„Nie starałaś się zbyt intensywnie, skoro karmienie piersią ci nie wyszło. JA, JA przeszłam przez koszmarne problemy i patrz na mnie! Karmię! Mimo wszystko! Dałam radę! Patrz! Nie to co ty. Ty na pewno byłaś leniwa, zła, głupia. Bez wiedzy, bez zapału. Wiem, że nie starałaś się tak jak powinnaś, wiem, bo ja się starałam i mi wyszło, a tobie nie.”
Wszystko to takie proste… Wszystko zależne od matki… A może właśnie nie?
Ten zlepek cytatów, który zamieściłam powyżej to rzeczy, które czytam na forach matek codziennie. Każdego dnia gdzieś na jakiejś grupie znajdzie się jedna kobieta, która z neofickim zapałem udowadniać będzie, że karmienie piersią jest zależne TYLKO lub GŁÓWNIE od determinacji i inteligencji matki. W ten oto sposób przerzucamy odpowiedzialność za karmienie piersią tylko na kobiety. Pokazując jak poświęcenie i walka matki determinują sukces w karmieniu piersią, podkreślamy jak bardzo niepowodzenie jest GŁÓWNIE lub TYLKO zależne od kobiety.
A to nie jest prawda.
Matki nie trzymają same osobiście palmy sukcesu laktacyjnego i tak samo nie są odpowiedzialne osobiście za nieudane karmienie piersią. Skąd się biorą zdenerwowane kobiety, które czują potrzebę powiedzenia, że „nie czują się gorsze bo karmią butelką”? A no stąd, że wszędzie wali się w nich tekstami „Nie musisz czuć się gorsza” lub „Ja się starałam i mi wyszło bo jestem taka silna i zajebista”.
Pamiętam jak napisała do mnie mama, której nie wyszło karmienie piersią, która dowiedziała się, że „Może czuć się gorszą matką” od koleżanki – wcześniej o tym nie wiedziała. Koleżanka na dzień dobry powiedziała jej „Ojej nie udało się, no trudno, ale to nie znaczy, że jesteś gorszą matką”. Wtedy zakiełkowała jej w głowie myśl „Czy to znaczy, że mogłabym się tak czuć?” a następna „Nie jestem gorszą matką! No nie jestem!”.
A problem nieudanego karmienia piersią tak bardzo nie jest zależny tylko od matki, że zapewniam was – wszystkie mamy z udaną laktacją – to nie jest wyłącznie wasz sukces, że wam się udało. Nie należą się wyłącznie wam peany i gratulacje.
Karmienie piersią zależy od wielu czynników i nie jest zadaniem jednej kobiety, a sukces czy porażka nigdy nie są zasługą/winą kobiety. Poniżej znajdziecie infografikę, którą zrobiłam na podstawie raportu „From the first hour of life” UNICEF.
Przykłady?
„Pozytywne doświadczenia i opinia babki w temacie karmienia piersią o 12% zwiększały szanse na rozpoczęcie karmienia piersią przez matkę. Negatywna opinia i negatywne doświadczenie babki może zmniejszyć tę szansę aż o 70%.” 1. Wystarczy babcia, która nie karmiła, która nie jest przychylna karmieniu i nawet największe starania zostaną zniweczone. Jak myślicie, czy w rozmowie na forum jakakolwiek matka powie „Nie karmię piersią, bo moja mama mi mówiła, że to jest niedobre/odradzała mi/nie karmiła mnie piersią”? Może i powie, ale wiecie co usłyszy od Facebookowych psychologów laktacji? „Moja też mnie nie karmiła ale ja karmię, więc przestań szukać wymówek”… niestety – spójrzmy prawdzie w oczy – takie jesteśmy, społeczne, on-linowe ekspertki laktacyjne.
„Badania pokazują, że jeżeli partner wspiera aktywnie i uczestniczy w procesie karmienia piersią, nie tylko kiedy zgadza się z tezą, że jest to najlepsze dla dziecka, ale o wiele wie więcej i ma świadomość procesu karmienia, to zwiększa się nie tylko długość kamienia piersią, ale i wiara kobiety w swoje możliwości dotyczące karmienia dziecka” 2.
Kiedy czytałam książkę „Odstawieni” Jennifer Grayson to co rzuciło mi się w oczy, to sposób w jaki autorka pisze o stosunku do karmienia piersią swojego partnera. Bardzo często wraca w swoim reportażu do tego, jak odnosił się on np. do długiego karmienia piersią, jak podjęła decyzję o odstawieniu (umówiła się z mężem kiedy ostawi dziecko od piersi [sic!]), opisuje jakie wygłaszał komentarze i stanowiska. Pokazuje jak bardzo partner wspierający może być niewspierający, wręcz zasiewać wątpliwości i zbijać z tropu, mimo oczywistych dobrych intencji. Trzeba wtedy naprawdę być silną i pewną siebie kobietą, żeby przeskoczyć takie antywsparcie. Nie każdą z nas stać na taką postawę, bo jesteśmy – my kobiety – nadal uczone żeby nie być zbyt pewnymi siebie i żeby liczyć się ze zdaniem wszystkich naokoło, być miłe, ciche i potulne. „Powiedz mu żeby spadał” – tak czasem radzimy matkom, które nie radzą sobie nie z laktacją, ale z partnerem. Ale to nie jest takie proste! Bo pod partnerem, który nie godzi się na karmienie piersią w formie, którą zalecają organizacje zdrowia, formie którą wybierze partnerka, czasem np. znajduje się ukryta, mniej lub bardziej przemoc domowa.
Czy któraś z mam przyzna się nam na forum publicznym, że partner jest agresywny, albo wręcz stosuje przemoc fizyczną? Ludzie! Kobiety się do tego przed własnymi matkami i siostrami nie przyznają. Tylko po cichu, na niebieskiej linii, albo na anonimowych grupach wsparcia. Czy coś z tym robią? Bardzo często nic. Bardzo często kończą karmienie piersią żeby uchronić się od złości, zazdrości czy gniewu partnera. Czy są niepoważne, głupie, gorsze? Nie! Są same i to już wystarczy, żeby karmienie nie wyszło. I nie pomoże nawet najszczersza chęć, nie pomoże nawet najszersza wiedza. I nie możemy żądać od kobiety żeby, jak to często czytam na forach, „Powiedziały prawdę dlaczego nie karmią piersią/odstawiły od piersi, a nie szukały wymówek!” bo pod uśmiechem i „mało przybierał” lub „warzywa mają na słoiku 4+” możecie znaleźć historie, które nawet się wam nie śniły, historie trudne i bolesne.
Emocjonalna, fizyczna i seksualna przemoc w związku wpływają na to, czy w ogóle kobieta podejmie karmienie piersią, na to czy będzie karmiła wyłącznie piersią przez 6 miesięcy, czy będzie to karmienie kontynuowała, czy będzie dokarmiała i kiedy3. Nie zapominajmy, że przemoc emocjonalna może mieć wiele płaszczyzn np. ekonomiczną, przemoc ciągłą, przemoc która pojawia się i znika, przemoc werbalną, lub pasywną.
To czy uda się karmić piersią, to jak karmienie będzie przebiegało, jaka będzie determinacja i jaką siłę i wolę do walki o karmienie piersią będzie miała matka podlega czynnikom demograficznym, społecznym, przebiegowi porodu i opieki okołoporodowej4. Mówienie o tym, że wystarczy chcieć, wystarczy położyć się z dzieckiem na cały dzień i się uda jest jak opowiadanie bajeczki o śpiącej królewnie, którą ratuje książę i potem żyli długo i szczęśliwie.
Z nami – kobietami – nie jest „coś nie tak”.
Dzieci nie są nieprzystosowane do karmienia piersią, my kobiety nie jesteśmy niewydolne, głupie ani pozbawione siły czy samozaparcia. To jak karmimy piersią, to suma wszystkich czynników, które nas otaczają. To suma wszystkich przekonań i poziomu wiedzy ludzi, którzy nas otaczają. To suma doświadczeń z dzieciństwa, młodości, związków przeszłych i obecnych. To wpływ społeczeństwa w którym żyjemy. Polityki jaką uprawiają ustawodawcy. To jak karmimy piersią to suma wszystkich strachów – naszych i otoczenia – nie mniej, nie więcej.
Czas przestać mówić coachingowym żargonem o tym, że wystarczy chcieć a świat upadnie nam do stóp a mleko popłynie z piersi dla idealnie przstawionego dziecka, a zacząć mówić, że nie wystarczy chcieć, nie wystarczy walczyć, nie wystarczy położyć się z noworodkiem do łóżka na cały dzień i wszystko samo się ułoży.
Jeżeli myślisz, że z koleżanką jest coś nie tak, bo po trzech miesiącach już nie karmi, to zamiast szukać w niej wady lub lenistwa, pomyśl czego ty nie zrobiłaś żeby ją wesprzeć i zrozumieć. Gdzie byłaś kiedy jej nie wyszło, albo dlaczego nie chciała ona od ciebie pomocy.
To kim i gdzie otacza się matka jest niekiedy ważniejsze od tego, czego ona chce i jak bardzo się stara.
- https://www.hafija.pl/2016/05/babcia-i-karmienie-piersia.html
- https://www.hafija.pl/2016/04/rola-ojca-w-karmieniu-piersia.html
- Intimate partner violence and breastfeeding practices: a systematic review of observational studies. Mezzavilla RS, Ferreira MF, Curioni CC, Lindsay AC, Hasselmann MH. J Pediatr (Rio J). 2017 Sep 6. pii: S0021-7557(17)30299-1. doi: 10.1016/j.jped.2017.07.007.
- Factors associated with breastfeeding maintenance for12 months or more: a systematic review[1]Géssica S. Santanaa,∗, Elsa Regina J. Giuglianib, Tatiana de O. Vieiraa, Graciete O. Vieiraa.
Brand E, Kothari C, Stark MA. Factors Related to Breastfeeding Discontinuation Between Hospital Discharge and 2 Weeks Postpartum. The Journal of Perinatal Education. 2011;20(1):36-44. doi:10.1891/1058-1243.20.1.36.

Komentarze