Mamy karmiące piersią – powinniście jeść to awokado. Serio mówię. Jest to taki mega superfood, który zawiera masę składników odżywczych, witamin, mikroelementów i zdrowych tłuszczów.
W połówce (ok. 68 g) Avocado Hass – (tego ciemnego) znajdziecie 1:
| błonnik | 4,6 g |
| cukry (ogółem) | 0,2 g |
| potas | 345 mg |
| sód | 5,5 mg |
| magnez | 19,5 mg |
| Witamina A | 43 ug |
| Witamina C | 6,0 mg |
| Witamina E | 1,3 mg |
| Witamina K1 | 14 ug |
| Kwas foliowy | 60 mg |
| Witamina B6 | 0,2 mg |
| Kwas pantotenowy | 1,0 mg |
| ryboflawina | 0,1 mg |
| cholina | 10 mg |
| luteina | 185 ug |
| fitosterole | 57 mg |
| WNKT | 6,7 g |
Olej z awokado zawiera 71% nienasyconych kwasów tłuszczowych MUFA, 13% wielonienasyconych kwasów tłuszczowych PUFA i 16% nasyconych kwasów tłuszczowych SFA, co naturalnie sprawia, że biodostępność witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, nie tylko z samego awokado, ale i z innych pokarmów, które jemy razem z awokado jest wysoka.
Awokado polecane jest, ponieważ jego spożycie wspiera układ sercowo-naczyniowy człowieka, utrzymanie prawidłowej wagi ciała i zdrowe starzenie się organizmu. Pamiętajcie dobre tłuszcze w waszej diecie – to dobre tłuszcze w waszym mleku 2.
Jak widać awokado jest wspaniałym owocem, który po prostu jeść trzeba! Wiem, jakie trudności może sprawić znalezienie odpowiedniego awokado – nie przejrzałego i nie twardego, żeby zrobić dobre guacamole. Za twarde awokado nie chce się dobrze zmiażdżyć, za miękkie może być przejrzałe.
Nawet jest taki żarcik w Internecie:
Oto jak ja wybieram awokado i robię guacamole w pięć minut, bez żadnego wysiłku.
Jak wybieram awokado to je macam i oglądam, bo uważam, ze tak trzeba kupować owoce i warzywa. (To tak jak z pomarańczami – jak je wybieram to je wącham, jak pomarańcza cuchnie lub nie pachnie to ją odkładam). Jeżeli awokado jest twarde – odpuszczam i macam dalej. Jeżeli jest bardzo miękkie – też odpuszczam. Jeżeli pod palcem wyczuwam delikatną twardość pod warstwą miękkości, taką, która daje obietnicę łatwego wyjmowania miąższu ze skórki, to biorę. To takie uczucie pod palcem, że na początku jest miękko, ale szybko robi się twardziej jak przyciśniecie mocniej, ale nie do końca twardo jak przy niedojrzałym awokado. Po pewnym czasie, jak kupicie już kilkanaście awokado to zrozumiecie, o czym mówię.
Jak już wybiorę tak awokado to delikatnie zaglądam „pod ogonek”. Jeżeli jest zielonkawo-żółte (nigdy brązowe) to biorę. Brązowe jest przejrzałe. Jeżeli po otwarciu macie w awokado nieładne brązowe zacieki w miąższu to raczej sobie odpuście konsumpcję.
Może się okazać, że tak wybrane awokado nadal będzie za twarde, ale już lekko miękkie. Jeżeli tak, to można je zużyć na kanapkę np. z jajkiem, albo poczekać aż dojrzeje. Ja jednak bardzo często boję się, że takie nie do końca gotowe, ale już nie twarde szybko mi przejrzeje i na następny dzień już się pojawią zbrązowienia. Co więc robię?
Guacamole dla opornych.
Do blendera kielichowego wrzucam obrane awokado. Jak przekroicie awokado na pół i wyjmiecie pestkę, to łyżką możecie bardzo łatwo wydrążyć miąższ ze skórki. Dobre awokado odejdzie szybko od skóry i od pestki. Siekam owoc wstępnie w blenderze.
Ponieważ samo awokado smakuje jak kartka papieru to guacamole należy dosmaczać intensywnie. Jedną całą dymkę (nawet jej wstępnie nie siekam), albo jedną czerwoną cebulę (nie siekam), 10 suszonych pomidorów, sok z limonki (a jak nie mam to sok z cytryny), pieprz, odrobinkę oliwy dorzucam do blendera. Nie solę. Można dodać też czosnek, jeżeli nie jesteście za ortodoksyjnymi guacamolami. Zamykam blender i siekam aż będzie miało fajną konsystencję. Nawet nie do końca dojrzałe awokado będzie świetne po takim blendowaniu. Jeżeli jest zbyt suche, – co może się zdarzyć jak awokado jest nie do końca dojrzałe, to dodaję oliwy lub kostkę lodu i blenduję.
Takie guacamole jest świetne do burgerów na sos, do kanapki pod jajko gotowane, do sałatki, jako dressing, (jeżeli jest rzadkie), zamiast masła (zamiast masła możecie użyć samego zblendowanego awokado, bo smakuje ono jak nic i nie przebija się przez intensywniejsze smaki).
Smacznego.

Komentarze