Wszystko zaczyna się od dotyku.

Staje mokra przed zaparowanym lustrem. Patrzy się na swoje piersi. Delikatnie przyciska opuszki do skory. Mijają minuty. Nic się nie dzieje.

Nagle niespodziewanie dłoń zamiera. Czas zwalnia z głośnym zgrzytem. Patrzy na swoje odbicie i drży.

– Niemożliwe – myśli i ponawia ruch wokół piersi

Znów zamiera. Pod opuszkami coś czuje. Coś tam kiedyś już było – nic groźnego

Ale teraz czuć inaczej. Czuje jak pulsuje jej krtań. Szumi jej w uszach.

Zakłada spiesznie koszulę nocną na mokre plecy. Ręcznik ściąga z głowy. W nosie z suszeniem.

W pokoju śpi spokojnie dziecko. Mąż gra na komputerze

– Możesz tu dotknąć? – podchodzi szybko do niego. Łapie jego dłoń i przykłada do piersi. – Czujesz coś?

– Coś tu masz. To pewnie nic. – Niby jest zrelaksowany ale nerwowo pracuje opuszkami na jej skórze. Woda z włosów kapie jej na plecy i na jego ręce. – Wysusz się – mówi do niej.  – Ona drży z zimna i z nerwów

– Nie martw się, to pewnie nic, naprawdę – mówi jej.

– Pójdę to zbadam

– Idź, idź ale nie martw się na zapas

Siada na łóżku. Patrzy na dziecko.

– Jezu on taki mały potrzebuje mnie, żeby to nie było to – myśli gonią myśli – nie pójdę, bez sensu, to na pewno nic, badałam się pół roku temu. Nie muszę teraz. Zamknę oczy i to zniknie – zamyka oczy i przykłada dłoń do piersi. Nie znika, jest.

Oglądają serial wieczorem.

– Chce obejrzeć cały sezon – myśli – czyli jeszcze pół roku. Na pewno obejrzę finał.Nic mi nie będzie – ręka wędruje do piersi.

Całą noc patrzy na dziecko. Boi się.

Rano podnosi telefon i dzwoni.

– Jutro 9:50 – słyszy w słuchawce

Mówi w pracy ze się spóźni następnego dnia, stara się śmiać a w środku myśli:

– Tyle mam do zrobienia – nie mogę w to uwierzyć.

Wraca do domu. Rozmawia po drodze z koleżanką. Jest niemiła.

– Zawraca mi głowę jakimiś głupotami. Teraz nie mam czasu na to! – krzyczy w myślach – nie rozumiesz ze teraz muszę żyć!

Smaży kotlety, robi frytki śmieje się z dzieckiem. Myśl o badaniu towarzyszy jej cały dzień. Zasypia wtulona w pachnące włosy syna.

– Nie będę się malować – myśli nad ranem – a jak się rozmażę od łez? – ale maluje oko i poliki. Idzie przez miasto uśmiechnięta, szybkim krokiem. Powtarza sobie w myślach co zrobi zaraz po badaniu.

– Kupić rolki do kasy, kupić wrzos, kanapkę kupić, potem telefony i listy i pojadę do czytelni, jeszcze tylko to cholerne badanie… Kupią sobie nowa skórkę na stronę, spotkam się w końcu z koleżankami na kawusi… zdobędę świat!

Wchodzi spóźniona do kliniki. W drzwiach czeka na nią lekarz. Wchodzi. Drży kiedy zdejmuje bluzkę.

Leży goła od pasa w górę na kozetce i znów szumi jej w głowie.

– Co panią niepokoi?- pyta lekarz

Nic nie słyszy szum, jest nie do zniesienia. Wypluwa z siebie ciąg słów. Zimny żel zalewa jej piersi. Głowica uciska skórę. Monitor USG mruga czarno-białym światłem. Serce pika tak głośno, że słyszy je w całym gabinecie.

Mijają minuty i w końcu dobiega głos lekarza.

– Nic tu nie ma, to taki gruczoł ma pani trochę wyżej niż reszta, jest między warstwami tkanki tłuszczowej i może pani czuć takie wybrzuszenie

Mięśnie rąk się rozluźniają, z ust schodzi napięcie, uśmiech wchodzi na twarz.

– Ale się wystraszyłam – wyrzuca z siebie nagle w stronę lekarza

– Tak, trzeba przychodzić jak coś niepokoi, trzeba koniecznie. – uśmiecha się lekarz – I to już wszystko – wręcza wyniki badania

Wychodzi na słońce.

Znów może myśleć o tym co trzeba jeszcze zrobić, o rolkach, wrzosach, o bazie danych, o wywiadzie, o obcasach, których nie założyła, o tym ze wieczorem utuli synka i będzie go tuliła do końca świata.

Jej głowa jest w końcu wolna.

[wc_divider style=”solid” line=”double” margin_top=”” margin_bottom=””]

Pod głowicą USG nie pojawi się rak tylko przez sam fakt badania  – jeżeli tam jest to już nie zatrzymasz go wyparciem.  Pod głowicą USG nie ma śmierci.

Pod głowicą USG jest życie – ratunek na chorobę, która może spotkać każdą z nas. Razem z badaniem nie zaczyna się koniec – badanie to pierwszy krok do życia. Nieważne jak bardzo się boisz, jak często zapominasz, jak długo zwlekasz – życie masz tylko jedno.

Jest październik.

Zbadaj piersi.

Kategoria:

zdrowie,