Dostałam pod ostatnim postem o długim karmieniu wiele komentarzy – dostałam też wiele maili. Jest jedna rzecz z którą borykają się matki karmiące (ale pewno nie one jedne) a która wzbudza we mnie po prostu gniew.
Zaszczekanie przez otoczenie.
Dlatego pytam Was kobiety i matki:
Kto za Was przeżyje życie? No kto?
Mama i teściowa, które negują Wasze wybory i decyzje i wołają „odstaw od piersi bo się przyzwyczai”?
Pediatra który klepie że po ósmym miesiącu już tylko woda w piersiach?
Uwaga – nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy i zapamiętaj to sobie, bo to bardzo ważne słowa dla Ciebie.
Nikt za Was nie może podjąć decyzji o odstawieniu NIKT.
Bo niby zbyt długie karmienie jest złe dla dziecka? Złe dla dziecka jest bicie, poniżanie, porzucenie na śmietniku! Tak tym wyrządza się dziecku krzywdę.
Nie, karmieniem piersią nie zrobisz mu krzywdy! Każdy kto twierdzi inaczej jest po prostu niespełna rozumu lub nie wie o czym mówi i powtarzaj to sobie do znudzenia! Wszystkie wiarygodne źródła nie podają górnej granicy karmienia piersią, bo takowej nie ma.
Jeżeli to ty uważasz że to co robisz jest słuszne to TY masz rację, a resztę miej w pompie!
Mleko Twoje to jedna z najlepszych rzeczy jakie możesz dać dziecku i jedyny haczyk jest taki, że nie możesz odłożyć tego w czasie. Na karmienie piersią czas jest tylko tu i teraz – wóz albo przewóz. Więc zanim podejmiesz decyzję zastanów się.
Nie daj sobie kobieto odebrać tego co nigdy więcej cię nie spotka z tym konkretnym dzieckiem. Nie będziesz mogła drugi raz podjąć tej decyzji.
Jak raz odstawisz, jak raz zrezygnujesz z piersi to już nic nigdy nie wróci Ciebie do tej chwili teraz.
I myśl!
Myśl sama za siebie, nie zrzucają tego na mamę, na tatę, na męża ani na lekarza. Myśl, bo myślenie ma przyszłość!!
Tylko dwie osoby mogą zdecydować o tym ze nie karmisz już, zaraz albo wcale – ty lub dziecko. To jest wasza podróż życia, to wasza przygoda i wasza decyzja
Bądź nieśmiała, niepewna, zagubiona, pytająca, poszukująca ale nie bądź uległa.
Zamknij się w łazience na cztery godziny z muzyką na uszach i podejmij decyzję.
Nie słuchaj koleżanek, które pukają się w głowę.
Czy to ich dziecko? Czy one były tam gdzie ty? Czy w ogóle karmiły swoje dziecko? Czy to otoczenie wie LEPIEJ czego wy dwoje potrzebujecie najbardziej, czy może to Wy to wiecie?
Czy teściowa to doradca laktacyjny? Czy ma wiedzę czy tylko się mądrzy?
Zadaj sobie te pytania. Kwestionuj WSZYSTKO to co kłóci się z twoim sercem!
Ignoruj wszystkie „wydaje mi się”
Karm dziecko.
A już niedługo będziemy wszystkie miały własny kwartalnik – Kwartalnik Laktacyjny.
Jest mi niezmiernie miło być w zespole redakcyjnym tego niezależnego wydawnictwa.
Zanim zbierzemy materiały do pierwszego numeru zapraszamy Was na Facebooka.
Komentarze