Czy muszę wyglądać jak rozanielona, zakochana kobieta, kiedy karmię dziecko piersią?
W karmieniu piersią fajną rzeczą jest to, że możesz wyglądać, jak chcesz. W całym rodzicielstwie możesz wyglądać, jak chcesz.
Po tym, jak opublikowałam ostatnio zdjęcie okładki najnowszego „Vogue Polska”, pojawiło się wiele głosów, że gdzie tu „czułość”, że okładka jest zimna, a z mamy bije smutek albo złość i „tak karmienie nie wygląda”.
Dla porządku oto ta okładka:
Jak wygląda ta mama na okładce? No, właśnie – jak mama z okładki.
A zobaczcie okładkę naszego ostatniego „Kwartanika Laktacyjnego”.
Tutaj też nie ma mamy czule patrzącej na swoje dziecko, tylko piękną, stylizowaną sesję. Czy czegoś tej okładce brakuje? O nie! Jest przepiękna i mama, i dziecko, co czyni tę okładkę wyjątkową!
Sesja okładkowa nie ma wyrażać tego, co nam się wydaje, ale spełniać wizję autora i redakcji. Podobno jednak wg wielu czytelników to słowa dodane do okładki „Vogue Polska” nie pasują do „wyrazu twarzy i ubrania” modelki.
Miłość
Bliskość
Czułość
Dotyk
Troska
Wytrwałość
Och, jeżeli ta okładka tego nie wyraża, to trzeba być ślepym.
Miłość, troska i czułość wyrażane są w samym akcie karmienia, przystawienia dziecka do piersi, objęcia i przytulenia oraz z faktu bycia mamą.
A mamą można być różną. Można mieć wiecznie słodki wzrok i twarz anioła lub tzw. bitch face (pardon my french).
Osobiście nie wiem, czy każda z nas zawsze patrzy, karmiąc piersią, na swoje dziecko rozanielonym wzrokiem?
Raczej nie. Tak samo nie musimy z czułością i rozanieleniem patrzeć na dziecko, gdy karmimy je butelką czy podajmy pierwszego brokuła.
W czasie karmienia gadamy przez telefon, scrollujemy Facebooka, kłócimy się z mężem, oglądamy seriale, czytamy książki, klepiemy w klawiaturę, płaczemy, krzyczymy, tańczymy, śpimy, wykurzamy się, bo „znowu się obudziło”, skupiamy się na technice karmienia albo chilloutujemy na plaży… W czasie karmienia nosimy dres, sukienkę wieczorową, casualowy outfit, garsonkę, piżamę z wczoraj, mimo że jest już siedemnasta, rozciągnięty top męża lub siedzimy nago w wannie i ktoś nam podał dziecko do piersi.
A więc czy karmienie piersią to jedynie uniesienia i rozmarzony wzrok, wianek na głowie i szumiące wierzby? Czasem tak, ale nie tylko. I każde karmienie, takie i to zupełnie odmienne, jest tak samo piękne i wspaniałe.
Czy zdjęcie na okładce „Vogue Polska” odzwierciedla karmienie piersią takie, jakim ono jest?
Tak, odzwierciedla jakąś jego część. A zobaczcie, jak jeszcze może wyglądać karmienie piersią:
https://www.instagram.com/p/B_fW7ZTpsBB/
https://www.instagram.com/p/B_fTICRJA2f/
https://www.instagram.com/p/B_fQa_Ngn6v/
I każde to karmienie jest prawdziwe i piękne…
korekta: AD VERBA
Ja na okładce Vogue widzę pięknie wystylizowaną mamę oddającą się jeszcze piękniejszej czynności jaką jest karmienie piersią ze wzrokiem który mówi wszystko! Na pewno nie jest on nieczuły i zimny! Jestem zaskoczona, że pojawiły się w ogóle takie komentarze, przecież aż bije z tej mamy tyle uczuć, ja widzę troskę, ciepło i miłość w jej oczach. Drogie Panie bądźmy dla siebie lepsze. Wystarczy, że musimy walczyć o karmienie piersią z tym światem, nieraz z rodziną, a nawet partnerem, więc przestańmy chociaż siebie nawzajem krytycznie oceniać i na każdym kroku podcinać skrzydła, proszę Was o to bardzo. Bardzo fajny artykuł, ale niestety odkrywa jakie potrafimy być niedobre dla innych… co mnie trochę smuci. Życzę nam wszystkim więcej miłości do siebie samych jak również innych!
Wpis trafiony w punkt! I niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która nie ma choć jednego z powyższych „grzechów” na sumieniu.
Żadna nie rzuca?
Dziwne…