Lista tematów zastępczych w przypadku oburzenia karmieniem piersią w miejscu publicznym


Tyle się mówi tu i tam wśród ludzi „wrażliwych inaczej” o tym, jakie karmienie piersią jest publicznie nieakceptowalne i „obrzydliwe”. Jednak wpływ, jaki może mieć ono na otoczenie jest, nie oszukujmy się, śmiesznie niski – szczególnie, że matek karmiących jest w naszym zacnym kraju jak na lekarstwo. A w ogóle to wystarczy się nie gapić – proste?  🙂

Znalazłam jakiś czas temu w Internecie bardzo długą listę rzeczy, które znacznie bardziej utrudniają życie innym i mają na otoczenie o niebo większy wpływ.  Bardzo proszę oto lista rzeczy, którymi warto zainteresować każdego, kto czepia się matki karmiącej piersią w parku, centrum handlowym itd. itd. Lista oczywiście nie jest kompletna – zapraszam do uzupełniania 🙂

  1. Kichanie pełną gębą lub kasłanie bez zatykania ust
  2. Kichanie i kasłanie w rękę i potem dotykanie tą ręką wszystkiego wokół siebie
  3. Wpychanie się do publicznej windy przed matką z wózkiem lub przed osobą na wózku
  4. Zostawianie wózka z zakupami w poprzek alejki sklepowej
  5. Parkowanie w miejscu oznaczonym znaczkiem dla osób niepełnosprawnych jak się nie jest inwalidą
  6. Zmienianie dziecku pieluszki na sali restauracyjnej
  7. Plucie na chodniki
  8. Gadanie przez telefon lub pisanie SMS podczas prowadzenia auta
  9. Jaranie na przystanku, przejściu dla pieszych, na chodniku w centrum miasta, łapanie buchów przed wejściem do autobusu i wypuszczanie ich już w środku
  10. Nie sprzątanie kupy po swoim psie
  11. Zapijanie się w miejscach publicznych
  12. Wyrzucanie petów na chodnik, do kałuży, na trawnik
  13. Wyrzucanie śmieci na chodnik, do kałuży, na trawnil
  14. Wychodzenie z toalety bez umycia rąk
  15. Wrzeszczenie podczas seansu kinowego
  16. Zostawianie za sobą w toalecie krwawych śladów, tamponów, kupy w muszli, podpasek przyklejonych to ściany (tak, serio – widziałam)
  17. Dłubanie w zębach publicznie
  18. Publiczne dłubanie w nosie

Wszystkim mamom i dzieciom życzmy smacznego, jak ktoś się was czepia podsuńcie mu tą listę, niech się zajmie czymś ważniejszym niż posiłki Waszych dzieci:)

 

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

38 komentarzy

  • Kaja
    5 sierpnia 2016 at 10:27

    ja bym jeszcze dodała „Motyw jesiotra w literaturze polskiej XIX wieku” . 😀

  • Karolin
    5 sierpnia 2016 at 07:47

    ja dodaję: drapanie się po genitaliach 🙂

  • Alicja
    5 sierpnia 2016 at 07:25

    Dla mnie sprawa jest całkowicie prosta, jeśli zabronimy dzieciom/ niemowlęciu jeść na mieście to dorosłym też. Jeżeli w restauracji niemowlę nie może sobie zjeść lub ma to robić w toalecie to pozostali również won do kibelka ze swoimi talerzykami 😛

  • Joanna
    4 sierpnia 2016 at 21:07

    eee…. hmmm… podpunkt 6.
    Onegdaj zapytałam w restauracji, czy mają w łazience przewijak lub inne ustronne miejsce, gdzie mogłabym niemowlęciu zmienić gacie. Pieluchę znaczy. Wskazano mi…. kanapę w sali restauracyjnej. Bo wygodna.

    No była wygodna….

  • S.
    4 sierpnia 2016 at 21:06

    O, wreszcie ktoś był na tyle bystry by zrobić to porównanie. Też tak uważam. Wszystkie rzeczy z listy są społecznie po prostu niegrzeczne. Jak i ta w zamyśle zamieszczona w porównaniu.
    Dziękuję za możliwość głosu i hejt który się zaraz wyleje.

    P.S. Zostawiam mail – jestem otwarty na argumenty, może ktoś mnie przekona.
    Pozdrawiam.
    S.

  • Zuzanna
    4 stycznia 2015 at 10:59

    A teraz jest dyskusja narodowa o zmienianiu pieluchy w restauracji w przypadku gdy nie ma przewijaka. Osobiscie uwazam, ze zrobienie tego sprawnie i dyskretnie jest niemal na równym poziomie z karmieniem piersią – nie utrudniające nikomu życia. Dlatego nie umeiszczałabym tej czynności na liscie, bo to znów jest jakiś zarzut do rodzicow, którzy w pewnych sytuacjach nie mają wyjścia. Bo sorry, ale czasem naprawdę nie ma gdzie.

  • Justyna K
    4 stycznia 2015 at 10:50

    zdarzami sie karmic publicznie, w restaueacji, galerii handlowej, w poczekalni u lekarza i okulisty. Jeszcze nikt, nigdzie nie zwrocil mi uwagi, stad zaczyna mnie dziwic ze istnieja ludzie, ktorzy odbieraja to negatywnie…. jedynie czasem ktos patrzy sie na mnie tak bezczelnie i to przeszkadza, bo stresuje sie wtedy.

  • Asia
    4 stycznia 2015 at 09:14

    Tak naprawdę nigdy nie widziałam kobiety, która „wywaliła cyce” na wierzch podczas karmienia piersią w miejscu publicznym. Za to widziałam pół nagie modelki atakujące nas z każdego miejsca-plakatów, telewizji czy gazet. Widziałam też kupy na trawnikach, po których chodzi moja córka, ludzi smarkających za pomocą zatykania własnej ręki *bleh), plujących itd.
    Nie rozumiem tej pruderyjności w stosunku do kobiet karmiących, skoro tolerujemy i zgadzamy się na może nagości, którym zalewa nas dzisiejsza pop kultura (i nie tylko).
    Pozdrawiam

  • Kasia
    23 lutego 2014 at 21:38

    Mi w ogóle widok matki karmiącej piersią nie przeszkadza, podoba mi się. Ale nie jestem w stanie znieść widoku rodzica karmiącego dziecko sztucznym mlekiem z butelki. No ale ja nie akceptuję karmienia sztucznego poza pewnymi wyjątkami typu sieroctwo, adopcja, choroba matki nie dająca się leczyć bezpiecznymi lekami

  • Karina
    31 stycznia 2014 at 22:33

    O ile bardziej powinniśmy się oburzać plakatami z reklamą bielizny;-). Ja często karmiłam/karmię w miejscach publicznych. Janek jest na etapie samoczęstowania, a jednocześnie nie daje już zasłonić mi się szalikiem, bo przecież to ciekawy świata toddlers i nawet jakbym go zagadywała, to on chce widzieć;-). Ja skupiam się na nim, i na tym, ze akurat chce pić, i to akurat mleko, a nie soczek/wodę etc. Nigdy nie karmiłam i nie będę karmiła dziecka w toalecie… Jak komuś to, że moje dziecko je przeszkadza, to niech sam pójdzie jeść do toalety. Pozdrawiam

  • Agnieszka
    31 stycznia 2014 at 20:47

    Do tego dodam wpychanie się do autobusu/pociągu/tramwaju zanim jeszcze wyjdą pasażerowie.

  • Klaudek
    31 stycznia 2014 at 19:35

    zgadzam się całkowicie i dodam, że w realu nie spotkałam wywalonych cyców! 😉 ani wrofgości wobec mnie karmiącej a raczej teksty typu najpiękniejszy widok i rozpływanie się jakie to piękne i zdrowe. Wkurza mnie, że ludziom takie coś przeszkadza a tyle obrzydliwości jest i o tym się nie pisza, ale krzyczące uślinione dziecko czy matka karmiąca jest okropną obrzydliwością 🙁 ale to tylko w necie widze…

  • Effa
    31 stycznia 2014 at 18:41

    Amen! 🙂
    I odtąd będę się tym dzielić ze światem ;]

  • Strzyga
    31 stycznia 2014 at 13:24

    Jak zwykle trafiasz w sedno. 🙂

  • Aleksandra
    31 stycznia 2014 at 08:52

    Oj to jeszcze nie wszystko! Znalazłoby się dużo więcej tkaich tematów np. pijany leżący pod ławką w parku, który „nikomu nie przeszkadza”, młodzież naśmiewająca się ze stojącej w autobusie staruszki i parę innych.Co do samego publicznego karmienia piersią nie zdarzyło mi się widzieć żadnej mamy ” z cycem na wierzchu” jak to pisze tu „karmiąca mama”. Poważnie – wszystkie robiły to dyskretnie, łącznie ze mną, więc tym bardziej nie rozumiem tego świętego oburzenia.

    • Hafija
      31 stycznia 2014 at 09:07

      No właśnie, tak jakby każda karmiąca chciała pokazywać cycka i to było jej nadrzędnym celem, a prawda taka, że te „wywalone piersi” tylko chyba w internecie funkcjonują 😀

  • Mamakarmiacapiersia
    31 stycznia 2014 at 07:13

    Taaa, a ciekawe ile malolatow i innych zboczencow onanizuje sie na widok takiego cyca? To nie Afryka, ze sie chodzi z cyckami na wierzchu. Ja moje piersi trzymam dla mojego synka i dla meza, ale coz niektorzy lubia sie pokazywac, a cel uswieca srodki. A ten tekst, ze „jak ktos nie chce to sie nie gapi”- co za egoizm. To tak jakby Ci ktos narobil pod okno i powiedzial jak nie chcesz wachac to nie otwieraj okna. Pozdrawiam, karmiaca piersia mama.

    • Mamakarmiacapiersia
      31 stycznia 2014 at 07:16

      dodam jeszcze, a wystarczyla by chusta i po sprawie.

    • Aleksandra
      31 stycznia 2014 at 08:53

      Mamo karmiąca piersią naprawdę widziałaś mamy, które chodzą po mieście z cyckami na wierzchu????

      A porównanie kamrienia piersią z gównem bardzo trafne – gratuluję!

    • Hafija
      31 stycznia 2014 at 09:06

      Uwielbiam porównania karmiącej/mleka mamy do wydalania to takie „na miejscu”…
      a poważnie – gówno pod oknem śmierdzi a mleko matki nie, kupa jest produktem wydalanym – niepotrzebne, niestrawione składniki, pełne bakterii, mleko mamy jest pokarmem dla dziecka (czyli tak jakby w drugą stronę, wiadomo o co chodzi, prawda?), jest pełne wartości odżywczych, witamin i mikroelementów, zawiera przeciwciała i komórki macierzyste m.in. Widać różnicę czy mam kontynuować?

    • Klaudek
      31 stycznia 2014 at 19:32

      Serio? ja nie spotkałam żadnej z wywalonym cycem, ale zrozum, że to nie chodzi o wywalonego cyca, tylko właśnie w ogóle o karmienie piersią publiczne!!! nawet pod chustą, spod bluzki czy okrytego pieluszką dziecka. Już sam fakt tego robienia ludzi oburza. Wywalone cyce to jak już wspomniałaś tylko w Afryce są. I uwierz mniej widać cycka nawet bez okrycia siedzącej kobiety karmiącej dziecko spod bluzki niż u wielu wydekoltowanych pań co kawałek sutka aż wystaje…chyba żadna mama (przynajmniej ja przez bycie od 5 lat matką i zwracam uwagę) nie robi tego z wyalonym cycem, nie da się bo dziecko ma brodawkę całą w buzi to już wyklucza i zazwyczaj szuka ustronnego miejsca. Ale cóż jak ludzie się gapią! i wyobrażają bóg wie co.

    • Helutka
      4 sierpnia 2016 at 22:34

      Jak jeszcze raz przeczytam o nakrywaniu się pieluszką, to mnie trafi. Kiedyś, na początku, próbowałam, bo mąż prosił. Na wczesnym etapie pt. „mamo, cycek mi wypadł, gdzie jest cycek” znad pieluszki nie miałam kontaktu z dzieckiem i nie kontrolowałam sytuacji. A teraz jest etap „acha, bawimy się w chowanego, uwaga, ściągam to coś z głowy” i pieluszka też się nie sprawdza. Takie mi się ekshibicjonistyczne dziecko trafiło, co pod pieluszką nie usiedzi. I co, do domu, do garów i tam karmić? Dziękuję pięknie, wolę „się pokazywać” 😀

    • Am
      5 sierpnia 2016 at 09:22

      Tylko problem polega na tym, że kobiety są napiętnowane za sam fakt karmienia w miejscu publicznym, a nie za karmienie pod chustą/pieluszką. Może od razu zróbmy zakaz spożywania pokarmów w miejscach publicznych – skoro Maluchy nie mogą się w spokoju najeść w przyjemnym otoczeniu (bo matki są wysyłane do śmierdzacych i zanieczyszczonych toalet). Niby czemu my dorośli mamy się obżerać lodami, kebabami, kanapkami na ulicy…? Niektórzy przecież nawet „ładnie” lub „estetycznie” zjeść nie potrafią…

    • Chuda
      5 sierpnia 2016 at 09:42

      Małolaty i zboczeńcy mają dziś dostęp do takich materiałów, że jedna matka karmiąca mniej czy więcej nie robi im różnicy 🙂 Domyślam się, że masz jedno dziecko, sama myślałam podobnie przy pierwszym, przy trzecim miałam ju ż totalnie wylane na to, co ludzie pomyślą. I nigdy niczego nie pokazywałam, nie wywalałam i nie pamiętam, żeby ktoś zwrócił mi uwagę. A tekst „nie gap się, jeśli ci przeszkadza” jest najlepszy w tej sytuacji.

  • Monika Mo
    31 stycznia 2014 at 00:44

    Moim zdaniem najgorsze z najgorszych jest oddawanie moczu w miejscach publicznych (przez mężczyzn, bo kobiety tego nie robią). Tego powinni się ludzie czepiać i piętnować, a nie matek karmiących.

    • Sylwija
      4 stycznia 2015 at 17:06

      A mnie zawsze dziwilo, jak ktos porlwnywal wlasnie publiczne karmienie piersia do publicznego oddawania moczu. Na jakiejs anglojezycznej stronce były argumenty, dlaczego to nie to samo, typu mocz to nie mleko, sperma,to nie mleko. O ile za pomoca swojego penisa nie jestes w stanie wykarmic, uspokoic, utulic dziecka, zapewnic mu odpowiednio zbilansowany posilek przeciwciala, ograniczyc ryzyko chorob ucha, plucitp, to wez sie zamknij . Nie pamietam linka, a usmialam sie nieziemsko czytajac.

  • Wiewi00ra
    31 stycznia 2014 at 00:38

    GE-NIAL-NE 😀

  • Misiowa Mama
    30 stycznia 2014 at 22:31

    Jeszcze harkanie przez starych dziadków. Bleee nienawidzę tego, jak oni mogą łykać własne gluty?

    • Hafija
      31 stycznia 2014 at 08:57

      A ja przy śniadaniu właśnie… 🙂 bleeee

    • marta
      4 sierpnia 2016 at 20:56

      hahaha, ju ar maj hiroł!

  • Mru
    30 stycznia 2014 at 21:51

    Bym dodała jeszcze całowanie, nie, nie chodzi o czułe całusy, czy nawet długi pocałunek na pożegnanie. Chodzi o wywalone języki, mlaskania, obściskiwanie, ble 😛

  • monika
    30 stycznia 2014 at 21:49

    oj tak, szczególnie punkt 3 ostatnio nas dotyczy – wejść do autobusu z wózkiem i być przepuszczoną w drzwiach – bezcenne 🙂

  • ania jm
    30 stycznia 2014 at 21:29

    Dodałabym jeszcze – smarkanie bezpośredio na chodnik i przecieranie potem nosa dłonią….chyba zwrócę kolację:\ Agata mogłaś uprzedzić:p

    • Hafija
      30 stycznia 2014 at 21:44

      O fe :/

    • Aga
      5 lutego 2014 at 12:25

      kiedys miałam taka sytuacje,że idąc za starszym panem o malo nie zostałam przez niego osmarkana.Nawet nie spojrzał czy ktos idzie za nim,obrzydliwe.

    • Am
      5 sierpnia 2016 at 09:13

      A ja bym dodała jeszcze: drapanie się w publicznym miejscu po pośladkach lub przyrodzeniu, palenie w czasie prowadzenia samochodu, chodzenie w ciepłe dni po ulicy bez koszulki.
      I choćby nie wiem ile takich tematów zastępczych „obrzydliwych” lub wskazujących na głupotę ludzi (jak w przypadku palenia za kierownicą) wymyślić, to karmienie piersią jest tak naturalne, piękne i jest czystym zaspokojeniem potrzeby małego człowieka, że cała ta dyskusja na temat karmienia piersią w ogóle nie powinna mieć miejsca… Przykre to!

  • myszka
    30 stycznia 2014 at 21:01

    Zgadzam się, że na takie rzeczy ludzie powinni zwracać uwagę, takie typowe przykłady braku kultury. Nie gniewaj się, ale nie podoba mi się umieszczanie ich obok karmienia piersią. Ja rozumiem ideę wpisu, ale chciałabym żeby ludzie wreszcie zrozumieli, że to zupełnie co innego. Że karmienie nawet z całym cycem na wierzchu w dowolnym miejscu bez żadnej apaszki, bluzki do karmienia NIE JEST NIEKULTURLNE. To się w ogóle nie powinno kojarzyć z takimi rzeczami jak plucie na chodnik, czy psie kupy.
    Na szczęście na żywo jeszcze nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi, takie plucie jadem i argumenty to tylko w internecie.

    • Hafija
      30 stycznia 2014 at 21:03

      Zrobiłam to specjalnie, zeby pokazać absurdalnosc takiego czepiania sie matek karmiących 🙂

Comments are closed here.