Ostatnie tygodnie obfitowały w podróże. Zasmuciły mnie nasze polskie drogi i wcale nie o ich stan mi chodzi, bo akurat w tej sferze jechało się przednio.

Zdecydowana większość kierowców znaki prędkości traktuje jedynie, jako wskazówki a ograniczenia i limity nie interesują ich. Yanosik skutecznie pokazuje gdzie można bez strachu, depnąć i zasuwać nie patrząc na to, co dzieje się wokół i czy aby akurat nie jedziemy przez wioskę czy maisteczko. Pędzą kierowcy 100 przez teren zabudowany.

 

Niestety w każdej swojej podróży widziałam dzieci z pobocza, dzieci, które narażone są na oszałamiające prędkości aut, same bawiące się przy drodze. Przejeżdżaliśmy przez miasteczka, wioski, osady. Prawie w każdej z nich małe dzieci przebywały na poboczu. Maluszki – na trójkołowym rowerku zasuwające boczkiem drogi krajowej – same, w wieku może sześciu lat. Wokół śmigające auta. Dzieci, które przy samej drodze grały w piłkę, otwarte podwórka, na których same bawiły się kilkulatki – takie jak mój Gabryś. Maluchy przebiegające drogę krajową w nieoznakowanym miejscu, w pobliżu przejścia dla pieszych, pędzące ze sklepu z lodami do domu. A w nocy, od domu do domu poboczem tułające się kilkunastolatki. Ubrane na czarno, bez żadnych odblasków. Tylko długie światła mogły oświetlić maluchy i odkryć kierowcom, że poboczem idą dzieci.

 

 

Wiem, że nie można nad dziećmi latać jak helikopter, wiem, że dzieci mają prawo do swobody i wolności, ale ja widzę bardzo dużą różnicę między wolnością dla dziecka, a dbałością o jego podstawowe bezpieczeństwo.  Nie mam nic przeciwko zabawie kilkulatków na własnym podwórku, nawet przy ruchliwej drodze, ale nie z otwartą na oścież bramą. Odblaski, przechodzenie w oznaczonych miejscach, ostrożność przy drodze – to podstawowy, których uczmy nasze dzieci. Dzieci – kilkulatki w miasteczkach, które w ten weekend mijałam jeździły i chodziły same niewłaściwą stroną drogi. Czy nikt już nie uczy dzieci jak zachowywać bezpieczeństwo przy drogach?

 

Dane policji z 2013 roku mówią, że W przypadku dzieci z grupy wiekowej 7-14 lat, najwięcej ofiar wypadków drogowych było wśród pieszych. Zginęło 18 pieszych dzieci powyżej 7 roku życia, ponad 950 dzieci było rannych.  Pomimo, że maluszki od lat 0 do lat 6 najczęściej są poszkodowane w wypadkach samochodowych to jednak ci najmłodsi piesi nadal są narażeni na zdarzenia drogowe. W 2013 roku zginęło 12 pieszych do 6 roku życia, rannych zostało ponad 300 maluszków, a prawie 300 uległo wypadkom. Najczęściej dzieci ulegają wypadkom w miesiącach letnich, a sierpień i maj to miesiące, kiedy najwięcej dzieci ginie na drogach.

Piesze dzieci w wieku od 0 do 14 lat były sprawcami ponad 600 wypadków, zginęło w nich prawie 20 dzieci, a rannych zostało prawie 600.

 

 Z kodeksu ruchu drogowego:

Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.

Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba, że porusza się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku.

Zabrania się przebiegania przez jezdnię

Dzieci do lat 7 nie mogą samodzielnie uczestniczyć w ruchu drogowym, jako piesi.

 

Kategoria:

dziecko,