Kolejna porcja mądrości z waszych wpisów! 🙂 Macie też jakieś takie teksty? Podzielcie się ze mną i z czytelnikami. Jeżeli wolicie anonimowo to piszcie na maila 🙂

mówię Panu doktorowi, że u nas karmień w ciągu dnia jest wciąż 6-7. Rzeczywiście, w okolicy zupki trochę nam się piersi rozjechały w czasie, ale tak to bez zmian. On na to, że ok, że to wszystko z czasem, że na razie pierś super, ale że to tak do 10 miesiąca. Później to już nie ma sensu… Więc ja oświadczam, że zamierzam karmić Zu tak długo, jak będzie sobie tego Panna życzyła. Nie przeszkadza mi to w niczym. Poza tym, przecież nikt nie mówi o wyłącznym karmieniu cycem 2roczniaka. Ułożyłam sobie w głowie taki plan, że skoro dziecko je właściwie wszystko, a powinno również dostać w ciągu dnia mleko, to po co mam dawać krowie mleko, czy puszkowe mleko, skoro mam swoje? Na to Pan doktor, że po 10 miesiącu cycowe mleko nie jest już wystarczające pod względem immunologicznym (a puszkowe niby jest, bo już nie wiem o co chodzi??). I że po roku karmienie piersią powoduje, że powstaje, cytuję, „patologiczna więź” między matką a dzieckiem, i potem jest coraz trudniej.

***

Rozmowa moja i endokrynolożki mojej córki, u której jesteśmy po raz pierwszy (ja mam niedoczynność tarczycy, a Mała przejściową):

Endokrynolog: To wszystko zależy od tego jak długo zamierza Pani karmić

Ja: Długo

E:Tzn?

J:(po spojrzeniu zobaczyłam, że nie ma co tłumaczyć – dopóki się nie odstawi sama, albo do ok.3 r.ż) – Przynajmniej do 2 roku życia

E:Oj, mama, mama! No chyba przesadziłaś!! Z twoją tarczycą jeszcze maksymalnie ze dwa, no może 4 m-ce!

J;Dlaczego? ( uśmiech, nie będę się z babskiem kłócić, niech mi wytłumaczy, bo akurat o karmieniu i tarczycy już coś wiem..;) – Tzn,jak jest powiązane karmienie z niedoczynnością tarczycy?

E:No właściwie nie jest… Ale emocje… Już jesteście bardzo związane, a będziecie jeszcze bardziej, i jak później trzeba będzie gdzieś wyjść, czy ją zostawić na chwilę, to będzie problem… 

J: (nie, tego argumentu nawet nie chciało mi się odpierać) A Światowa organizacja zdrowia zaleca karmienie min.do 2roku życia

E: Ale ona ciągle zmienia wytyczne! I ustala je na podstawie Afryki, bo tam boją się zatruć dzieci jedzeniem, ale u nas gdzie mamy dobre, czyste jedzenie… Wszystkie inne badania przekrojowe potwierdzają, że karmienie piersią powyżej roku nie jest potrzebne – niczego nie daje. Moim zdaniem optymalne jest przez 8 m-cy.. ( i kupujesz wtedy mm, bo zaczyna być „optymalniejsze”..) A ile razy dziennie karmi się z piersi?

J: ok.8 na dobę

E: 8?! Niemożliwe! Twoje dziecko musi już jeść inne rzeczy!

J:je

E:co? zupy?

J:tak, tak zupy.. itp. (tłumaczenia co to blw, już by chyba nie zniosła, a z tego co wiem, to nawet dzieci karmione łyżeczką, w wieku 12m-cy jedzą już jedzenie w kawałkach głównie)

E:no to dobrze, ale emocjonalnie będzie ci później ciężko odstawić, po za tym to są twoje zęby,twoje kości..oczywiście ja nie mówię pani, o ma pani robić, ale niech pani karmi maksymalnie 3 razy dziennie i odstawia jak się tylko da, no maksymalnie do 1,5 roku

j: dziękuję za rady na pewno przemyślę 

***

Pediatra: Karmić piersią co drugie karmienie na przemian z mlekiem modyfikowanym i wówczas nazbiera się mleka w piersi 

***

Zapytałam lekarza czy jak na ślubie siostry wypiję lampke szampana to czy będę mogła rano już karmić:

-Nie wolno karmić 24 godziny i należy odciągać i wylewać pokarm. Albo się karmi albo pije alkohol.

***

Takie duże piersi zwykle dają mało mleka

***

W mleku kobiecym są pestycydy z trawy i powietrza więc jest ono mniej zdrowe niż sterylny pokarm oczyszczony w laboratorium.

***

Lekarz rodzinny – starszy pan kiedy przyszłam z zapaleniem piersi: nie może pani kp tą chorą piersią bo dziecko zje te bakterie… ja na to, że jestem pod opieką doradcy laktacyjnego i trzeba nawet częściej kp chorą piersią. Więc lekarz chcąc chyba ratować swój autorytet: bo to są dwie szkoły…

***

Ja: proszę mi dobrać odpowiedni antybiotyk, bo kp.
L: a ile mają dzieciaczki? (mam bliźniaki)
Ja: 1,5 roku.
L: to chyba czas odstawić.

Kategoria:

karmienie piersią,