Top 10 – akcesoria dla mamy karmiącej piersią
Mama do karmienia piersią tak naprawdę potrzebuje:
- piersi – sztuk dwie ale może być i jedna
- dziecko – sztuk ile tam urodzi / ma
No i to w zasadzie mogłoby być na tyle.
Ale mama może także wspomagać się przydatnymi akcesoriami które karmienie piersią ułatwią/uprzyjemnią 🙂 No to zaczynamy…
Akcesoria dla mamy karmiącej piersią:
10. pojemniki do przechowywania pokarmu
Niektóre mamy przechowują swój pokarm, bo wracają do pracy, bo wychodzą bez dziecka na miasto, bo mają zabieg w szpitalu, bo robią zapas na następny dzień lub na nieprzewidzianą rozłąkę albo po prostu karmią swoim mlekiem ale z butelki. Pojemniki na pokarm są wtedy niezastąpione.
Dobrym rozwiązaniem są torebki jednorazowe. Zajmują najmniej miejsca i łatwo układać je w stosiki w zamrażarce.
Na krótkie terminy do lodówki wystarczą pojemniczki twarde – kubeczki.
9. Odzież do karmienia piersią
Generalnie można kupić, dlaczego nie, jedyny minus, jest taki, że taka odzież jest
po pierwsze dziwnie skrojona
po drugie ma dziwną rozmiarówkę worka na ziemniaki
po trzecie za to wszystko płaci się jakieś kosmiczne pieniądze 😉
Ja polecam wycieczkę do sieciówki i zakup
- bluzeczek z dużym dekoltem
- bluzek/sukienek z rozpinanym dekoltem
- bluzek/sukienek z dekoltem na zakładkę
- zwykłych bluzek które można unieść do góry i dać pierś dziecku dołem (chociaż ja np. tak nie lubię, za dużo ciała trzeba pokazać 😛 )
8. Fotel do karmienia piersią – dla mamy!!
Koniecznie 🙂 z podnóżkiem miłym kocem, zagłówkiem, bujany, w skórze… A najlepiej jak w komplecie dodawaliby jeszcze podawacza napojów i przekąsek oraz masażystę stóp – ale to już w sferze marzeń – można zawsze poprosić męża 🙂
7. maść na brodawki
Coś co nie wypali nam składem sutków i nie spowoduje zbędnych, nieprzyjemnych doznań smakowych u dziecka.
Ja polecam FlosLek – świetnie się sprawdziło na początku 🙂
Genialnym naturalnym rozwiązaniem są też:
- olej kokosowy
- oliwa z oliwek
- mleko mamy
6. nakładki na brodawki –
silikonowe dla mam którym jest ciężko karmić na żywca – ale uwaga mogą zaburzać odruch ssania, zmniejszać pobudzenie produkcji ale niektóre mamy tylko dzięki kapturkom karmią a niejedna całkiem długo!
5. mrożona kapusta zawsze w cenie
Mrozimy liścia kapusty – czystego i z wykrojoną twardą łodygą. Potem taki okład wyjmujemy i porządnie nakłuwamy widelcem. Jak liść będzie rozmarzał na naszej piersi to dobroczynny sok ulży naszym cierpieniom.
Sok z kapusty działa na: rany, oparzenia, odmrożenia, stłuczenia, wrzody, czyraki, pęcherze, ukąszenia owadów, opryszczkę, półpasiec, nerwobóle, ból głowy, migreny, rwę kulszową, liszaje, egzemy, katar, zapalenie piersi, nawał mleczny, sok działa przeciwzapalnie, antyseptycznie i łagodząco.
4. poducha do karmienia
Musi być wygodna i dobrze się trzymać, a jak jest jeszcze pierze się w całości i jest miękka a nie styropianowa to brać nie pytać 🙂 Oczywiście powinna cieszyć też oko więc eleganckie kolory i delikatne tkaniny cenimy!
3. Laktator
Przydaje się. Nie musi być wypaśny i elektryczny z funkcja ssania fazowego jeżeli nie masz potrzeby ściągania dużych ilości/ W takim wypadku ręczny wystarczy w zupełności.
Laktator pomoże pobudzić lakatcję na początku, złagodzi nabrzmienie w nawale, zbierze mleko żeby podać je w butelce lub kubkiem.
Jak chcesz karmić mlekiem swoim ale przez butelkę to laktator elektryczny może być lepszym pomysłem.
2. wkładki laktacyjne
Ja uważam że z początku każdej mamie się przydadzą 🙂 no ale ja to ja i ja tryskam mlekiem i optymizmem z każdej strony. W każdym razie ranking wkładek laktacyjnych znajdziecie o tu: https://www.hafija.pl/ranking-wkladek-lakatcyjnych – jednorazowe najlepsze są Lansinoh. TommeeTippee też niczego sobie.
Dla mam bardziej eko polecam wkładki wielorazowego użytku – można kupić firmowe- np. Avent czy Medela albo ręcznie robione – ja nie próbowałam, ale może ktoś korzystał i się wypowie 🙂
Nasz ranking na miejscu pierwszym zamyka…
1. Stanik do karmienia
Przede wszystkim dobry stanik – nie koniecznie do karmienia – na co dzień obowiązkowo, bo to od zaniedbania cycki opadają nie od karmienia!
https://www.hafija.pl/2013/05/rzecz-o-wyborze-wlasciwego-biustonosza-na-czas-ciazy-i-karmienia-wpis-goscinny.html
Na początku – przynajmniej ja tak miałam – w staniku chodziłam, spałam i niemalże się kąpałam. Trzeba mieć nie jedną a dwie, trzy albo cztery sztuki z czego jedna wyjściowa, jedna wygodna, jedna do spania i jedna awaryjna.
Oczywiście każdy stanik do karmienia można zastąpić zwykłym stanikiem i tylko odwijać miseczkę – kto co lubi!
Ja polecam dobre staniki do karmienia! Takie z miękkimi fiszbinami z naturalnych przewiewnych materiałów, takie które będą dobrze trzymały zapracowane piersi ale nie będą ich uciskały.
Na szczęście wybór jest wielki i jest w czym przebierać!
***
Jestem ciekawa czy wy macie takie TOP 10, 5, albo 3 akcesoriów dla mamy karmiącej piersią 🙂 czekam na Wasze opinie 🙂
Poofi i kapusta! I już 🙂
jak poduszka, to tylko z ziarenkami w srodku…. bossssska, do tej pory jej uzywam! 🙂
Cycki mam, staniki też, maść Medeli na podorędziu, wkładki z czołówki Twojego rankingu, poducha z wkładem styropianowym świetnie się sprawdza, mąż – bez wypasionego fotela;) – także:)
Wkładki Lansinoh to numer 1!! 😀
Ja z Klaudią nie miałam poduszki do karmienia, ale wiem że tym razem na 100% ją kupię bo raz miałam okazję się przekonać, że to niesamowita wygoda. A marzy mi się taki fotel do karmienia 🙂
Ja pamiętam (10 lat temu) bardzo przydatny był laktator na obie piersi (stereo), a nadprodukcję zamrażałam w woreczkach na mrożonki :-)))
Hmm ciekawa lista 🙂 Karmienie mam już za sobą. Jedyne co chciałabym z tej listy to fotel do karmienia, z początku wydawał się zbędny, ale jak syn dłużej jadł to o nim marzyłam. Staniki do karmienia to dla mnie wielka pomyłka- gryzie, drapie… Ciuchy to właśnie głębokie dekolty, rozpinane sweterki. Jakoś dałam radę 🙂 Pozdrawiam cieplutko!
Zdecydowany must have, to stanik – dobry 🙂 Ja mam i polecam Anity – u mnie się sprawdziły i teraz też takie kupiłam. Wkładki – u nas szły bardzo szybko, bo mój organizm chyba myślał, że mam bliźnięta, albo trojaczki 😉 Teraz zaopatrzyłam się w wielorazowe rękodzieło z PULem i Avent, na razie się sprawdzają na noc, ale prawdziwy test przed nimi (po porodzie). Laktator (mam ręczny Tommee Tippee) się przydawał, ale ogólnie za często nie używałam, raczej na wyjazdach, sporadycznie w domu jak mały za długo spał, to ciut odciągałam, albo jak wychodziłam na dłużej. A na brodawki u mnie działa wit A+E wyciśnięta z kapsułki 🙂 Na nawał kapusta, ale bardziej prysznic i ręczne odciąganie, po tym obwiązałam i by nie napływało za dużo i było ok. Zobaczymy jak przy drugim to wszystko się ułoży. Pozdrawiam. A odnośnie fotela u nas pierwsze kilkanaście dni ze względu na szwy tylko łóżko i na leżąco, a potem to już praktycznie wszędzie i w każdej pozycji mogłam karmić 😉
Ja jeszcze do karmienia nie kupiłam, ale też polecam Anity. Mam dwa sportowe (jeżdżę w nich konno i są rewelacyjne) i niedawno kupiłam ciążowy – też się świetnie sprawdza!
Ja maści nie potrzebowałam, ale poducha była dobrym zakupem. Kupiłam taką długą 170 cm i rewelacyjnie sprawdzała się w spaniu już podczas ciąży. Laktatora nie dotykałam, wkładki przez 8-9 miesięcy, a potem tylko na noc. Karmiłam 15 m-cy i niestety córka się odstawiła sama.
Przy szwach na pewno leżące karmienie, przy pierwszym bałam się karmić na leżąco a przy drugim (7mies.) uwielbiam na leżąco do tej pory.
Stanik, poducha, fotek i ciuchy 🙂
cala reszte mam, ale okazala sie zbedna 🙂
Mamabel Triumph to najlepszy stanik do karmienia, jaki czlowiek mogl wymyslic!
Polecam przy drugim dziecku 🙂
A dla mnie Bravado – silk seamless nursing bra. Rewelacja. Wart swojej ceny!
Bardzo dobry stanik, tez polecam.
Na obolałe czy pogryzione brodawki swietne jest nasze własne mleko. Po karmieniu wyciskam pare kropelek i smaruje cała brodawke. Wszystko goi sie błyskawicznie i zaden krem sie do tego nie umywa 😉 Ten sposob przekazała mi moja mama a ona z kolei dowiedziała sie o tym od takiej mooocno juz starszej położnej.
Dla mnie numerem jeden są nakładki na sutki. Bez nich nie karmiłabym piersią. I nie to, że mam wklęsłe brodawki czy dziecku za krótkie wędzidełko nie pozwalało dobrze ssać. Moja Zosia jest po prostu z tych charakternych, której naturalnego cyca ssać się nie chciało. Nie pomagały tu wizyty licznych położnych, doradczyń laktacyjnych czy konsultacje u pediatry. Zośka po prostu musi z silikonem i już. 😉
Bardzo dobry i potrzebny wpis. Przy zapaleniu piersi oprocz genialnej kapusty dodalabym jeszcze oklady zelowe np nexcare – u mnie sie bardzo sprawdzily. W zasadzie wszystko z tej listy mam (zamiast workow mroze w pojemnikach avent ale dzieki Tobie worki nabede) a co do stanika to dla mnie absolutnie wymiata Bravado! Pozdrawiam.
U mnie na codzień biustonosz i coś rozpinanego do spania.
Doraźnie kapusta i laktator. Cała reszta zbyteczna 🙂
U nas numer jeden to stanik do karmienia – wolę taki z odpinanymi ramiączkami, specjalny do karmienia, bo jakoś z moim sporym biustem jest mi w nim wygodniej niż wyciągać cycka ze zwykłego… poza tym wkładki – bo mimo, że za chwilę 8 miesięcy karmienia nam stuknie, ja ciągle sikam mlekiem na odległość, w dodatku z obu cycuchów podczas jednego karmienia 😉 No i poducha – mam i tą długą, kojec – idealna w ciąży, nie umiałam bez niej spać, do karmienia też fajna, no i teraz np. Baśka śpi z nią, wtulając się jak we mnie 🙂 Na wyjazdy zaś kupiłam tę mniejszą fasolkę, jest idealna kiedy jedziemy do kogoś na noc, spokojnie mogę Małą nakarmić, bo nie każdy ma w domu wygodne miejsce do karmienia 🙂
Laktator zbędny, bo Młoda preferuje świeże mleko prosto od mamusi, nie toleruje butelek… ciuchów do karmienia nie kupuję, wystarczają zwykłe 🙂 Fotela specjalnie do karmienia też nie mam… ale jakbym miała miejsce to nie pogardziłabym takim cudem jak pokazałaś 😀
A ja z rzeczy "specjalnie dla…" to miałam tylko dwa staniki do karmienia ;]
No i bluzki z dekoltem 😉
laktator, wkładki i dobre butelki 🙂
dobra lista! Fotel najlepiej z masażerem 😉
To ja wolę chyba tą pierwszą listę 😛 krótsza 😛
Hym.
Poduszka do karmienia – Ignaś jest wielki i do 4 miesiąca a potem to jakoś nam było nie wygodnie.
Fotel – ja karmię w domu głównie na leżąco, chociaż fotel mam.
Wgl Twój wpis dał mi pomysł na top 10 czego nie kupować. 😀
Ja dzis kupiłabym zamiast ręcznego elektryczny i kosz na pieluchy przy wprowadzaniu mięsa myślałam że się uduszę i umrę od tego smrodu nieraz 😀
Dokładnie !
U mnie cycki, stanik, kilka razy laktator 😉
Ja cały czas liczę na to, że w końcu się fotela do karmienia dorobię…
Moje karmienie (po pierwszych trzech dobach) przebiega kompletnie bezproblemowo i wielu rzeczy zupełnie nie potrzebowała, ale na poranione sutki świetnie też działa rozcieńczony wodą olejek herbaciany i lanolina (zwykła, apteczna).
Lansinoh są bezkonkurencyjne!
Dokładnie!
Polecam Poofi!
Ja nosiłam Alles – bardzo zadowolona byłam – teraz już noszę zwykłe 🙂
No i mąż!!! 🙂
Własnie niektóre dzieci dzięki nakładkom jedzą z piersi 🙂
Okładów żelowych nie znałam 🙂
Piękna sprawa, teź używałam podczas nawał przed karmieniem na gorąco po na zimno
Ach ta kapusta – każda mama jak nie ma pomysłu na obiad to zawsze może zrobić kapuśniak z zapasów 😀
Ja mam takie zwykłe staniki, że już teraz jak nie tak często Młody chce cycusia to dają radę bez klapki 🙂
czekam na Twój top 10!
Dla mnie bezkonkurencyjne są karmniki firmy Ewa Michalak. Ale są na fiszbinach, a nie każdy to lubi. Na wyjście, do głębokiego dekoltu bosssskie są.
Po domu noszę miękki i bezfiszbinowy Freya Rosalie.
A do spania najlepsze są koszulki z odpinanymi miseczkami, np. Lupoline albo ewentualnie Alles.
Przyznam, ze z kazdego z tych gadżetów korzystałam przez jakiś czas. Ale absolutnie niezbędne to wkładki i stanik. I przy tej ostatniej pozycji pluje sobie w brodę, że nie zrobiłam lepszego rozeznania i te moje staniki sa jakieś takie byle jakie.
Co do wyboru biustonoszy to się akurat nie zgadzam-spróbuj kupić stanik do karmienia w rozmiarze 80J…
Ja mam jeszcze trudniej bo 65J to dopiero sztuka kupić…szczerze 🙁 niestety staniki kupione przed porodem do niczego…a wyjść z domu tydzień po jest trudno i przymierzając mleko się lało, koszmar jak sobie przypomnę. Rogal do karmienia przydatny także później. Wkładki-super z Johnsona, laktator-rzadko korzystałam. Ubrania specjalne niekoniecznie.
A najlepsza na bolace brodawki jest maść Lansinoh.
Ubrania do karmienia – moja bolączka.. bo dlaczego te do karmienia są też zwykle ciążowe?
Postanowiłam sama zająć się niszową produkcją i wyposażyć siebie i nie tylko w wygodne bluzy, które nie są ciążowe 🙂
A mnie się marzą zamiast wkladek takie woreczki zbierające pokarm wypływające z piersi podczas karmienia drugą piersią… wiszialam kiedys w zagranicznej prasie, ale w PL nie spotkalam. Nie wiesz może gdzie mozna takowe kupić?
Moją żona potwierdziłaby, że najlepszym przyjacielem mamy karmiącej jest dobry, wygodny fotel. Mieliśmy taki pożyczony od babci. Stary, ale wygodny, z wysokimi podłokietnikami. Idealnie nadawał się do karmienia.
Ostatnio chciałam kupić w aptece lanolinę na brodawki. Pani farmaceutka zaproponowała mi lanolinę „na wagę”. Co Pani o tym myśli? Mam na myśli jakość takiej lanoliny.
a nie wiem 🙂 Nie wiem co to za produkt