Wiotczenie piersi – czynniki ryzyka


Bardzo często pojawia się dyskusja na temat wiotczejących piersi matek karmiących. Karmienie piersią jest niekiedy uważane za czynnik opadania czy wręcz obwisania piersi. Mit obwisłej piersi spowodowanej karmieniem jest tak ogromny, że niekiedy kobiety faktycznie wierzą, że karmienie piersią zrujnowało ich biust lub boją się że zbyt długie karmienie zniszczy ich piersi. Niespodzianka jest taka, że najczęściej same sobie rujnujemy piersi i karmienie piersią nie ma tu nic do rzeczy.

Wiotczenie związane jest z wieloma czynnikami. Jest to naturalny proces starzenia się kobiecego ciała. Jego postęp, objawianie się, szybkość i czas pojawienia się jest bardzo zróżnicowany i zależny od wielu czynników.

Przeprowadzone badania niezależnych czynników wiotczenia piersi pokazały, że za obwisłymi biustami stoją 1 :

  • wiek
  • liczba ciąż (im więcej ciąż tym większe ryzyko wiotczenia)
  • duże rozmiary staników w ciąży
  • wysokie BMI
  • palenie papierosów.

Co ciekawe, badania pokazały, że karmienie piersią nie stanowi niezależnego czynnika wiotczenia piersi, czyli tak zwanego zwisania. Oznacza to, że samo karmienie piersią nie powoduje obwisania piersi.

Jedną z największych bolączek współczesnych kobiet są źle dobrane staniki. Te za duże i niepodtrzymujące biustu, niewspomagające mięśni, szczególnie w ciąży, wg specjalistów mogą być niezależnym czynnikiem powodującym opadanie 2 .

W czasie ciąży więzadła mięśni, które podtrzymują piersi są obciążone i mogą tracić elastyczność. Zostało to zidentyfikowane, jako jeden z czynników wiotczenia piersi po urodzeniu dziecka. Dodatkowo okazało się, że takie wiotczenie i obciążanie więzadeł jest niezależne od tego czy mama karmiła piersią czy nie.  Palenie i wiek, które bezpośrednio wpływają na stan skóry i jej elastyczność są kolejnymi niezależnymi faktorami ryzyka obwisłości piersi.

Także ten… Pierś do przodu! 🙂

  1. The Effect of Breastfeeding on Breast Aesthetics Brian Rinker MD, Melissa Veneracion MD, Catherine P. Walsh MD DOI: https://dx.doi.org/10.1016/j.asj.2008.07.004 534-537
  2. Ann Plast Surg. 2010 May;64(5):579-84. doi: 10.1097/SAP.0b013e3181c39377. Breast ptosis: causes and cure. Rinker B1, Veneracion M, Walsh CP.
Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

87 komentarzy

  • Ewa
    15 czerwca 2018 at 13:36

    Naprawdę, gdyby podejść do tych badań rozsądnie, ze zrozumieniem podstaw statystyki, można z nich wywnioskować, że karmienie niestety może mieć wpływ na wygląd biustu (pomijam już nawet to, że wynik na poziomie kilku punktów procentowych jest uznawany za nieistotny statystycznie i nie jest brany pod uwagę, co nie oznacza, że problem nie występuje).
    Sama autorka napisała wyraźnie, że wpływ ma ciąża. Zgoda, bo podczas ciąży wiotczeją włókna mające wpływ na wygląd naszego biustu. Niestety nie możemy mówić o czymś takim jak „samo karmienie piersią” (cytując za autorką), karmienie zawsze następuje po ciąży. Jeśli po porodzie biust na skutek karmienia jeszcze dodatkowo bardzo się powiększy, to jest to nic innego, jak właśnie solidne obciążenie takiego „osłabionego” biustu. Niektórym mamom biust nie zmieni się już znacznie po porodzie, niektórym dzięki dobrym genom biust szybko zregeneruje się po karmieniu, ale nie można ignorować tej grupy kobiet, która nie ma tyle szczęścia, mówiąc, że negatywny wpływ karmienia na wygląd biustu to mit.
    Uważam, że zamiast starać się na siłę udowodnić, że problem w ogóle nie występuje, należy przypominać, że mimo pewnego ryzyka utraty pięknego biustu, absolutnie nie należy z karmienia rezygnować, bo jego wartość jest ogromna, edukować jak jego ewentualny negatywny wpływ minimalizować. I może najważniejsze – pamiętać, że nawet jeśli piersi trochę stracą na urodzie, to wcale nie będziemy przez to mniej atrakcyjne! To my same, kobiety niestety podchodzimy zbyt krytycznie do swojego ciała, zbyt surowo je oceniamy!

  • Ewa
    14 czerwca 2018 at 21:15

    Droga Hafijo!

    Zacznę od zacytowania komentarza (nie mojego), który znalazłam pod jednym z artykułów o podobnej tematyce.
    „Widzę, że niemal każdy ma tutaj problem z odczytywaniem badań naukowych. Żeby stwierdzić, że coś ma wpływ lub wpływu nie ma, różnica musi być istotna statystycznie. To nie znaczy, że 100 % badanych potwierdza daną tezę, ale wystarczająca ilość potwierdza, żeby sformułować stwierdzenie. Jeżeli wg wzoru matematycznego istotność statystyczna nie zostaje osiągnięta, to wynikiem badań jest “brak wpływu”. To oznacza, że jest spora ilość badanych, u których mógł ten ten wpływ być, ale jednak jest ich mniej, bądź wpływ był zbyt mały.”
    Mówiąc prościej, karmienie w zdecydowanej większości przypadków nie ma wpływu na wygląd biustu, co nie oznacza, że nie ma takich pechowych mam jak ja i pisanie „Oznacza to, że samo karmienie piersią nie powoduje obwisania piersi”, moim zdaniem nie jest w porządku. Może powiesz, samo karmienie nie, ale także ciąża, ale w takim razie coś takiego jak „samo karmienie” nie istnieje, bo zawsze poprzedzone jest ciążą.

    Niestety jestem dobrym przykładem tej statystycznej mniejszości. Jestem szczupła, nie przytyłam w czasie ciąży, ani po (nie licząc ciążowego brzuszka). Mój biust w trakcie ciąży zwiększył się o 1 rozmiar, ale po porodzie przez ponad pół roku był większy o 3-4 rozmiary (z 70C/D do 70G)! Mogłabym jeszcze dodać, że każde karmienie było dla mnie niesamowicie bolesne przez ponad 3 miesiące (więc kolejna nieprawda, że samo karmienie nie boli, bo zdarza się niestety, że jest inaczej, choć zgoda, że w większości przypadków nie ma tego problemu i że może on czasem (nie zawsze!), wynikać z pewnych błędów przy karmieniu – ale to już inny temat do dyskusji). Gdy zakończyłam karmienie, biust wrócił do rozmiaru sprzed ciąży, ale jakim cudem tak długotrwała zmiana miała by nie wpłynąć negatywnie na wygląd biustu? Mimo dbania o siebie, stosowania balsamów już nawet przed ciążą, noszenia profesjonalnie dobranych biustonoszy (także na noc) po zakończenia ponad rocznego karmienia biust wygląda jak dwa pomarszczone baloniki z których uleciało powietrze. Nie każda mama ma takie szczęście, że jej biust zmieni się o 1-2 rozmiary. Zauważam, że taki problem dotyka przede wszystkim kobiety z większym biustem.

    Mamy w mojej sytuacji pozdrawiam i mówię – nie martwcie się, to się zdarza, nie jesteście jedyne 🙂 Bądźcie dumne z tego, ile dobra dałyście swojemu maluszkowi (bez względu na to, jak długo udało się Wam karmić).

  • agalu
    29 maja 2018 at 12:21

    Nie mogę zgodzić się z tym wpisem 😉 Z moimi piersiami po 2 latach karmienia jest tragicznie, a dbałam. Oliwkowałam, kremowałam, ćwiczyłam (i ćwiczę). Piersi zmalały o prawie 2 rozmiary w porównaniu do stanu przed ciążą, są „puste” i wiszące. Mam 34 lata, prowadzę aktywny tryb życia, zdrowo się odżywiam. Nie wiem już co robić, a kompleks rośnie w siłę…

  • Ania
    28 maja 2018 at 08:17

    Drogie dziewczyny, na logikę – jeśli coś przez kilka/kilkanaście miesięcy codziennie milion razy się napompowuje i wypompowuje czy ma szansę pozostać jędrne ? Mam wrażenie, że takie informacje, że piersi nie wiotczeją większości kobiet z powodu karmienia są po prostu propagandowe 😉 ze swojej strony mogę powiedzieć, że do porodu szłam w swoim normalnym biustonoszu, piersi przez 9 miesięcy ani drgnęły, jeśli chodzi o rozmiar. Po porodzie nie miałam jakiegoś spektakularnego nawału, a teraz po ośmiu miesiącach karmienia jestem chodzącym kompleksem. Mój synek urodził się z wagą 4330 więc od urodzenia miał dość spore potrzeby żywieniowe – jak chciałam gdzieś wyjść to na jeden jego posiłek musiałam zostawić w domu conajmniej 180 ml mojego mleka (odkąd skończył 3 miesiące). Nie budził się w nocy na jedzenie więc musiałam odciągać – sesja 15 min z laktatorem często dawała mi ponad 220 ml mleka. Nie uwierzę, że moje piersi w rozmiarze C produkując dziennie grubo ponad litr mleka miały szansę nie obwisnąć. Z tego co wiem jest szansa, że po zakończeniu karmienia będą wyglądać lepiej i oczywiście nie żałuję, że karmię, ale nie mogę uwierzyć, że w ciągu ostatnich 8 miesięcy kp moje piersi obwisły przez grawitację (staniki w ciągu dnia od brafitterki, na noc miękkie).

  • Beata
    25 maja 2018 at 06:03

    Ostatnio znalazłam taki artykuł co może mieć wpływ na wygląd piersi-Badania Jeana-Denisa Rouillona – francuskiego specjalisty medycyny sportowej jasno mówią, że noszenie stanika sprawia, że piersi stają się obwisłe! Badania rozpoczęte w 1997 roku i prowadzone na grupie 330 uczestniczek w wieku od 18 do 35 lat wykazały też, że nie ma żadnych korzyści płynących z noszenia biustonoszy. Jakby tego było mało panie, które paradowały bez biustonosza zauważyły u siebie podniesienie sutków aż o 7 mm.
    Czyli karmienie piersią to same korzyści A staniki już chyba nie

  • Anonim
    24 maja 2018 at 10:11

    Zasłam w 1 ciąże w wieku 33lat. Karmiłam 1.5 roku. Piersi urosły o 2 rozmiary w ciąży . Przytyłam 13kg
    Teraz widzę że piersi są prawie takie same jak przed ciążą. W ciaży nosilam biustonosz elastyczny.. także w nocy. Po porodzie również. Stosowałam emolienty na skorę w ciąży i po porodzie.
    Stan mojej skóry oceniam na po prostu starszy o 1.5 roku karmienia +9 m-cy ciąży.
    Wiem że genetyka ma znaczenie. Ale to jak dbamy o ciało też. I na swoim przykładzie potwierdzam że karmienie nie miało wpływy na wygląd piersi.

  • Monika
    24 maja 2018 at 04:38

    Karmię już prawie 2 lata. Niestety prawa pierś jest w rozmiarze B, lewa D. Czy kiedyś moje pierś wrócą do jednego rozmiaru?

  • Aneta
    23 maja 2018 at 21:11

    I ja coś naskrobię. Moje piersi przed ciąża były normalne. Mieszczące się w dłoni(męskiej:)). W ciąży, urosły o 2 rozmiary(męskie dłonie były szczęśliwe). Po porodzie, troszeczkę zmieniły swój kształt i wróciły znowu do rozmiaru B, ale wiecie jakie mam wrażenie? No takie, że te piersi są ładne w zależności od tego, którą piersią częściej karmię. Są takie dni, że moja córka ma chętkę na prawą, a są takie, że na lewą… I wtedy ta bardziej używana wydaje mi się być fajniejszą i mniej zniekształconą. Może porostu ją tak nagradzam.. myśląc o niej jaka jest dobra i tyle daje dobrego mojej dziecinie 🙂

  • Ania
    23 maja 2018 at 20:41

    Karmię już rok i końca nie widać patrząc tylko na biust nie biorąc pod uwagę aspektów zdrowotnych dla dziecka plusem jest to że w końcu te piersi mam bo wcześniej słabo było a jedynie przykro mi się robi jak kładę się na bok i cycek wyjeżdża ze stanika do środka bo jest tak naciagniety rozciągnięty i obwisły. Jak to mój mąż mówi „za pieniądze zaoszczędzone na sztucznym mleku odbudujemy je” cóż zrobić trzeba się z tym pogodzić:)

  • MARGARETKA
    26 lutego 2018 at 17:18

    Juz nie wspomne o poprawnej postawie ciala 🙂 nie mowie ze mi to wychodzi najlepiej, bo czesto musze sie przypominac zeby sie nie garbic, tak samo jak bede karmic to dziecko do piersi a nie piers do dziecka przystawiac …

  • MARGARETKA
    26 lutego 2018 at 16:58

    Sluchajcie czytam tak te komentarze i jestem lekko przerazona ze az tyle kobiet jest nieszczesliwa z powodu stanu swoich piersi po porodzie :-/ dla mnie rowniez biust jest wazny,B. Wazny, obecnie jestem w 8mym miesiacu ciazy. Moj biust sprzed 75B, jak dotad biust zwiekszyl sie o Dobry rozmiar. Nadal jestem B. zadowolona jego stanem. Jest pelny, jedrny,sterczacy, skora napieta. Do tej pory sukcesywnie cwiczylam, ale w ostatnich miesiacacch juz B. Delikatnie. Uwielbiam kremy, oliwki – to stosuje od lat. Kobitki po porodzie rowniez zamierzam delikatnie cwiczyc miesnie bistu i tyle( uwazajcie na brzuchy!) stosowac naprzemiennie wode z/c i zakupic jakis krem ujedrniajacy, stanik jak tylko rozmiar sie zwiekszy. Bede Was informowac na biezaco jak mnie udaje sie z tym walczyc 🙂 bo kochane mysle ze jest na to sposob, trzeba wlozyc tylko troche pracy. A moze u niektorych nie jest tak zle? Czasami drobne zmiana strasznie sie nakrecimy, tak dziala psychika a w rzeczywistosci nie jeden mezczyzna by je komplementowal 🙂 glowa do gory a ja napisze post za kilka miesiecy napewno :-**

  • Kam
    30 grudnia 2017 at 21:18

    Z dłuższej perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jest szansa dla „naleśników”. Po pierwszej ciąży też byłam załamana, a powrót do kształtu sprzed ciąży zajął mi kilka lat. Z braku wytrwałości stosowałam krótkotrwale i na przemian różne metody. Moja baza to: naprzemienne prysznice (dobrze robią na całe ciało), nawilżanie i natłuszczanie (olejki kosmetyczne, najczęściej migdałowe, dedykowane balsamy do piersi) połączone z masażem, ćwiczenia z małymi ciężarkami (zamiast ciezarków można wykorzystać małe butelki z wodą), gdy miałam napad energii, to wykonywałam dodatkowo ćwiczenia wzmacniające „biustonosz mięśniowy” (z Internetu, np. deska, pompki stojące itp.), a dwa lata po urodzeniu dziecka zaczęłam chodzić na kurs tańca (dzięki regularnym i wyczerpującym treningom w końcu pozbyłam się niedowagi, nabrałam apetytu, ciała i było mi łatwiej walczyć ze stresem). Dodatkowo, z powodu problemów z krążeniem unikam wysokich temperatur, czyli koniec z gorącymi kąpielami, sauną i opalaniem (ponadto od słońca skóra się starzeje). Obecnie karmię drugie dziecko, więc będę musiała przejść przez drogę do moich-ulubionych piersi jeszcze raz, ale już wiem, że w końcu się doczekam. Może potrwa to 4 lata, może 6, dam im czas.

    • Paulina
      30 listopada 2018 at 23:20

      Ja chciałam podziękować za ten komentarz. Bo nikt nie daje nadziei, a Pani daje. Bo ja wiem, że zaraz po zakończeniu karmienia (które nie wiem, kiedy nastąpi), moje piersi będą wyglądać słabo, jak teraz albo gorzej, ale nikt jeszcze nie napisał „tak, było słabo, ale z czasem naprawdę sporo lepiej”’. I już googlalam ceny operacji plastycznych, a tu nagle ta wypowiedź! Dlaczego kobiety nie piszą o tym? To naprawdę tak rzadkie, że biust po zakończeniu karmienia jest pusty, ale po jaims czasie (liczonym nawet w latach), wraca do okolic swojej normy?

  • Kinga
    23 października 2017 at 11:51

    Nadal karmię, ale osobiście widzę już jak bardzo są zwiotczałe. Mam 23 lata, ale przed ciążą miseczka B, D to maksimum co osiągnęłam jak przytyłam, a w ciąży… Srtacznie mi urosły. Na początek właściwie od razu rozmiar D, a później… F było za małe :(. Jak laktacja się ustabilizowała to obecnie muszę nosić rozmiar E, F jak napełnią się piersi mlekiem jest właściwie idealne. No ale co skóra się rozszerzyła to się rozszerzyła, na szczęście jest jeszcze szansa, że się chociaż trochę wstąpi. 🙂
    Także karmienie piersią nie miało u mnie nic do rzeczy 🙂

  • Weronika
    14 sierpnia 2017 at 19:24

    Po 22 miesiącach karmienia mój biust wygląda lepiej niż przed ciążą, piersi juz prawie wróciły do rozmiaru z przed ciąży, ale wyglądają o niebo lepiej, wcześniej były obcisłe przez ciągle wahania wagi. Zastanawia mnie czy po zakończeniu kp jeszcze się zmieni,

  • Ania
    1 lipca 2017 at 13:55

    No niestety. U mnie zaden z czynnikow powodujacych wiotczenie nie wystepowal a piersi mimo wszystko zwiotczaly baaardzo. Jedyne czym moge to wytlumaczyc to ze w trakcie ciazy urosly o 3 rozmiary, a teraz po 20 mcach od porodu sa nawet mniejsze niz przed ciaza i do tego oklaple :/

    • Anna
      3 kwietnia 2020 at 07:06

      No ale przecież bylaś w ciąży i urodziłaś dziecko, czyli jeden czynnik wystąpił

  • izka
    25 czerwca 2017 at 19:47

    Czy myślałyście kiedyś o powiększeniu czy też o uniesieniu piersi ? Bo ja coraz częściej zastanawiam się nad ty, tym bardziej, że po wizycie w lux medzie przekonuję się do tego coraz bardziej.

  • Nata
    30 kwietnia 2017 at 08:52

    Nikt mi nie wmówi że karmienie nie ma żadnego wplywu. Czytać sie tego nie da. Rozumiem ze główny wpływ ma ciąża, palenie, wiek itakie tam, ok. Ale zaznaczam fakt że w ciągu dnia karmiąc, mlleko zjedzone ponownie napelnia pierś i tak w kółko. Przez to właśnie pojawiaja sie rozstępy a skóra sie nadmiernie rozciąga. I zaznaczam ze rzadko taka sytuacja pojawia sie w samym nawale pokarmu. Więc może nie końca przez samo ssanie dzieciatka ale jest to powiązane. Mając nawal po porodzie i nie karmiac później dziecka pokarm zaniknie i piersi nie będą na tyle rozciągnięte co po późniejszym karmieniu kilkumiesiecznym.

  • Viol
    29 kwietnia 2017 at 21:23

    No nie mam 2 flaczki jeden większy z czasem karmienia widzę pogorszenie. 16 miesięcy 1 ciąża. Nie palę . To tylko przez karmienie tak straciły na jedrnosco

  • pauli
    27 listopada 2016 at 21:26

    A ja tam lubie swoje wiszace piersi. Jestem dumna ze karmily 2,5 roku moja corke. Wiekszosc tego czasu karmilam jedna piersia. Roznica w rozmiarze byla gigantyczna (jedna h druga d) ale pol roku po karmieniu wszystko wrocilo do normy. Ale piersi juz nie byly jedrne niestety.
    Teraz karmie syna prawie 7 msc i piersi sa sflaczale, w ogole wieczorem, ale ja patrze na nie z duma. Meza mam cudownego, kocha mnie taka jaka jestem. Czasami ubieram dla niego ladny, koronkowy stanik, a moze bardziej dla siebie, bo on tego nie potrzebuje.
    Dziewczyny, przestancie patrzec na siebie tak krytycznie. Sprobojcie pokochac swoje cialo 🙂

  • mimi
    27 listopada 2016 at 20:50

    ok, przyjmuję wyniki tych badań na klatę 😀
    ale karmienie na pewno wpłynęło u mnie na pojawienie się rozstępów na piersiach

  • Aga
    12 sierpnia 2016 at 11:32

    Karmilam dwoma piersiami do 6 miesiąca dziecka, później tylko jedną do roku i dwóch miesięcy. Dłużej karmiąca pierś jest ładniejsza. To ciąża wpływa na stan piersi. Moje piersi dużo z przed ciąży się nie zmieniły. Dłużej karmiąca jest nawet ładniejsza niż przed ciążą. Rozmiar z przed ciąży a po jest identyczny.

    • Hela
      8 lutego 2017 at 23:22

      To ciekawe doświadczenie 🙂 Fajnie ,że to napisałaś.

  • Angelika
    7 sierpnia 2016 at 15:22

    Duże znaczenie mają geny, no cóż 😉
    Mama po 2 ciążach figura świetna, biust niekoniecznie. Ciocia po 6! ciążach to samo. Ja 2 miesiące po porodzie mam figurę praktycznie jak przed ciążą ( ciąża 2). Ćwiczyć zaczęłam po 3 miesiącach od porodu, wcześniej robiłam spięcia brzucha jak karmiłam, gotowałam etc., ( przy obu ciążach miałam dużę bobasy) o piersi walczę 😉 ale obawiam się, że będzie ciężko.
    Mama karmiła 6 lat, ciocia jakieś 12.. Ja 2 lata i 11 miesięcy, teraz chce podobnie.
    Niektóre z nas walczą z dodatkowymi kilogramami, inne z piersiami i rozstępami.
    Najważniejsza jest akceptacja samej siebie, a tu największe mamy w partnerach 🙂
    Ja mam to szczęści, że mąż by mnie na rękach nosił, gdyby miał siłę po nieprzespanych nocach.
    Walczmy!!! 😉

  • Justyna
    29 lipca 2016 at 01:21

    Mogę dodać coś od siebie. Gdy zaszłam w ciąże, na pierwszej wizycie ginekolog doradził, żeby od tej pory aż do zakończenia karmienia, nosić stanik 24/7, także podczas snu. A z ćwiczeń panie pokazywały na szkole rodzenia: ręce zgięte w łokciach, na wysokości piersi, złączone dłonie i z całej siły ręce napierają na siebie. Pozdrawiam

  • Kasia
    28 lipca 2016 at 21:31

    Przyznam, że byłam przekonana, że to jednak karminie. W ciąży byłam u brafitterki, więc wszystko było podtrzymane jak trzeba, nie palę, BMI w normie. No, może ten wiek…
    Czyli karminie nie ma całkiem wpływu na zwis, czy nie ma wpływu niezależnego? Bo ja sobie cały czas tłumaczę, że może małe, może obwisłe, ale w końcu wykarmiłam moją cudną córeczkę nimi, więc cóż to za problem. A z twojego artykułu by wynikało, że się sama oszukuję jednak 🙁

  • Natalia
    28 lipca 2016 at 12:16

    Karmię już 16 miesiąc… A biust ideał. Przed ciążą nawet deska była mniej płaska niż ja. Teraz 60DD… Reguły nie ma. Moja mama nie karmiła wcale i nie zapewniło jej to ladnych piersi – wrecz przeciwnie… No ale tu dochodzą jeszcze inne czynniki np. papierosy.
    Ja nigdy nie palilam, po ciąży szybko wróciłam do swojej wagi, odzywiam się zdrowo, a nieraz wręcz popadam w paranoje co do czytania etykiet.
    Także to ani genetyka, ani długie karmienie…
    Sportu nie uprawiam, zbyt aktywna nie jestem, nie kremuję, nie smaruję się niczym – tylko w pierwszych tygodniach lanolina na brodawki.
    Corka zadowolona, mąż szczęśliwy, a ja pozbylam się kompleksu piersi rozmiaru ss – same sutki a dodatkowo produkują najlepszy pokarm dla mojego dziecka.

    Także nie ma się co sugerować mamą, siostra czy koleżanka. Mama nie karmila – piersi obwisly w młodym wieku, ja karmię już dosc dlugo a jest super. I nie piszę tego by się chwalić. Piszę by pokazać że nie ma tu reguły i warto karmić. Ale też muszę podkreślić że już przed ciążą nosiłam dobrany dobrze stanik gdzie smiano sie ze mnie ze po co mi na ten romiar biustonosz. I zero namiotów bez fiszbin itp.

  • Ania
    28 lipca 2016 at 11:29

    Karmię córkę już 14 miesięcy i niestety widzę, że piersi obwisają… Chętnie poczytałabym jak temu zaradzić. gomuummygo.blogspot.com

  • m
    27 lipca 2016 at 22:02

    A ja mam inną REWOLUCYJNĄ teorię na temat obwisania piersi w trakcie MACIERZYŃSTWA, nie koniecznie karmienia piersią 😀

    Czy zauważyłyście Drogie Panie jak czasem trzymacie swoje dzieciaki np. do odbicia? Taadaaam! 😀
    Nie wiem jak inne kobiety, ale ja często swoją córę trzymałam, a obecnie syna trzymam pionowo na ramieniu/klacie. No niestety owa klata często jest plaszczona przez te kilogramy szczęścia, nie jeden raz robi się z niej zjeżdżalnia jak młode z ramienia chcemy przenieść na rękę. Tak mnie kiedyś właśnie olśniło, że się narzeka na obwisy po KP, a tak właściwie to nie zwraca się uwagi na biust przy noszeniu malucha.

    To rzekłam ja, lat 31 za chwile, wykarmiwszy przez 25 miesięcy starszą i mając nadzieję nie szybko skończyć 2 miesięcznego obecnie młodszego (…a kto wie co jeszcze los przyniesie), biustem w rozmiarze 70F/G, pociętym rozstępami, asymetrycznym i nigdy dziarsko niesterczącym, a jego ołówek nadal zdaje test 😛
    Pozdrawiam cytując autorkę wpisu
    „Także ten… Pierś do przodu!” 😀

  • A.
    27 lipca 2016 at 22:00

    Cały czas piszecie, że piersi zmieniły się pod wpływem karmienia. Z wymienionych czynników ryzyka co najmniej wszystkie z nas były w ciąży:) Czy to przypadkiem nie sama ciąża oraz upływ czasu (szczególnie w przypadku długiego kp) nie są 'winne’ zmianom?

    Chciałabym usłyszeć od dziewczyn, które nie karmiły piersią jak zmieniły się ich piersi po ciąży? Bo póki co to podtrzymujemy (nieudowodnioną naukowo) tezę o wpływie karmienia na piersi.

    Dla dużych piersi polecam dobrze dobrane biustonosze już w ciąży. Na okres karmienia polecam biustonosze z miękkimi fiszbinami. Dla mnie te bez fiszbinów to męczarnia była (używałam przez pierwsze tygodnie po porodzie). Biustonosz Medeli u mnie sprawdził się świetnie do spania. W ciąży lepiej sprawdzały mi się biustonosze o jeden rozmiar większym obwodzie, chyba przez zmiany hormonalne miałam znacznie wrażliwszą skórę. Przed ciążą nosiłam angielskie 80 G/GG, w ciaży najlepiej czułam się w 85 H/HH, obecnie też noszę 85 H/HH, ale jest trochę za luźne w obwodzie. Ten zakres rozmiarów to jednak biustonosze drogie. Przy mniejszym biuście z powodzeniem można korzystać z krajowych producentów.

    • Ola
      4 czerwca 2017 at 19:45

      Nie karmilam, bo nie mogłam:( przed ciaza 70e, w ciąży 70 f(przytyłam 10 kg) Obecnie znów mam rozmiar sprzed ciąży, wygląd się raczej nie zmienił, choć nie wiem czy to kwestia genów czy niekarmienia.

    • Sylwia
      1 sierpnia 2019 at 14:40

      Nie karmie i mój biust wyglada jak wyglądał czyli dobrze.

  • Ola
    27 lipca 2016 at 21:18

    Mam 24 lata. Nie pale. Po pierwszej ciąży i rocznym karmieniu piersia zmalały bardzo :/ mam dużo mniejsze niż przed ciaza. Dwa placki a zawsze cieszylam się raczej wzorcowym biustem

  • zaanka
    27 lipca 2016 at 20:01

    Hafija, dziewczyny
    Piszę tu chociaż wiem, że nie w temacie. Ale, potrzebuje waszej wiedzy i doświadczenia. Karmię wyłącznie piersią ssaka od 19 tygodni, Huuura!!!! jak dotąd piękne (książkowe) przyrosty masy ciała, karmienie właściwie bez problemów. Jedak od 3 tygodni odnoszę wrażenie, że syn, coś żeby nie użyć słowa odrzuca, to odmawia piersi. Co go przystawiam, to główkę w odwraca, popłajkuje. Dotychczas karmił się co max 2 godziny. Teraz mijają 3 godz. Igor niespokojny marudny, podaję pierś a on w jeszcze większy płacz i odwraca główkę. Często kończy się to tak, że wkładam go do chusty i po chwili, jak widzę, że zaczyna przysypiać to go przystawiam i wtedy ciągnie/sscie około 10-15 min. W nocy, 1- 2 karmienia, przebiegają bezproblemowo. Jest gorąco, wyadję się że karmienie miałoby mieć miejsce częsciej. Martwię się tym bardziej, że teraz przyrosty mc na poziomie 14 g/d (norma 18 g/d); – średnia z 2 ostatnich tygodni (w domu mam swoja wagę i regularnie go ważę), trochę mnie to martwi. Karmienie odbywa się teraz w pozycji leżącej na moim łóżku w ciszy. Wcześniej karmiłam wszędzie niezależnie od okolicznośći Bez skrępowania. Zastanawiam się, czy to ja coś fiksuję, czy Igor daje znać, że chce już coś innego też jeść. Co się dzieje? Co robię nie tak? Jak chće karmić dalej !!!

    • Lena
      31 lipca 2016 at 05:00

      Kryzys laktacyjny. Miałam to samo ze starszą córką. Trzeba przetrwać, przystawiać na śpiocha, podawać odciągnięte…
      Tak robiłam i dotrwałyśmy do 22 miesięcy karmienia bez 10 dni 🙂
      Powodzenia!

  • Maga2000
    27 lipca 2016 at 17:34

    Hafija – jakie ćwiczenia, jakie kremy, jakie staniki ???
    Ja uzywam tylko hantle, olejek Bio-oil, stanik Medela. Narazie nie narzekam 🙂 Karmie 4 miesiac pierwsze dziecko.

    • aniela
      2 sierpnia 2016 at 13:33

      bio oil i pseudo stanik z medeli od razu posłałabym do kosza, bo równie dobrze możesz się bez nich obyć. zainwestuj lepiej w porządny stanik do karmienia w odpowiednim rozmiarze, wizyta u brafitterki wskazana 😉

  • Metaxxa
    27 lipca 2016 at 14:34

    Nie mogę się zgodzić. Nie spełniam żadnego z wymienionych czynników, a dziwnym trafem w czasie karmienia piersi straciły jędrność i niestety zwyczajnie obwisły. Nie żebym żałowała, że karmiłam, ale nie dorabiajmy ideologii… 😉

  • pati
    27 lipca 2016 at 14:20

    ja 2 ciąże, ostatnie karmienie w maju br. i jestem załamana na widok i myśl o moich „piersiach” czy któraś z Was może zrobiła coś w celu ich poprawy? szukałam info o kwasie bo to ponoć efekt widoczny natychmiastowo. jestem załamana:(

  • Iza
    27 lipca 2016 at 13:26

    Badania badaniami, a która karmiła, to wie jak jest. Ale może coś być z tym biustonoszem, bo przyznaję, że po pierwszej ciąży miałam taki stanik bez fiszbin, wygodny, poleciła mi braffiterka i kosztował nie mało. No i po roku karmienia uszy jamnika zamiast cycków. A teraz z drugim ssakiem już 11 mcy, stanik mam tańszy, wygodny i z fiszbinami i biust nie lepszy, ale też nie gorszy i to jest postęp dla mnie. Jakby jakieś ćwiczenia podniosły go z 5 cm to byłby do zaakceptowania myślę.
    I teraz siostra rodzi lada dzień, widzi te moje cycki i nie chce karmić 🙁 I jak ja mam ją przekonać?

    • Algo
      28 lipca 2016 at 06:18

      Pokaż powyższy tekst, że to wina ciąży a nie karmienia i uświadom, że już dla niej za późno.

  • Kaja
    27 lipca 2016 at 10:09

    Powiem tak: biust w moim przypadku to odwieczny kompleks. Miałam wrażenie, że każda deska w markecie budowlanym jest bardziej wypukła niż ja. Potem trochę zmądrzałam, polubiłam się moim małym b (uwielbiam to określenie, takie „b”, ale wcale nie „b). Podczas nawału miałam piersi swoich marzeń! Rozmiar, wygląd – chwilo trwaj! A teraz – teraz znów są B, takie jak były, moooże minimalnie mniejsze. Kiedy dotarło do mnie, że nic poza chirurgiem nie zrobi mi z cytryn arbuzów łatwiej jest mi przyjąć moje małe cycuchy za część mnie. A karmić karmię wciąż. Leci nam 14 miesiąc mlecznej drogi. Będzie git, dziewczęta! Kiedyś i tak będą mniejsze, mniej jędrne, nie takie, jak były i tak dalej.

  • Algo
    27 lipca 2016 at 07:43

    Tylko dlaczego te dobre biustonosze są takie drogie?! Ja to obwiniam za stan moich piersi. W ciąży chodziłam najpierw bez, ale szybko zaczęły pojawiać się rozstępy. Później kupiłam spostowy biustonosz. Do karmienia ponad rok te bawelniane no i w efekcie cycki lekko zwisają. Ale jak to stwierdził mój mąż choćbym nie wiem jakie duże miała on i tak woli moją pupę 🙂 Bo mężczyźni dzielą się na tych co lubią piersi i tych co lubią pupy. Co do brodawek to u mnie karmienie im dobrze robi. Teraz je lubie, a kiedyś się wstydziłam. Ściemniały i nie są takie malutkie.

    • Hafija
      27 lipca 2016 at 18:16

      bo są dobre

    • MatkaDwojga
      29 lipca 2016 at 23:41

      no właśnie? wystarczy zrobić większą miseczkę i mniejszy obwód i może cena nie zwalałaby z nóg 🙁

    • SYLWIA
      31 maja 2017 at 17:15

      Potwierdzam! Też mam to szczęście, że mąż woli tyłeczek 🙂 Przestałam się zamartwiać i karmimy się dalej – 3 miesiąc, sam początek mlecznej drogi. Dzięki Hafija za ten blog – za nami już kilka kryzysów, ale info tutaj zawarte daje oręż so walki z trudnościami! Karmienie jest super! To najlepsze, co można dać swojemu dziecku!

  • lola
    27 lipca 2016 at 00:08

    w moim przypadku karmienie wpłynęło na biust bardzo negatywnie, mimo, że karmiłam 5 miesiecy, wiec chyba relatywnie krótko i uprawiałam w tym czasie sport.
    różnica jest znaczcna mimo, ze mam nieduże piersi.
    oczywiscie nie uwazam, zeby to był powod do zrezygnowania z karmienia, absolutnie, ale jest jak jest

    • Anna
      3 kwietnia 2020 at 07:00

      Ale to nie karmienie, a sam fakt ciąży wpłynął na wygląd piersi przecież. Czytałyśmy ten sam artykuł?

  • A.
    26 lipca 2016 at 22:20

    Piszesz, jak rozumiem za naukowcami: „Jedną z największych bolączek współczesnych kobiet są źle dobrane staniki. Te za duże i niepodtrzymujące biustu, niewspomagające mięśni, szczególnie w ciąży, wg specjalistów mogą być niezależnym czynnikiem powodującym opadanie.”
    Zgoda, ale doprecyzowałabym: staniki za duże w obwodzie i ze zbyt małą miseczką. Takie staniki robią kobietom krzywdę nie tylko w ciąży i nie tylko tym z dużym biustem. Za duży obwód i za mała miska przy małym biuście skutecznie rozprasowuje biust po klatce piersiowej, wpychając go pod pachy. Nie zapewnia podtrzymania wcale. W efekcie przy zmianach związanych z ciążą (większa miseczka) brak podtrzymania prowadzi do wiotczenia i migracji biustu nawet i na plecy. Za duży obwód i za mała miska przy dużym biuście poza upychaniem biustu pod pachą (w tym za luźnym obwodzie – i ma się wrażenie, że obwód jest dobry) daje jeszcze przykre efekty w postaci obolałych ramion, bólu głowy i kręgosłupa, pocenia się przy styku biustu ze skórą poniżej (a nawet otarć). W ciąży biust się powiększa i 'atrakcje’ również.
    Mam b. duży biust. Poza zwiększeniem rozmiaru miseczki w ciąży (o cztery rozmiary) nie zauważyłam jakichś specjalnych zmian w kondycji piersi przy ustabilizowanej laktacji (karmię 13 miesiąc). Biust powiększył się w ciąży i jakoś wrócić do poprzedniego rozmiaru nie chce. Ale nic nie zwiotczało i nie obwisło.

    Co do odwracalności zwiotczenia. Miałam okazję obserwować spektakularną poprawę kondycji biustu znajomej 50+. Po kilku miesiącach noszenia prawidłowo dobranego biustonosza piersi przestały przypominać woreczki wypełnione na końcu piaskiem, a zaczęły przypominać normalne, pełne piersi dojrzałej kobiety – bez stanika. W staniku dodatkowym bonusem był brak pocenia się pod biustem. Piersi są dość plastyczne, skoro można źle dobranym stanikiem doprowadzić do ich migracji pod pachę (a nawet na plecy), to można też dobrze dobranym stanikiem poprawić ich kondycję. Minusem są niedopinające się na biuście bluzki koszulowe.

    A co do testu ołówka, to proponuję autorski test by Turzyca z Lobby Biuściastych: Prawidłowo „test ołówka” przeprowadza się następująco: stan nago przed swoim nagim mężczyzna. Jeśli jego ołówek wskazuje na Twoje piersi, to właśnie zaliczyłaś pozytywnie test ołówka.:)

    • Hafija
      27 lipca 2016 at 18:17

      ahahahha <3 test ołówka 😀

  • Monia
    26 lipca 2016 at 22:02

    Mam pytanie za 100 pkt 🙂 czy przy malych piersiach (o dziwo tez moga wykarmic.. :D) przy karmieniu moge sobie darowac stanik w domu czy bede tego zalowac? Nie ukrywam, ze siedzac w domu z malym ssakiem ciagle przy cycu najwygodniej mi jest w samej koszulce do karmienia..

    • Hafija
      27 lipca 2016 at 18:17

      nie daruj sobie bo ci biust nie daruje!

  • DominikaS
    26 lipca 2016 at 21:47

    Choć jeden problem mnie nie ruszający, bo ciężko żeby oklapło coś, co nie istnieje:> w ciąży i pierwszych miesiącach przez chwilę miałam coś, co można by określić mianem biustu. Po roku stałego karmienia wrócił rozmiar w okolicach zera, ale w sumie przywykłam;)
    ps. Brakiem biustu da się wykarmić Malucha zgodnie z wytycznymi i karmić radośnie po 12tym miesiącu;)

  • gosia
    26 lipca 2016 at 21:45

    To może i ja coś napiszę. Jestem po trzech ciążach, karmię piersią drugie dziecko, pierwsze 9 mcy, drugie na razie 11 mc. Biust przed 1 ciążą 70b, waga 48, biust przed 3 ciążą 70b, waga 58, w 3 ciąży przytyłam najwięcej, bo aż 30kg. Teraz, prawie rok po porodzie, waga 60 i biust 70b-70c w chwili nawału lub obżarstwa ssaka kiełbasą;) jakoś nie zauwazylam u siebie zwisu przyslowowego, nie wiem co będzie po zakończeniu karmienia. Rozstępów tez nie mam, ani na piersiach, ani na brzuchu. Może to kwestia genetyki?

  • monika
    26 lipca 2016 at 21:27

    Mój biust też nie jest w najlepszej formie – mamy za sobą 11 mcy kp i zaczynamy 12-ty… kiedyś p.Cejrowski zrobił „Boso..” w wiosce Himba…no i tak się czuję, jakby mój biust też była Himba 🙁 a do tego ta ogromna asymetria… 🙁 Powiedz proszę,że to odwracalne…i że nie będę musiała do miseczki D wciskac skarpetek (lewa-B, prawa-D ;()

  • kasia
    26 lipca 2016 at 21:21

    No muszę zabrać głos w dyskusji:-).
    karmię 6 rok już bez przerwy …3 ciąże, 3 dzieci, karmiłam w każdej ciąży, teraz karmię tandem.
    Cycki extra.

    • Norencja
      27 lipca 2016 at 17:05

      U mnie podobnie. Laktacja przy starszej wygaszała się sama przez kilka miesięcy (dobiłyśmy do 2 lat 9 miesięcy), mam teraz 3 miesiące odpoczynku przed drugim berbeciem. Biust został mi nieco większy (65 E –> 80 E –> 70 FF) , ale jędrny i bez rozstępów. Przez pół roku karmiłam tylko 1 piersią i ona też się wyrównała jakiś tydzień po zakończeniu. Przybierać na wadze (+14 kg) i zrzucać kg starałam się zawsze powoli, z naciskiem na zdrowe jedzenie i codzienną porcję ruchu na świeżym powietrzu. Po ciąży czułam, że wróciłam do „swojego” ciała, ale nie zajęło mi to 2. miesięcy tylko rok. IMHO ciało wymęczone ciążą potrzebuje odpoczynku i zrozumienia a nie tak od razu straszenia skalpelem 😉

  • Julia
    26 lipca 2016 at 20:55

    Opadające piersi to jedno, ale co z brodawkami powyciąganymi od długiego kp? Same piersi to ja mam małe i nie ma co wisieć, ale brodawki nieładnie wyciągnięte 🙁 Jednak ssak jak ssie,to wyciąga co nieco. Ma któraś z Was taki problem?

    • jarzmianka
      30 lipca 2016 at 00:15

      Tez mam male piersi. Karmilam syna 3 lata, takze w ciazy, az do porodu, brodawki, zwlaszcza sutki, mialam duze,
      ponaciagane. Po porodzie piersi przejela corka (obecnie 14 mcy), syn zrezygnowal, a brodawki sie jakby skurczyly po jakims czasie troche;) Mam osobista teorie, ze brodawki dostosowuja sie do sposobu ssania i wielkosci buzi dziecka. Czy ma to potwierdzenie w badaniach naukowych oraz statystyce nie wiem. W kazdym razie zycze Ci, zeby i Twoje powyciagane brodawki po zakonczeniu karmienia sie zmniejszyly. Pozdrawiam

  • Agata
    26 lipca 2016 at 20:40

    Żeby to było takie proste, Nie palę, lat mam 26, ciążę za sobą 2 Ale już po pierwszej zostały mi dwa naleśniki, stanika zawsze dobrze dobrane, no ale cóż ciężko żeby skóra wróciła do stanu poprzedniego jeżeli piersi powiększyły się o 4 rozmiary, a potem o te 4 zmalaly. Ale fakt samo karmienie nic tutaj nie ma do rzeczy, najwięcej 'zniszczeń’ zaszło zaszło ciąży, to wtedy najbardziej te piersi urosły.

    • Agata
      26 lipca 2016 at 20:44

      A przed ciążą miałam piękne, jędrne pełne piersi. Były moja ulubiona częścią ciała, a teraz, jakoś trzeba żyć z 'uszami jamnika’

  • Ola
    26 lipca 2016 at 20:36

    A to ciekawe.. Przed ciaza i w trakcie mialam jedrny biust. W czasie ciazy piersi nie zmienily rozmiaru. Pierwsze zmiany zauwazylam wraz z pojawieniem sie pokarmu.. Nawal za nawalem, rozstep na rozstepie, rozmiar stanika zmienil sie z C na F w ciagu 2 tygodni. Moje piersi w tej chwili przypominaja baloniki, ktore byly pompowane kilka razy i spuszczano z nich powietrze :/ wiec smialo moge powiedziec, ze to przez karmienie. Przez nawaly porozciagala mi sie strasznie skora :/ ale karmie z powodzeniem juz 13mscy.

    • Hafija
      26 lipca 2016 at 20:38

      No widzisz ale nawał jest sterowany przez ciążę. Wyjście łożyska z macicy powoduje wyrzut hormonów odpowiedzialnych za pojawienie się nawału.

    • BellyMummy
      27 lipca 2016 at 14:06

      w artykule chodzi o to , że nie ważne czy matka podjęła karmienie czy nie, nawał zrobi się i tak (jednej większy, drugiej mniejszy), tylko tej co nie podjęłam karmienia szybko zaniknie pokarm, a tej co karmiła od początku laktacja się unormuje i rozmiar cycków też. I to czy będzie dana matka będzie karmiła 2 czy 24 miesiące, nie wpłynie znacznie na różnicę w wyglądzie jej piersi. Bo tak jak piszesz wystarczy sam nawał by jednej babce cycki się napompowały, a innej prawie się nie powiększą.

  • Agata
    26 lipca 2016 at 20:19

    Mam 24 lata, nie palę, jestem szczupła. Przed ciążą miałam piękne piersi, uważałam je za swój atut, więc dbalam o nie, nosiłam odpowiednie staniki. Teraz po ciąży i 16 miesiącach karmienia nie mogę patrzeć na siebie w lustrze kiedy nie jestem ubrana. Biust mniejszy o dwa rozmiary, pusty, niżej o jakieś 10cm, z rozstepami. Nie żałuję karmienia, ale mam momenty, że chce mi się płakać, a do męża żartuje, że po trzecim dziecku chcę nowe cycki.

    • Agata 2
      26 lipca 2016 at 20:47

      O moja imienniczka. I problem widzę ten sam. U mnie o nowych cyklach to już nawet nie żarty, tylko poważne plany.

    • MatkaDwojga
      26 lipca 2016 at 22:15

      ja mam podobnie, tylko 28 lat 🙂 biust sprzed ciąż 65E, podczas ciąż 65F staniki do karmienia w obu tych rozmiarach, teraz kiedy karmię już 24 mc dalej mam rozmiar 65E tylko piersi mają zupełnie inny kształt i są właśnie sflaczałe :/ a do tego jedna 2 rozmiary mniejsza 🙁 (sic!)

    • Kasia
      1 sierpnia 2016 at 09:30

      Nigdy nawet nie posmakowalam papierosa, przed dzieckiem miałam doskonałe piersi, nigdy nie miałam nadwagi, o piersi dbalam. Po karmieniu wiszące i puste. Dziecko urodzilam majac 21 lat wiec stara nie bylam.Nie piszcie glupot, ze ciaza i karmienie nie ma wpluwu bo podwazacie swoja wiarygodnosc.

    • Natalia
      4 sierpnia 2016 at 12:08

      Przez ciąże może, ale karmienie ? To jak wytłumaczyć wiszące, niezbyt efektowne piersi kobiety która nigdy nie karmiła ?
      Nie ma reguły, NIE MA. Jak Hafija napisała, wiotczenie zależy od wielu czynników, a nie od samego karmienia. Predyspozycje genetyczne, źle dobrane biustonosze chociażby..

    • Justyna
      5 lipca 2019 at 18:35

      Mam dokładnie to samo. Póki jest dzień i stanik na sobie to zapominam o tych cyckach okropnych a wieczorem jak Juz mam pizame dopada mnie załamanie

  • Lukrecja
    26 lipca 2016 at 20:12

    Ja czekam aż mój maluch przestanie budzić się w nocy co 2 godziny, żebymieć dłużej krem na sobie 🙂

  • mammamia
    26 lipca 2016 at 20:08

    Ja po 3 ciążach, przed pierwszą ciążą biust 70B…w każdej ciąży max 80C i przy karmieniu też..po drugiej i odstawieniu od cyca biust wrócił do 70B, teraz 3 karmienie powoli zanika i zobaczymy, ale wydają się bardziej oklapnięte :/

  • Iga
    26 lipca 2016 at 19:59

    Cieżko mi przyjąć to info 🙁 bo łatwiej jest „zrzucuc winę na ssaka”w ciąży zainwestowałam w dobre biustonosze rownież do karmienia . Byłam aktywna, chodziła na basen . Jednak finalnie przytyłam aż 35 kg , co chyba zbyt szybko zrzuciłam . Juz w 6 m-cu ciszy biust wyglądał strasznie . Karmie 7 m-c a stan „opadu” wciąż postępuje …. Makabryły 🙁 nie jestem w stanie dobrać w tej chwili biustonosza . I chyba na poważnie zaczynam rozważać jakaś korektę biustu .
    Pozdrawiam i dziękuje za bloga prowadzi mnie od początku . Dzieki Twoim wpison nie dałam sie mnóstwie atakujących mnie zewsząd „herezji” . Trzymaj tak dalej.

    • Hafija
      26 lipca 2016 at 20:38

      :*

  • Mimi
    26 lipca 2016 at 19:58

    U mnie niestety biust takze opadl po same kolana :< karmie dalej, 24 miesiac przed nami i poki co konczyc nie zamierzam ale fakt faktem ze nie uchronily mnie zadne stankiki i dbalosc o piersi :< Kiedys czytalam ze np. mycie podlogi rekoma czy jakis innych powierzchni (chodzill tutaj o koliste ruchy, napinanie miesni przy zebrach) pomaga nieco podniesc biust, ale nigdy nie sprawdzalam 😀 czy slyszalas Hafijo o jakis czwiczeniach podnoszacych te kotlety do gory? 🙂 jest jakas nadzieja? Boje sie ze na starosc bede musiala uwazac co by ich sobie nie nadepnac :C

    • Hafija
      26 lipca 2016 at 20:39

      Kotlety 😀 poszperam ok?

    • Asua
      27 kwietnia 2017 at 12:31

      @MIMI Wszystkie ćwiczenia na ręce pozytywnie wpływają na biust – także warto 🙂 np. w leżeniu na plecach, stopy na podłodze, kolana zgięte lub nogi uniesione ponad podłogę w prostej linii lub nogi zgiete i uniesione (wersja trudniejsza) robimy chest flies czyli dłonie obciążone ciężarkami w pozycji wyjściowej są nad klatką piersiową, rozkładamy je na boki, oczywiście tak aby nie opadły bezwiednie na podłogę 😉 rozkładamy ręce utrzymując ciężar mięśniami rąk, zginająć lekko łokcie mozna pracować równolegle nogami. Drugie ćwiczenie – tak samo lezymy, tak samo nogi, zginamy ręce obciążone ciężarkami – pozycja wyjściowe wyprostowane ręce nad klatką piersiową, uginamy w łokciach.
      I generalnie różne warianty takich ćwiczeń. Do ostatniego dnia ciązy niemal ćwiczyłam i m.in. te ćwiczenia 🙂

  • Ana
    26 lipca 2016 at 19:47

    Mam 35 lat, jedną ciążę za sobą i jak dotąd 30 mcy karmienia piersią. Mój biust w ciąży z B stał się F i z czasem wrócił do B. Ale to i tak nie wpłynęło znacząco na jego wygląd. Nadal opierają się testowi ołówka i są jędrne 🙂

  • Anita
    26 lipca 2016 at 19:40

    Mam 24 lata i dwóch wspaniałych synów. Swoich piersi nie mogę zaakceptować do dzisiaj. W trakcie pierwszej ciąży moje idealne 65 B zmieniło się w 70 D po zakończeniu 18 miesięcznego karmienia teraz przy piersi mam mojego czteromiesięcznego księcia planujemy karmić nie krócej niż pierwszego i niestety wiem że lepiej już z nim nie będzie. Może kiedyś uda mi się spojrzeć w lustro bez stanika.

    • Agata 2
      26 lipca 2016 at 20:52

      Kochana, ja już 5 lat po ostatniej ciąży, po wielu przeplakanych nocach jakoś zaakceptowalam te placki, aczkolwiek o ile do każdej innej części ciała mam dystans i mogę pozartowac z garnka na nosie czy z niezbyt długich nóg, to samo słowo piersi ledwo przechodzi mi przez gardło, one sa i tyle, przestały mi przeszkadzać, ale radości to mi nie sprawiają. Korektę zrobię na pewno, może w prezencie na 30 urodziny.

  • Irmina
    26 lipca 2016 at 19:39

    Hafija, napisz jeszcze może co zrobić jak już trochę opadnie ten biust 😉 jestem po 1 ciazy, kp 5 miesięcy na razie i niestety chociaż tragedii nie ma, to do stanu sprzed ciąży trochę daleko… Czy oprócz zainwestowania teraz w porządny stanik mogę coś jeszcze zaradzic, czy odkładać kasę na chirurga? 😉

    • Taka tam
      27 lipca 2016 at 15:05

      Na to trzeba pracować już przed ciążą – zawsze po kąpieli smarowanie oliwką, to samo po. Po zakończeniu karmienia (ale pewnie można i w trakcie) moje piersi odzyskały stan prawie sprzed (może zmniejszyły się o rozmiar, ale uważam to za zaletę – z D/C na duże B) i to po 2-3 tyg następujących czynności: masowanie piersi (przyda się mąż ;-)) po 1-2 min przed snem, zazwyczaj łączyłam to z kolejną: wcieranie oliwki/balsamu, ćwiczenia z ciężarkami (np. po 1 kg na rękę) – m.in. leżenie na plecach, ręce rozłożone na boki i składanie ich do wyprostu nad buzią, w necie jest mnóstwo innych przykładowych na biust. Wystarczy kilka minut dziennie i piersi z powrotem odzyskają jędrność 😉

  • Klaudia
    26 lipca 2016 at 19:24

    Marza mi sie piekne jedrne piersi…mam 27lat 2 ciaze za soba..karmilam nie dlugo..niestety.biust niezbyt piekny.ale coz trzeba sie akceptowac taka jaka jestem.

    • Wera
      1 lutego 2017 at 11:04

      Świetnym sposobem ma jędrna skórę jest naturalne masło shea, olej że słodkich migdałów orazolejek z pestek malin. Masarz po kapieli. Ja tak robię i widzę ogromną poprawę stanu skóry ma piersiach.

    • Marysia
      3 maja 2017 at 11:09

      Mi pomogło na piersi polewanie zimna i ciepłą wodą na zmianę. Wogóle zimna woda na koniec kaąpieli(zimna nie znaczy lodowata, zmieniałam na coraz chłodniejszą którą byłam w stanie znieść) . Co ciekawe było mi cieplej po tej kąpieli niż gdy tylko wzięłam ciepłą i nie spłukała się na koniec zimna

    • Katarzyna
      12 grudnia 2017 at 13:51

      @WERA ja nie wiem co by mój mąż na tego masarza powiedział.. bo chyba że to ma być w tajemnicy przed mężem:p

Comments are closed here.