Kilka dni temu moje dziecko zostało ugryzione po raz drugi w swojej karierze klubikowej przez inne dziecko.Musze przyznać że moja pierwsza reakcja była dość samicza: Rozszarpię każdego kto krzywdzi moje dziecko. Druga reakcja: Ciekawe dlaczego tak się stałoTrzecia – Jak mam zareagowaćPropozycji padło wiele – poskarż się pani, zażądaj wyjaśnień, naucz oddawać… nie wiedziałam co mam zrobić.
Browsing category srutu tutu
Bloguję już jakiś czas. W międzyczasie poznałam dużo ciekawych i nieciekawych osób. Uczestniczyłam w interesujących i nudnych eventach. Wdawałam się w budujące i niszczące dyskusje. Nie, nie będzie to post o blogosferze. Nie interesuje mnie kto co pisze na swoim blogu, co się komu nie podoba w moim blogu, czytam to co lubię i pisze
Nie tak dawno temu na słowa żłobek i przedszkole reagowałam spazmami gniewu i piany. Jakbyście mnie wtedy usłyszeli… Żłobek to zło! Będę z dzieckiem w domu do 18! Nie dam nikomu zajmować się dzieckiem, a już na pewno nie jakiejś obcej babie! W nosie rozwój zawodowy – dziecko mnie potrzebuje. Wtedy dziecko mnie potrzebowało i wtedy
Lubię jak się budzi. Lubie jak rano ledwo przytomny woła o nocnik. Lubię budzić się pierwsza i budzić go do przedszkola. Lubię te chwile kiedy wracam z pracy. Lubię ten widok kiedy biegnie do mnie podskakując radośnie. Lubię kiedy z uśmiechem pożera kolacje, lubię. Patrzę jak pieczołowicie gryzie każdy kęs. Lubię kiedy tak zawzięcie i
Już mi ręce i cycki opadają od tłumaczenia ludziom ze ja LUBIĘ usypiać swoje dziecko. Że śpiewam mu kołysanki, albo włączam mu je do snu, że tule do snu, ze opowiadam bajki, ze cycamy przed snem i że jest nam z tym zajebiście dobrze. On potrzebuje bliskości – my mu ją dajemy. Tak, zdarza się
Chciałabym, żeby moje dziecko oprócz umiejętności budowania relacji z innymi ludźmi miało jeszcze jedną umiejętność – kończenia tych relacji. Znajomi, których towarzystwo irytuje, ale mimo wszystko nadal utrzymywałam z nimi kontakt, osoby, które na każdym kroku ganią za posiadanie odmiennej opinii, ludzie którzy wiecznie coś ode mnie chcą ale nie proponują nic w zamian, koleżanki,
Ostatnio zadzwoniła do mnie koleżanka. Pogadać o fotelikach. W sumie dawno z nią nie rozmawiałam i ciekawa byłam co u niej. Rozmowa mimo, że byłam w pracy zarobiona była bardzo ciekawa. Okazało się, że moja koleżanka musi wymienić fotelik dla dziecka. Musi na taki sam jaki był, bo miała wypadek. Właściwie nie do końca wypadek