To pytanie przewija się w Waszych mailach i pytaniach wielokrotnie. Na jakim mleku zrobić dziecku, któremu rozszerzamy dietę kaszkę?

Niestety pokutuje ciężki mit, że kaszę robi się na mleku i sześciomiesięczniak któremu podajemy gluten bardzo często dostaje kaszkę manną instant na mleku modyfikowanym.

Błąd.

Przede wszystkim jeżeli karmimy piersią to póki to robimy dziecko nie potrzebuje  mleka krowiego, owczego czy jakiegokolwiek innego.  Jedyne mleko jakie mu wystarcza to mleko mamy. Kropka. Nie kupujemy kaszek instant na mleku modyfikowanym, ani żadnych innych, które z takim instant mlekiem trzeba rozrabiać. W ogóle kaszki instant to najgorszy z możliwych wyborów. Jest to w ogromnym stopniu przetworzony pokarm, sztucznie dosuplementowany i sama żałuję, że kiedykolwiek podawałam je dziecku.

(ps. jak przestajemy karmić piersią nawet i po roku, mimo, że to jest dla dziecka niezbędne minimum, to też żadnego mleka nie potrzebuje dziecko, juniorka-trzy-kubki-dziennie, ani modyfikowanego w płynie też nie potrzebuje).

Po pierwsze jeżeli karmicie piersią to do wprowadzenia glutenu możecie używać zwykłej kaszki manny ze sklepu lub innej kaszki jeżeli obawiacie się, że manna jest zbyt „ostra” na pierwszy raz. Trzeba tylko przeczytać skład, upewnić się, że w składzie jest tylko jedna pozycja i już możemy podać ją po ugotowaniu dziecku. (o wprowadzaniu glutenu poczytajcie [wc_button type=”secondary” url=”https://www.hafija.pl/2015/01/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka-najnowsze-wytyczne-zalecenia-i-badania-2015.html” title=”Visit Site” target=”self” position=”float”]tutaj[/wc_button]

Tak samo możecie zrobić z innymi kaszkami – nie żadne płatki ryżowe zalej mlesiem&zamieszaj. Zwykłe płatki z ryżu i koniec. Są płatki owsiane błyskawiczne, płatki jęczmienne błyskawiczne, gryczane błyskawiczne, kukurydziane, jaglane też (!)  i jakie sobie tylko wymarzycie i ich zagotowanie trwa około 3-4 minut, paczka kosztuje kilka złotych, także lęk przed długim przygotowywaniem ich jest bezzasadny.

Dodatkową przewagą tych zwykłych, naturalnych płatków nad instantami które trzeba rozrabiać najczęściej w mleku jest to że mają inną konsystencję. Nie są papą bezpłciową, a mają delikatną, a jednak wyczuwalną fakturę. Delikatną na tyle, że nie są kawałkami jeżeli nie chcemy praktykować BLW i nie są gładką papą więc dla dzieci BLW też są atrakcyjne.

Kolejną rzeczą którą możecie zrobić z prawdziwą kaszką to aromatyzować ją naturalnymi składnikami. Żaden aromat i suszony banan zmielony na pył nie może się równać prawdziwemu bananowi z rodzynkami gotowanemu z kaszką naturalną. Jabłko, rodzynka, pomarańcza, daktyl, śliwka, malina, truskawka, figa, migdały… wszystko to w najlepszej formie – naturalnej, możecie dodawać do kaszek przygotowywanych w domu, przyprawiając to cynamonem, goździkami, miodem (miód wolno podawać dopiero po 12 m.ż.) tworzyć własne, ulubione kompozycje smakowe kaszek.

A na jakim mleku?

Do ukończenia pierwszego roku życia nie przygotowujemy kaszek na żadnym mleku tylko na wodzie. Można dodać łyżeczkę jogurtu po ugotowaniu – nie trzeba. Mleko mamy jest wystarczającym nabiałem w postaci mleka dla dziecka. W drugim roku możecie gotować na mleku zwykłym, kozim albo roślinnym.

Na mleku mamy nie ugotujecie nic i nie dlatego że tego mleka nie można gotować i robi się niezdatne do spożycia – spokojnie można gotować mleko mamy, ale do kaszki się nie nada dlatego, że mleko kobiece rozpuszcza wszystkie kaszki na płyn ponieważ zawiera liczne enzymy. nadal jednak taką rozpuszczoną kaszkę możecie podać dziecku do picia w kubku 😉

Na mleku modyfikowanym nie polecam nic gotować bo to po prostu jest niebezpieczne dla dziecka, ponieważ jest  to produkt w dużej mierze przetworzony w laboratorium i fabryce i rożnie może się z nim potem podziać po ugotowaniu, więc tego nigdy nie róbcie!

Smacznego!