„Czy jak mam kolczyk w sutku, to znaczy, że już nie będę mogła karmić?”, spytała mnie czytelniczka. Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na to pytanie.
Piercing zwykle umiejscowiony jest w brodawce i otoczce – czyli ciemnej części piersi. Niekiedy może on powodować trudności w karmieniu piersią, ale nie musi.
Jeżeli chcesz karmić piersią, to pamiętaj, że brodawka musi być zagojona po zabiegu. Może to trwać od 6 do 24 miesięcy. Ponadto jeżeli na okres karmienia wyjmiemy kolczyk, to niezagojona do końca brodawka może po prosu zarosnąć.
W czasie zabiegu może uszkodzony zostać kanalik wyprowadzający mleko na zewnątrz. W piersi kobiety ujść takich kanalików jest około 12 (do samego szczytu piersi może prowadzić aż 22 kanalików, ale zwykle część z nich nie funkcjonuje). Ponieważ jest ich sporo, to pojedynczy piercing raczej nie powinien uszkodzić wszystkich i nie powinno być problemów z wypływem. Natomiast częściowe uszkodzenie lub blizna wokół kanalika może zwiększać ryzyko pojawienia się zatkanych kanalików, zapalenia piersi, a nawet ropnia. Dlatego tak istotne jest, żeby pierś przed laktacją była w pełni wygojona.
Warto zwrócić uwagę na to, że przepływ mleka może być różny. Jeżeli jakiś kanalik jest wyłączony, to drugi, przejmując jego funkcję, może wypuszczać mleko szybciej i powodować szybki wypływ pokarmu. Szybki wypływ pokarmu może być dla dziecka niekomfortowy. Z drugiej strony, częściowo brodawka może mieć w miejscu uszkodzenia kanalika obniżony lub zahamowany wypływ,co warto wziąć pod uwagę przy odpowiednim przystawianiu do piersi.
Kolczyk i blizna w brodawce mogą też spowodować lekkie uszkodzenie nerwów, a co za tym idzie, słabszą interpretację ssania przez gruczoł i trudności w pobudzeniu produkcji czy wypływu.
Przed nakarmieniem dziecka piersią należy wyjąć z brodawki kolczyk, żeby uniknąć połknięcia lub zadławienia, jeżeli kolczyk się odepnie, oraz ewentualnych uszkodzeń w jamie ustnej dziecka. Kolczyk może też powodować oralny dyskomfort w ustach malucha.
Tutaj też kolejną kwestią, na którą nie znalazłam ani jednej odpowiedzi, jest korozja i uwalnianie jonów metali do organizmu i ich wpływ na mleko czy dziecko. Więcej na ten temat w kontekście składu kolczyków znajdziecie TUTAJ. Moja siostra – doktorka inżynierii materiałowej na PW i pasjonatka korozji oraz jej wpływu na organizm ludzki – powiedziała, kiedy próbowałam ustalić, czy są jakieś badania na ten temat: „Ja bym stosowała w okresie karmienia koczyki lub reteinery z tworzywa sztucznego”. Stal chirurgiczna w ogóle nie nadaje się do stosowania dłuższego w ciele ludzkim – czytaj TUTAJ. Dlatego stosowanie w okresie karmienia reteinerów z tworzywa sztucznego wydawać by się mogło lepszym rozwiązaniem.
Pamiętajcie jednak, że modyfikacje ciała są zjawiskiem ponadczasowym i zawsze towarzyszył ludzkości. Mimo to 😉 nadal gatunek ludzki karmi piersią. Pomimo że mogą (z resztą jak u każdej mamy) wystąpić różne trudności, nie należy zakładać, że wystąpią lub że karmienie piersią będzie niemożliwe.
Warto mieć więc świadomość trudności, które powinny zwrócić naszą uwagę:
- trudności i nieprawidłowe przystawianie
- trudności w przybieraniu na wadze w związku z powyższym lub nieadekwatnym przepływem mleka
- popękane lub poranione brodawki, jeżeli nie zostały wyleczone do końca
- zatkane kanaliki
- nadwrażliwe lub niewrażliwe na stymulację brodawki
- blizny
- infekcje
korekta: AD VERBA
Komentarze