Seks matki karmiącej – suchość pochwy, dyspareunia i inne


Po porodzie seks się zmienia. Zmieniają się emocje rodziców oraz ich sytuacja. Zmienia się ciało kobiety. Pisałam już o tym kiedyś1. Dzisiaj temat rozwinę.

Bywa, że pojawiają się trudności, o których wcześniej nikt kobietom nie mówił, a jak pokazują badania tylko około 15% matek zgłasza specjalistom problemy w swoim życiu intymnym po porodzie. Te same dane pokazują, że czasem nawet i połowa kobiet, które urodziły dziecko może cierpieć z powodu trudności w pożyciu z partnerem.2. Problemy które mogą się pojawić są często na tyle uciążliwe, że mogą odbijać się na innych aspektach życia rodziny, bo nie oszukujmy się – seks jest ważny.

Najczęściej zgłaszane przez kobiety problemy intymne po porodzie to:

  • spadek libido,
  • problemy z mięśniami dna miednicy,
  • problem z osiąganiem orgazmu,
  • suchość pochwy.

Oprócz tych fizycznych niedogodności pojawiają się:

  • zmęczenie,
  • znużenie,
  • poczucie zagubienia,
  • emocje związane z nowymi wyzwaniami

Czasem na życiu intymnym kobiety może odbić się poród, który przebiegał nie do końca zgodnie z planem, a to z kolei wpłynęło na postrzeganie własnego ciała, roli matki, swojej seksualności.

Najważniejszym problemem jest jednak to, że kobiety nie rozmawiają o tych problemach z lekarzami, ze specjalistami od terapii poporodowej, fizjoterapeutami którzy mogą pomóc w powrocie do formy seksualnej po porodzie.

Dla każdej kobiety moment powrotu do współżycia z będzie inny. Oprócz okresu kiedy wygoić się powinny otarcia, pęknięcia czy nacięcia jest też czas regeneracji fizycznej kobiety, okres karmienia piersią oraz czas emocjonalnej gotowości do współżycia.  Analiza tematu pokazała, że kobiety, które doznały pęknięcia krocza w I czy II stopniu oraz kobiety, które rodziły naturalnie bez obrażeń do współżycia powracały ok. 7 tygodni po porodzie. Kobiety z głębszym pęknięciami, czekały na ten moment nawet ponad 9 miesięcy.  Mniej więcej 90% kobiet rozpoczyna współżycie ok. szóstego miesiąca życia dziecka. Kobiety po cesarskim cięciu i te które doznały nacięcia krocza wracają do współżycia później niż kobiety które nie doznały tych zabiegów czy obrażeń.

Kobiety, które karmią piersią wg analiz wcześniej podejmują na nowo współżycie niż kobiety, które karmią sztucznie. Jednak to kobiety, które karmią piersią częściej zgłaszają problemy z bólem podczas stosunku oraz utrudniającą stosunek suchością pochwy.

Badanie przeprowadzone w 2016 roku pokazało, że ponad 20% kobiet  zgłasza ból podczas stosunku w szóstym miesiącu po porodzie3. Prawie jedna trzecia kobiet, które zgłaszały ból to były mamy karmiące piersią. Wśród czynników sprzyjających dyspareunii wymienia się:

  • karmienie piersią,
  • ból krocza po porodzie,
  • zmęczenie,

Informowanie i pomoc w tych przypadkach są niezbędne, żeby kobieta mogła wrócić po porodzie do udanego seksu.

Ważne jest to, że odczucie bólu i suchość pochwy może powodować frustrację życiem intymnym, a co za tym idzie pogłębianie problemów na poziomie nie tylko fizycznym ale i emocjonalnym. To z kolei może prowadzić do dalszego spadku libido oraz obniżeniu odczuwania orgazmu lub jego osiągania. Wpływa często też na to presja otoczenia na „radzenie sobie z nową rolą” czy oczekiwania partnera co do powrotu do współżycia. A niektóre badania pokazują, że kobiety karmiące piersią są prawie trzykrotnie bardziej narażone na przejściową utratę zainteresowania seksem i nie jest to związane z emocjami w stosunku do partnera 4.

Skąd problem z suchością pochwy i bolesnością stosunków u kobiet karmiących?

W czasie karmienia piersią wydłuża się okres niskiego poziomu estrogenów i wysokiego poziomu prolaktyny w organizmie kobiety. Prolaktyna jest obecna w dużych ilościach w pierwszych miesiącach po porodzie i pierwszych miesiącach laktacji. Potem jej poziom spada i problem suchości pochwy jest mniej uporczywy. Suchość pochwy i niski poziom estrogenów sprawiają, że kobiety są bardziej podatne na infekcje a w niektórych przypadkach też na zanikowe zapalenie pochwy. Istotna jest w tym okresie dobra opieka ginekologiczna i położnicza. Czasami lekarze przepisują kobietom delikatne lubrykanty, żeby uzupełnić brak nawilżenia pochwy, a czasem preparaty z estrogenem czy kwasem hialuronowym stosowane miejscowo lub środki zapobiegające infekcjom. Inna niż wcześniej gospodarka hormonalna odpowiedzialna jest też za poporodowe wahania nastroju, a w skrajnych przypadkach prowadzić może do baby blues i depresji poporodowej.

Uderzenie prolaktyny i spadek estrogenów u mamy na początku życia dziecka spowodowane jest ciążą i porodem i jest niezależny od tego czy mama karmi piersią czy nie.

Istotne jest, żeby partner był świadomy, że inna niż dotąd wilgotność pochwy nie jest związana z emocjami partnerki w stosunku do niego, a powodowana jest fizjologią połogu i okresu po porodzie. Włączenie partnera w proces powrotu do udanego współżycia jest niezmiernie ważne. Zdarza się, że kobiety podejmują współżycie mimo bólu czy nadmiernej suchości pochwy jedynie z obawy o dobre relacje z partnerem.

Obniżenie estrogenów wpływa nie tylko na narządy płciowe ale i na kondycję piersi, skóry czy nawet układu moczowego matki. Oprócz suchości pochwy przy bardzo niskich poziomach estrogenów pojawiają się np. uderzenia gorąca (charakterystyczne dla okresu menopauzy), bóle głowy, wahania nastroju.

Na dyskomfort w trakcie seksu wpływa także przebieg samego porodu. Wszystkie niespodziewane i nagłe interwencje medyczne, nacięcia, rozwiązanie operacyjne, cesarskie cięcie nagłe – to co nie jest przez matkę oczekiwane czy planowane może przyczyniać się do pojawienia się problemów z seksem.5

Wszystko to oznacza to, że regeneracja intymna po porodzie powinna być ważnym aspektem powrotu do matki formy, a spotkania z lekarzem i rozmowa o pojawiających się problemach czy dolegliwościach miała miejsce zawsze kiedy się one pojawiają.  

Jednak pamiętać należy, że wszystkie kobiety – bez względu jak karmią swoje dzieci są narażone na intymne dolegliwości poporodowe.

Ważne jest to, żeby wiedzieć, że bolesne stosunki, uporczywa i problematyczna suchość pochwy, która powoduje infekcje, zniechęcenie do partnera, czy wręcz odrzucenie nie jest do końca fizjologią. Konsultacja z lekarzem albo z położną zawsze jest dobrym pomysłem. O tym można porozmawiać z położną środowiskową, która odwiedza rodzinę po narodzinach dziecka.

Problemy nie rozwiązują się same, a niezaopiekowanie emocje i niezadbane ciało mogą eskalować w kierunku poważnych problemów psychologicznych. Przykładem może być rehabilitacja poporodowa po cesarskim cięciu, która powinna być oferowana każdej kobiecie po tej operacji, oraz rehabilitacja dna miednicy.

Jak pokazują analizy tematu seks rodziców po urodzeniu dziecka, w pierwszym roku po porodzie stosunki rodziców są rzadsze.  Niskie libido, zmęczenie i spadek zainteresowania seksem może dotknąć także ojców.

Trudności w powrocie do współżycia dotykają wielu kobiet. Dobra opieka okołoporodowa jest w stanie pomóc matkom w powrocie do sprawności seksualnej, w przełamaniu barier i trudności.

Większość kobiet z powodzeniem wraca do udanego życia seksualnego po porodzie.


  1. https://www.hafija.pl/2013/10/karmienie-piersia-i-seks.html

  2. Sexual Function After Delivery Stefano Salvatore , Anna Redaelli , Ilaria Baini ,and Massimo Candiani

  3. Obstet Gynecol. 2016 Sep;128(3):512-8. doi: 10.1097/AOG.0000000000001590. Risk Factors for Dyspareunia After First Childbirth. Alligood-Percoco NR1, Kjerulff KH, Repke JT.

  4. Dyspareunia following childbirth Christine Kettle, Khaled Ismail and Fidelma O’Mahony REVIEW The Obstetrician & Gynaecologist 2005;7:245–249

  5. Obstet Gynecol. 2016 Sep;128(3):512-8. doi: 10.1097/AOG.0000000000001590. Risk Factors for Dyspareunia After First Childbirth. Alligood-Percoco NR1, Kjerulff KH, Repke JT.

    Journal of Midwifery & Women’s Health Lactational Atrophic Vaginitis Amy R. Palmer, CNM, MSN, Frances E. Likis, CNM, MSN, FNP Disclosures J Midwifery Womens Health. 2003;48(4)

    Sex After Childbirth Postpartum Sexual Function Lawrence M. Leeman, MD, and Rebecca G. Rogers, MD (Obstet Gynecol 2012;119:647–55) DOI: 10.1097/AOG.0b013e3182479611

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

59 komentarzy

  • Justyna
    30 września 2019 at 15:08

    Dzisiaj dowiedziałam się, że karmienie piersią pogłębia zanik sromu. Czy to prawda? Taka informację otrzymałam od specjalisty w tym zakresie i na moje zaskoczenie usłyszałam, że to przecież wiadomo od lat 🙁

  • Ajram
    4 maja 2019 at 21:06

    Poród naturalnych z małym nacięcie krocza, w 12 dobie masywny krwotok poporodowy bo zostawiono kawałek łożyska, pierwsza próba współżycia po 9 tyg – koszmar. Kolejne próby jeszcze gorsze, ból i suchość, brak odczuwania jakiej kolwiek przyjemności z seksu, problemy z oddawaniem moczu, brak ochoty na seks, lekarz 0 reakcji jakby byl głuchy, wysłał mnie do psychiatry… Oczywiście kolejne zbliżenia coraz rzadziej i z coraz większą niechęcią, aż do momentu, że seks raz na 2 miesiace. Po 9 miesiacach, wizytach u 3 innych ginekologów trafiłam na lekarza, który stwierdził silną i dużą infekcję układu moczowo – płciowego trwająca od samego początku, ponad 3 miesiace leczenia i dopiero mogłam zacząć w miare normlanie funkcjonować – uratował mi życie bo byłam już na skraju załamania. Oczywiście miałam depresje i relacje z mężem bardzo się popsuły bo przecież wedlug innych lekarzy ginekologicznie wszystko bylo ok, a ja wciąż nie chcialam współżyc. Seks już nigdy nie był i nie będzie tak fantastyczny jak przed porodem, ale chociaż odczuwam jaką kolwiek przyjemność z niego i nawet czasami mam ochotę. Kłamstwem jest to, że lekarze reagują na problemy w relacjach seksualnych, oni mają to gdzieś, uważają, że kobieta przesadza i wymyśla, a jak nie to ma problem z głową. Taka j****a polska ochrona zdrowia.

  • Katarzyna
    10 kwietnia 2019 at 19:49

    Dlaczego nikt mi nie powiedział że seks po cesarce będzie taki bolesny. Mija 3 miesiąc a od samego wejścia łzy lecą z bólu. Miałam poród naturalny do 7cm potem cesarka. Ten ból który odczuwam teraz jest nieporównywalnie większy niż wtedy i po porodzie. Może bym podejrzewała ból brzucha ale pochwy? W życiu!!!!

  • Janka
    10 kwietnia 2019 at 12:07

    W moim przypadku 12 godzin skurczy, bez postępu rozwarcia i nagłe cc. 2 dni po cc nie potrzebowałam leków przeciwbólowych. Tydzień byłam obolała, a pozniej miałam wrażenie, jakbym wcale nie rodziła. Laktacja wystartowała praktycznie od razu. 3 tyg później z mężem zaczęliśmy współżycie i nic nie bolało. Problemów z suchościa też nie zarejestrowałam

  • Paula
    9 kwietnia 2019 at 10:54

    Droga Hafijo nie mam dużej nadziei że mi odpiszesz ale chociaż spróbuje, może coś doradzisz…?
    Jestem po porodzie już prawie 9 miesięcy, ciągle intensywnie karmię piersią ale jestem załamana bo nie jestem w stanie uprawiać seksu do tej pory. Fakt, nasze próby rozpoczęły się późno, bo około 6 miesięcy po porodzie. Ból jest nie do zniesienia, partner nie jest w stanie nawet w połowie wejść, czuje się jak by mnie zaszyto. Oczywiście libido mam niskie i czuje brak nawilżenia ale pomimo używania dużej ilości lubrykantu nie jesteśmy w stanie nic zdziałać. Jestem tym załamana…

  • Joanna
    14 lutego 2019 at 12:42

    Miałam poród naturalny i byłam nacinana, bo młody nie chciał wyjść. Natomiast zostałam zszyta bardzo precyzyjnie i czułam się, tak samo jak przed porodem. Nawet lekarz był zdumiony,że tak skaczę jak sarenka, Współżyć zaczęliśmy około 6tyg po porodzie. 4 tygodnie po porodzie byłam na wizycie u ginekologa,żeby sprawdzić czy wszystko się ładnie goi. Po nacięciu została tylko mała blizna i akurat dla mnie bardziej bolesne było badanie wziernikiem, niż współżycie. Lekarz polecił stosowanie lubrykantu do momentu,aż ten dyskomfort podczas nacisku na bliznę nie minie. Do tego położna pokazała mi jak masować bliznę,co szybko zmniejszyło dyskomfort i wróciłam do formy sprzed ciąży. Syn 16mcy KP.

  • Anna
    13 lutego 2019 at 14:46

    A jeżeli problem jest odwrotny? U mnie podwyższony poziom oksytocyny i stymulacja piersi podczas karmienia powodują ciągle podniecenie. Mimo, że nie chce o tym myśleć czy się nakręcać. Przy piierwszym dziecku też to miałam, ale w mniejszym sropniu. Często nie potrafię się skupić , nie mogę zasnąć gdy mąż jest obok, bo taka jestem pobudzona, a gdy mnie pocałuje albo przytuli to już wgl…. ciągle jestem przez to nerwowa. Czasem czuje się jak nastolatek , któremu staje na widok dziewczyny i nie ma nad tym kontroli. Do jakiego specjalisty sie udać ginekologa po tabletki hormonalne? Seksuologa albo psychologa albo cdl bo to wina karmienia?

  • Aleksandra
    13 lutego 2019 at 12:46

    Dziekuje za wpis❤️ u mnie problem z wspolzyciem jest duzy, orgazm jest nieosiagalny, do ginekologa dostalam sie prawie 6(!) miesiecy po porodzie. Mieszkam w NO i tutaj opieka nad kobieta konczy sie po urodzeniu. Ginekolog nie widzi „problemu” chociaz tlumaczylam co i jak. Takze musze leciec do pl do normalnego ginekologa. Pekniecie bylo chyba lll stopnia bo szwow bylo okolo 20 i na wszystkie strony.

  • Emka
    13 lutego 2019 at 09:39

    Mnie mąż nie chciał tknąć już od 5msc ciąży. Teraz 4msc po porodzie i z obu stron ani chęci, ani czasu, ani warunków (maluch śpi z nami). W sumie niedługo stuknie rok abstynencji. Poród SN z nieplanowanym (i niekonsultowanym) nacięciem. Dopiero po porodzie dowiedziałam się, że będę zszywana bo nacięto mi krocze (później w ramach formalności dostałam do podpisania zgodę na nacięcie), a do tego jeszcze łyżeczkowanie…

  • Wik
    10 maja 2018 at 07:27

    Tak dobrze znam ten problem… Rok po porodzie, a nasze zbliżenia mogę policzyć na palcach. Pierwszy raz to chyba nawet później niż 6 miesięcy, mimo prób ze strony partnera u mnie nie tylko ból na nacięciu, suchość, ale ZERO ochoty. To takie przygnębiające, partner też poirytowany, niby cierpliwie czeka i do niczego nie zmusza, ale nie rozumie czemu już go nie chcę, w dodatku z poprzednią partnerką współżył „już dwa tygodnie po porodzie i wszystko było ok”… okropna presja psychiczna dla mlodej kobiety, bo to jakby ktoś mnie okaleczyl… i ta niepewność czy to się w ogóle kiedyś zmieni… Pomogła fizjoterapeutka, przynajmniej jeśli chodzi o ból i „problem w głowie”, suchość niweluje olejkiem, ale libido wciąż uśpione, mam nadzieję że po zakończeniu kp wszystko wróci do normy… Jak to Dobrze, że piszesz także o takich rzeczach, do tej pory mam poczucie winy, że trzymałam partnera na dystans, ale zmuszać się też nie jest w porządku. Jedno jest pewne: skoro tyle czekał, to naprawdę mnie kocha ?

  • EloEla
    9 maja 2018 at 10:02

    Poród sn z nacięciem, kp. Pierwsze próby po zalecanych 6 tygodniach. Ból nie do zniesienia, jakby coś mnie paliło w środku. Pelen stosunek 3 miesiące po porodzie, wcześniej nie dawałam rady z bólu. Ciągle boli, ale już do zniesienia. Mam nadzieję, że będzie co raz lepiej.

  • Yoginka
    24 października 2017 at 11:02

    Jejku pamietam pierwszy stosunek po pologu. Koszmar. Bol, brak komfortu, uczucie suchosci. Balismy sie z mezem, ze tak juz zostanie, ze gadanina innych o slabszej jakosci seksu po urodzeniu dziecka przerodzila sie w fakt. Ale postanowilam z walczyc z suchoscia i zaczelismy stosowac mucovagin w zelu, ktory okazal sie byc calkiem niezlym substytem lubrykantow 🙂

  • Karolina
    14 września 2017 at 09:21

    Jeśli się zadba o odpowiednią regenerację po porodzie i okolice intymne wrócą szybko do normalnego stanu to można szybko wrócić do seksu. U mnie to trwało niecałe 2 miesiące. Przez cały czas stosowałam mucovagin na regeneracje okolic intymnych, kapsułki i emulsję.

  • Beata Newbold
    11 lipca 2017 at 15:13

    Swietny artykul. Upewnil mnie w tym zeby sie nie poddawac. Mialam 2 stopnia rozdarcie , kiepsko pozszywane i infekcje. Sam porod byl pikusiem w porownaniu z tym co dzialo sie potem.Wspolzycie zaczelismy po 8 tyg. Bardzo bolesne …i takie jest nadal po 9 miesiacach.Na wizytach u lekarza slyszalam ze trzeba przeczekac, zeby dac sobie czas. Ale komentarz ostaniego lekarza mnie zalamal. Powiedzial ze boli bo nadal karmie piersia i ze jak przestane to wroci wszystko do normy. Dodal jeszcze ze nie rozumie po co karmie tak dlugo i ze sama siebie krzywdze. Wyszlam z gabinetu z placzem…

  • B b
    29 czerwca 2017 at 23:13

    A artykuł dobrze, że się pojawił. Myślałam, że tylko ja mam takie problemy i juz mi wstyd było do ginekologa ganiac .

  • B b
    29 czerwca 2017 at 23:09

    Suchosc pochwy to jedno a infekcje to drugie. …ciągle pieczenie lub swędzenie a jest 10 miesięcy po porodzie. …jak czasem chce to infekcja uniemożliwia. ..seks srednio raz w miesiącu. Mam wrażenie, że mieszkam z kolega a nie mężem. ..strasznie brakuje mi intymności. …ginekologiczne oczywiście też w porządku a komfort życia żaden

  • Ulka
    4 kwietnia 2017 at 08:06

    Niestety, ale taki jest los kobiety. Cos zaczyna sie nowego, a cos starego zmienia swoja forme lub sie konczy. u mnie najgorsze bylo zmeczeni ei suchosc pochwy, ktore utrudnialy mi wspolzycie, bo wiecznie bylam na nie, bo za slaba i spiaca, albo bo mnie najnor,mlaniej w swiecie bolalo. na zmeczenie pomogly cwiczenia, bieganie i inna dieta. a na suchosc to wspomagalam sie preparatami roznymi i pomogl mi zel mucovagin. warto o siebie dbac i zmienic swoje przyzwyczajenia zeby odzyskac porzyjemnosc z zycia.

  • Ania
    20 marca 2017 at 21:09

    Jestem 26 miesięcy po porodzie. Dodam ze caly czas karmie. Miałam tylko nacięcie krocza, poród mega szybki, bez problemu. Prawie rok nie mogłam współżyć. Bolało. Paliło. Jakby mnie cięto! Ginekolog nauczył oddychać, przepisał lubrykanty. Jest już lepiej. Ale nie jest idealnie.
    Psychicznie nie chce. Nie mam ochoty. Chce sama w spokoju spać. Zawsze do łóżka idę z presja ze mąż będzie chciał się kochać. A ile można wymyślać? On nie rozumie. Ma wyrzuty. Są o to ciągle kłótnie. Twierdzi ze to wina tak długiego karmienia. A ja? Jestem wykończona psychicznie, sex nie sprawia mi wielkiej przyjemności. Jak za długo się kochamy to potem płacze w poduszkę bo mnie w środku pali.
    Jestem w drugiej ciąży i nie wiem jak to będzie dalej.
    Tak szczerze?! Myślę że będzięki coraz gorzej. Bo nie czuje się na siłach, aby kochać się, aby być czuła.
    Lekarka.powiedziała mi na początku ze im częściej będziemy się kochać to będzie mniej bolało. Miała rację, ale psychiki nikt nie zmieni … ja nie potrafię, a on nie rozumie

  • Mikaka
    14 marca 2017 at 18:33

    Jakie lubrykanty można stosować karmiąc piersią? Na wszystkim co mam napisane, by nie stosować podczas kp

    ;(

    • Anonim
      31 lipca 2018 at 13:16

      Można stosować żele nawilżające na bazie wody ? ja z mężem takich używany i jest o wiele lepiej, a jestem po cięciu cesarskim 7 tydzień

  • Anka
    2 marca 2017 at 16:15

    Po ciąży nie miałam ochoty na seks, głównie dlatego że byłam zmęczona i zasypiałam razem z dzieckiem, zwłaszcza że w nocy wstawał po kilka razy. Inną sprawą był problem z suchością pochwy ale z tym szybko sobie poradziłam stosując provag żel, który nawilża, łagodzi i chroni przed infekcjami. Poleciała mi go koleżanka jeszcze przed ciążą. Dobry czas na seks przyszedł jak synek miał 6 miesięcy wtedy po prostu miałam ochotę.

  • Bajla
    24 lutego 2017 at 11:22

    Kocham seks, naprawdę, szczerze kocham seks, ale po ciazy to juz jak tylko mogłam uciekałam od niego. Wszytsko wzielo sie z tego, zze miałam taka suchosc pochwy, ze nic nei sprawialo przyjemnosci, a raczej bol. Wstyd wstydem, ale jakos wydukalam o moim problemie ginekolog i zalecila mi zel Mucovagin na te dolegliwosc i jest poprawa. Wszytsko wraca do normy sprzed ciazy, a ja znowu moge sie zabawiac w lozku!

  • AAl
    18 lutego 2017 at 22:38

    Moje libido malutkie, ale jest. A mój mąż ma jeszcze mniejsze. Ciągle o dziecku myśli. W ciąży to nawet mnie tknąć nie chciał, a ja taka chętna byłam.

  • Megi
    14 lutego 2017 at 14:22

    Najgorsze jest to ze libido wynosi prawie zero. Karmię 17 miesięcy…

  • lola
    13 lutego 2017 at 15:54

    jestem mocno zaskoczona wynikami, które podałaś. są dość przygnebiające.

    ja miałam dość ciężki poród, miałam 2 nacięcia oraz pęknięcie 3 stopnia, a pierwszy raz uprawiałam seks równo po 6 tygodniach. minął rok i absolutnie nie mogę narzekać na seks sam w sobie czy tez jego czestotliwosc.

    zawsze mnie smuci, gdy słysze, ze ludzie nie mają czasu na intymność. myslę, że warto nad tym pracowac

    • lola
      13 lutego 2017 at 15:57

      a swoją drogą, mnie podczas pierwszej wizyty po porodzie ginekolożka zapytała czy doradzic mi odpowiedni lubrykant i czy chciałabym porozmawiać na temat porodu lub innych okołoporodowych spraw.

    • Hafija
      13 lutego 2017 at 21:04

      super

  • rzepaczki.pl
    13 lutego 2017 at 11:20

    Bardzo ciekawy artykuł, w niektórych punktach opisujący jakby mnie. Dziękuję Ci za wiele cennych wskazówek, porad i świadomość, że nie jestem jedyną kobietą na planecie z tymi problemami.

  • Mammma
    11 lutego 2017 at 21:57

    Cały czas byłam przekonana, że z powodu nienaruszenia krocza, po cc wraca się do współżycia szybciej niż po sn? Ja sama za każdym razem wracałam do niego dokładnie po 6 tygodniach. Ale jednak powrót po cesarkach był znacznie przyjemniejszy niż po porodzie dołem. W tym drugim przypadku nieprzyjemne ciągnięcie w kroczu czułam jeszcze dobre 5 miesięcy-później wszystko wróciło do normy.

  • Michalina
    11 lutego 2017 at 21:17

    U nas wróciła normalność po prawie 2 latach, gdy przestałam karmić w nocy. Zmiana była gigantyczna. Teraz nadal karmię w dzień i wieczorem.

  • Sele
    11 lutego 2017 at 20:53

    Po pierwszej cc nie miałam żadnych problemów ze współżyciem. Jak tylko skoczył się polog nasze życie seksualne było po prostu cudowne. Drugi poród wymarzony, naturalny. Popekalam, miałam szwy. Minął rok a ja ciągle odczuwam ogromny ból, nawet nie dyskomfort ale ból właśnie w miejscach gdzie były szwy. Lekarze mówią że ok, ale mi nawet nieprzyjemnie jak się muszę w czasie mycia dotknąć. 🙁 martwię się że już nigdy nie będzie dużo lepiej 🙁

  • MRS_FROST
    10 lutego 2017 at 20:59

    Bardzo ważny tekst. U nas było kiepsko do 7 miesiąca po porodzie. Bolało za każdym razem, jakbym miała jedno wielkie obtarcie, poza tym straszna suchość. Później nagle wszystkie dolegliwosci przeszły. Przez te pierwsze miesiące byłam przerażona, bałam się że już nigdy nie przeżyję orgazmu. Teraz (11 miesięcy od porodu) jestem bardzo zadowolona. Życzę wszystkim młodym rodzicom cierpliwości, it gets better 🙂

  • Geny po ojcu
    10 lutego 2017 at 08:58

    Bardzo ciekawy artykuł. Moim zdaniem bardzo ważne w takiej sytuacji jest zrozumienie ze strony partnera i jego wsparcie?.
    https://genypoojcu.blogspot.com/?m=0

  • AAl
    9 lutego 2017 at 13:24

    To ja taka statystyczna jestem Powrót do normalnego wpółżycia 6-7 mies po porodzie. Wcześniej próbowaliśmy trzy razy. Ale Bąbel się budził, problemy zdrowotne męża przeszkadzały i blizna po nacięciu powodowala dyskomfort. Nacięcie mimo woli, paskudnie złożone szwy i rozejście rany. Na szczęście położna szybko interweniowała. Po 6 mies mój gin zrobił mi wykład że seks jest ważny i musimy spróbować wrócić do normalnych relacji albo iść do seksuologa. Po 7 mies trafiłam do ginekolog, którą moja blizna przeraziła i zapisała mi globulki z kwasem hialuronowym. Średnio wierzyłam w ich skuteczność a jednak ból odszedł po tej kuracji. To było rok temu i teraz jest już w porządku. Po prostu potrzebowaliśmy czasu. Tylko mam wrażenie że po porodzie moja łechtaczka jest zazwyczaj mniej wrażliwa.

  • Róża
    9 lutego 2017 at 12:38

    8,5 miesiąca po pięknym porodzie sn, z maleńkim, bardzo dobrze zszytym pęknięciem.
    I nadal libido minus nieskończoność… Były dwie próby – w czasie pierwszej zasnęłam, w czasie drugiej bolało, bo suchość…
    Jest mi z tym źle o tyle, że czuję się jakby uleciała ze mnie kobiecość, jakbym się cofnęła do ery jakiegoś totalnego nierozbudzenia seksualnego… Brakuje mi tej bliskości, ale tylko w sensie wspomnienia czegoś pięknego, bo ochoty niestety wciąż brak…
    Piszesz, że warto szukać pomocy specjalisty, więc do kogo można z takim problemem, jeśli ginekologicznie wszystko jest w porządku i pod kontrolą?

    • Kamila
      12 grudnia 2017 at 11:21

      Ja bardzo podobnie. Zero libido, sucho jak na pustyni mimo terapii tabletkami dopochwowymi. Niestety w obawie pogorszenia samopoczucia męża (bo daje mocno znać, że to ważne i mu brakuje) sporadycznie zmuszam się do tego. 2 razy nawet udane z dobrym zakończeniem również dla mnie, ale reszta zero podniecenia i ból. Zawsze ogólnie miałam z tym problem, ale nie było tak tragicznie. Mam nadzieję, że z końcem kp się poprawi.

  • mati
    9 lutego 2017 at 11:48

    Polozne środowiskowe to nieporozumienie. Przynajmniej w moim regionie . Jakby nie Internet i koleżanka z podobnymi problemami, zginęłabym w tym ciemnogrodzie. Mi poza provagiem pomaga olej kokosowy z 1tloczenia. Lubrylant do środka, olejem po kroczu i wargach. Robię tak i przed basenem.

    • lola
      13 lutego 2017 at 16:01

      dziewczyny, pamiętajcie, ze olej kokosowy nie nadaje się do stosowania z prezerwatywą, moze uszkodzić lateks.
      w prztpadku innych metod zabezpieczenia to super opcja 🙂

  • Justyna
    9 lutego 2017 at 10:40

    ja po cc krwawiłam 1,5 tygodnia (jak zapytałam ginekologa dlaczego tak krótko krwawiłam, to zrobił mi usg i powiedział że wszytko jest ok i najwyraźniej chirurg bardzo ładnie „posprzątał” macicę), po 2 tygodniach czułam się normalnie, blizna ładnie się zrosła, bez sexu wytrzymałam 4 tygodnie, obyło się bez problemów. Nie karmiłam piersią.
    Powodzenia w „powrocie do siebie” dziewczyny 🙂

  • Gienia
    8 lutego 2017 at 23:39

    Niestety jestem „bohaterką” tego wpisu. Brak postępu porodu przez kilkanaście godzin, ciągle badanie, coraz bardziej nieprzyjemne, cc nagłe. Po całkowita blokada psychiczna z powodu problemów z kp, przyrostami dziecka, potem niewyspanie z powodu wiecznych zębów, nocnych płaczy. Pierwszy raz po 11 m-cach bolesny, suchość absolutna, powrót wrażeń po wielokrotnym badaniu podczas porodu. Wieczny brak sił i/ lub ochoty. I to jak na razie był jedyny raz ?, a dzieć ma 31m-cy. Nie mogę się przemóc o tak po prostu. Mąż czeka, już nawet nie pyta. Gin na pytanie o to czy da się coś zrobić z libido i suchością powiedziała, że tak będzie póki karmię. A karmić chcę jak najdłużej.. Psycholog, seksuolog? Jak żyć pani Hafijo?

    • Janka
      16 lutego 2017 at 16:14

      Szukaj specjalisty lub przynajmniej innego ginekologa! Ten o kp nie ma pojęcia, o suchości pochwy po porodzie jak widać też nie, skoro twierdzi, że to tylko kwestia kp….
      Przy starszej córce dopóki karmiłam (ponad 2l) i chwilę po zakończeniu kp używałam lubrykantów – dla mnie było to wystarczające. Na pocieszenie przy młodszej lubrykanty były potrzebne tylko w pierwszych 3 miesiącach.

  • O.
    8 lutego 2017 at 22:56

    Dziękuję za ten wpis, dodaje otuchy!
    u nas poród był drogami natury, mechanizm odwrócony, nacięcie, zero profesjonalnej fizjoterapii po, samodzielne ćw mm dna miednicy.
    Po 7 tyg pierwsze nieudane i bardzo bolesne próby seksu wywołały u mnie szczere przerażenie. Nie widzę niestety specjalisty w tych kwestiach w moim mieście. Radzimy sobie sami. Obecnie po 4 mcach jest co raz lepiej. Życzę Wam i sobie wytrwałości:)

  • Ola
    8 lutego 2017 at 22:52

    6 miesięcy??? Strasznie długo… połóg rozumiem ale między 6 tygodni a 6 miesięcy jest przecież tyle czasu 😉

  • Sibel
    8 lutego 2017 at 22:22

    2 tygodnie po cc?? O matko, ja ledwo łaziłam po cc, ból przez kilka tygodni przy zwykłych czynnościach, a co dopiero przy większych wygibasach. Ja uważam, że połóg jest dla kobiety – dla jej zdrowia fizycznego i psychicznego. U mnie pierwsze próby po kilku miesiącach, nieudane. Minął ponad rok od cc, a w tym czasie 1 stosunek „ukończony” :/ Unikam właśnie z uwagi na duży dyskomfort lub ból. Takie błędne koło i nie wiem czy przyczyny leżą w psychice czy w ciele (albo tu i tu), w tej chwili dopiero szukam pomocy. Do końca życia chyba będę przeklinać to cc. Karmię nadal i faktycznie myślę, że problemy z nawilżeniem mogą być, choć i wcześniej było bez szału, może taka uroda.

  • Aga
    8 lutego 2017 at 21:54

    2 tygodnie po cc? Serio,dziewczyny,nie miałyście normalnego połogu? Pytam nie złośliwie, tylko zdziwiona. Ja normalnie krwawiłam jak koleżanki po porodzie snu, więc o kochaniu się nie było mowy. Pierwszy raz był pod koniec 7 tygodnia, ostrożnie.

    • Hafija
      8 lutego 2017 at 21:59

      Generalnie przez sześć tygodni powinno się zachować wstrzemięźliwość i mieć czas na regenerację… chociaż jak pojawia się słowo „rozdziewiczenie” to nie wiem czy to może być miłe =/ raczej mam pejoratywne odczucie co do takiego podejścia

  • A.
    8 lutego 2017 at 21:37

    19 miesięcy po porodzie i ciągle problemy. Przez ponad rok leczyli mnie na infekcje, a ja żyłam w strachu strasznym, że zarażę córkę. Obecnie jestem diagnozowana w kierunku choroby autoimmunologicznej sromu (liszaj twardzinowy). Do tej pory seks uprawialiśmy dosłownie kilka razy. I wygląda na to, że to nie jedyna choroba autoimmunologiczna, która mi się uruchomiła po ciąży.

    To tak w przeciwwadze dla zaczynających kilka tygodni po porodzie.

  • iz
    8 lutego 2017 at 21:15

    U mnie po drugiej cc 6 tyg, a później infekcja i zakaz. A później ból taki ze miałam wrażenie, że się TAM w tajemniczy sposób zroslam 😛 długie przerwy pomiędzy próbami, nawilżacze, aż po kilku miesiącach wróciłam do siebie. Karmię 22 miesiące, od kilku miesięcy seks mamy lepszy niż kiedykolwiek wcześniej 😉

  • elfika
    8 lutego 2017 at 21:00

    jutro mija miesiąc od drugiej CC. rozdziewiczona 12 dni po. znam wiele dziewczyn, które szybko wracają po CC do współżycia więc ciekawe skąd dane o 6 miesiącach?

    • Hafija
      8 lutego 2017 at 21:02

      Tzw. dowód anegdotyczny to nie jest dowód naukowy, ani nie można z niego wyciągać wniosków. Coś w rodzaju „Mój tata palił 40 lat i nie ma raka więc palenie nie powoduje raka” – co jest ofc. bzdurą. Wszystkie źródła podane są w teksćie.

    • Emka
      8 lutego 2017 at 21:03

      Ja też po cc-2 tygodnie znowu byłam w akcji…Ostrożnie, delikatnie, ale jak zawsze namiętnie 😉

    • Lu
      8 lutego 2017 at 21:10

      Zauwaz ze sa to sumaryczne dane o wszystkich kobietach po interwencjach chirurgicznych – w tym nacieciach i peknieciach (raz); poza tym, czy tam jest napisane „wszystkie bez wyjatku”? (dwa)
      „rozdziewiczenie” przykryjmy milczeniem…

    • majka
      13 lutego 2017 at 12:27

      Ja po nacieciu krocza i kontroli u gina po 6 tyg kochałam się już z mężem wiec tez mnie dziwią te dane..

    • ola
      14 marca 2017 at 09:34

      mnie te 6 miesięcy wcale nie dziwi. córka ma 7 miesięcy i kochaliśmy się z mężem tylko kilka razy. dla mnie, mimo ochoty, to żadna przyjemność, tylko ból…

  • Emka
    8 lutego 2017 at 20:48

    Hej Hafijko… jesteś tam? Potrzebuję Twojej opinii… odstawiam
    Córcię właśnie w 28 miesiącu i serce mi pęka…

    • Emka
      8 lutego 2017 at 20:50

      Dzień 1:

      15 minut!!! Wyszla z kapieli, tlumaczylam ze nie ma juz ko, dalam herbatki, wyla jak dzik, wzielam do duzego pokoju, dalam cycki ale nie pozwolilam na nich zasnac, zanioslam do pokoju odlozylam, zanosila sie od placzu… chciala sie tulic, wzielam na rece usiadlam w fotelu, uspokoila sie… prawie spala, odlozylam, zalkala troszke przytulila besie i spi- serce mi pekało… wypłakałam 15 min…

    • Emka
      8 lutego 2017 at 20:51

      Noc 1:

      Pobudka 4:28 – najpierw- soczku, tulić, ziuźkać z mamusią,”ko”- (nie ma już „ko”, dostałaś wieczorem), śpiewać „kotki dwa”, głaskać plecki, przynieść dwie!!! goje, bebusię i dudusia,pisiu, mleka od krówki? – wypiła cały kubek, ja- oaza spokoju, ale jak już się zaczęły zachcianki iPada, kolorować i ubierać- powiedziałam – nie, spać- od nowa Polska ludowa- „ko” – miałam ubrany stanik do ćwiczeń, żeby nie mogła się do mnie dobrać…walczyłyśmy do 6:40, nie poddałam się… cały czas spokojnie mówiłam, że nie ma „ko”… dzidzia śpi, Lenusia śpi, ciocia i wujek i babcia i dziadzius i wszyscy na swiecie, tylko nie my ???, aż padła i spała prawie do 9:00

    • Emka
      8 lutego 2017 at 20:53

      Wieczor 2:

      trudniejszy niz wczoraj… po kapieli zjadla kolacje i sie wybiera spac- do mojej sypialni- mowie, ze spi u siebie… wypila „ko” jako najcenniejszy przysmak- ale jeden i drugi po raz, jak zapytalam koniec to koniec, nie ma wiecej… zanioslam do pokoiku, odlozylam… zaczely sie kotki dwa i tulic i znow spiewka z „ko”- mowie wypilas i nie ma… przytulilam do siebie chwilke… przysypiala… odlozylam- mowi- plecki? – polozylam lape na pleckach az usnela… i sie wymknelam… ufff…

    • Emka
      8 lutego 2017 at 20:56

      Noc 2:

      Kolejny horror, 1:30 do 2:15 masakra- wyk dzikiego wegorza, myslalam ze oszaleje ? serce sie kraje… Bratowa mowi, potwierdzajac moje przypuszczenia, ze jak daje wieczorem i nie daje w nocy ona nie wie o co kaman- jak nie ma to nie ma – definytywnie, a nie raz jest, raz nie ma ? Wieczorem Jak powiedzialam ze nie bedzie juz „ko” tylko od „krówki mówki” szukala rysunku krowy na butelce ? podgrzalam i nie chciala, mowilam ze „ko” zabral dzik i nie ma – kolacja „na gazie”, kapiel „na gazie”… utulilam do siebie, odlozylam
      na pol spiaca i usnela… masakra… zdecydowałam się i teraz nie ma odwrotu… musze to jakos przebolec, ale czuje sie naprawde okrutna matka…

Comments are closed here.