Mleka nie ma


Bardzo ważny czas dla nas nastał.

Kilkanaście dni temu rozchorowałam się na dobre. Mały przebywał z dala ode mnie i od moich piersi. Po chorobie wcale nie kwapił się do jakichkolwiek czynności związanych z moim mlekiem. Nastał taki poranek, że wpadł na mnie jak się przebierałam, przytulił się do piersi i po chwili powiedział:

– Nie ma już mleka! – i poszedł, jakby nigdy nic.

Tak więc od kilkunastu dni mleka nie ma.

Nie wiem jeszcze w jakim kierunku zmierzamy, ale czuję, że w moim ciele szaleją hormony. Słyszę jak kanaliki mleczne zamykają zastawki. Słucham jak moje piersi gratulują sobie świetnie wykonanej roboty i udają się na nieokreślony urlop.

Gabryś nie płakał, nie szarpał się do piersi, zmiana zastała go naturalnie. Wieczorne i poranne karmienia zdają się być mi tak odległe. Teraz jest zupełnie inaczej. Widok mojego dziecka przy piersi odchodzi w zapomnienie. Nie mam zastojów, ani nic mi się nie wylewa. On uśmiecha się na widok moich piersi, ale tak jakby już pożegnanie było za nim. Spokojne i radosne.

Te prawie cztery lata zmieniły moje życie. Karmienie piersią stało się rewolucją najpierw w moim sercu, potem na blogu, a teraz ta rewolucja wylewa się na inne mamy – kobiety. Gdyby ktoś mi powiedział w 2010, że tak to właśnie będzie to nigdy bym nie uwierzyła.

Karmiłam dziecko 3 lata 11 miesięcy 22 dni…

Moja droga mleczna własnie się kończy, ale mleczna misja nadal trwa!

ps. a myślałam, że do 4 lat dobiję bez problemu 😉

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

81 komentarzy

  • Anna
    31 marca 2017 at 22:38

    Karmimy sie juz 3 lata i 7 miesiecy. Kazdego ranka i wieczora oraz w sytuacjach kryzysowych. Moj prawie czterolatek nigdy :
    – nie mial temperatury wyzszej niz 38,
    – nie zlapal infekcji (odpukac) powazniejszej niz katar,
    -lekarza rodzinnego odwiedzamy raz w roku z powodu prawdopodobnych choc niepewnych lekkich objawow alergii na pylki,
    Moj syn juz gdy mial poltora roku sprecyzowal dlaczego lubi piers. Mleko jest by byc szczesliwym mamo. Kiedy i jadl i smyral druga piers a ja pytalam co robi mowil, ze przygotowuje lepsze mleko. Jak bedzie gotowe to sie przypnie do drugiej piersi. Nigdy nie planowalam tak dlugiego karmienia. Tak wyszlo, naturalnie i bardzo mnie cieszy, ze moje dziecko jest szczesliwe i bardzo, bardzo pogodne. Nie potrafie przekonac innych matek do dlugiego karmienia piersia bo traktuje sie nas jak jakies wariatki. Nie jestem w stanie przekazac calej wiedzy jaka zdobylam dzieki karmieniu i przekonac jakas mame. Jedyna moja rada dla nich jest – po prostu daj sie poniesc i nie walcz z tym, pozwol swojemu dziecku na to i zaufaj mu.

  • siódemka
    17 marca 2015 at 15:56

    Miałam problem z pokarmem zaraz po porodzie. Bardzo mnie to stresowało, bo maluszek płakał, a ja nie bardzo chciałam go od razu zacząć dokarmiać, chociaż położne w szpitalu to sugerowały. Na szczęście któraś mi też poradziła, żebym zaczęła pić lactosan – taką ziołową herbatkę na pobudzenie laktacji i to dopiero pomogło, bo zaczęłam mieć coraz więcej pokarmu.

  • Nasze Kluski
    6 marca 2015 at 21:37

    To musi być dziwne doświadczenie. Trochę jestem ciekawa jak to będzie, trochę nie mogę się już doczekać, a trochę nie chce, żeby to nastąpiło. Eh te kobiece wahania nastrojów. Pozdrawiam i gratuluję 🙂

  • Z Cudem przez życie
    6 marca 2015 at 17:57

    Gratulujemy Tobie i całej reszcie cycusiowych mam i dzieciaczków. Każdy sukces jest ważny nawet ten jedno dniowy i ten 4 lata i więcej.

  • Lila
    6 marca 2015 at 17:29

    W książce „Pierwszy rok życia dziecka” pojawia się informacja, ze po 6 miesiącu mleko matki jest pozbawione przeciwciał odpornościowych. Nikt tam nie podważa jego wartości odżywczej ale rolę immunologiczną,owszem.Co na to inne źródła? Wiem, że pytam najlepszą specjalistkę. Sama jestem początkującą mamą, karmię od 4 miesięcy.

  • Ola Wiecha
    5 marca 2015 at 00:54

    Wiesz, że wróciłam do pracy…kawał drogi mam..
    a myślałam, że mój powrót do pracy po urlopie wychowawczym = koniec karmienia piersią.
    Nic się nie zmieniło 😉
    Karmię już 3 lata i 9 miesięcy 😉 Uwielbiam to 😉
    A Tobie gratuluję wytrwałości i wyróżnienia na Blog Roku 😉

  • kluska
    4 marca 2015 at 19:05

    Jeśli mogę dorzucić swoje dwa grosze-ja moje dzieci, dzis juz odchowane( syn prawie szesnaście, córka pięć i pół ), karmiłam ponad trzy lata, Syna 3 lata i 2 m-ce, a córkę 3 lata i prawie 3 m-ce i uwielbiałam to!!! Miałam wsparcie w mężu i mamie, teściowa przy pierwszym dziecku patrzyła na mnie jak na dziwaczkę, bo jak to po co , tyle czasu dziecko karmić, być do niego ” uwiązanym „.A dla mnie były to najpiękniejsze chwile :)) i dzieci zdrowe, ja odchudzona po ciążach ekspresowo, same plusy. Moje dzieci nie chciały dobrowolnie rozstać się z cycusiem. Syna odstawiłam, bo widziałam że on juz tego potrzebuje, jest coraz bardziej samodzielny, ale go ciągnie do cycusia. Córeczkę musiałam, ponieważ musiałam poddac się operacji. Pozdrawiam wszystkie długodystansowe mamy:) A Tobie gratuluje takiego pieknego wyniku !!!

  • gp27
    4 marca 2015 at 16:12

    Jak ja Pani zazdroszcze..i jednoczesnie gratuluje oczywiscie

  • Ewelina
    4 marca 2015 at 14:03

    Nie ogarniam jak można karmić dziecko prawie 4 lata 🙂 nie chce Cię oceniać bo trafiłam tu pierwszy raz z wiadomej przyczyny. Gratuluję wygranej. Muszę zgłębić ten temat, bo w ogóle nie wiem jaki jest cel karmienia 4 lata.Pozdrawiam

  • mamadzidka
    4 marca 2015 at 12:01

    Witam, wspaniale, że czas zakończenia karmienia przyszedł u Was tak prosto i naturalnie. Powinnaś po prostu być z siebie dumna.
    p.s. Gratulacje!!! Wygrana jak najbardziej zasłużona.

  • ev
    4 marca 2015 at 10:04

    No az mam lzy w oczach, ja karmie dopiero pol roku, dla niektorych to „juz” pol roku 😉 dziec refluksowy-chlustajacy, ale daje rade:)

  • Aga z makeonewish.pl
    3 marca 2015 at 23:19

    NIE WIEM CO NAPISAC, BO ZWYCZAJNIE MNIE ZATKAŁO. ZATKAŁO NA WIELE SPOSÓB. PO 1) ŻE MOZNA TAKDŁUGO KARMIĆ DZIECKO PIERSIĄ. NIE ZNAM OSOBISCIE NIKOGO KTO KARMIŁBY DLUZEJ NIZ DO 2 ROKU ZYCIA. A PO 2) BARDZO ODCZUŁAM RAZEM Z TOBĄ TO ROZSTANIE Z KARMIENIEM. JA DŁUGO WALCZYLAM I PRÓBOWAŁAM.. ALE Z WIELU WZGLEDÓW UDAŁO MI SIĘ KARMIĆ CÓRECZKĘ TYLKO 2 MIESIĄCE. TAK MI PRZYKRO BYŁO. ZLE SIE Z TYM CZULAM. POTEM SIE Z TYM POGODZILAM. ALE GDY TERAZ CZYTALAM TWOJ WPIS WROCIŁ SMUTEK I ZAL, ŻE JA NIE MOGŁAM TYCH WSPANIAŁYCH BLISKICH CHWIL RAZEM Z CORKĄ MIEC WIECEJ CHOCIAZBY 1 ROK! WSPANIALE WSPOMINAM NASZ KROTKI OKRES KARMIENIA PIERSIĄ. TO BYLO NIESAMOWITE DOŚWIDCZENIE I PRZEZYCIE.. SZCZERZE CI ZAZDROSZCZE I INNYM MAMOM KTORE TAK DŁUGO UTRZYMUJA LAKTACJĘ.

    SERDECZNIE POZDRAWIAM I GRATULUJĘ WYGRANEJ 🙂

  • Rodzina w budowie
    3 marca 2015 at 21:37

    Brawo, gratulacje!

  • Iwona
    3 marca 2015 at 20:02

    Moja droga, aż mi się łezka w oku zakręciła! Miałaś piękną drogę mleczną, mam cichą nadzieję, że nasza będzie wyglądała podobnie. No i zakończenie wymarzone, spokojne, naturalne… Dzięki raz jeszcze za to, co robisz. Oby jak najwięcej mam skorzystało z Twoich rad. I proszę, podkreśl czasem, że karmienie piersią starszaka jest normalne, bo jednak dla wielu ludzi karmienie dziecka, które ma więcej niż rok (!) to wręcz zboczenie.
    Ściskam!

  • Joanna.ml
    3 marca 2015 at 14:57

    Gratulujemy! Tylko czemu tak smutno się nagle zrobiło? My ponad 10 miesięcy dajemy radę. Nie wyobrażam sobie tego dnia. Ale póki co jesteśmy dumni, że Wam sie tak długo udało. Hip hip Hurra!!! I dzięki za bloga, niedawno go odkryłam. Gdybym go znała wcześniej nie pozwoliłabym na dokarmianie w szpitalu:’ spada z wagi, mamcia nie wyjdziecie do domu tak szybko’ no więc uwierzyłam i dałam się nabrać. W domu tylko 1 butelka była. Dalej wystarczyło morze miłości i ocean cierpliwości.

  • Magda
    3 marca 2015 at 04:34

    Ojej, to takie dziwne, czytając Ciebie, miało się wrażenie, że to trwa i trwać będzie zawsze. Bo tak i już, bo jesteś Hafija 🙂
    Gratuluję pięknej mlecznej drogi, każdego dnia, każdej kropli, każdego przytulenia. 🙂

  • Izabela
    3 marca 2015 at 02:16

    Dziękuje za ten wpis. Gratuluje.Odkad trafiłam na Twojego bloga to zagladam tu codziennie. Moja corcia powiedziała ze skończy cycać na wiosnę ha ha 🙂 ciekawe czy tylko tak mowi. Dzis tez usłyszałam ze nie ma mleka w tym cycu ale wzięła druga piers i ssała dalej. My narazie 3 lata 11 miesiecy i 14 dni

  • Dodzia
    3 marca 2015 at 00:20

    Zacznę tak: Podziwiam i strasznie zazdroszczę! Moja historia w skrócie to czteromiesięczna walka o każdą kroplę 🙁 gdy synek miał dwa miesiące poszłam za „dobrą radą” rodziców i mały pierwszy raz dostał butelkę, na drugi dzień znów pojedynczy epizod. Dwa dni później ciężki wylew kochanej babci, nerwy, stres, ratowałam się butelką bo mały spijał mój smutek i był bardzo nerwowy przy piersi. Zaczęła siadać mi laktacja i po 2 tygodniach zdesperowana odstawiłam butelkę, gdy dostawiałam małego do piersi co godzinę myślałam, że to chwilowa sytuacja i wszystko wróci do normy bo wcześniej synek najchętniej nie odklejał by się od piersi. Niestety ta sytuacja trwała przez miesiąc. Mimo pokarmu w piersiach synek ssał 5-6 minut co godzinę więc znów kryzys laktacyjny i gorsze przybieranie na wadze małego. Gdy miał trzy miesiące poradnia laktacyjna i decyzja o dokarmianiu SNS-em, podziałało 🙂 synek przybrał na wadze i ku uciesze mamy ssał pierś nawet 30 minut! Niestety nie trwało to długo i po miesiącu synek zrobił się „za kumaty” odmówił ssania piersi nawet z SNS-em, decyzja więc o zakupie profesjonalnego laktatora, odciąganie pokarmu w dzień i podawanie go butelką ze specjalnym smoczkiem by nie zaburzyć odruchu ssania, ponieważ na śpiąco pił prosto z piersi (jak ja kocham te chwile 🙂 ) i tak minęły kolejne 2 miesiące. Aktualnie nie odciągam już pokarmu w dzień bo niestety najzwyczajniej brakuje mi na to czasu w skutek czego piersi aktualnie w dzień są puste, karmimy się za to piersią w nocy co ostatnio znów nie jest łatwe bo kolejny kryzys laktacyjny więc wspomagam się w nocy laktatorem i próbuję to rozkręcić, mam nadzieję że się uda. Pociesza mnie tylko fakt, że wiele mam na moim miejscu już dawno by sobie odpuściło a ja nadal walczę o każdą kroplę, o każdą minutę synka przy piersi i nie chcę się poddawać, choć nie jest łatwo, ale widok małego ssącego pierś dodaje mi sił więc trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny 🙂 a ja tymczasem zabieram się za czytanie bloga od deski do deski by przy drugim dziecku być lepiej przygotowana 🙂 Pozdrawiam Gorąco wszystkie mamy 🙂

  • Malwina
    2 marca 2015 at 22:55

    <3

  • mAGNESik
    2 marca 2015 at 21:04

    Gratuluję 🙂 to rzadkość w dzisiejszych czasach 🙂 Pozdrawiam

  • Monika
    2 marca 2015 at 18:42

    Jakoś smutno mi się zrobiło ;).
    Gratulacje za piękny czas :).

  • Patrycja
    2 marca 2015 at 15:25

    Tyle czasu? Tyle wspaniałych chwil? Ale zazdroszcze! :* mimo to gratuluję, ze obyło się bez płaczu 😉

  • Kasia - Mummy's World
    2 marca 2015 at 15:03

    Ja jestem na początku drogi, to dopiero drugi miesiąc 🙂 Mam nadzieję, że nam też tak fajnie pójdzie 🙂

  • mamazu
    2 marca 2015 at 13:42

    A ja pierwsze co pomyślałam, ze czas na kolejnego ssaka zeby było kogo karmić 🙂 fajnie było by czytac znowu o Twoich początkach karmienia. Napisz proszę jeszze czy w jakikolwiek sposob zmie ia się teraz wygląd Twoich piersi. Czy zrobily sie puste, zy widac na nich jakiekolwiek zmiany sprzed karmienia? Pierwsze dziecko karmilam krotko jednak mimo to wyglad sie zmienił, teraz rozmiar mam gdzieś czterokrotnie większe niz przed pierwsza ciąża, dobry i mocny stanik bardzo trudno dobrać w tej rozmiarowce, i juz teraz widze gołym okiem jak dziala na nie siła grawitacji. Martwie sie co będzie jak skończę karmić

  • mama Z&F
    2 marca 2015 at 12:44

    Wzrusz, wzrusz…
    Piękna mleczna droga!

  • Mama Marysi
    2 marca 2015 at 12:40

    Jeju…Myślałam,że będziesz karmić wiecznie. Aż smutno mi się zrobiło 🙂 gratuluję drogi mlecznej :* my dopiero na tej drodze jesteśmy od 13 miesiecy 🙂

  • Chuda
    2 marca 2015 at 11:19

    Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia 🙂

  • Mama z prądem i pod prąd
    2 marca 2015 at 10:36

    Piękne, szkoda, że takie rzadkie… Ja tez karmiłam długo ponad 3.5 roku. Nigdy bym nie pomyślała, że zajdziemy tak daleko… Może dlatego, że nie wytyczylam granicy czasowej…

  • oli-vka
    2 marca 2015 at 09:40

    Gratuluję 🙂 Popłakałam się… Czasem mi ciężko, ale pięknie jest karmić starszaka 🙂 Mój Tymek ma 25 m-cy…

  • Paulina
    2 marca 2015 at 09:33

    Agato, kawał mlecznej roboty. chapeau bas

  • Paula
    2 marca 2015 at 09:07

    I tak zrobiłaś kawał dobrej roboty…wiesz ja myślałam, że Gabryś ma już 5 lat 🙂

  • Roksana
    2 marca 2015 at 08:49

    aż mi łezka poleciała… my karmimy kochmy to mimo dziwnych spojrzeń że to ponad rok:) Jak odstawiałam starszego wyłam jak bóbr….
    Edukuj kobiety bo wiele z nich tego potrzebuje, wiele z nich poddaje się bo nie mają wsparcia albo zwyczajnie nie wiedzą do kogo się zwrócić. Jestem tu od jakiegoś czasu czytam, bardzo mało komentuje ale tu nie moglam nie napisac:) Ogromny szacun za ponad 3 lata

  • Ania
    2 marca 2015 at 07:51

    U nas też chyba koniec. Od dłuższego czasu Madzia prosiła o pierś co 3-4 dni. Teraz minęło 5 dni i cisza. Weekend minął i nic, a zawsze w weekendy sobie przypominała o mleku. Ciekawa jestem czy jeszcze sobie przypomni. Jak zaczynałyśmy drogę mleczną nie planowałam ile będę karmić. Minął prawie rok i stałam się stałym bywalcem forum „karmienie piersią powyżej roku”. Po lekturze forum poczułam, że nie jestem sama i nie czułam się już jak ufoludek. Postanowiłam, że będę karmić do samoodstawienia. Liczyłam, że odstawi się najpóźniej w okolicach 3 urodzin. Ale moje dziecię okazało się być wybitnym cycoholikiem, do trzech lat zasypiała tylko i wyłącznie ze mną i z piersią w buzi. Chwilami bywało bardzo ciężko. Do czwartego roku praktycznie codziennie jeszcze prosiła o pierś. Przestałam wierzyć, że kiedyś skończę karmić. Po czwartych urodzinach przestała ssać codziennie. Najpierw to było co 1-2 dni, potem co 2-3, a od ok. pół roku co 3-4 dni. Bardzo się cieszę, że sama do tego dorosła i jednocześnie trochę smutno bo pewien ważny etap się kończy. Za tydzień moja córcia zdmuchnie 5 świeczek na torcie. Nie spodziewałam się takiego stażu kp. Gdyby 5 lat lemu ktoś mi powiedział, że tak długo będę karmić to wybuchła bym śmiechem i popukała bym się w głowę. Tym bardziej, że pierworodnego syna karmiłam tylko 3, 5 miesiąca w tym od 3 tygodnia życia dokarmiałam butelką.

  • księżniczkapomorska
    2 marca 2015 at 07:21

    Ja też od razu pomyślałam, że należą się gratulacje. Więc ja z kolei gratuluję nowego etapu w życiu 🙂 Nie przyszło gorsze, przyszło inne! Powodzenia dla Was obojga 🙂

  • Karolina
    2 marca 2015 at 07:20

    Aż mi się łezka w oku zakręciła.
    Mój syn też się sam odstawił od piersi. Myślałam że będę ddługodystansowcem w kp, a gdy zaszłam w kolejną ciążę to odstawienie nastąpiło samodzielnie i tak nagle.
    Ale za miesiąc zaczynam ponownie laktacyjną przygodę. Mam nadzieję że z obecną wiedzą uniknę tych problemów co za pierwszym razem się pojawiły.
    Podrawiam!

  • ewa
    2 marca 2015 at 03:15

    pięknie opisałaś z zakończenie twojej drogi mlecznej, prawie 4 lata! super, jestem pod ogromnym wrażeniem!
    dla swego synka zrobiłaś tym samym tak wiele dobrego, ale ta niezliczona ilość matek, którym pomogłaś i jeszcze pomożesz… za to należy się Tobie jakiś mleczny laur, statuetka, czy inne wyróżnienie 🙂
    pozdrawiam ciepło

  • Marta K.
    2 marca 2015 at 01:25

    Piękna, długa, mleczna droga. I ja się wzruszyłam. Tym bardziej dlatego, że sama chciałam długo karmić. Udało się tylko 13 miesięcy. Za dużo stresów, nerwowe dziecko, zaniki pokarmu. Odstawiliśmy się, ale mi do dziś brakuje tej bliskości.

  • Wiewi00ra
    2 marca 2015 at 01:12

    🙂

  • Marta
    2 marca 2015 at 00:56

    Chwilę temu rozmawiałam przez FB z koleżanką-świeżą Mamą z Francji. Maleńka urodziła się dużo za wcześnie, była długo w szpitalu, wreszcie w domku i wreszcie odłączona od tlenu. Mama Dzielnie odciąga mleko 🙂 I widzę, że koleżanka klikła Lubię to przy Twoim linku!! Aż mi serce zabiło!! Tak daleko znalazłą Ciebie!!! YES!! To teraz już rozbuja laktację, naczyta się samej prawdy 🙂 jak mi opisywała ich radości – rozkleiłam się 🙂 i weszłam tu do Ciebie, przeczytałam i się już wogóle rozryczałam 🙂
    Jesteś Wspaniała 🙂 ale to już wiesz 🙂 Bardzo Cię podziwiam i cieszę się, że też 3lata temu Cię znalazłam 🙂
    mój Maćko obecnie rzuca się na cycusie i mruczy do nich. A gdy już się napije, wsadza sobie kelka (smoczka) w dziubek, jeden sutek pod nos i się sztacha, a drugi mizia rączką 😉 i cały czas przydaje się nam łóżeczko turystyczne na wyjazdach 😉

  • M
    2 marca 2015 at 00:32

    Moj synek konczy 4 lata za 2 tyg….mleka sa kropelki juz od dawna i coraz krotsze sa nasze sesje na dobranoc…

  • Marta
    1 marca 2015 at 23:41

    Cudnie !! gratuluję tak długiego karmienia synusia 🙂 u nas idzie 5 miesiąc 🙂 Myślę, że ta bliskość, którą razem stworzyliście przez ten czas, będzie procentowała przez długie, długie lata 🙂 Cycochy wykonały kawał dobrej roboty, teraz niech odpoczną 🙂 pozdrawiamy Marta i Pola 🙂

  • Ada
    1 marca 2015 at 22:16

    Gratuluję Wam waszej drogi! !! Iiii wzruszyłas mnie Hafijo!

  • Zachwycona
    1 marca 2015 at 22:09

    Przeczytałam przez przypadek …i teraz sobie uzmyslowilam jaki to piękny dar…..dziękuję ze mogę karmić moja kruszyne)

  • Gosia
    1 marca 2015 at 22:05

    Pięknie, gratuluję.

  • Maria M-Jon
    1 marca 2015 at 22:04

    Gratuluję! Naturalnego karmienia i odstawienia… Przy tej okazji podzielę się, że Zuzia pożegnała się z mlekiem z cycka w swoje 4 urodziny. Tak się umówiłyśmy… i udało się bezproblemowo. Zaakceptowała tę decyzję. Czasem coś zażartuje jak widzi kiedy karmię 9cio miesięczną Lili. Pierwszego wieczoru po Jej zaśnięciu płakałam i jeszcze się wzruszam. Bardzo się cieszę, że tak się udało.

  • mietlisiowe bytowanie
    1 marca 2015 at 21:59

    I ja też ryczę 🙂
    Gratuluję i dziękuję

  • krolinka
    1 marca 2015 at 21:38

    Wspaniały wpis, wspaniałej mamy, kultowej rzekłabym krzewicielki tego, co dawniej było tak naturalne. Jestem pewna, że jeszcze nowa mleczna droga przed Tobą Hafijo 🙂

  • Karina
    1 marca 2015 at 21:38

    Naprawdę osobisty wpis, dzięki! Wykonałaś kawał dobrej roboty i domyślam się, że teraz nie jest ci łatw. Tylko się cieszyć, że to była jego dedecyzja, bez bólu i łez.

  • Ewa
    1 marca 2015 at 21:34

    Wzruszyłam się bardzo :). Piękny post, piękny czas karmienia synka, niezapomniane chwile. W czasie takich chwil karmienia piersią wiem po co mam piersi i uwielbiam być kobietą :). I nawet słodko-gorzkie uczucie na zakończenia karmienia też będzie piękną chwilą :). Choć trochę mi oczy zwilgotniały jak to przeczytałam. I jednocześnie śmiać mi się chce,bo ja na początku miałam karmić „tak ze 3 miesiące”, a tu 7 miesiąc leci i nie zamierzamy skończyć. Bardzo bym chciała, żeby mój synek sam w tak łagodny sposób stwierdził, że od dziś melka nie ma i koniec cycuszkowania. Mądre te dzieci :). Uściski :****

  • Mały człowieczek
    1 marca 2015 at 21:30

    Gratulacje tak pięknego zakończenia 🙂 nie wiem jak inne mamy, ale ja chciałabym żeby z emocjonalnej strony też to u nas tak wyglądało. U nas dopiero 8 m-cy karmienia i już wiem, że po roczku będą problemy…już słyszę że moje dziecko jest grube, bo karmię (waży ok 9kg przy 72cm). Od 4 miesiąca były naciski żeby nie karmić w nocy. A ja tylko się modlę żeby mleko nie zniknęło wcześniej niż Misia przestanie go potrzebować. A na wszystkie ciężkie chwile mam już rozwiązanie – Hafja.pl 🙂

    • Emi
      3 marca 2015 at 16:21

      Mój ma 7 mcy i waży 11, 5kg /74cm, zero mm. To dopiero jest duże dziecko 🙂

      Agatko, trzymaj kciuki za nas wszystkie abyśmy dały radę iść w Twoje ślady.

      Sto lat dla Gabrysia

  • Joanna
    1 marca 2015 at 21:29

    To pięknie! Najważniejsze, że bez histerii i ciężkich chwil. U nas też tak było choć synek miał 18 miesięcy. Ja byłam w ciąży i chyba mleczko mu przestawało smakować… I któregoś wieczoru pytam chcesz mleczko mamusi czy z kubeczka? A synek – z kubeczka… No i to był koniec… Bez większych problemów, płaczu. Jego decyzja. Aczkolwiek ja się z tego cieszyłam, bo to karmienie bardzo bolesne dla mnie było. No i obiecywałam sobie, że córeczkę krócej będę karmić, może do 9 miesiąca ale jak na razie 5 miesięcy prawie nam mija a ja nie mogę sobie tego wyobrazić 🙂 znaczy się niegotowe jesteśmy.

  • Barbarka
    1 marca 2015 at 21:29

    Wiesz, że łzy mi naszły do oczu… tak jakbym to ja przestała, a nie Ty 🙂

    • Hafija
      1 marca 2015 at 21:35

      <3

  • Polisz Mam
    1 marca 2015 at 21:29

    Ja Wam gratuluję tak wspaniałej mlecznej drogi:)))

  • małgorzata
    1 marca 2015 at 21:06

    ja karmiłam równe dwa lata. odstawiłam młodego bo już byłam wyczerpana. Cieszę się że karmiłam tak długo, młody szybko pogodził się z utratą, 3 nocki były z płaczem, ale bez histerii. Piersi nie obrzmiały, nie zrobiły się zastoje, mleko jeszcze miałam dobre dwa miesiące, stopniowo laktacja ustawała sama. Bez ziół, bez leków, bez problemów. No, ale piersi mimo iż pod koniec karmień nie było wiele i nie były długie, to całkowity brak mleka spowodował spore zwiotczenie skóry, nie sądziłam że tyle opadną 😛 ale co tam, uważam że nadal mają swój urok i wykonały kawał dobrej roboty. Teraz po rocznej przerwie od zakończenia podejmują pracę na nowo, bo jestem w drugiej ciąży. Już czuję że tym razem będą większe niż poprzednio….więc i zwiotczeją później jeszcze mocniej….ale…..nie stanowi to dla mnie problemu, nie wstydzę się tego. 20 lat już nigdy nie będę miała więc who cares:)

  • Marta
    1 marca 2015 at 20:47

    Jeny, jak dobrze czytać, że to normalne. Karmienie 3 latka piersią to normalne. Możesz jeszcze raz o tym napisać, tak chociaż raz w miesiącu.
    Wszystkim teraz wokół bardzo zależy na odstawieniu mojej Julianki, weszliśmy w taki wiek, że dla ludzi jest to chore.
    Ale mnie to męczy, bo prawie w to uwierzyłam, w to co mówią o karmieniu obcy ludzie, że już czas skończyć.

    • Hafija
      1 marca 2015 at 20:51

      A napiszę 🙂

    • Aga
      4 marca 2015 at 17:24

      Dla mnie i mojego synka to tez normalne. Wlasnie skonczyl trzy latka i nie zamierza rezygnowac. to nie jest chore i jezeli oboje macie z tego satysfakcje to nie przejmuj sie tym co mowia inni.

  • tochana
    1 marca 2015 at 20:39

    Tymon przy piersi … a ja czytam i płacze… Wydaje mi sie że moje karmienie sie nie skonczy… a jednak kiedyś będzie jak u Ciebie…

  • ela.dzi
    1 marca 2015 at 20:38

    Gratuluję 🙂 i jednocześnie czuję smutek. Na pewno nie będę karmić aż do takiego wieku, ale póki co nie planuję odstawienia, na liczniku mamy 15 miesięcy. A jak do tego dojdzie na pewno będę ryczeć. Już raz miałam problem, gdy wyjechałam na kilka dni bez dziecka (9, 5 miesiąca) i nie wzięłam laktatora elektrycznego tylko ręczny. Nie miałam siły i czasu ściągać, w efekcie po powrocie laktacja siadła. To był najgorszy moment mojego macierzyństwa, syn nie chciał ssać, kilka dni prawie non stop spędziłam po laktatorem i ryczałam cały czas. Ale udało się i dalej się karmimy. Nie wiem jak to będzie, gdy w maju (syn będzie miał 1,5 roku) znów pojadę bez syna. Czy będzie jeszcze chciał ssać po powrocie ? Jak to będzie w nocy jak teraz budzi się kilka razy i nie da się zbyć smoczkiem czy przytuleniem ? Czy nie obrazi się na mnie ? Ten wyjazd będę jeszcze bardziej przeżywać niż ten poprzedni, wtedy wystarczyło naściągać zamrażarkę mleka.

  • KarlA
    1 marca 2015 at 20:36

    Jejku strasznie zazdroszczę takiego stażu! u mnie niestety kp zamienia się w traume 🙁 kp 10 msc i wszyscy dookoła zdziwieni że jeszcze! Traktują mnie jak trendowatą i czekają i namawiają na odstawienie. A mój mąż codziennie przypomina mi o odstawieniu… Zamiast cieszyć się każdą chwilą macierzyństwa to walczę ze wszystkimi dookoła i próbuje tłumaczyć ale bez skutku… Jedyne wsparcie to moi lekarze i nikt poza tym 🙁 strategie przyjęłam taką że będę odstawac stopniowo aż sam się nie odstawi 😉 myślę że jednak do trzech lat nie damy rady jak nie ma się wsparcia u męża

    • Kasia
      2 marca 2015 at 08:59

      Widzisz… a ja nawet wsparcia w lekarzach nie mam – wprost przeciwnie – oni chyba mają mnie za największą wariatkę. Znajomi również, choć już się przyzwyczaili pewnie do moich „wynalazków” życiowych. Z rodziną różnie to bywa… Nie jest łatwo, ale trzeba pamiętać co jest najważniejsze 🙂

    • sylvvvka
      4 marca 2015 at 10:41

      Ja miałam to samo. Gdy córeczka skończyła 8 miesięcy wszyscy na mnie dziwnie patrzyli, że jeszcze karmię. Nawet pediatra się zdziwiła i powiedziała: „to jeszcze pani karmi?! proszę już powoli odstawiać, bo później będzie problem!” Karmiłam Nastusię 10,5 miesiąca. Odstawianie odbyło się bez wrzasków i krzyków. Pewnego dnia wypiła mleczko z kubeczka zamiast wody i od tej pory przestała się domagać piersi. Gdy ją przystawiłam to wypiła, gdy dałam jej kubek, to też wypiła. Było jej obojętne skąd leci mleko 😉

  • po prostu Monika
    1 marca 2015 at 20:30

    GOOD JOB!

  • PurBlanka
    1 marca 2015 at 20:26

    Z łezką w oczach czyta się ten post, ale nie tylko ten. Karmię co prawda od 4 miesięcy dopiero, ale pierwsze dwa były porządną próbą mojej cierpliwości. Synek był na cycu NON STOP. Ale przyznaję, Twój blog i Twoje rady bardzo mi pomogły. W planie było karmienie do 6 msc, dziś sobie nie wyobrażam odstawienia tak szybko ! Dziękuje Ci !

  • Budująca Mama
    1 marca 2015 at 20:24

    Oj tak! To zdecydowanie uczucie słodko – gorzkie! Zosia powiedziała kilka razy be po kilku minutach karmienia – nie pasowało jej mleko, pewnie przez ciążę… Nie chciałam kończyć – ona chciała, a to Jej decyzja. Było pięknie i znów jest pięknie, z Szymkiem 🙂

  • Ewelina Mamspired
    1 marca 2015 at 20:22

    Hafija, kiedyś czytałam Cię regularnie, odeszłam (nie z jakiegoś konkretnego powodu, no, może troszeczkę przerastało mnie to „mleko prosto z cyców”, którego ja dziecku nie dałam), ale wróciłam. Bardziej świadomie, choć nigdy nie dałaś mi, jako czytelnikowi, odczuć, ze jestem gorszą mamą.
    Czytając ten wpis łezka mi się w oku zakręciła. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że uważam, że trochę daliście popisu z tym karmieniem (nie mylić z popisywaniem się), bo to faktycznie długo jak na dzisiejsze kanony, no chyba przyznasz mi rację. Podziwiam i łączę się serduszkiem z Wami. Tak jak ja stałam się matką starszaka, który poszedł do przedszkola, tak pewnie Wy, mamy karmiące przechodzicie nie łatwy czas odstawienia od piersi. Jedne tylko odliczają dni do tej chwili, inne, tak jak Ty cieszą się każdą możliwą chwilę i to jest piękne <3

    • Hafija
      1 marca 2015 at 20:43

      <3

  • Pola
    1 marca 2015 at 20:22

    Gratulacje podziwiam. Ja karmie dopiero 11 miesiecy a codziennie sie martwie ze moze Mu sie znudzić to przystawianje do cycka. Chyba wtedy bede miala tygodniowa żałobe. Karmienie piersia to cos pieknego dla Dziecka i mamy. Chcialabym zeby trwalo tez tyle Ile syn bedzie mial ochote:)

  • Miejskiewiejskie
    1 marca 2015 at 20:17

    Zastanawiałam sie czy sie z nami tym podzielisz bo to przecież tak bardzo osobiste… Cieszę sie ze to zrobilas. Gratuluje ci 3 lat 11 miesiecy i 22 dni;)
    Czy to znaczy, ze twoja mleczna przygoda sie konczy? Naturalnie podazysz ku innym sferon zainteresowań? Czy zistajesz na mlecznej drodze i bedziesz niosła kaganek oświaty?

    • Hafija
      1 marca 2015 at 20:42

      Oczywiście zostanę na drodze mlecznej!

  • Jagoda
    1 marca 2015 at 20:10

    Wzruszyłam się. Chciałabym, żeby u nas też tak to wygladało 🙂

  • Patrycja
    1 marca 2015 at 20:09

    🙂 gratuluję, że tak miło Wam to odstawianie poszło!

  • Doula Marta
    1 marca 2015 at 20:04

    dla mnie jesteś guru! piękny wynik. Czekam na narodziny pierwszego synka i życzę sobie tak pięknych chwil, jakie często tu opisywałaś 🙂

  • Hono
    1 marca 2015 at 20:00

    gratki!

  • piwnooka
    1 marca 2015 at 19:59

    Gratulacje dla Ciebie i Gabrysia. Z takiego zakończenia nic tylko się cieszyć 🙂 Nie wiem, czy tylko ja wyczuwam nostalgię we wpisie, ale sama pamietam to słodko-gorzkie uczucie, gdy syn sam się odstawił. Pozdrawiam 🙂

  • Aga
    1 marca 2015 at 19:59

    A jak Ty się z tym poradziłaś ? Ja się martwię na zapas że Mała mnie odstawi …

  • mama misi i tosi
    1 marca 2015 at 19:56

    GRATULACJE tak długiego karmienia 🙂
    moja młodsza odstawiła się sama w wieku 3 lat obyło się bez płaczu do teraz przytula się do piersi i mówi mleczka nie ma 🙂

  • Mama Martynki
    1 marca 2015 at 19:53

    i tak wielkie gratulacje… Nasza przygoda z karmieniem też niestety się zakończyła z przyczyn zdrowotnych. Nasza droga mleczna trwała 20 miesiecy. PSychicznie troche nie moge się do tego przyzwyczaić brakuje mi tej „bliskości”. Pozdrawiam 🙂

  • Katarzyna Patrycja
    1 marca 2015 at 19:53

    No żebym się poryczała bo inna kobieta kończy karmić. A jednak. To cudowne, wyjątkowe chwile. Każda. My też chorowaliśmy. Był moment kryzysu, ale Młody wyzdrowiał i w 24h naprawił sytuację. Oby na jak najdłużej 😉

Comments are closed here.