Fundacja


Siedzę przed monitorem. Mam otwarte 30 dokumentów. Jeden ważniejszy od drugiego. W tle zgrywa się jutrzejszy numer Kwartalnika Laktacyjnego, a ja gapię się w kod strony Fundacji. Po pokoju jeżdżą ciuchcie. Mam bałagan, mam rozłożone po biurku dokumenty do kupna mieszkania, mam petycje, które powinnam rozesłać po znajomych, ale nie mam kiedy. Mam umowę od graficzki, kobiety która zrobiła takie logo Fundacji, że szczęka opada,  która leży i prosi o spakowanie jej do koperty (umowa leży,  nie graficzka). Już dawno powinnam była to zrobić. Tory pociągów rozłożone są od ściany do ściany. Żeby iść po herbatę trzeba skakać przez most i jaskinię. W nocy wyglądało to podobnie, tylko ciuchci nie było na dywanie.

O 22. Przypomniałam sobie, że miałam zrobić krem do tortu dziecka. Miedzy jedną stroną polityki etyki fundacji, a dopasowaniem logotypu do szerokości kolumny, mieliłam orzechy włoskie i miksowałam je z mlekiem skondensowanym. Ubijałam masło na krem jedną ręką i sprawdzałam dostępność adresów email drugą. Przelewałam kawą blaty orzechowego biszkopta i makowego ucierańca. Miksowałam masę na ciastka czekoladowe. Dzwoniłam do koleżanek z Kwartalnika, potem do dziewczyn z Fundacji – one zawalone tak samo jak ja. Jak to cudownie, że wstępne wypełnienie wniosku o wpisanie do KRS robi Gosia, między dwójką chłopaków i pisaniem pracy dyplomowej. Kiedy skończyłam rozmawiać to myślałam jak pięknie uzasadnić ideę naszej działalności. Finalny draft (tak to się teraz nazywa) napiszę dopiero po trzeciej w nocy leżąc łóżku. Jak zamykam oczy do snu to najlepsze słowa składają się w najlepsze zdania, a najlepsze zdania w najbardziej logiczne akapity. Wszystko z pominięciem mózgu, prosto z serca.  O pierwszej piętnaście parzę kawę. Wiem, że będę tego żałowała, ale muszę skończyć magazyn. Włączyłam muzykę. Muszę skrócić magazyn o 10 MB, bo mi nie wejdzie na ISSUU. Obcinam swój przepis – redaktorkom z kwartalnika obcięłam już tyle, że nie wiem czy jak zobaczą, co zrobiłam z niektórymi tekstami, to czy to przeżyję, bo może mnie wykopią.

Ostatnie wolne wieczorem miałam w piątek – wyszłyśmy od notariusza to poszłyśmy z Gosią, co-fundatorką na wino. Nie piłam alkoholu tak długo, że drugi kieliszek sprawia, że szumi mi w uszach. To ostatnia impreza do nie wiem, kiedy – następna za sto lat. Do Trójmiasta nie pojechałam. Nie mogę sobie pozwolić na to. W pracy gorący okres, trzeba być na maksa skupionym, więc powinnam się dzisiaj wyspać. Po pracy muszę od notariusza, przez doradcę finansowego, pośredniczkę kursować – zaraz kupujemy mieszkanie, trzeba ogarnąć ludzi od remontu i farbę na remont, w US leżą moje odpisy PITów do odebrania. Muszę po nie pojechać.  Na wieczór czeka mnie przygotowanie dokumentów do startu fundacji. W między czasie muszę znaleźć czas na dziecko. Muszę, ale przez poszukiwanie mieszkania i składanie gazety jestem, ale tak jakby mnie nie było. Wkurzam się na siebie, pod nosem klnę jak szewc. Trzeba szybko kończyć wszystko, bo o 23 chciałabym obejrzeć z mężem serial. A potem dokończę, jak się uda, politykę finansową. O 15 już wiem, że nie dokończę i że nie obejrzę serialu. Pieprzyć tą politykę, potrzeba tu księgowej. Jutro Kwartalnik. Miałam napisać post na bloga. Ale chyba nie starczy mi czasu. Więc musicie się dzisiaj zadowolić o tym co tu piszę bez ładu i składu. Ale…

Mamy Fundację! Wy macie Fundację, bo bez Was, to by jej nie było. A my w Fundacji tylko pokornie robimy to, czego wy potrzebujecie. Bo jak nie my to, kto? Bo jak nie teraz to, kiedy?

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

17 komentarzy

  • Michalina
    6 października 2015 at 07:54

    Podziwiam i kibicuję! I błagam, dbaj o siebie, bo jeśli stracisz siły to kto będzie nas tak pięknie wspierał w mlecznej drodze?

  • Ania
    28 września 2015 at 06:06

    Gratulacje! Czekałam na Fundację. Jesteś wielka!

  • Emilia
    28 września 2015 at 05:49

    Zdecydowanie potrzeba Ci sekretarki 🙂 Gratuluję! Podziwiam! Współczuję!

  • Wiola
    28 września 2015 at 04:46

    Podziwiam, chciałabym mieć takiego super powera. Trzymam kciuki, aby wszystko wypaliło lepiej niż kiedykolwiek marzyłaś.

    • Hafija
      28 września 2015 at 06:25

      <3

  • GosiaG
    28 września 2015 at 03:54

    Kobieta z misją jest misją napędzana. Agata, jesteś wielka. Ogromny szacun dla ciebie i wszystkich tworzących fundację.

  • lili
    28 września 2015 at 00:05

    Czy można Wam jakoś pomóc? Gorąco kibicuję Kwartalikowi i teraz Fundacji. Jeżeli czegoś potrzebujecie w czym mogłabym pomóc – na pewno pomogę 🙂

    • Hafija
      28 września 2015 at 06:25

      Jak Tylk dostaniemy krs to dam znac 🙂

  • Optymistyczna Mama
    27 września 2015 at 22:03

    Brawo, jesteś NAJLEPSZA 😉 właśnie takie są mamusie, mają na głowie tak wiele i jeszcze dodatkowo angażują się w fantastyczne akcje, w cudne inicjatywy. Ja podziwiam Ciebie i jestem bardo dumna, że tak wspieracie karmienie piersią, bo jest to najlepszy sposób karmienia dziecka. A ileż to ja się od Ciebie z bloga fantastycznych rzeczy dowiedziałam, uwielbiam Ciebie za to!
    PS. Co za zbieg okoliczności w ostatnim wpisie wczoraj też wpisałam cytat z tej samej piosenki – bo jak nie my to kto!
    Kobiety ogólnie są najlepsze ♡chociaż mężczyźni są nam bardzo potrzebni, by nas w tym wspierać 🙂

  • anjanka
    27 września 2015 at 21:13

    Gratulacje!

  • Patrycja (Chustodzieciaki)
    27 września 2015 at 21:01

    Kobieto, co Ty bierzesz? 😉 Ja też chcę 😉

    • Hafija
      27 września 2015 at 21:07

      Nie wiem – chyba cukier 😛

    • Pam
      28 września 2015 at 20:03

      o, ja to samo 😛

  • OpinieMamy
    27 września 2015 at 21:00

    Dasz radę! Kto jak kto, ale kobieta taka jak Ty nie da? 😉 Zresztą my, baby to zawsze tak narzekamy, że tyle mamy na głowie i że nie zdążymy, a ZAWSZE nam się udaje! No, najwyżej trochę oczy będziemy miały potem podpuchnięte i trzy kawy dożylnie zapodane następnego dnia, żeby w pracy nie zasnąć, ale co tam. Najważniejsze, że UDAŁO SIĘ! 🙂

  • asia
    27 września 2015 at 19:55

    Respect:) A opowiecie nam więcej o Fundacji na kursie PKP w październiku?

  • Małgorzata
    27 września 2015 at 19:30

    <3 <3 <3 umieram nad tym KRSem 😀

    • Hafija
      27 września 2015 at 19:33

      ja ci umrę…

Comments are closed here.