To nie boli – profilaktyka raka jajnika, a karmienie piersią


Co jakiś czas podnoszę temat badań przesiewowych u kobiet. Co jakiś czas piszę o tym, że warto się badać i że karmienie piersią jest jednym z elementów profilaktyki raka piersi. Ale karmienie piersią jest też wspaniałą profilaktyką raka jajników.

Zanim napiszę o tym, jak to działa, chciałabym powiedzieć coś, co może zmotywuje Was do badań USG.

Badanie USG transwaginalne jajników NIE BOLI. Nie jest nawet takie nieprzyjemne, jakby się mogło zdawać. Oczywiście czuć dyskomfort i pewnie skrępowanie, ale nie boli.

Ja dzisiaj po raz kolejny byłam na takim badaniu. Czekałam na nie około 20 dni. Nie ma chyba nic lepszego niż świadomość, że badanie USG piersi mam w porządku, że badanie cytologii szyjki macicy mam na jedynkę i USG jajników jest prawidłowe. Te najczęściej dotykające kobiety nowotwory – szyjki macicy, jajnika i piersi na razie mi nie grożą. I Wam tez życzę tej świadomości, którą ja mam dzisiaj!

Badajcie się matki karmiące! Wy też możecie bez żadnych przeszkód raz w roku wykonać to proste, szybkie badanie (no nie wy, ale specjalista wykona je wam).

Laktacja nie jest przeciwwskazaniem do wykonywania badań USG narządów rodnych!

Zapewniam, że niedługa chwila w gabinecie da wam wiele spokoju i radości ze zdrowego podwozia!

Rak jajnika i karmienie piersią.

Diagnoza raka jajnika w Polsce to ok. 5% wszystkich zdiagnozowanych zachorowań wśród kobiet. 80% przypadków, to kobiety po 50 roku życia. 6% zachorowań notuje się wśród kobiet w wieku 20-49 lat

Częstość zachorowań oraz umieralność z powodu nowotworu jajnika w Polsce, w 2009 r. była o 15% wyższa niż średnia dla UE. 6% Zgonów wśród kobiet w Polsce to zgony spowodowane nowotworem jajnika. W 2010 r. na raka jajnika umarło ponad 2, 5 tys. kobiet. [1]

World Cancer Research Fund/American Institute for Cancer Research (WCRF/AICR) uznały karmienie piersią za element profilaktyki nowotworowej choroby jajników. Warto wiedzieć, że 18% przypadków zachorowania na raka jajnika w Wielkiej Brytanii, jest powiązane z krótkim okresem karmienia piersią – krótszym niż 6 miesięcy.

Inne czynniki zmniejszające ryzyko zachorowania:

  • – antykoncepcja hormonalna
  • – więcej niż jedna ciąża
  • – dieta

Dlaczego?

Zwiększona liczba owulacji zwiększa ryzyko mutacji komórek, które mogą przekształcić się w komórki rakowe.  Przy karmieniu piersią, przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej, przy większej liczbie ciąż, liczba owulacji zmniejsz się. [2] W trakcie laktacji nie wszystkie cykle miesiączkowe są owulacyjne i nawet po pojawieniu się krwawienia liczba owulacji jest mniejsza, jeżeli kobieta karmi piersią.

Kobiety, które nigdy nie karmiły piersią mają o 30% wyższe ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika.

Istnieje także znaczący związek pomiędzy ryzykiem zachorowania na raka jajnika, a długością karmienia piersią. Dłuższe karmienie piersią prowadzi do znacznego, dalszego zmniejszenia ryzyka wystąpienia raka jajnika i ma silniejszy efekt redukujący.

Karmienie piersią przez 20 miesięcy zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jajnika o 50%. Te 20 miesięcy może przypadać na więcej niż jedno dziecko, i nadal nieść ze sobą taki sam efekt. Długości karmienia piersią kumulują się!

Badania sugerują, że u kobiet, które mają troje dzieci a okres karmienia trwał co najmniej 31 miesięcy, ryzyko zachorowania na raka jajnika jest o  91% niższe niż u tych kobiet, które karmiły mniej niż 10 miesięcy.

Wszystkie badania podkreślają istotną rolę karmienia piersią dziecka co najmniej przez 12 miesięcy i dłużej, jeżeli kobieta tego pragnie, w celu uzyskania istotnego rezultatu redukującego ryzyko. [3]

Należy jednak pamiętać, że karmienie piersią nie stanowi NIGDY 100% ochrony przed nowotworem, a jedynie zimniejsza ryzyko jego wystąpienia. Nie należy rezygnować z profilaktyki wtórnej, czyli z badań przesiewowych w celu wykluczenia choroby lub wykrycia jej we wczesnym stadium. Zapewniam Was, że badań takich nigdy nie będziecie żałować!

O związku karmienia piersią i ryzyku występowania raka piersi przeczytacie TUTAJ.

rak jajnika

[1] Ź https://onkologia.org.pl/nowotwory-jajnika-c56/

[2] https://www.cancerresearchuk.org/health-professional/cancer-statistics/statistics-by-cancer-type/ovarian-cancer/risk-factors#heading-Twenty

[3] https://ajcn.nutrition.org/content/early/2013/01/02/ajcn.112.044719.abstract?sid=a32809e9-b5ea-485b-ae4e-1b919e703338

https://ajcn.nutrition.org/content/early/2013/01/02/ajcn.112.044719

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24998548

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23966430

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

15 komentarzy

  • Annette Barkun
    18 stycznia 2017 at 09:18

    Drogie Panie! Musze sie pochwalic, ze ja swoje dzieci, karmilam piersia ( na zadanie) lacznie 47 miesiecy, pierwsze dziecko 25 drugie 22. Wtedy, nikomu nie przychodzilo, do glowy ze moze miec to zwiazek z wystepowanie, w przyszlosci nowotworow. Karmilam, poniewaz, chcialam jak najlepiej dla moich dzieci, ktore tak wymeczyly moje, piersi, ze rak to przy tym to ” pryszcz”.
    Zalecam wiec, troche wiecej cierpliwosci, milosci I poswiecenia, a wszystko co dobre do nas wroci, I ochroni nas przed zlem.
    Pozdrawiam

  • Lila
    1 grudnia 2016 at 12:25

    Mam 26 lat i jestem już 6 lat po wycięciu lewych przydatków spowodowanym rakiem jajnika wykrytym przy rutynowym badaniu usg tv- guz nie wyczuwalny przy badaniu ginekologicznym- przez miesiąc oczekiwania do operacji urósł dwukrotnie. Badajmy się drogie Panie! a teraz biegnę karmić 2 miesięcznego syna 😉 pozdrawiam

  • Ka
    24 maja 2016 at 06:51

    A mi lekarz ginekolog po 9 miesiącach kp odmówił usg mówiąc a po co? Jak pani nie miesiączkuje to nie ma sensu. Oczywiście pójdę do innego lekarza. Spotkałyście się z takim podejściem?

    • Hafija
      24 maja 2016 at 15:08

      Setki razy… 🙁

  • W.
    8 stycznia 2016 at 20:13

    Niestety, bliska mi osoba w trakcie karmienia piersią zachorowała na raka jajnika. Z dnia na dzień straciła pokarm,to bbył jeden z pierwszych objawów. Zmarła, gdy jej dziecko miało9 mimiesięcy.

  • Karola
    18 grudnia 2015 at 14:10

    Zachęcona postem poszłam do luxmedu po skierowanie na usg piersi. Usłyszałam, że w trakcie laktacji się nie robi bo to zaburza wynik. I że wpisze mi skierowanie zaznaczając ze to na moją prośbę. Bo tak osoba od Usg wysmieje panią doktor. Tera z pytanie. Czy znacie w warszawskim luxmedzie kogos kto profesjonalnie podejdzie do tematu i wykona badanie?

  • Ania
    15 grudnia 2015 at 19:47

    Niestety niektóre z nas boli to badanie. Zawsze mnie bolało, tak zresztą jak stosunek, ginekolodzy nie znaleźli przyczyny. Mimo to regularnie się badałam. Teraz po porodzie jest trochę lepiej.

    • Weronika
      9 sierpnia 2018 at 16:50

      To się nazywa nadmierne napiecie mięśni dna mkednicy. Trzeba to rehabilitować.

  • Sylwia
    15 grudnia 2015 at 12:24

    Warto robić takie USG nie tylko ze względu na raka, ale też inne choroby. Mi dzięki częstym badaniom i mądrej lekarce udało się zdiagnozować endometriozę. Udało się po 2 laparoskopiach zajść w 2 ciąże i urodzić 2 pięknych synów 🙂 Bez tych USG nigdy bym się nie dowiedziała o chorobie, albo dowiedziała za późno, żebym mogła mieć dzieci… kiedy mnie zdiagnozowano miałam 23 lata.
    Inną sprawą jest USG piersi – pierwszy raz do ginekologa trafiłam w wieku 16 lat, po wyczuciu guzka na piersi. Na szczęście guzek zniknął sam, ale po raz kolejny – różnie mogłoby być…

  • mati
    15 grudnia 2015 at 10:39

    A ile miesięcy po porodzie można je robić? I pytanie z innej beczki, ale parę dni temu wyszedł mi powyżej normy już 2 raz (5 a norma kończy się na 3) hormon tarczycy tsh, czyli niedoczynność; to by tłumaczyło nieuzasadnione tycie (pani pocieszała, że inna pani z projektowych badań też tak ma , a inna ciągle chudnie). Moje pytanie, czy można zrobić usg tarczycy będąc karmiącą matką ( 11miesiąc)? No i czy endokrynolog nie powie mi, że mam przyjść po karmieniu? Ortopeda już mi tak powiedział ( w grę wchodzi zabieg i pobieranie leków, więc chyba to wiarygodne odprawienie mnie z kwitkiem).

    • Hafija
      15 grudnia 2015 at 14:08

      mozna

  • rrruda
    15 grudnia 2015 at 05:01

    jestem w trakcie diagnostyki raka jajnika. mimo że karmiłam i badam się regularnie

  • Lena
    14 grudnia 2015 at 23:09

    I ja już usg „poporodowe” mam za sobą. Pierwsze, kolejne czekają (pojawiły się mięśniaki). Naprawdę warto się przebadać. My mamy mamy dla kogo.

  • Aga
    14 grudnia 2015 at 22:33

    Zgadzam sie- usg to tylko chwilka a glowa spokojna….jestem pol roku po 2 porodzie i mam cytologie i usg jajnikow za soba.Jedynie na usg piersi dr radzila przyjsc jak zaczne miesiaczkowac.A ze corke mam glodomora to karmie duzo i na razie mam spokoj z menstruscja:-D mam za soba leczenie onkologiczne-i teraz wiem ze lepiej dmuchac na zimne.Pozdrawiam!

Comments are closed here.