Karmienie piersią i alkohol | AKTUALIZACJA 2022
AKTUALIZACJA 2022
Ten wpis ma charakter jedynie informacyjny i nie stanowi porady medycznej ani dietetycznej w zakresie indywidualnego spożywania alkoholu w czasie laktacji.
Jak chcecie się pokłócić to zadajcie to pytanie na grupie dla mam. Gwarantuję, że za samo pytanie albo zostaniecie upewnione, że można wypić sobie piwko a z drugiej strony, że nie wolno bo patologia.
Trzeba rozjaśnić ten temat, bo przekonania to jedno a wiedza to drugie.
Zanim jednak przystąpimy do tego tematu przypominam, że zawsze – karmisz czy nie – jeżeli pijesz alkohol, to dzieckiem powinna opiekować się inna osoba. Mamy, które piją regularnie, dużo lub mają aktywną chorobę alkoholową nie powinny karmić dziecka piersią.
Alkohol – czyli etanol – jest substancją psychoaktywną, spożywaną głównie w celach rozrywkowych i kulinarnych.
W kategoriach leków u Hale’a ma jest on w grupie L4. (L4 – Potencjalnie niebezpieczne leki – Istnieją dowody na ryzyko dla niemowlęcia karmionego piersią lub dla produkcji mleka matki, ale korzyści ze stosowania u matek karmiących piersią mogą być akceptowalne pomimo ryzyka dla niemowlęcia (np. jeśli lek jest potrzebny w sytuacji zagrażającej życiu lub w przypadku poważnej choroby które bezpieczniejsze leki nie mogą być stosowane lub są nieskuteczne). Jest to kategoria dotycząca leków, a etanol który pijemy na co dzień lub używamy do przygotowania potraw nie jest lekiem 😉 Natomiast mówi nam to, że nie powinno się spożywać etanolu ot tak. A jak?
Etanol dość łatwo przenika do mleka w stosunku mleko/osocze 1:1.
Jest jedną z najszybciej wchłaniających się substancji. Oznacza to, że wartość alkoholu w mleku i osoczu jest podobna ale nie oznacza, że dawka w mleku jest od razu wysoka. Na podstawie tego jaką drogę alkohol musi pokonać od ust mamy do jej mleka wiemy, że ilość na jaką karmione niemowlę jest narażone na to tylko niewielka część tego, co matka spożywa. Zanim alkohol trafi do piersi przechodzi przez układ pokarmowy, krew, wątrobę i dopiero stamtąd może wyruszyć do mleka1.
Najwyższy poziom alkoholu w mleku występuje od 30 do 60 minut po spożyciu a jedzenie opóźnia czas osiągnięcia szczytowego poziomu alkoholu w mleku (60-90 min). Karmienie piersią lub odciąganie pokarmu w ciągu 1 godziny przed spożyciem alkoholu może nieznacznie zmniejszyć ilość alkoholu w mleku matki. 2
Istnieje kilka znanych negatywnych lub potencjalnie negatywnych skutków alkoholu na niemowlęta karmione piersią. Niektóre z nich to:
- Upośledzenie rozwoju motorycznego (u dzieci mam pijących alkohol codziennie)
- Zmiany we wzorcach snu
- Zmniejszenie spożycia mleka nawet o 23%
- Ryzyko hipoglikemii spowodowanej alkoholem
- Alkohol zmienia smak i zapach mleka
Wysokie dawki alkoholu mogą mieć wpływ wypływ mleka w okresie laktacji w zależności od dawki. Zahamowanie wydzielania oksytocyny, hormonu stymulującego wyrzut mleka jest obserwowane wśród kobiet karmiących piersią.3
Okazjonalne spożywanie alkoholu w czasie karmienia piersią nie jest powiązane ze szkodą dla dziecka, ale nie można wykluczyć negatywnych skutków jeżeli nie ma odstępu między karmieniem piersią a spożyciem alkoholu.
RID alkoholu wynosi ok 16% i jest dość wysoki (za bezpieczne substancje uważa się te, których RID jest niższy niż 10%) Alkoholu nie powinno się stosować bez przygotowania w czasie laktacji.
Co znaczy bez przygotowania?
Chodzi głównie o zaplanowanie czasu na odczekanie pomiędzy spożyciem alkoholu, a karmieniem piersią, lub o odciągnięcie zawczasu mleka.
Metabolizm alkoholu u dorosłych wynosi około 30 gram czystego etanolu w ciągu 3 godzin.
Nie trzeba odciągać mleka, żeby ilość alkoholu w pokarmie spadła, nie kumuluje się on w piersi.
W 2001 roku na podstawie danych dotyczących zachowania alkoholu w organizmie matki i w mleku oszacowano ile czasu należy odczekać po spożyciu dawki alkoholu4.
Przerwy są zależne nie tylko od tego ile i co wypiłaś, ale też od tego co jadłaś w trakcie i ile ważysz.
Założenia kalkulacji: metabolizm alkoholu jest stały na poziomie 15mg/dl; wzrost kobiety to 162,56 cm. Wyliczenia te należy traktować jedynie informacyjnie.
1 standardowy drink to
- 340 g 5% piwa
- 141,75 g 11% wina
- 42,53 g 40% alkoholu.
Przy takim założeniu
- Kobieta o wadze 59 kg, po wypiciu 1 standardowego drinka powinna odczekać 2h 24 minuty, po spożyciu 2 standardowych drinków 4 godz. 49 minut, żeby CAŁKOWICIE wyeliminować alkohol z mleka
- Kobieta o wadze 68 kg, po wypiciu 1 standardowego drinka powinna odczekać 2 godz. 14 minuty, po spożyciu 2 standardowych drinków 4 godz. 29 minut, żeby CAŁKOWICIE wyeliminować alkohol z mleka
- Kobieta o wadze 72,6 kg, po wypiciu 1 standardowego drinka powinna odczekać 2 godz. 10 minuty, po spożyciu 2 standardowych drinków 4 godz. 20 minut, żeby CAŁKOWICIE wyeliminować alkohol z mleka
- Kobieta o wadze 81,6 kg, po wypiciu 1 standardowego drinka powinna odczekać 2 godz. 01 minuty, po spożyciu 2 standardowych drinków 4 godz. 03 minut, żeby CAŁKOWICIE wyeliminować alkohol z mleka
Upraszczając: 1 porcja alkoholu z w/w źródeł to ok 2,5-3h od spożycia przed nakarmieniem dziecka.
A Tiramisu, albo ciasto nasączone alkoholem?
Tiramisu z włoskiego przepisu wymaga użycia ok 2-4 łyżek likieru lub innego mocnego alkoholu np. amaretto na 8 porcji ciasta. Amaretto ma ok 20-28% alkoholu – czyli ok. połowę tego co mocny alkohol np. wódka. Jednak żeby „utrudnić sobie” przyjmijmy, że kucharz dodał alkohol 40%, bo lubi „mocne” doznania.
Łyżka ma ok 15 ml
Więc mamy ok 60 ml alkoholu czyli 24 ml czystego alkoholu 40% tj. ok 19 g czystego alkoholu na całe ciasto. Jeżeli podzielimy to na 8 porcji, to mamy ok 2,3 g czystego etanolu na porcję. Oznacza to, że przy około 4 kawałkach będziemy już w sytuacji kiedy trzeba przerwać karmienie piersią. Powodzenia w jedzeniu 4 kawałków włoskiego tiramisu 😊. Przypominam, że piszę tutaj o kucharzu który polał do ciasta wódkę 40% a nie amaretto 20 a nawet 28%. Jeżeli dodał amaretto, to myślę, że spokojnie nawet i trzy kawałki możecie zjeść (o ile nie boicie się wybuchnięcia z przejedzenia).
Alkohol w wypiekach i potrawach gotowanych
Mięso i wypieki gotowane/pieczone przez 25 minut bez mieszania zachowują ok. 45 procent alkoholu.
Gulasze i inne potrawy gotowane na wolnym ogniu przez dwie i pół godziny mają zwykle najmniejsze ilości, ale zachowują około 5%alkoholu.
Alkohol zaczyna wyparowywać w temperaturze ok. 75st C
https://laktaceuta.pl/alkohol-a-karmienie-piersia/↩
Drugs and Lactation Database (LactMed) [Internet]. Bethesda (MD): National Library of Medicine (US); 2006–. Alcohol. 2022 Jan 18. PMID: 30000529.↩
[3] Ho, E., Collantes, A., Kapur, B. M., Moretti, M., & Koren, G. (2001). Alcohol and Breast Feeding: Calculation of Time to Zero Level in Milk. Neonatology, 80(3), 219–222. doi:10.1159/000047146↩
Ho, E., Collantes, A., Kapur, B. M., Moretti, M., & Koren, G. (2001). Alcohol and Breast Feeding: Calculation of Time to Zero Level in Milk. Neonatology, 80(3), 219–222. doi:10.1159/000047146↩
Rowniez dziwi mnie to osadzania. Przecież są laktatory. Można mleko odciągnąć, zrobić zapas na imprezę, dobrze się bawić i karmić przez te 24h butelka. Nie rozumiem czemu nie korzystamy ze zdobyczy technologii. Oczywiście jeśli robienie zapasów mleka nie jest dla kogoś problematyczne- Bo u niektórych ściąganie i robienie zapasów bardzo długo trwa.
Pod tym linkiem można znaleźć badania naukowe dotyczące wpływu różnych substancji (alkohol, leki, narkotyki) na laktacje- zarówno w kontekście zawartości substancji w mleku, wpływu na matkę jak i wpływu na dziecko karmione mlekiem matki, która daną substancje spozyła. Warto przejrzec. Szczególnie w kontekście popularnych leków przeciwbólowych. Alkohol też opisano. Polecam.
https://toxnet.nlm.nih.gov/cgi-bin/sis/search2
A ja lubię od czasu do czasu wypić lampkę czerwonego wina. Smakuje mi, odpręża, część lekarzy twierdzi, że nie szkodzi zdrowiu. I od kiedy syn – kładziony o 21:00 budzi się o 4:00 – to sobie te lampkę o 21:00 wypiłam. Młody śpi w łóżeczku obok, nigdy nie karmiłam przed upływem 5-6 h. I nie podoba mi się to osadzanie ze strony wielu z Was „jak można”. Można normalnie, bo wszystko (z głową) jest dla ludzi, co ten tekst potwierdza.
O masakra!! Wszyscy mi mówili, żebym piła Karmi, a ja się upieralam, że nie chce i że ma przecież 0.5% ale przecież nawet ocet ma %. Chociaż nic co z octem nie jem ale jednak tyle ludzi normalnie dodaje go nawet do mizerii. No a ta moja laktacja taka marna. Godziny leżenia nic nie dają, więc w kuncu kupiłam to karmi i wypiłam wczoraj i dzisiaj i w trakcie karmilam ?… I miałam wrażenie, że działa coś tam… Masakra… ale mam teraz wyrzuty sumienia :(( jak dobrze, że miałam jednak jakieś wątpliwości i znalazłam też wpis!!! Nigdy więcej!!!
W dzisiejszych czasach jest taki dostęp do piw 0.0%, win i i innych „alkoholi” bezalkoholowych (0%), że naprawdę nie trzeba się zastanawiać czy alkohol zaszkodzi i po prostu z niego zrezygnować ?
A ja mam pytanie o kremówkę w sensie ciastka. Zjadłam i karmiłam córkę 8mcy. Potem okazało się że była z alkoholem. Czy mogłam zaszkodzić mojemu dziecku?
A jak jest z kremówką? W sensie ciastka. Zjadłam, raczej była z alkoholem a potem karmiłam córkę 8mcy. Boję się że mogłam jej zaszkodzić
Nie, luz 🙂 na pewno alkohol nawet nie musnął dziecka 😉
Co z kremami w ciastkach do których dodaje sie alkohol? Ostatnio zjadłam na imininach koleżanki ciasno z kremem później nakarmilam dziecko a ona mi po tym powiedziala, ze w kremie był alkohol… Ja lekko go.wyczuwalam, ale myślałam ze mi sie wydaje. Mam wyrzuty sumienia.
A cukierki z alkoholem? Takie np trufle o smaku rumowym? Można zjeść kilka czy też nie?
MOżna 🙂
Moje dziecko ma 7 tygodni. Wczoraj wieczorem napilam się pol lampki wina 14%. Karmilam 5h później. Czy moglo to zaszkodzić dziecku? Czy po takim czasie ta ilość alkoholu juz zdążyła całkowicie zniknąć? Niestety dopiero teraz przeczytałam, ze nie zaleca się picia przez pierwsze 6 miesiecy
Ja bym się tym w ogóle nie martwiła – nie po takiej ilości i nie po takim czasie :*
Hafijo, a skąd informacja że 1 promil w krwi mamy to 0,4 w krwi dziecka? Czytałam ostatnio kilka amerykański ch artykułów o nadmiernym ograniczaniu karmiących matek – było tam opisane że nawet mleko pijanej kobiety mogłoby być bez problemu butelkowane i sprzedawane jako napój bezalkoholowy, ponieważ zawiera o wiele mniej niż ustawowe dla napoi bezalkoholowych 0,5 procenta. Stygmatyzacja matek karmiących wynika raczej z tego, że trudniej jej zachować ocenę sytuacji pod wpływem alkoholu i dobrze zająć się dzieckiem, a mówienie wprost o tym, że picie jest mniej szkodliwe, niż się powszechnie uważa, byłoby dla wielu osób zachętą do spożywania alkoholu, co mogłoby mieć powszechnie przykre skutki, społecznie – niekoniecznie związane z karmieniem piersią . Jak dziecko, przyjmując dajmy na to 150 ml mleka z zawartością alkoholu 1 promila miałoby upić się na poziomie 0,4 promila? Nawet obliczając upojenie – dane to 150 ml 0,5 procentowego alkoholu (nie promila, zawyżmy tutaj ilości) dla 6 kg dziewczynki – wychodzi na to że nie nastąpiłaby intoksykacja. Znajduję sprzeczne informacje w internecie a wszystko poparte bibliografią i nie wiem, której stronie wierzyć : )
podeślij ten artykuł
Dr Newman twierdzi, że można wypić piwko czy kieliszek wina i normalnie karmić. Oczywiście nie mówi o noworodkach i nieustabilizowanej laktacji. To w końcu trzeba czekać te 2-3 godziny czy nie?
A ile moge wypic puszek piwa bezalkoholowego 0.0 procent. Wiem ze nie ma alkoholu natomiast w skladzie posiada chmiel ( nie oznaczono w jakiej ilosci). Wypilam 2 puszki 0.33 i mam wyrzuty sumienia ze mlodemu cos bedzie. Ma 7 miesiecy.
Czyli jeśli po badaniu alkomatem (dajmy na to, źe nid mam możliwości zrobie nia badania z krwi) wyjdzie nam wynik odpowiadający całkowitej trzeźwości, to oznacza,że można karmić piersią? Rozumiem w pelni ideę, ale mam wątpliwości co do momentu, w którym wracamy do cycusia.
W jaki sposób alkohol z mleka jest metabolizowany? Przecież wyprodukowane już mleko nie jest w „obiegu” jak krew.
No niby wszystko jasne ALE jak to jest z mlekiem które w piersiach się zgromadziło w czasie najwyzszego stezenia alko? No bo we krwi poziom alko spada bo go wątroba metabolizuje. Natomiast to mleko z % juz chyba nie jest potem filtrowane?
Alkohol z mleka jest zwyczajnie metabolizowany i jego stężenie spada
Czekam na update z niecierpliwością! Jako mama dwumiesięcznego maleństwa mam dylemat… i ciśnienie na wino jak nigdy.
Jak super że trafiłam na Twój blog!! 🙂 Chciałabym odświeżyć temat.. Bo mam dylemat, może zostanę obrzucona kamieniami,.. Ale trudno. Mam córeczkę 2 miesięczna, karmie piersia. Biorę ślub za kilka miesięcy, córcia będzie miała wtedy pół roku. Zamierzam karmić ją gdzieś do roku, 1,5. Czy to dobry pomysł żeby odciągnąć pokarm na zapas na wesele, żebym mogła wypić kilka lampek wina, wznieść kilka toastow, a na następny dzień karmić normalnie? Pewnie powiecie, że powinnam sobie odmówić % jeśli zależy mi na karmieniu.. Ale szczerze, kurde nie wyobrażam sobie nie wypić ma swoim weselu, które jest raz w życiu. Chyba nic się nie stanie jak przez jeden wieczór/noc, córcia będzie karmiona odciągnietym mlekiem? Swoją drogą, już słyszę teściową..
U mnie sytuacja identyczna 🙂 córcia zostanie przez ten czas z nianią i moim odciągniętym mlekiem, a ja bez wyrzutów sumienia wypiję szampana i jakiegoś słabszego drinka.
Zamiast karmi na pobudzenie laktacji lepiej kupic w sklepie ze zdrowa zywnoscia lub w zielarskim czysty slod jeczmienny. Dziala lepiej niez femaltiker i nie ma zadnych dodatkow. Jest w formie syropu zazywa sie go 2 do 3 razy dziennie po lyzeczce… Dziala sprawdzalam sama gdy po pobycie z synem w szpitalu mialam malo pokarmu dla corki tym specyfikiem wywolalam sztuczny niewielki nawal pokarmu jak po porodzie.
A kiedy można karmić po wypiciu tradycyjnego piwa bezalkoholoweego pon. 0,5 %? Niby bez alkoholu ale jednak odrobina jest…
Ja sobie pozwalałam na pół butelki 0,5 litra cydru 4% jak była okazja ze znajomymi jak karmiłam piersią ale dziecko miało już powyżej roku. Wypijałam wieczorem przy czym następne karmienie było dopiero rano na tym etapie. Więc przerwa przynajmniej 6-8 godzinna. Przez pierwszy rok spokojnie obywałam się bez… ogólnie dwójke już karmiłam a trzecie w drodze i zawsze z alkoholem czekalam na moment aż młode będzie przesypiało noc bez karmienia żeby ta przerwa była większa. I wtedy też ta ilość minimalna- nigdy nawet całej butelki nie wypijałam na wszelki wypadek. Cieszę się że to prawidłowe postępowanie bo liczę na kolejne lata kp i mimo ze nie jestem jakąś szczególną miłośniczką alkoholu lubię czasem coś smacznego właśnie…
no i jeszcze kremy/balsamy/toniki w nich też niekiedy jest alkohol, ogólnie w kosmetykach…..
Musiałabyś zjeść te kremy żeby ten alkohol miał jakiekowliek znaczenie kliniczne
Hej mam pytanie. Ostatnio zaczęłam czytać składy i alkohol jest często dodawany do leków np. syropów na kaszel, ale też i do smarowideł na dziąsełka ( sic!). Ale ostatnio trafiłam na nim w musztardzie francuskiej…. a nawet lodach. Oczywiście więcej tego nie jem ale czasem mam stres., że znowu coś zjem a potem się okaże że tam był alkohol… A co z potrawami w których, dodaje się np. do marynaty wino? Czy ono podczas pieczenia/ gotowania / smażenia wyparowuje? Zwykle takich przepisów unikam , albo po prostu nie dodaje, ale jeśli nie ja gotuje, a jem coś na mieście? Mój syn ma 2,5 miesiąca i nie chce go niczym takim uraczyć.
Sprawa karmi jako zabobonu bardzo i tryguje.. Dlaczego? Bo ilekros wypije karmi na wieczor budze sie ok 1 rano z wielkimi piersiami i misze uruchomic laktator. Dziecko mi przesypia noc.. W niedziele wieczorem lubie sobie machnąc karmii..pol butelki lub cala. Nigdy wiecej. No ale u mnie naprawde pobudza.laktacje. nie wie. Co w sobie takiego ma.. Bo wczesniej probowalam syroku slodu jeczmiennego i. Nic nie dal. Sama bawaria tez nie daje efektu. Hmmm..
Co jakiś czas zaglądałam, żeby zobaczyć, czy odpisałaś na moją wątpliwość. Bardzo Ci dziękuję i czekam z niecierpliwością na update! 🙂
To chyba jest coś nie tak z tym przelicznikiem? Hafijo, bardzo Cię szanuję i doceniam kawał dobrej roboty, jaką robisz, ale tu nie do końca się z Tobą mogę zgodzić. A przecież żele na ząbkowanie dozwolone od 3 miesiąca np. Calgel mają w swoim składzie 96% etanol. Zatem jak mleko wyprodukowane z krwii z alkoholem pochodzącym z 1 piwa mogłoby zaszkodzić dziecku? Jestem technologiem żywności i na mój rozum to jest niemożliwe…
Muszę zrobić chyba update tego wpisu
Dokładnie – też się nad tym głowię. Akurat mnie przekonuje dr Jack Newman, który uważa, że okazjonalne niewielkie spożycie alkoholu nie jest szkodliwe dla dziecka, i można karmić od razu po wypiciu np. lampki wina. Jak się przeliczy, jaka ilość alkoholu może przeniknąć do mleka, to są to ilości tak śladowe, że nawet w kefirze czy owocach znaleźć można o wiele więcej alkoholu.
Zdarza mi się raz na tydzień wypić lampkę wina wieczorem. Z ostrożności robię to tylko wtedy, gdy moja córeczka już śpi – zwykle przesypia wieczorem co najmniej 4 godziny, więc alkohol powinien wyparować z mleka do czasu, aż się obudzi. To nasz mały rytuał z mężem – wspomnienie z czasów, gdy byliśmy tylko we dwoje. Nie mam najmniejszych problemów z laktacją i jakoś trudno mi uwierzyć, że od takiej ilości alkoholu miałabym mieć problemy z ilością pokarmu.
Wydaje mi się, że najważniejszy jest umiar i rozsądek. A już zupełnie nie rozumiem podejścia fanatycznego, piętnującego kobiety nawet za picie piwa bezalkoholowego (które ma do 0,5% alkoholu). Taki rygoryzm tylko zniechęca kobiety do karmienia piersią (tak też twierdzi dr Jack). Owszem, można z alkoholu całkowicie zrezygnować, tak jak z kawy, herbaty, słodyczy, etc. Tylko po co? Opieka nad małym dzieckiem jest wyczerpująca – oczekiwanie, że matka będzie żyła w całkowitej ascezie, jest nadmiernie surowe. Ta lampka wina, podobnie jak filiżanka kawy rano czy kawałek ciasta (czy tej nieszczęsnej pizzy, którą tak piętnuje „ekspertka” ) od czasu do czasu – pozwalają na chwilę się zrelaksować, co z kolei – mam wrażenie – sprzyja dobrej opiece nad dzieckiem.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – skąd wyliczenie ze 1 promil we krwi matki to 0,4 we krwi dziecka?… No bo przeciez 1 promil we krwi oznacza, ze w mleku jest tez 1 promil alkoholu, czyli 0,1%. To nie rozumiem jak dziecko pijąc mleko o takiej zawartości alkoholu może się dorobić 0,4 promila w swojej krwi?… Chyba żeby matka utrzymywała ten poziom alkoholu we krwi non stop w czasie karmienia i trzymała dziecku ciąg tego alko-mleka. Ale i wtedy wydaje mi się, ze to niemożliwe, żeby dziecko osiągnęło 0,4 promila. Ale może sie mylę? Jak to jest?…
Nie zrozum mnie źle – nie agituję za piciem w czasie karmienia, ryzyko zmniejszenia laktacji samo w sobie jest argumentem, a sama praktycznie nie piję, mimo że mój ssak ma ponad rok, odzwyczaiłam się. Ale też po 6 m-cu rozszerzając dietę można dziecku podać kefir, a on może miec nawet i 0,5% alkoholu, czyli tyle co w mleku matki mającej 5 promili we krwi, czyli osiągnięcie graniczące z niemożliwością (zwłaszcza jak w takim stanie mama miałaby jeszcze karmić).
No frapuje mnie bardzo ta kwestia.
No dokładnie, mnie to też męczy i zaczynam szukać w publikacjach naukowych. W polskich raczej nic nie znajdę?…trza za „obce” się brać?
A czy po wypiciu Karmi teź trzeba odczekać, czy można karmic?
„1 promil alkoholu we krwi matki to ok. 0,4 promila alkoholu we krwi dziecka.”
Skoro mleko powstaje z krwi, to jeśli ja mam 1 promil alkoholu we krwi i w moim mleku jest tyle samo, to dziecko wypije napój 0,001% alkoholowy. Czy dobrze myślę? To jakim cudem ma mieć 0,4 promila we krwi?
0.1% (1ml alkoholu czyli 25 kropel w litrze mleka) bedzie mial ten napoj, ale zasadniczo masz racje, to zdanie jest bez sensu. Tym bardziej, ze to ile alk dziecko bedzie mialo we krwi zalezy scisle przede wszystkim od tego ILE dziecko wypije.
Dla mam karmiących, które pilnują, by w ich diecie nie znalazł się ani 1mg alkoholu – wyeliminujcie też kefir, bo też może zawierać etanol. Przyjmuje się, że między 0,5 a 2%. Ten „swojski” np. od babci, z domowego gospodarstwa ma tę wyższą ilość.
I nie piszę tego, by zachęcać do picia alkoholu podczas laktacji, ale aby zaapelować o zdrowy rozsądek!
Mam glupie pytanie, jezeli odciagne mleko po wypiciu wina/piwa, przed uplywem tych min. 2h i zamiast wylewac wstawie je do lodowki na dzien czy dwa to moge je pozniej podac dziecku? W czasie gotowania potraw z alkoholem, ten paruje, a jak jest ze stojacym w lodowce mlekiem pk odciagnieciu? Mam nadzieje ze w miare jasno to napisalam i rozumiecie o co mi chodzi 😉
a jak jest z otwartym winem stojacym w lodowce? 🙂
Wino wietrzeje 😉
Tez mnie to bardzo interesuje – czy jeśli odciągnę pokarm przed upływem czasu kiedy alkohol powinien się ulotnić z organizmu to czy to mleko będzie się nadawało jeszcze do czegoś? Robie to bo piersi są pełne i bolesne – szkoda mi je wylewać
A ja wam powiem że raz w miesiącu robię sobie chwilę dla siebie i wypijam dwie lampki wina. Oczywiście nie karmię wtedy, mąż daje butle z mlekiem i czuję się z tym świetnie. Nie udaje matki polki, jestem kobietą i czasami potrzebuje relaksu a moim dzieciom nic to nie Zaszkodzi 😉
Moja corka skonczyla 6 tyg kiedy obchodziliśmy z mężem rocznice ślubu. Wtedy wypiłam lampkę wina. Corce wtedy podaliśmy mm a ja swoje mleko odciagnełam i wylałam. Dobrze wiedziec ze nie trzeba tak robic bo niedługo rodze syn. Termin mam na rocznice ślubu wiec chyba tym razem sie nie napije ale przynajmniej wiem ze na sylwestra nie muszę szaleć z laktatorem 😉
CZyli jak wypije 2 piwka i odczekam 3 godz to mogę karmić. Waże ponad 60kg.
Nie 🙂
Karmię – nie piję. Natomiast przeraziłam się czytając, że zwykły kefir ma więcej alkoholu (fermentacja mleka) niż Lech Free, który taki free do końca nie jest… Pomijając kapustę kiszoną i kiszone ogórki, którymi to zajadają się i ciężarne i karmiące…… Nie dajmy się zwariować, po prostu miejmy świadomość i tyle 🙂
Dołączam się do prośby Doris o komentarz do artykułu z LLL dot. badan dra Newmana. Fajnie byłoby poznać Twoje zdanie Hafijo.
„Dr. Jack Newman, member of the LLLI Health Advisory Council, says this in his handout „More Breastfeeding Myths”:
Reasonable alcohol intake should not be discouraged at all. As is the case with most drugs, very little alcohol comes out in the milk. The mother can take some alcohol and continue breastfeeding as she normally does. Prohibiting alcohol is another way we make life unnecessarily restrictive for nursing mothers.”
W pełni się zgadzam 🙂
Jak to jest z tym słodem jeczmiennym ? Jak go stosować? I nie chodzi mi o suplementy ze słodem.
Wyborny tekst!
To dla mnie bardzo ważne i kluczowe (!) odkrycie, że mleko zachowuje się tak samo jak krew. To takie proste i logiczne i ułatwia wiele w życiu, ale żaden lekarz o tym nie mówi! Nawet ostatnio dentystka kazała mi ściągnąć mleko po znieczuleniu, ale ja wiedziałam swoje i po prostu odczekałam aż przestanę czuć drętwienie wargi 😉
Chciałabym gdzieś znaleźć o kawie to, co o alkoholu, czyli kiedy jej ilość we krwi i w mleku jest szczytowa – nie udało mi się.
Karmię 20-miesięczniaka, ostatnio dość często, bo ma jakąś fazę na mleczko i stresuję się, bo bez kawy nie umiem żyć.
Gdybyś miała czas Hafijo Droga mi odpowiedzieć lub odesłać do jakiegoś źródła, byłabym bardzo wdzięczna 🙂
Możesz się odnieść do poniższego artykułu??? https://www.llli.org/faq/alcohol.html
To teraz już sama nie wiem… zdarza mi się wypić małe piwo (puszka wielkości tej malej od Coca-coli) i szczerze mówiąc to nie patrzyłam za bardzo na to, jak długo nie powinnam potem karmić. Czyli powinnam jednak odczekać? Czy można nakarmić od razu, skoro najwyższe stężenie jest dopiero po jakimś czasie, ja nie piję często i raczej sączę sobie to piwko, nie piję duszkiem? Kurczę 🙁
Mysle ze decycja czy alkohol pobudza laktacje czy nie nalezec powinna do matki karmiacej ktora napila sie tego alkoholu. Ja mam inne doswiadczenia niz te ktore sa tutaj napisane. Wykarmilam dwoje dzieci i to karmilam po 3 lata i za kazdym razem gdy napilam sie czy szampana czy lampke wina do objadu albo kilka lykow piwa moje piersi byly twarde jak kamienie z przepelnienia mlekiem gdy nie pilam piersi byly flaki.
Badania pokazują, że alkohol nie wspomaga laktacji, decyzja nie ma tu nic do rzeczy 😀
„1 promil alkoholu we krwi matki to ok. 0,4 promila alkoholu we krwi dziecka.” Czy to jest na pewno to, co chcialas napisac? Przeciez poziom alkoholu we krwi dziecka zalezy od tego ile to dziecko mleka wypije, a nie ile alkoholu we krwi ma jego mama 😉 Jesli dziecko nie wypije nic, tudziez sobie wezmie lyczka od nawet nawalonej matki jak szpadel, to ilosc alkoholu we krwi bedzie znikoma. Natomiast przy nawet troche mniejszych ilosciach alkoholu we krwi u mamy, gdy opije sie dziecko, to pewnie jakis tam promil u dziecka bysmy wykryli… Jestes pewna, ze to zdanie nie powinno brzmiec „1 promil alkoholu we krwi matki to ok. 0.4 promila alkoholu w MLEKU”? Wtedy mialoby to sens. Dzieciak pije alkohol zawarty w mleku, a ile go wypije zalezy od tego ile wypije tego 0.4 PROMILOWEGO mleka.
BTW. Moze warto byloby wspomniec o takiej ciekawostce, ze zwykly kefir, dozwolony w diecie dziecka od 6. miesiaca zycia, moze zawierac nawet 1.2 promila alkoholu? Zakladajac, ze mama po wypiciu duzego piwa ma we krwi maksymalnie 0.5 promila (a to bardzo bezpieczne zalozenie) i ze alkohol przenika do krwi w proporcji 1:1 (czyli 0.5 promila we krwi to 0.5 promila w mleku – to tez bardzo bezpieczne zalozenie) to w kefirze znajduje sie ponad 2 razy wiecej alkoholu niz w mleku mamy 😉 Nie ma co dramatyzowac 🙂
Sorry odbiegając od tematy,kefir w diecie niemowlaka od 6ego miesiąca?? Dietę rozszerzamy od 6ego i zaczynamy od warzyw. Moja córka ma skończone 8 i jeszcze takich rzeczy jej nie daje.
Nie trzeba zaczynać od warzyw – nie ma ustalonej najlepszej kolejnosci
Też mnie ten temat od dłuższego czasu intryguje. Niestety nigdzie nie udało mi się znaleźć konkretów na ten temat.
Kobieta po wypiciu piwa 5% alk bedzie miala 0,2 promila alk we krwi, jesli we krwi to ro,umiem ze podobnie bedzie w mleku.Czyli dziecko nie pije piwa 5% tylko pije mleko z 0,02% alkoholu, a to przeciez jest ilosc prawie sladowa, czy moze mu to zaszkodzic, czy ja czevos nie rozumiem?
Nie to nie tak
A możesz wyjaśnić bliżej? Bo właśnie też czytam i się zastanawiam jak to jest , że niby 1 promil we krwi matki, to 0,4 we krwi dziecka? Chyba bezpośrednio z krwi do krwi nie przenika:)
Przecież to ile mamy promili we krwi zależy od tego ile wypijemy i czego. Też tak pomyślałam, że 1 promil we krwi matki, to 0,4 w jej mleku – to po ewentualnym wypiciu przez dziecko daje zawartość alkoholu w jego krwi (w zależności też od tego ile tego „zanieczyszczonego” mleka wypił maluch) Czy nie tak? Będę wdzięczna za info:) Nie to, że czekam tu z otwartą butelką aż odpiszesz, bo akurat średnio mnie do alku ciągnie (no może to zimne piwko w gorący dzień czasem;) ale ot tak – dociekliwy ludzik ze mnie:)
To jest dokladnie tak 🙂 kefir zawiera do 1.2 promila alk, dozwolony w diecie dziecka od 6 msc 🙂 jak znasz angielski to wyszukaj sobie na fb wpis dr jacka newmana nt picia podczas karmienia piersia, on tam wiecej na ten temat pisze i dokladniej 🙂
Moje dziecko ma skonczone pół roku i wczoraj pierwszy raz z okazji imienin kolezanki wypilam drinka i male piwo. Nakarmilam po 6 godzinach z wyrzutami sumienia. Ten wpis mnie uspokoil. Matka też czlowiek, od czasu do czasu trzeba wyluzować. .. Byle z głową 🙂
Będę złą matką. Lubię piwo. 9 miesięcy bez niego to dla mnie dużo.
Mam zamiar czasem się napić karmiąc piersią.
Zresztą nie chcę za długo karmić. Ja też się liczę. Po urodzeniu dziecka, nadal chcę być sobą, a nie tylko matką.
Pewnie uznacie, że w ogóle nie powinnam mieć dzieci.
Może i racja. Ale co się stało, już się nie odstanie..
Syn będzie dostawał z butli odciągnięty wcześniej pokarm, a ja będę mogła wypić 1 piwko od czasu do czasu.
Już się nie mogę doczekać, tylko niech że ta ciąża wreszcie się skończy!
Zadna zla matka,
Kazdy karmi tak jak moze…
A pokarm odciagniet to zawsze mleko matki.. Z przeciwcialami, dostosowany najlepiej do potrzeb dziecka
Dziwie sie ze kazdy tu tak na anty piwo anty wino
Tzn super ze tyle mamy swiadomych matek
Ale nie niech tu zajrzy jakas mama ktora chce zrezygnowac z KP
Niech wie 🙂
Totalnie Cię rozumiem!
Moja Młoda ma miesiąc, niestety teraz tęsknię do bycia w ciąży bo jest jeszcze gorzej, nie wszystko jest takie łatwe i oczywiste jak się wydaje niestety…
A alkohol lubię bardzo 🙂 niedługo pół szklanki piwka wypiję na pewno. Cierpię też przez brak sportu, miałam niestety cesarkę (mała dostała tachykardii i 10 dni po terminie było), więc też trochę sobie poczekam…
Ale wszystko MINIE!
Damy radę ???
Brawo. Żeby kochać dziecko, trzeba najpierw kochać siebie i dbać o swoje potrzeby. Znam masę sfrustrowanych mam, które się poświęcają na wielu polach, a potem żyją tym poświęceniem. PS. I uważam, że zła matka to taka, która nie kocha. Więc dużo miłości, a resztę rób po swojemu.
Huh, widzę, że większość komentujących jest z tych, które w żadnym razie alkoholu niet! A ja przeciwnie, mnie ten artykuł w drugą stronę oświecił – w sensie, że myślałam przy pierwszej córce, że alko przy karmieniu nie można w ogóle niet, a tutaj się okazuje, że owszem. Dla mnie nawet w stanie niekarmiącym i nieciężarnym więcej niż jedno piwo to za dużo, więc cieszę się, że jest taka opcja. Fanatyczką piwa nie jestem, ale jak się uda to Adaśka też będę karmić z 1-1,5 roku (córkę 1,5 karmiłam) i wiem, że latem to tak miło ugasić pragnienie 🙂 Wychodzi na to, że niepotrzebnie sobie odmawiałam 😉 A, że w ciaży nic a nic to wiem od dawien dawna – bo FAS. Hafija dzięki za ten artykuł! PS Tylko jeszcze jedno: skoro po 2-3 godzinach alkohol znika z krwi, dlaczego poniżej 6 mies. dziecka niet w ogóle? Mój 2,5 miesięczny szkrab je jak smok, przybiera na wadze jak smok (położna na trzy razy go ważyła podczas wizyty domowej nie mogąc uwierzyć że aż tyle przybrał), pokarmu mam, że ho ho (prysznice małemu zdarza się przypadkowo zrobić :/), a wieczorem jak go położę to zazwyczaj śpi 5-6 godzin do pierwszej pobudki 🙂 A i od czasu do czasu dostaje mm (pracuję w nienormowanych godzinach) i też bez problemu je z butelki, więc w razie gdybym wypiła tę lampkę wina w rocznicę z mężem, a Klusek obudził się wyjątkowo po 2h z wilczym apetytem możemy mu podać mm. Hafijo, oświeć mnie! To tylko kwestia długości przerw w karmieniu i zmniejszania wydzielania mleka czy czegoś jeszcze?
Przed 6miesiecem sie nie powinno ponieważ alkohol osłabia laktacje.
A moim zdaniem matki, które piją przy KP nie dorosły do tego, by być matką. Przecież alkohol to samo zło, po co fundować go dziecku? Pisze jasno, że spożywanie alkoholu przy KP prowadzi do wad rozwojowych, opóźnia dziecko… Czy coś jasno nie zostało przedstawione?
Tak przy piciu dzień w dzień prowadzi, jak się mama napije szmpana na urodzinach koleżanki, albo wyjdzie na piwo raz na jakiś czas to nie ma co się obawiać o zdrowie dziecka
Nie cierpie takich matek jak ty,ktore nadopiekuńczo i stresowo podchodzą do wszystkiego, wszystkiego sobie odmawiają i potem osadzają inne matki,jak nie poświęcają sie tak samo. Wszystko jest dla ludzi,jest wyraźnie potwierdzone ze lampka wina sporadycznie i odczekanie tych 2 godzin jest lepsze niz takie histeryzowanie o wszystko jak ty. Idz kobieto pilnuj swojego życia a nie oceniaj innych.
Jasne, ale czasami sie chce wypic a korzysci z karmienia mlekiem ludzkim a nie krowim przewyzszaja ten fakt ze matka kilka godzin temu wypila troche wina… Nie badzmy zbyt swięte, co, to w koncu troche trwa, ten proces karmienia piersia… Powodzenia dzieciaczkom i mamom
Trochę przesadzacie z tymi komentarzami. Ja np. Napiłam się 1 drinka na urodzinach koleżanki, syn ma 9 mięs. I jest dokarmiany, wiec spokojnie mogłam odczekać i 12 h. Napić się 1 drinka zdarza mi się raz na 8-10 miesięcy. Czy ja także nie dorosłam dobrego by być matką? Dodam, że syn był przez cały czas pod opieką taty. Nie oskarżajcie z góry innych
po jednym drinku nie trzeba czekać 12h!!
Też mam takie zdanie. W ciążę zaplanowaną zaszłam w wieku 27 lat. Odkąd zobaczyłam dwie kreski na teście, to nie sięgnęłam po jakikolwiek alkohol. Sorry matka jest się raz dwa czy trzy razy tylko w życiu a dzieci są dziećmi tylko raz, i tak, oddaje się macierzyństwu bez reszty bo ten czas się nie powtórzy. Nie potępiam kobiet pijących czy to coś z procentami czy bez, po prostu ich nie rozumiem. A dodam że ogólnie wcześniej piłam alkohol średnio w każdy weekend coś.
Do Karola- umiesz czytać? Sporadyczne wypicie lampki wina, 3 godziny przed karmieniem NIE SZKODZI dziecku.
Mi już alkoholu nie brakuje. Koleżanka pokazała mi zupełnie bezalkoholowe wino, w moim monopolowym jest zupełnie bezalkoholowe piwo. Co najlepsze obie te pozycje smakują zupełnie jak procentowe odpowiedniki. Dla mnie to fajne rozwiązanie. Mogę sobie pozwolić na smak, który lubię bez szkody dla dziecka.
Przepraszam ze ja o wadze a nie o alkoholu. Z alkoholem to jest tak ze po prostu ja osobiscie sie balam wypic cokolwiek, nawet w malusienkiej ilosci w trakcie ciąży jak i karmienia piersia. Tez mialam wyrzuty sumienia po wzieciu lyku piwa. Mocniejszy alkohol jak wino czy wodka wogole nie wchodzi w gre. A tak wogole to dobrze ze zbadali ilosc alkoholu w mleku matki. Bo juz myslalam ze alkohol przedostaje sie tylko do krwi. Teraz sie tym zainteresowalam bo chce niedlugo skosztowac lampke wina. I raczsj nic z tego bo coreczke karmie wylacznie piersia a ona jedynie 3 godz spi po 23.00 w nocy a pozniej je co godzine. Wiec raczej bedzie mi sie chcialo spac niz pic winko.
Do mamy Pauliny. Moj synek pol roku przybieral na wadze jak szalony. Pozniej znacznie przystopowal wiec wprowadzilam mu do menu dania ze sloiczka. Ale i tak przybieral ok. pol kilo na miesiac. Wiec moze wprowadz takie posilki. Jezeli zauwazysz spadek masy ciala to znak ze na pewno potrzebuje wiecej pokarmu. Ale jak wogole nie przybiera to tez na pewno nie jest dobrze. Wez sprawy w swoje rece.
Przecież mleko jest bardziej kaloryczne niż marchewka ze słoiczka… :/
Fajnie, że podjęłaś ten temat. Ja osobiście mam już dość tłumaczenia matkom od „oj, jedno piwo wieczorem co wieczór nie zaszkodzi”, że to nie jest zdrowe.
Ja jeszcze przed ciążą odstawiłam alkohol zupełnie – jako oczywistość i inwestycję w swoje i dziecka zdrowie. Czyli już będą zaraz prawie trzy lata. I mimo, że czasami wezmę jednego łyczka od Męża (jak sobie popija moje ulubione pszeniczne z kolendrą), jak wiem, że dziecię będzie spać przynajmniej przez najbliższe 2-3 godziny, to tak ogólnie to wcale mnie nie ciągnie, ba, nawet karmi śmierdzi mi spirytem.
Jedyne, na co sobie pozwalam, to piwa bezalkoholowe o smaku piwa i tylko i wyłącznie 0,0% – np. Bavaria. Żeby się potem nie stresować, że mleka mniej i czy na pewno już zeszło.
Kurcze poczułam się troche jak jakaś patologia bo ostatnio zdarzało się po wieczornym karmieniu wypić trochę alkoholu w ilości lampka wina, szklanka słabszego piwa. Przeczytałam w paru źródłach, że jak alkoholu nie ma już we krwi to spoko :/ czyli jednak nie spoko, bo jest mniej mleka później. A u mnie i tak szału nie ma, córka jest na 10 centylu, ale od jakiegoś czasu przestała przybierać. A ja słucham jakie to moje mleko nie jest wodniste a obiadki ze słoiczka na pewno by ją utuczyły. Niedawno nawet poleciał tekst „Nie martw się, jak zacznie normalnie jeść to przytyje” …..
Mały offtop robie: czy można gdzieś poczytać na blogu o wadze dzieci właśnie, chętnie popatrzyłabm na komentarze innych mam, bo lekarka macha ręką i twierdzi, że „ten typ tak ma” ale dziecko przybrało przez prawie 2 miesiące tylko 300 g ( z czego przez ostatnie 2 tyg nic) – ma 7m
Centyle oznaczają coś takiego: np 50 centyl oznacza, że 50 procent dzieci w tym wieku jest cięższych od Twojego i 50 lżejszych, analogicznie 10 centyl oznacza że 10 procent jest mniejszych a 90 procent większych. Czyli to nie jest tak, że im więcej/mniej centyli tym lepiej/gorzej to tylko pokazuje zróżnicowanie dzieci. Dorośli ostatecznie też nie wszyscy mają 160cm, prawda? 🙂 Może Pani wygooglować kamienie milowe rozwoju, może akurat teraz jest jakiś skok rozwojowy (uczy się siadać, przemieszczać pełzając?) i jest bardziej zainteresowane dziecię światem aniżeli jedzeniem i stąd mniej przybiera? Ja to sobie zawsze mówiłam, że ostatecznie bardzo szkodliwe są też hormony stresu dla dziecko, więc trzeba śladem Scarlett Ohary zostawic przejmowanie się na przysłowiowe jutro 😉 Ile mogę zrobić – zrobię, a martwić się nie ma co.
Mama Paulina, wlasnie jestem w takiej sytuacji. Corka ma 8 m-cy. Od dwoch praktycznie nie przybrala. Jest między 3 a 10 centylem. Jak u Was rozwinela sie sytuacja?
Mój synek w 7 miesiącu był na 3 centylu. Lekarka również machała reka żeby się nie martwić, bo dobrze się rozwija siedzi raczkuje, wstaje i chodzi przy krawędziach. Ja jako matka co dzień go ważyłam i się martwiłam . Zaczęła się wiosną więcej spacerów siedzenie w wózku i bach kilogram do góry w ciągu miesiąca haha . Także bez stresu teraz podchodzę do wagi synka już go codziennie nie ważę. Dodam że jadł jak wcześniej, nie zwiększylismy racji zywieniowej, bo na siłę łyżeczki mu nie będę wciskała .
Nie lubie alkoholu , i nie potrafię zrozumieć ludzi którzy wciskaja na chama komuś piwo czy wino bo fajnie tak do rowarzystwa sobie wypić ;-( a jak słyszałam w ciąży że przecież wina mogę się napić to myślałam że strzele komuś w głowę żeby sie ogarnął 😉 jak można pić alkohol w ciąży Czy podczas karmienia tym bardziej ze jest to rzecz bez której można się obyć !
Tak się składa, że podczas karmienia można
Widzę, że miałam dobrą szkołę rodzenia, bo mówili nam to samo 🙂 karmię synka już rok i od pewnego czasu zdarzyło mi się 2-3 razy wypić z mężem lampkę czerwonego wina po położeniu dziecka spać, odczekałam później zawsze kilka godzin, czyli prawidłowo 🙂
Niestety mam znajome, które nadal twierdzą, że w trakcie kp bez problemu można pić i karmić bez żadnej przerwy, a "teraz to ludzie wymyślają i się cackają z tymi dziećmi, a przecież kiedyś się normalnie piło i nic dzieciom nie było" :/
No właśnie ostatnie badania pokazały, że to odprężenie matki wpływa na zmniejszenie odruchu wypływu co generalnie niweczy działanie słodu bo dziecko dostaje mniej mleka. jeżeli w składzie jest alkohol (nawet znikomy %) to on negatywnie na odruch wypływu pokarmu wpływa negatywnie. Karmi dla karmiącej to ściema niestety
A piwo 0,00% jak bavaria 0,0% jest ok? Pół roku to pije:/ plus 1lyz slod w słoiku np do herbaty i 1x femaltiker-mozna z tym przesadzic?
Chyba to prawda. Nie wiem.dlaczego, ale gdy moja malutka płacze z głodu to mi.automatycznie zaczyna kapac mleko.z piersi – płacz dziecka jest dla mnie pobudzeniem więc chyba relaks hamuje laktację.
Tak na logikę-jeśli chcę pobudzić laktację to przystawiam dziecko częściej/więcej, jak w czasie kryzysu laktacyjnego, a nie podaję mu np mleko modyfikowane (tak mi zaleciła położna środowiskowa przy pierwszym dziecku!!! oczywiście nie posłuchałam jej, bo jak ma się ustabilizować laktacja po porodzie jeśli nie przystawię dziecka?). Czy te wszystkie „wspomagacze” laktacji naprawdę są konieczne? I czy mają udowodnioną skuteczność, czy też to działanie psychiki, (bo mówi się, że to ma pomóc więc wydaje mi się, że pomaga, że widzę efekt). Jak to jest?
Jeśli chodzi o Karmi to historia była taka, że jeszcze będąc w ciąży w TVP 2 w Pytaniu na śniadanie oglądałam "wywiad" z jakimś/jakimiś specjalistami od karmienia piersią.. (oj nie pamiętam dokładnie). Oni twierdzili, że wypicie Karmi może nawet korzystnie wpłynąć na produkcję mleka ze względu na zawarty w nim słód jęczmienny oraz ewentualne odprężenie matki. Oczywiście picie nie było zaleceniem bardziej chodziło o brak zakazu.
A mnie certyfikowana konsultantka laktacyjna na wizycie w domu zaleciła picie codziennie Karmi, żeby pobudzić laktację, co też robiłam. A co do picia np. na weselu to zalecała odciąganie i wylewanie mleka (tego akurat nie robiłam bo nie piłam 😉 są chyba jakieś sprzeczne wytyczne 😉
Karmi to zabobon sprzed lat 😉
Czyli slod jeczmienny w piwie nie działa? A femaltiker,slod w słoiku?
słód jęczmienny poprawia laktację, ale bez procentów, a każde piwo % w pewnych ilościach ma.
Mnie poradzono kiedys karmi na laktacje. Poniewaz zawiera małą bo małą ale jednak ilosc alkoholu robiłam tak: wrzucałam do garnuszka i na wolnym ogniu podgrzewałam jakies 10-15 minut. Karmi sie odgazowywało i pewna ilosc alkoholu odparowywała (mam nadzieje) po czym ja z zatknietym nosem i miną cierpiętnicy piłam to. Nieduzo, troche. Nienawidze smaku karmi a piłam zeby wspomóc laktacje :)Mysle ze jak juz jakas karmiaca mama ma ochote np na grzane piwko, to popodgrzewac to nielakoholowe (a jednak ma alkohol) jakis czas aby sie lekko gotowało. Alkohol ma temp wrzenia troszke nizsza niz 80 stopni, czyli gotowanie powoduje odparowywanie alkoholu.
Ja pije karmi czesto i nie narzekam na brak mleka wrecz przeciwnie. Rano budze sie z pelnymi piersiami i twardymi.
A ja wyrzuty sumienia miałam po 2 łykach cydru 😉 2 piw jednak nie odwazylabym sie wypić..
Coraz bardziej się przymyka oko na ten problem ale faktycznie alkohol nawet w symbolicznej ilości nie jest wskazany dla matki karmiącej. Masz rację.
Dziecko sprobowało łyk piwa łapiąc za szklankę taty. Jego rodziców to bawi. Jak dla mnie to głupota i brak odpowiedzialności 🙁
Dali dziecku alkohol?!? :O tak do picia?!?
Jeżeli dziecko o 20 idzie spać i ma ostatnie karmienie to tez nie można napić się piwa skoro budzi się dopiero o 3 w nocy na cyca?? 🙂
Kocham swoje dzieci, chce dla nich jak najlepiej i nie wyobrażam sobie karmiąc piersią częstować je alkoholem w żadnej ilości. Drażni mnie gdy znajoma, która sama dopiero co karmiła piersią proponuje mi piwo (moje karmione piersią dziecię ma niecałe 2 m-ce), jej synek podobno poznał smak piwa jak miał nieco ponad rok bo rodzice dali mu spróbować. Szlag mnie trafia jak słyszę takie historie.
Nie tęsknię za alkoholem i czasami osobom z mojego otoczenia trudno zrozumieć, że mówię "nie". Owszem, przy okazji urodzin czy innych imprez rodzinnych wypiłam toast, ale wtedy wiedziałam, że maluszka będę karmić dopiero w nocy.
No i w końcu wiadomo o co chodzi! 🙂
Mnie jakoś tego alku nie brakuje. Karmię i jest dla mnie oczywiste, że pić nie powinnam.
Mnie w ogóle nie ciągnie do alkoholu, nawet piwa (smakowego) nie jestem w stanie wypić 🙂 Jedyne co zawsze piłam to były małe drinki w butelkach, ale to jeszcze daleko przed ciążą.
Wiesz to co piszesz dla mnie wielu matek jest OCZYWISTE… ALKOHOL SZKODZI !! ale co w głowach mają te które piją.. ciężko mi to zrozumieć.