Czy w czasie karmienia piersią można ćwiczyć?
Aktywność fizyczna jest ważnym elementem naszego codziennego życia. Codzienny umiarkowany wysiłek fizyczny pozwala utrzymać kondycję i leży u podstaw zdrowego żywienia człowieka.
W czasie karmienia piersią można uprawiać sport, ćwiczyć rekreacyjnie a nawet intensywnie. Ćwiczenia w czasie laktacji nie wpływają negatywnie ani na jakość mleka, ani na jego ilość. Badania wykazują, że ani intensywne, ani regularne ćwiczenia nie mają niekorzystnego wpływu na zdolność matki do skutecznego karmienia piersią.
Codzienna aktywność fizyczna nie wpływa na ilość:
Taka aktywność pomaga w utrzymaniu w dobrej kondycji serca i układu krwionośnego, wpływa pozytywnie na samopoczucie, zmniejsza ryzyko otyłości, redukuje stres, zmniejsza ryzyko powstania niektórych nowotworów np. raka piersi.
Niektóre niewielkie badania sugerują, że aktywność fizyczna sprzyja prawidłowej mineralizacji kości i zmniejsza ryzyko nadmiernej utraty kośćca w czasie laktacji.
Inne podają, że po intensywnym wysiłku wzrasta w mleku stężenie może adiponektyny w mleku matki. Składnik ten jest czynnikiem homeostatycznym regulującym poziom glukozy, metabolizm lipidów i wrażliwość na insulinę poprzez swoje działanie przeciwzapalne, przeciwzwłókniające i przeciwutleniające. Liczne badania wykazały ochronną rolę adiponektyny w chorobach związanych z otyłością i nowotworach.
Niektóre badania pokazują, że po ćwiczeniach poziom prolaktyny w organizmie jest podwyższony przez około 20 do 40 minut.
Ekstremalnie intensywne ćwiczenia mogą zwiększyć ilość kwasu mlekowego w mleku, ale nie wpływa to w żaden sposób na produkcję mleka ani na dziecko. Wzrost kwasu mlekowego w mleku nie zmienia jego pH. Badania pokazują, że dzieci nie mają niżesz akceptacji dla mleka mamy po wysiłku fizycznym. Ćwiczenia fizyczne, nawet te ekstremalne nie powodują pojawiania się mleku mamy toksyn.
Warto po wysiłku fizycznym przetrzeć lub spłukać pot z piersi, ponieważ nie wszystkim dzieciom może odpowiadać słony smak.
Kobiety powinny także uprawiać sporty w specjalnej bieliźnie utrzymującej biust w miejscu. Przez brak odpowiedniego usztywnienia piersi można nabawić się kontuzji.
Pamiętaj, że w czasie karmienia piersią stanik musi być dobrany właściwie do Twojego biustu, żeby był wygodny i nie uciskał na gruczoł.
Kiedy karmisz piersią, to piersi są wrażliwsze niż zwykle, a tarcie sutków przez twardy źle dopasowany biustonosz lub obijanie się piersi po staniku, może spowodować, podrażnienia piersi, otarcia, uszkodzenia, opuchnięcie kanalików lub spektrum stanów zapalnych. Warto więc zainwestować w dobry stanik do biegania.
Zanim podejmiesz aktywność fizyczną po ciąży skonsultuj się z fizjoterapeutą uroginekologicznym lub ginekologiem, żeby upewnić się czy Twoje ciało jest gotowe na wysiłek fizyczny!
Aktywność fizyczna odgrywa także znaczącą rolę w zmniejszaniu objawów depresji w okresie poporodowym
Nie istnieją żadne ogólne przeciwskazania dotyczące aktywności fizycznej w czasie laktacji. Jedyne przeciwskazania jakie mogą się pojawić to przeciwskazania indywidualne.
A co z tym vacuum? Można? Bo to dość intensywne, człowiek się upoci! Martwię się czy jakieś toksyny nie przechodzą z krwi!
z czym?
Chciałam zapytać czy karmiąc piersią można korzystać z bieżni Vacu therm (działa z użyciem podciśnienia i podczerwieni) ? Jestem 3 miesiące po porodzie naturalnym, od miesiąca chodzę na siłownię i chciałam spróbować teraz właśnie z tą bieżnia jednak nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Właściciele siłowni też nie do końca umieją odpowiedzieć na to pytanie. Dodam że od miesiąca jak chodzę na siłownię (prawie codziennie) nie zauważyłam żeby laktacja się pogorszyła
A co powiecie o grze w badmintona? Gdzieś czytałam że energiczne wymachianie rękami nie jest wskazane i może zaburzyc laktację.
Graj na zdrowie 🙂
a jezeli uprawiasz xtreme sport? mozno czy nie? czytalam ze adrenalina nie jest dobra dla laktacji
moze pani cos tu poradzic prosze!
Czy mozna spozywac kreatyne karmiac 20miesieczne dziecko raz dziennie do drzemki , przed spaniem oraz w nocy?
Ja zauważyłam u siebie spadek produkcji mleka właśnie po treningach. Przed ciążą nie ćwiczyłam za wiele, w ciąży w ogóle, i teraz jak moje drugie dziecko ma 9 miesięcy postanowiłam wziąć się za siebie i mam dwa treningi w tygodniu nastawione na (Brzuch, Uda, Pośladki). Nie wiedziałam co jest, dziecko około doby po moim wysiłku fizycznym zasysalo pierś a tu nic…dopiero po 10 minutach coś tam zaczęło lecieć (niedużo). Zaliczyliśmy noc karmień co 2h, dzień co 3h i było trochę lepiej, aż do następnego tygodnia z ćwiczeniami…później znowu to samo! W między czasie czytałam m.in. was i myślę sobie, że nie będę rezygnować skoro piszecie, że nie sport przy karmieniu nie szkodzi. Coś mnie tknęło jak zobaczyłam program, w którym trener mówił o tym, że ćwiczenia ud, bardzo podnoszą poziom testosteronu u mężczyzn i u kobiet. Znowu zagłębiam się w ten temat i testosteron może hamować laktację z tego wynika… może mnie ktoś wyprowadzi z błędu?
A bieżnia vacu w trakcie karmienia? Podobno daje rewelacyjne efekty.
Mój trening do triathlonu. Czyli basen, rowery, bieganie, ćwiczenia. I do polmaratonu, czasem bardzo intensywny. Codzienny. I zawody i karmienie. Żadnych klopotow. Karkam 25 miesięcy.Ani pot ani smak mleka nie przeszkadzal 🙂 mały przyssany zawsze po zawodach jeszcze bardziej 🙂 a nasze prababki i przodkinie przez tysiące lat to niby cięzko fizycznie nie pracowaly z dziecmi na placach i przy piersi? 🙂 i brały prysznic 😉 pozdrawiam gorąco. Ruch i pot to naturalne rzeczy.
Karmię od 5 miesięcy i zawsze wszystko „działa” bez zarzutu, poza jednym wyjątkiem – kiedy wracam z basenu moje piersi są wyraźnie opróżnione i nie mam czego dać córce. Doprowadziło to dwukrotnie do podania mleka modyfikowanego i basen sobie odpuściłam. Czemu tak się dzieje?
Nie każda kobieta może intensywnie czwiczyć wiem to po sobie mam 4 dziecko i przy dwuch pierwszych mało przytyłam i przy karmieniu doszłam do swojej wagi ale przy dwóch ostatnich niestety musialam odpuścić treningi bo okazało sie ze moje mleko się spala wraz z tłuszczem i laktacyjna poradziła mi zebym karmiła małą do roku i zaczeła trening po ukończniu przez córke roczku w tedy sama odrzuciła pierś bo sie nie najadała
Czy są tu mamy biegające trochę więcej i kp jednocześni.? Jak radzicie sobie z kontuzjami ? Help!!
Podpinam się pod pytanie ws dłuższych wybiegam i kp
A ja jeżdżę konno i chodzę na aerobik. Mój synek ma teraz 6 miesięcy, ciągle karmię piersią i nic się nie dzieje:-). Co za brednie niektórzy potrafią wymyślić… Mały pije mleko chętnie i nie ma znaczenia, czy jest to zaraz po treningu, czy nie. Ale sportowy stanik obowiązkowy!
A jaki sportowy stanik polecanie dla mamy karmiącej?
Pierwszy raz jeździłam na rowerze ok. 3 tygodnie po porodzie, potem ostrożnie trochę trenowałam. Zaraz po połogu wzięłam udział w ciężkim, 3-godzinnym wyścigu. Teraz moje dziecko ma 4 miesiące, jest karmione wyłącznie piersią. Przed treningiem karmię je jedną piersią i odciągam z drugiej. Po treningu jak tylko wrócę (zwykle z prysznicem i dojazdem zajmuje mi to z godzinę), karmię znowu i moje dziecko bardzo chętnie je moje mleko. Trochę się obawiałam, że treningi obniżą laktację, ale nie jest źle. Dzięki za ten wpis.
Co do ćwiczeń to 3 miesiące po porodzie próbowałam zrobić „Ewkę” i jak szybko zaczęłam to tak szybko skończyłam, bo każdy ruch sprawiał mi ból w piersiach, każde podniesienie ręki to była masakra i nie wspomnę o ćwiczeniach, gdzie trzeba było położyć się na brzuchu… tak, tak wiem źle wybrałam rodzaj ćwiczeń, ale wtedy odpuściłam sobie jeszcze chyba z dwa miesiące i później zaczęłam biegać – zaczęłam od połowy km i myślałam, że padnę a serce wyskoczy mi przez gardło 😉 jednak małymi kroczkami udało się i teraz spokojnie pokonuję odcinek 4km… jestem zadowolona, bo waga pomału leci w dół ale co ważniejsze dużo lepiej się czuję a biegam średnio dwa razy w tygodniu a do Ewki się przymierzam, bo teraz kiedy tak szybko robi się ciemno czasem mam problem z wygospodarowaniem czasu, aby zdążyć kiedy jeszcze jest w miarę widno… wierzę, że teraz będzie lepiej niż przy pierwszej próbie z Ewką 🙂
Pierwszy raz słyszę, że nie można ćwiczyć przy kapmieniu piersią… Czego to ludzie nie wymyślą. Skąd to się bierze?! A co miały niby robić kobiety pracujące w polu czy w domu? Można sie niegorzej zmachac niż na siłowni :p
A ja chciałam zapytać czy można pić herbatę z czystka 🙂 Czytałam wpis odnośnie ziół i herbatek ale nie ma tam jednoznacznej odpowiedzi:)
Nie ma badań – cięzko stwierdzić
Dziewczyny poratujcie, jak zwiększyć laktację, bo moja córka ma 4 miesiące waży tylko 5.5 kg i pediatra kazał wprowadzić mleko modyfikowane, bo Mała za mało waży i sama pierś nie wystarcza, czyli standardowe za mało pokarmu. A mi aż się serce kroi jak mam jej dawać butelkę, bo jej wcale takie podrabiane mleko nie smakuje.
Z góry dziekuję za pomoc.
Karola
Myślę, że powinnaś znaleźć dobrą poradnię laktacyjną i niech zobaczą czy nie ma jakiegoś błędu przy karmieniu a w nocy córka ile razy się budzi do kamienia? Podajesz jakieś herbatki? Podajesz dziecku smoczek? Na zwiększenie laktacji znam tylko jeden sposób – przystawianie, przystawianie i jeszcze raz jak najczęściej dziecko przy piersi. Mi w ciężkich pierwszych dniach kiedy nic nie leciało a córka nie mogła się dobudzić do karmienia pomógł laktator, ale używałam go tylko kilka dni i nie wiem jak to się ma kiedy dziecko już jest większe.
A ja ćwiczę z Malutką. Ona patrzy, a ja stroje miny i wymachuje nogami. Świetna zabawa! 🙂
Ten post bardzo mi się przydał 😉 Dziś pierwszy raz po porodzie odwiedzam siłownię 😉
ojej! Ja usłyszałam że mi laktacja może się zmniejszyć/zaniknąć od ćwiczeń, i tak już „siedzę na dupie” prawie 11 miesięcy 😛 Dobrze że jesteś Ty i Twój blog 😉 jak tylko mały da mi chwilkę- zaczynam ćwiczenia!
jestem mamą dwóch synków:) młodszy skończył pół roku, oczywiście karmię go piersią – nie wyobrażam sobie innej opcji. No i również chcę dbać o siebie. A więc codzienne spacery, drobna gimnastyka. Od niedawna basen. Jednak martwi mnie jedna rzecz… Mam wrażenie, że gdy poćwieczę „bardziej”, to mały się nienajada, jakby pokarm był słabszy… 🙁 czy to tylko moje wrażenie czy faktycznie tak jest?!
Ja jeszcze podczas karmienia ostro trenowałam, zawsze gdy wracałam z biegania lub siłowni, zaraz po prysznicu była pora karmienia i szczęśliwie Los Pulpetos był w stanie przełknąć ten groszy smak mleka. A może wcale aż taki gorszy nie był 😉
Dla mnie problematyczne były wycieki, bo miałam potężną produkcję jak dla armii (chodzą plotki, że u wegetarianek to normalka), ale dało się przeżyć, od tego są przecież wkładki laktacyjne. Okres laktacji to był jedyny moment w moim życiu gdy miałam piersi, więc z wielką przyjemnością kupiłam sobie wtedy kilka dobrych sportowych staników. Szkoda, że teraz mogłabym się nimi owinąć cztery razy dookoła całego ciała, no, ale może jeszcze będzie mi kiedyś dane znów produkować mleko 😉
Ha! A ja właśnie postanowiłam powrócić do formy i zaczęłam od kupna wypasionego sportowego stanika, coby mi biust nie wypadał podczas podskoków 😉
Witaj, odkad 3 razy mialam zapalenie sutka to zaprzestalam cwiczen. Nie cwiczylam nawet tak intensywnie, jakies 20 min z Mel B i 2 razy byl dluzszy spacer.Za kazdym razem po wysilku budzilam sie w nocy z goraczka i dreszczami, piers byla goraca i czerwona, potem braalm antybiotyki przez tydzien:/ Mysle, ze zapalenie uaktywnia sie, gdy jestem zmeczona. Teraz juz nawet nie probuje cwiczyc, dzieki karmieniu waga sama spadla zostla tylko brzuszek.
dokładnie, też pomyślałam o Ewce :p
nie słyszałam o tym, żeby mleko po ćwiczeniach miało być dla dziecka trujące, natomiast spotkałam się, że laktacja może się zmniejszać po intensywnych ćwiczeniach i tego się obawiałam.
no, to dziś wieczorem „witaj Ewo!” 🙂
Jak mój syn kończył 3 miesiąc życia powróciłam do biegania (byłam po cc dostałam 3 miesiące od gin na "regenerację" i zabliźnienie rany).
Miałam trasę ok. 5 km którą pokonywałam najszybciej jak mogłam. Wysiłek był intensywny. Biegałam parę miesięcy, teraz niestety jest za ciemno i nie ma możliwości i czasu biegać, kiedy po 16 jest ciemno a po 18 trwa przygotowanie smyka do snu.
Wracając do meritum, gdy przybiegałam wlatywałam pod prysznic i od razu synek zajadał pierś. Czy biegałam, czy nie biegałam z takim samym zapałem pije. Czy jadłam czosnek chroniąc się od choroby tak samo z zapałem pije. Więc teksty że przenika, że się psuje, że kwasi (wiele tematów słyszałam) to brednie.
Pozdrawia mama karmiąca po raz drugi 🙂
M.
a ja mam takie pytanie bo tez jestem po cc i czy ja moge juz zacząc cwiczyc chce isc na fitnes ? moj synus ma 3 miesiace ?
Decyzję musisz podjąć z lekarzem
Byłam po cc. Lekarz mi powiedział (w 6 tyg. po porodzie), że to co mnie ogranicza przed uprawianiem sportu to mój ból, bo przy obecnych cięciach nie przecina się mięśni. Muszę przyznać, że słuchałam swojego organizmu i to był klucz do sukcesu.
Czyli spokojnie mogę zacząć trening z Ewką :)) Dzięki Kochana za podpowiedź
Nie rób sobie tego bo zrobisz sobie krzywdę 🙂
a j a tam takie rzeczy wiedziałąm od dawna, w zyciu bym nie pomyslała, że nie można ćwiczyć karmiąc:)))
Cieszę się, że nas znalazłaś! Wzruszył mnie Twój komentarz – dziękuję!
Wlasnie odkrylam Twojego bloga. I placze. To chyba odkad jestem mama emocje we mnie eksploduja – to od nadmiaru milosci 🙂 moj syn ma 5 i pol miesiaca i do tej pory wszystko co czytalam o macierzynstwie jest przepelnione ironia. narzekaja wszytskie te matki polki ile wlezie. a ja? ja tez jestem niewyspana, czasem mam dosc. ale nigdy nie bylam tak szczesliwa. moje zycie jest pelne, mam przy sobie dwoch najwazniejszych mezczyzn. niewazne czy czasem jest ciezko, bo moglo byc latwo – ale pusto. karmie piersia i to uwielbiam, spedzam z synkiem kazda chwile. i dziekuje za to ze moge, ze mam swoje dziecko. ciesze sie ze sa tez inne mamy, ktore szczerze sie tym ciesza…
Po urodzeniu synka miałam identyczne uczucie – będąc na jednym forum nagle większość mam zaczęła narzekać, wyzywać swoje dzieci od „drących mordę” i przez chwilę pomyślałam co ja tam robię – jak można czekać na swoje szczęście i później nie umieć znaleźć szczęścia w tych chwilach spędzonych z dzieckiem, choć wiadomo, że nie jest łatwo.
Większość tych mam przeszła na mm (żeby nie było, że uważam, że mamy kp są lepsze, nie uważam tak, tylko akurat tak wyszło) i były tak nieszczęśliwe, zmęczone kp, że postanowiły znaleźć szczęście w mm a te które posłuchały, że początkowe trudy kp miną, karmią do dziś i pewnego dnia mi podziękowały, że nie pozwoliłam się im poddać, że wtedy kiedy inne zachęcały do podania butelki i przekonywały jak to fajnie, że dziecko się szybko najadło, że noce mają przespane to ja otwarcie pisałam, że niech się wstrzymają i zaufają swojemu dziecku i dają mu czas… niektóre posłuchały 🙂
Anonymous a mam pytanie: jak długo czekałaś na swojego synka? w postach masz tyle ciepła dla synka, że mam przeczucie, że synek był długo wyczekiwany… i też goooorąco pozdrawiam 🙂
tak. Ja zaczęłam treningi 4 tyg. po porodzie. Ile ja się wtedy nasłuchałam 😉 ale wiedziałam swoje, a mały był karmiony do roku. 😉
dobrze wiedzieć, dzięki za ten post, jesteś skarbnicą wiedzy
Za każdym razem, gdy obalasz kolejny mit, cieszę suę i przyklaskuję temu!
Pewnie 🙂 można.
O rety, czego to ludzie nie wymyślą, mleko mamy trujące – dobrze, że demontujesz takie bzdury 🙂
A basen wchodzi w grę?
A dlaczego by nie?
Taaak, właśnie o Ewce pomyślałam;)
Pierwszy raz spotkałam się z tym mitem.