Kapusta na obrzmiałe piersi


Hafija, a jak myślisz – czy kapustę można przykładać na bolesne i nabrzmiałe piersi czy nie? – pytacie mnie niemal na każdym spotkaniu. I na każdym spotkaniu odpowiadam:

– Nie wiem, może działa, a może nie działa… trudno stwierdzić.

 

Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na to pytanie.

 

W 2008 roku, po małym eksperymentalnym badaniu, naukowcy doszli do wniosku, że i kapusta, i naprzemienne zimne/ciepłe okłady zmniejszają nabrzmienie piersi w okresie poporodowym, ale okłady zimne/ciepłe lepiej łagodzą ból1.

 

W 2012 roku ponownie przyjrzano się kapuście2 i sprawdzono co na jej temat mówi literatura. Wyciągnięte zostały wnioski, że kapusta przy nawale zmniejsza ból, obrzęk, a jej stosowanie może pozytywnie wpłynąć na czas karmienia piersią. Zmrożony liść kapusty, wg naukowców, może być używany podczas nawału, ale nie można uogólnić zaleceń jej stosowania u kobiet karmiących z braku badań prowadzonych na szerszą skalę.

 

W 2016 roku w przeglądzie Cohrane3, także podkreślono, że mimo iż brakuje badań na temat działania kapusty na nabrzmiałe piersi, to jej stosowanie może (tak jak stosowanie innych środków) dawać pewnego rodzaju ulgę piersiom.

 

Do tematu kapusty powrócono i w tym roku4 sprawdzano już w badaniu randomizowanym, jak w porównaniu z okładami żelowymi działa kapusta. Okazało się, że zarówno w grupie matek „z kapustą” jak i w grupie stosującej żelowe okłady  wystąpiło zmniejszenie bólu piersi już po 30 minutach od aplikacji.  Zmniejszenie obrzmienia piersi było natomiast bardziej znaczące w grupie stosującej zimną kapustę.

Mamy, które stosowały kapustę czuły się bardziej zadowolone z tej interwencji w porównaniu z grupą z wkładkami żelowymi i grupą kontrolną.

Naukowcy wysnuli wniosek, że kapusta ma nieco lepsze działanie na obrzmiałe i bolesne piersi niż okłady  żelowe.

 

Zimna kapusta przykładana na piersi, jak pokazują analizy, działa na zmniejszenie obrzęku, bólu i ich tkliwości. Nie niesie negatywnych skutków jeżeli chodzi o stosowanie, i co sugeruje najnowsza analiza, może być nawet lepsza niż żelowe okłady.

ps. Od okładów z kapusty na piersiach dziecko nie będzie miało kolki ani gazów!

  1. Arora S, Vatsa M, Dadhwal V. A Comparison of Cabbage Leaves vs. Hot and Cold Compresses in the Treatment of Breast Engorgement. Indian Journal of Community Medicine : Official Publication of Indian Association of Preventive & Social Medicine. 2008;33(3):160-162. doi:10.4103/0970-0218.42053.
  2. The effectiveness of cabbage leaf application (treatment) on pain and hardness in breast engorgement and its effect on the duration of breastfeeding. Boi B, Koh S, Gail D. JBI Libr Syst Rev. 2012;10(20):1185-1213.
  3. Mangesi L, Zakarija-Grkovic I. Treatments for breast engorgement during lactation. Cochrane Database of Systematic Reviews 2016, Issue 6. Art. No.: CD006946. DOI: 10.1002/14651858.CD006946.pub3
  4. Application of cabbage leaves compared to gel packs for mothers with breast engorgement: Randomised controlled trial.

    Wong BB, Chan YH, Leow MQH, Lu Y, Chong YS, Koh SSL, He HG.

    Int J Nurs Stud. 2017 Aug 31;76:92-99. doi: 10.1016/j.ijnurstu.2017.08.014.

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

10 komentarzy

  • kasia
    5 maja 2019 at 15:14

    Kapusta u mnie średnio działała-bardziej odczucie ulgi.Kiedyś przeczytałam listę jak radzić sobie z nawałem pokarmu-i tak moczenie piersi w chłodnej wodzie,przed karmieniem w ciepłej i picie naparu z szałwii .Trafiłam na taką listę gdzieś w necie,a może nawet tutaj.Z szałwią nie radzę przesadzać bo dość mocno hamuje produkcję i żeby nie poszło w drugą stronę.Polecam maksymalnie jedną saszetkę dziennie i obserwację kiedy przestać.Mi wystarczyły dwa dni po saszetce i chłodzenie w wodzie(nachylałam się nad zlewem-nawet co godzinę i wycieranie ręcznikiem-tak z minutę-dwie to zajmowało). Z temperaturą wody też nie przesadzać żeby się nie zaziębić-to wasze ciało ,więc intuicyjnie.

  • Karolcia
    25 marca 2018 at 22:44

    Nie wiem jak w przypadku piersi. Właściwie,jeszcze nie wiem ? Medycynę ludową traktowałam trochę z przymrużeniem oka, ale działanie kapusty mnie zadziwiło! Po długotrwałym, wakacyjnym zwiedzaniu miałam tak obolałą stopę, spuchnięta jak bania przez dwa dni, żadne maści nie pomagały, a pomogły okłady z kapusty. Tylko takiej dobrze zsieczonej, z wyciśniętym sokiem. Zapachy nieciekawe, ale przeszło jak ręka odjął ?

  • Ola
    24 października 2017 at 22:12

    Ja również ratowalam się zimnymi liśćmi rozgniecionymi widelcem podczas zapalenia piersi. Doustnie ibuprom. Poprawa była po około 12h.

  • Wika
    11 października 2017 at 17:18

    Jestem osobą która z dystansem podchodzi do takich guślarskich metod – no bo jak kapusta położona na cycek ma mi pomóc? Ale kiedy po założeniu za ciasnego biustonosza zatkał mi się kanalik i wyjąc z bólu zadzwoniłam do mamy, usłyszałam: wyślij męża po kapustę, też nie wierzyłam ale działa! Mama jest bardzo światłą kobietą więc poszłam za jej radą i po 2-3 godzinach ulga była NIESAMOWITA!

  • Michalina
    2 października 2017 at 17:36

    Boskie p.s. ?

  • nieperfekcyjnie.pl
    29 września 2017 at 10:10

    Oj, w pierwszych dniach kapusta uratowała moje życie… a w zasadzie życie moich piersi. 😉

  • Alice
    28 września 2017 at 10:06

    Ja stosowalam kapustę od drugiego dnia po porodzie kiedy miałam nawał i piersi chciały wyjść ze stanika (chyba na spacer ?) potem jeszcze chyba przez nastepne 2tyg póki mi sie laktacja nie uspokoiła. Leżała nawed cały dzień w sypialni na komodzie i ja tylko zmieniałam liście kiedy już te w staniku były zagotowane ? Odkładałam tak ze by omijać brodawki. Kapusta i Purelan to dwie rzeczy bez których niewyobrazam sobie pierwsze tyg karmienia puersia??

  • olga
    28 września 2017 at 07:47

    piekny PS;)))

  • maGatka
    27 września 2017 at 22:27

    W „medycynie ludowej” okłady ze zgniecionych liści kapusty stosowano z powodzeniem na różne bóle – gardła, głowy, więc czemu nie miałyby pomóc piersiom?

  • Izabela
    27 września 2017 at 20:15

    Mi bardzo pomogła, przejeżdżałam parę razy widelcem po liściu, żeby puścił soki i bardzo pomogło przy nawale. Jedynie zapach nieciekawy, jeśli nie lubi się kapusty

Comments are closed here.