Odzież bardzo dla mam


Zapewne już wiecie, że jestem wielką fanką odzieży do karmienia z Polski. Polskie marki szyjące często w systemie mama dla mam zasługują według mnie na rozgłos, sławę i chwałę.

Dzisiaj zapraszam Was do rozmowy z Martą Demczuk, która założyła firmę Odzież dla mam. Miałam okazję poznać ją na warsztatach w Olsztynie. Zachwyciły mnie wtedy jej puchate bluzy do karmienia.

To, co mnie w jej pracy urzekło, to fakt, że naprawdę buduje swoją markę od zera własnymi rękoma i bardzo wsłuchuje się w potrzeby mam. Kiedy ktoś napisał na moim Facebooku: „Wszystko jest tylko do rozmiaru L”, Marta od razu zaproponowała coś na wymiar.

Nowością u Martysukienki eleganckie, koronkowe. Idealne na wielkie wyjścia i rodzinne imprezy.

Agata Aleksandrowicz: Marto, powiedz na początek parę słów o sobie.

Marta Demczuk: Jestem zabieganą, ale szczęśliwą mamą prawie 2-letniego Pawełka, żoną, a także właścicielką rozwijającej się firmy Odzież dla Mam. Zajmuję się produkcją ubrań ułatwiających mamom karmienie piersią.

AA:  Jak to się zaczęło, że zajęłaś się szyciem ubrań dla mam?

MD: Historia mojej działalności rozpoczęła się z potrzeby życiowej, wraz z narodzinami synka. Jako młoda, świeżo upieczona mama byłam dumna, że karmię piersią, bo dawałam to, co najlepsze swojemu skarbowi. Publiczne karmienie jednak przerastało mnie i powodowało niepotrzebny stres, kiedy szukałam ustronnego miejsca lub musiałam szybko wracać do domu, żeby nakarmić dziecko.

Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i ułatwić sobie życie. Stworzyłam odzież, która pozwala karmić komfortowo i dyskretnie, a przy tym nadal wyglądać i czuć się kobieco. Pierwsze sukienki testowałam na sobie (i do tej pory jestem testerką każdego modelu). Później były koleżanki, które były bardzo zadowolone z produktów. W końcu przyszedł czas na pokazanie światu swoich ubrań. Spotkały się z bardzo dobrym i ciepłym przyjęciem, a grono mam – bardzo często wracających po kolejne rzeczy – stworzyło swoistą społeczność skupioną wokół mojej marki.

AA:  Twoje sukienki są eleganckie, idealne na wyjątkowe okazje, skąd czerpiesz inspirację?

MD: Inspirację początkowo czerpałam z własnych potrzeb – lubię styl klasyczny, ponadczasowy. Nie kieruję się chwilową modą, bardziej możliwością wielokrotnego wykorzystania danego ubrania. Mimo że już nie karmię piersią, nadal chodzę w ubraniach z tego okresu. Lubię zadziwiać innych, pokazując, że jest w nich ukryta opcja karmienia. Ostatni model sukienki (Delicate Fuchsia Dress) przetestowałam niedawno na weselu przyjaciół, sprawdziła się doskonale.

Ogromną inspiracją do kolejnych modeli były i są dla mnie rozmowy z innymi mamami karmiącymi. Często podkreślają one, że szukają sukienek, które zakryją niedoskonałości po ciąży, ale też podkreślą ich atuty. Wiadomo, że każda z nas jest inna, każda czasem narzeka na swoje ciało – jak to kobiety. Każda też ma inną figurę i inny pomysł na stylizację. Staram się znaleźć złoty środek, który spełni oczekiwania.

AA:  Czasem mamom o większych rozmiarach trudno jest znaleźć fajną elegancką odzież – Ty masz bardzo szeroką rozmiarówkę.

MD: Wiedzę o takim problemie nabyłam również z rozmów z mamami karmiącymi piersią. Postanowiłam stworzyć modele, które po pierwsze, są w większych rozmiarach (niektóre nawet do 6XL), a po drugie, będą jednocześnie wygodne i kobiece. Kolejny model sukienki też będzie w szerokiej rozmiarówce.

AA: Jak wygląda praca nad twoimi modelami?

MD: Zbieram opinie mam i główkuję, jak zadowolić większość z nich. Stawiam na produkty i fasony dotychczas niedostępne na rynku. Tworzę w głowie model i rozpoczynam cały proces produkcyjny. Jako że od początku stawiam na jakość – zarówno materiału, jak i wykonania – współpracuję z profesjonalistami i cieszę się, gdy dostaję pozytywne opinie od mam noszących moją odzież.

AA: Gdzie szyjesz swoje sukienki?

MD: Od początku tylko i wyłącznie w Polsce, ponieważ zależy mi na wspieraniu rodzimego biznesu. Współpraca z lokalną szwalnią daje mi możliwość doglądania szczegółów na każdym etapie szycia. Zdaję sobie sprawę, że koszty szycia w kraju są droższe niż np. w Chinach czy Bangladeszu, ale bliskie mi jest pojęcie odzieży etycznej i taką drogę rozwoju marki obrałam.

AA: Jak łączysz macierzyństwo z pracą nad swoją firmą?

MD: To dzięki synkowi narodził się pomysł na biznes. Macierzyństwo zawsze stoi na pierwszym miejscu. Dlatego też często pracuję nocami, gdy mąż i synek już śpią, a w domu panuje błoga cisza. Nieodzowna jest też pomoc dziadków, ale przede wszystkim męża, którego radzę się przed podjęciem decyzji w istotnych kwestiach związanych z firmą. Czerpię z jego doświadczenia i dzielę się z nim każdym sukcesem i porażką. Męskie spojrzenie na odzież do karmienia potrafi być naprawdę ciekawe.

AA: A powiedz, jakie on ma spojrzenie na to, co robisz?

MD: Przede wszystkim jest jak najbardziej za karmieniem piersią, publiczne karmienie go też nie dziwi, bo przecież to czysta fizjologia. Pcha mnie też mocno do przodu w rozwoju, bo głęboko wierzy (z resztą podobnie jak ja), że tylko od nas samych zależy, kim jesteśmy, w którym miejscu znajdujemy się aktualnie i gdzie chcemy być w przyszłości. Wierzy, że wszystko jest możliwe, dlatego czasem krytykuje, ale konstruktywnie. Mamy wtedy „wojnę” na argumenty.  Rozumie natomiast, że dom nie będzie idealnie czysty, a obiad nie będzie składał się z trzech dań z deserem, bo fizycznie na to nie mam po prostu czasu. Zdaje sobie sprawę z tego, że wychowywanie dziecka i prowadzenie biznesu to ciężka i męcząca praca, jest wyrozumiały.

AA:  Jakie plany na sezon jesień/zima 2018? Czy pojawią się nowe wzory Twoich super puchatych bluz do karmienia?

MD: Praktycznie każdego tygodnia pojawiają się nowe pomysły na rozwój kolekcji. Jestem w ciągłym niedoczasie, ale małymi kroczkami rozszerzam asortyment w sklepie internetowym. Ostatnio znalazłam cudny materiał, który spokojnie sprawdzi się zarówno latem, jak i w chłodniejsze dni. Niedługo wypuszczam serię koszulek z krótkim rękawem, które będzie można nosić przez cały rok. Bluz pluszowych mam spory wybór i faktycznie cieszą się dużym powodzeniem. Być może pomyślę nad rozszerzeniem kolorystyki, ale w zanadrzu mam jeszcze inne pomysły na wykorzystanie tego bardzo przyjemnego materiału w odzieży do karmienia.

Sukienki, bluzy, a już niebawem koszulki, które projektuje i szyje Marta możecie znaleźć na stronie marki Odzież dla Mam.

Ja Mam dla Was od Marty kod rabatowy na zakupy w jej sklepie https://odziezdlamam.pl.

Na hasło: hafija możecie zrobić zakupy z 10% rabatem.

korekta: AD VERBA

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

3 komentarze

  • Zbyszek
    15 października 2018 at 07:37

    Chyba się zgłoszę szukając prezentu dla żony 😀 sukienki wyglądają świetnie.

  • Baby Tula
    29 sierpnia 2018 at 12:34

    Świetny wywiad! Wiele biznesów powstało z inspiracji własnym dzieckiem 🙂

  • Marta
    19 lipca 2018 at 13:36

    dziękuję za tę rozmowę i zapraszam Mamy na zakupy 🙂 Chętnie pomogę w doborze odpowiedniego fasonu i rozmiaru.

Comments are closed here.