Karmienie piersią i leczenie kurzajek


To dzięki Waszym mailom, wiadomościom i pytaniom powstaje wiele postów poradnikowych. Dzisiaj dostałam zapytanie o to czy można wymrozić specjalnym preparatem kurzajkę.

Kurzajki to brodawki na skórze. Brodawki te są niebolesne i nie otoczone stanem zapalnym. Rozpoznania kurzajki może dokonać lekarz dermatolog. Ich powstanie wiąże się z obecnością wirusa brodawczaka ludzkiego HPV.

Brodawki można leczyć w gabinecie lekarskim lub w domu po rozpoznaniu lekarza. Wymraża się je krioterapią, wypala kwasami lub usuwa chirurgicznie.

Kurzajki rąk i stóp można leczyć podczas karmienia piersią. Leczenie nie zaburza laktacji, ani nie wpływa niekorzystnie na skład mleka. Zarówno terapia kwasem salicylowym i innymi kwasami jak i wymrażanie u lekarza lub w domu specjalnymi produktami są kompatybilne z laktacją.

Należy pamiętać żeby zmiany skórne przed podjęciem samodzielnych kroków skonsultować z dermatologiem.

ź:
https://www.babycenter.com/
llli.org
https://www.aad.org
https://www.dermnetnz.org/

Post ten nie zastąpi porady lekarskiej i nie jest profesjonalną poradą medyczną – w razie wątpliwości skonsultuj się z dobrym lekarzem

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

9 komentarzy

  • klaudia
    14 marca 2017 at 09:35

    Hafija pomóż 🙁 Miałam wymrażaną zmianę na piersi, czy mogę karmić?

  • Krystyna
    18 grudnia 2016 at 09:32

    Werko, po tym co słyszałam od lekarzy, myślę że niewielu pogłębia wiedzę o laktacji. Neonatolog, kiedy Maluszek nie odzyskał wagi po 2 tyg.: 'o mało mleka Pani ma a dziecko cierpi przez laktoze, proszę dokarmiać mlekiem '….HA’ aż poprawi się laktacja. Poprawila sie jak odstawilam mm. Jak synek miał 4mies. rodziłam kamienie nerkowej. Pol dnia na SORze i teksty lekarza ze laktacja nie ma prawa się utrzymać po jednej dawce leku p/bólowego,a w ogóle po co jak syn taki duży, męczy się tylko przy piersi i na pewno chce juz co innego jeść.
    Dzięki blogowi m.in. Hafiji i wiedzy o Laktacyjnym Leksykonie Leków oraz wsparciu p. Ratowniczki, która tez odczytala z czego miałam kroplówki 🙂 , nadal karmię. A już pół roku mija i końca nie widać naszej mlecznej drogi 🙂

  • Werka
    7 grudnia 2016 at 15:19

    z całym szacunkiem dla wszytskich tutaj, i Autorki bloga, ale czy dla Was ważniejsze jest to co powie lekarz , czy to co wyczytacie na blogu ?

  • Monika
    8 października 2016 at 03:23

    Witam, na wstępie- ciekawy blog! 🙂
    Co do tematu- czy może Pani pomóc- co z kwasem monochlorooctowym na brodawki, który zawiera jeden z (wiem, że skutecznych) leków? Oczywiście na ulotce standard antylaktacyjny, ale przecież kobietom karmiącym „nic nie wolno”…
    Będę bardzo wdzięczna za pomoc, bo jeszcze- mam nadzieję- długa droga mleczna przede mną a kurzajkami (na stopie, jeśli ma to jakieś znaczenie) cały czas się boję zarazić córeczkę. 🙁
    Pozdrawiam.

  • eM
    30 czerwca 2015 at 13:28

    I mam dylemat. W ciąży lekarz mówił: „Poczekaj, bo Twoja słaba odporność sprawi, że kurzajka może znów powrócić”. Urodziłam, karmię piersią. Dziś w skowronkach pobiegłam do apteki kupić coś do wymrożenia. Kupiłam UNDOFEN Krioterapie, a tam na ulotce ” „produkt nie jest przeznaczony dla kobiet w ciąży i karmiących piersią”. I jak to rozumieć??? To mogę czy nie mogę???

    • Meg
      24 sierpnia 2015 at 14:55

      Ja krioterapię (azotem w gabinecie dermatologicznym) stosowałam przez całą ciążę, podczas karmienia. Ta metoda jest na pewno bezpieczna. Obawiam się jednak tych kwasów. Czy to rzeczywiście nie przenika do mleka? (wg mgr farmacji wszytko przenika 😉 Mam taką brodawkę od 4 lat i regularne wymrażanie nie pomogło :/

  • Aga
    14 czerwca 2015 at 20:03

    Moja pani dermatolog mnie „wygnała” z gabinet pierw w ciąży a teraz podczas laktacji jak spytalam o leczenie kurzajki. A mnie juz boli dziadostwo przy chodzeniu. I co m 2 lata chodzić z bólem bo karmie ?? !!!

    Uratowalas mnie tym wpisem.
    Dzis działam 😉

  • Odkrywcza Mama
    22 grudnia 2014 at 09:15

    Dermatolog, do której chodzę kazała mi najpierw czekać jedną ciążę, później okres laktacji, później nie było do niej miejsc, a jak dostałam się na wizytę, byłam już w drugiej ciąży także czekałam na wymrożenie kilka lat!

  • Aleksandra
    17 grudnia 2014 at 22:13

    Perfect timing! Idealnie 🙂 niezawodna hafija

Comments are closed here.