Mam oczyszczacz powietrza


Mam oczyszczacz powietrza. Dostałam go do testowania i muszę powiedzieć, że dawno nie byłam tak zadowolona z otrzymanego produktu, jak jestem z oczyszczacza VIKTOR marki Stadler Form. Zanim jednak opowiem o samym oczyszczaczu chciałabym powiedzieć kilka słów na temat powietrza a zdrowia dzieci i o tym dlaczego oczyszczacz stoi najczęściej w pokoju mojego dziecka.

Mieszkam w Warszawie. Jestem systematycznie truta przez powietrze w moim mieście. Codziennie rano budzi mnie pikająca aplikacja z info, że jest high lub very high pollution. Wygląda to mniej więcej tak:

Pomijam już to, że właśnie pyli brzoza i moje dziecko wydrapuje sobie oczy jak tylko wyjdzie na dwór.

Kiedyś wiosna kojarzyła mi się z zapachem palonej trawy. Dzisiaj zapach palonej trawy sprawia, że chcę zabrać dziecko do domu i pozamykać drzwi. Nad oczyszczaczem zastanawiałam się już jakiś czas, od chwili kiedy moje dziecko zaczęło mieć stale zatkany nos, miało nocny uporczywy suchy kaszel z niczego i kaszel po wyjściu z domu. Ponadto całą zimę przemykaliśmy do domu, prawie nie korzystając z uroków zabawy na podwórku. Ja wiem, że dzieci muszą się móc wybawić na mrozie dla zdrowotności, ale równie dobrze mogłabym go zamknąć w pokoju z palaczem – taka to jest zdrowotność.

Kilka faktów na temat zanieczyszczenie powietrza:

  • może powodować poronienia, przedwczesne narodziny, może przyczyniać się do niskiej wagi urodzeniowej dziecka
  • przyczynia się do zgonów 1 na 10 dzieci poniżej 5 roku życia, powodując zapalenia płuc i inne choroby układu oddechowego
  • może negatywnie wpływać na rozwój mózgu dziecka

Szczególnie groźne zanieczyszczenie jest dla dzieci, bo dzieci oddychają szybciej, ich układ oddechowy jest wrażliwszy i niedojrzały, system odpornościowy jest cały czas „w budowie” więc nie działa jak system odpornościowy dorosłego, mózgi maluchów cały czas się rozwijają i to czym oddychają dzieci wpływa na to jak ten rozwój będzie przebiegał. Fragmenty zanieczyszczeń powietrza mogą pokonywać drogę  powietrze- płuca-krew-mózg i bezpośrednio oddziaływać na układ nerwowy dziecka.

Zanieczyszczenie na świecie przyczynia się do ponad połowy zachorowań na zapalenie płuc u dzieci. 1 na 6 dzieci chorujące na zapalenie płuc umiera, co oznacza, że z powodu zapalenia płuc co godzinę umiera 100 dzieci.

WHO donosi, że w 2012 roku 531,000 dzieci poniżej 5 roku życia umarło z powodu domowego zanieczyszczenia powietrza, a 127 000 dzieci umarło z powodu zewnętrznego zanieczyszczenia powietrza.

Nie tylko powietrze na zewnątrz jest dla dzieci niezdrowe. Jeżeli w domu pali się papierosy, używa do ogrzewania i gotowania tzw. stałych paliw, które w wyniku spalania emitują trujące gazy, to też powietrze w domu jest dla malucha groźne.

W Europie ponad 3 miliony dzieci mieszka w domach, w których wykorzystywane są paliwa stałe do gotowania i ogrzewania. Szczególnie często na te domowe zanieczyszczenie narażone są dzieci z obszarów wiejskich. Zagrożenia z powietrza poza domem, są charakterystyczne głównie na obszarach miejskich i zurbanizowanych.

Jak spojrzycie na mapkę zanieczyszczeń w Europie to zobaczycie, że niestety Polska jest taką czerwoną plamką, gdzie poziom zanieczyszczeń zewnętrznych zmierza ku HIGH 1.

Jednak oba te zanieczyszczenia mogą się kumulować.

Zanieczyszczenie powietrza wzrosło globalnie na przestrzeni ostatnich 5 lat o ok. 8%. Badania pokazują, że zanieczyszczenie powietrza będzie głównym powodem umieralności dzieci na świecie do 2050 roku . Na szczęście w Europie i Ameryce Północnej pewne regulacje prawne mogą wpływać na emisję zanieczyszczeń do powietrza. Niestety nie wszędzie.

O tym jakie zanieczyszczenia powietrza grożą maluchom i jak karmienie piersią może pomóc pisałam już kiedyś na blogu 2. A co jeszcze można zrobić?

Jak chronić dzieci przed zanieczyszczeniami? W swojej publikacji UNICEF proponuje kilka kroków, m.in.:

  1. Działania na stopie ustawodawczej, które zmienią i ulepszą regulacje prawne dotyczące stosowania paliw stałych, wspieranie technologii przyjaznych środowisku, recyklingu
  2. Działania na poziomie gospodarstw domowych w wyborze sposobów ogrzewania i przygotowywania żywności, które nie będą zagrażały środowisku naturalnemu i powietrzu w domu
  3. Minimalizowanie ekspozycji dzieci na zanieczyszczone powietrze – poprawa systemu wentylacyjnego domów
  4. Dbałość o ogólne zdrowie dzieci czyli m.in. karmienie piersią, szczepienie zgodne z kalendarzem szczepień, zapewnienie dostęp do dobrej i niedrogiej opieki medycznej, zapewnianie dostępu do czystej wody, dbanie o zdrowie kobiet nie tylko w ciąży.
  5. Monitorowanie poziomu zanieczyszczenia i dostęp do informacji na jego temat – ponieważ jego poziom zmienia się w ciągu dnia, tygodnia i miesiąca.

Przykłady działań jakie TY możesz podjąć, proponowane przez UNICEF:

  • podnoś świadomość zagrożeń płynących z zanieczyszczenia powietrza, informuj najbliższych, edukuj dzieci
  • ogranicz zanieczyszczenie w domu – zmień sposób gotowania, ogrzewania, nie pal papierosów w domu
  • zainstaluj system filtrowania i czyszczenia powietrza w pomieszczeniach gdzie przebywają dzieci
  • ogranicz czas spędzony przez dziecko na powietrzu jeżeli wskaźniki zanieczyszczenia są wysokie
  • korzystaj z czystych źródeł energii
  • namawiaj dziecko i sam uczestnicz w eventach i happeningach na rzecz czystego powietrza
  • korzystaj z systemów monitorowania stanu powietrza np. aplikacji, które pokazują aktualny stan zanieczyszczenia powietrza

 

I tutaj wracam do mojego nowego nabytku – oczyszczacza powietrza VIKTOR Stadler Form.

 

Pozwólcie, że zanim napiszę jaki jest ładny i designerski skupię się na tym co ma w środku. VIKTOR posiada filtr HPPTM. Filtr ten usuwa z powietrza cząsteczki o wielości do 0,3 mikrona – czyli nawet te bardzo malutkie!

System VIKTORA działa na kliku poziomach. Najpierw powietrze dostaje się do filtra wstępnego, który łapie większe zanieczyszczenia. Potem powietrze wpada do filtra HPPTM, a ten odsiewa wirusy, bakterie, odchody roztoczy, grzyby, drobny kurz, pyłki i inne zanieczyszczenia nawet te najdrobniejsze.

Na koniec powietrze wpada do filtra węglowego, który wyłapuje np. nieprzyjemne zapachy czy dym tytoniowy. Jest też specjalna szufladka na olejki zapachowe.

Uruchomienie VIKTORa było bardzo proste. Ustawiłam go w pokoju dziecka. Przeczytałam instrukcję, Zdjęłam zabezpieczenia filtrów, i uruchomiłam oczyszczacz. Pierwsze chwile użytkowania były nieco dziwne. Czuć było taki intensywny zapach nowego urządzenia. Po chwili jednak już zapach był inny, a po całej nocy działania powietrze w mieszkaniu było zdecydowanie „lżejsze”, trochę tak jakby „uprane”.

 

Po kilku dniach miałam okazję na test w warunkach ekstremalnych. Przyszły do mnie opakowania do plakatów na PROLAKTYNĘ –  konferencję, którą organizowałam. 250 tekturowych tub z magazynu znalazło się w moim pokoju. Po 20 minutach myślałam, że sobie wydrapię oczy i uduszę się z powodu obrzydliwego, suchego powietrza. Zabrałam oczyszczacz z pokoju dziecka, ustawiłam na ciągłą pracę w wersji max. Oczyszczenie powietrza z syfu, który przywieźli mi z rurami zajęło VIKTOROWI jakieś 1,5 dnia. Po tym czasie już nic mnie nie drażniło, a rury stały u mnie 2 tygodnie.

Gabryś, który alergikiem nie jest, ale ma wrażliwość na pyłki też odczuł dobre działanie VIKTORA. Młody nie drapie się tak w domu po oczach – szczególnie teraz jak pyli brzoza, to jest o wiele lepiej jak działa VIKTOR niż było zanim działał oczyszczacz.

Oczyszczacz nadaje się do pomieszczeń o powierzchni 50 m2. Na jego szczycie znajdują się diody i przyciski sterujące urządzeniem.

Można ustawić oczyszczacz na 5 zakresów działania – każdy zakres oznaczony jest przez niebieską diodę.

1 Poziom – nazywam go „nocnym” –  prawie bezszelestny, przeznaczony jest do działania jak nazwa wskazuje, wtedy kiedy śpimy.  Poziom drugi – cichy – przeznaczony jest do sypialni i małych pomieszczeń. Poziom oznaczony numerem 3 przeznaczony jest do ciągłej pracy w małych pomieszczeniach do ok. 25 m2, poziom czwarty do pracy ciągłej w pomieszczeniach do 50 m2. Poziom piąty jest przeznaczony do szybkiego oczyszczania powietrza lub silnie zanieczyszczonych przestrzeni. Można zaprogramować oczyszczacz na działanie automatyczne – na 2, 4 lub 8 godzin – wtedy VIKTOR sam się wyłączy po wybranym czasie.

Diody można ustawić na tryb nocny, czyli tak żeby ich światło nie stwarzało dodatkowego oświetlenia.  VIKTOR jest przyjazny dla alergików, charakteryzuje się niskim zużyciem energii.

I na koniec – jest piękny. Prosta obudowa, żadne tam wymyślne dziwactwa. Jest niewielki 45 cm wysokości, na 24 cm szerokości i głębokości. Ponieważ jest kwadratowy to bardzo łatwo go wpasować w przestrzeń w domu.

VIKTOR to mój pierwszy oczyszczacz. Pewnie i ostatni, bo nie planuję wymieniać go na inny.

 

  1. https://www.unicef.org/publications/files/UNICEF_Clear_the_Air_for_Children_30_Oct_2016.pdf
  2. https://www.hafija.pl/2015/10/karmienie-piersia-a-zagrozenia-plynace-z-zanieczyszczenia-powietrza-tworzymy-atmosfere-konkurs.html
Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

4 komentarze

  • Milka
    24 kwietnia 2018 at 21:15

    też mam oczyszczacz Viktor i też jestem zadowolona. bardzo dobra jakość i skuteczność, myślę że spędzi z nami wiele lat, bo jest niezastąpiony 😉

  • KrejziWilczyca
    25 maja 2017 at 23:40

    Bardzo elegasncki kojarzy mi się z głośnikiem i taki minimalistyczny, może w tym miesiącu sie zbiorę wreszcie do zakupów widziałam go raz na żywo

  • Wiki
    16 kwietnia 2017 at 11:06

    Viktor jest cudowny! To jak genialnie oczyszcza jest po prostu niesamowite. i duży plus że nie wygląda jak jakaś wielka kloskowata maszyna, tylko jest zgrabny i nowoczesny

  • gosia
    12 kwietnia 2017 at 21:14

    Ciekawy temat, jak dla mnie to bardzo na czasie, ja alergiczka, starsze dziecko tez wrażliwe, młodsze ma problemy ze snem w gorszych warunkach, a mąż chroniczne zapalenie płuc. Dziękuję Hafijo za info, więcej poszukam w necie. Pozdrawiam.

Comments are closed here.