę Lazura, 2/3 kostki fety i miksuję z odrobiną oliwy i ząbkiem czosnku.
Taka pasta nadaje się nie tylko do kanapki.
Ugotowałam makaron ryżowy, wrzuciłam na suchą patelnię z dwiema łyżkami pasty serowej. Pasta rozpuściła się i ładnie oblepiła makaron tworząc gęsty, serowy sos. Posypałam całość kiełkami już na talerzu.
Pycha.
Byliśmy dzisiaj w zoo i niestety karta od aparatu nie wytrzymała ciśnienia i padła 🙂
Miłej niedzieli!
Tagi: dla mamy, Feta, jedzenie, kiełki, Lazur, makaron ryżowy, odżywianie, pasta serowa, posiłek, sos serowy, zdrowie, zoo
Ta propozycja by HAFIJA na stałe zagości w naszym menu 🙂 Wczorajszy i dzisiejszy obiad to potwierdza, a mój niefetowy (ale za to lazurowy 😉 ) mąż był zachwycony 🙂 Dziękujemy za inspiracje!
No to poszaleję 😀 od dziś 😀
Super przepis! A co z takimi serami u karmiącej? Bo słyszałam, że dojrzewające i pleśniowe na czas ciąży i karmienia odstawić? I się już tak męczę prawie 1,5 roku bez nich 😉
W ciąży tak, ale listerią która jest tu problemem nie można zarazić dziecka przez mleko. Mama karmiąca może nawet jeść sushi z dobrego źródła 😀
Trzeba odstawić w ciąży sery pleśniowe, ale wyłącznie te z mleka niepasteryzowanego (podobnie jak surowe mięso, jajka, wędliny dojrzewające i inne surowizny) a w Polsce sery pleśniowe to w większości produkt z mleka pasteryzowanego. Na francuskie sery trzeba uważać, bo tam często są niepasteryzowane.
Ale nie przy karmieniu piersią 😛