Mi smakuje…
W moim biurze nikt nie wierzy w moje zdolności kulinarne. Jak coś ugotuję, to pada podejrzenie, że jest to kupione lub prosto ze słoika. Na świąteczne spotkanie zrobiłam sałatkę z pesto z bazylii i nic a nic nie było „gotowcem”. Kiedy przyniosłam sałatkę do biura, moja szefowa jako ostatnia postanowiła jej spróbować. Zapytała, więc ogółu:
– Jadł ktoś tą sałatkę Hefuni?
– Ja! – Odpowiedziała koleżanka z pokoju
– I jak, dobra?
– Mi tam smakuje…
Oto przepis na tą sałatkę. W pracy smakowało… Można jeść.
ps. chociaż relacje są sprzeczne i podobno było „No, smakuje normalnie” 😉
Składniki:
- ∗Paczka pene razowego
- ∗4-6 kiści bazylii (jak małe to więcej, jak duże to mniej)
- ∗Kostka parmezanu
- ∗Trzy ząbki czosnku
- ∗Świeża rukola
- ∗Pomidorki koktajlowe
- ∗Oliwa extra vergine
- ∗Płatki żurawiny
- ∗Prażony słonecznik
- ∗Sól
- ∗Pieprz
Wykonanie
Listki bazylii blendujemy (lub jak mamy czas ucieramy w moździerzu) na gładką masę z czosnkiem, oliwą, solą i pieprzem. Na koniec wsypujemy drobno starty parmezan i szybko, krótko blendujemy.
Makaron gotujemy al dente. Pomidorki kroimy na ćwiartki. Rukolę płuczemy. W dużej misce mieszamy rukolę, pomidorki, pesto i makaron. Całość należy skropić oliwą i posypać odrobiną parmezanu, prażonym słonecznikiem i płatkami żurawiny. Przyprawić według uznania.
Najlepsza jest od razu po przygotowaniu.
Polecam ten przepis. Jest świetny. Zakochałam sie w nim.
Ha! Super. Mam kilka przepisów podobnych z wykorzystaniem bazylii, makaronu razowego, pomidorków koktajlowych i parmezanu ale płatki żurawiny i prażony słonecznik robią tutaj „dobrą robotę”.
Ten przepis dodaję do ulubionych 🙂
Ja bardzo lubię makaron z bazyliowym pesto. Zastanawiam się nad uprażeniem orzechów włoskich i dorzuceniu do sałatki.
Pesto z bazylii plus makaron razowy <3 nie ma nic lepszego. Choć osobiście wolę świderki a nie penne 😉