Wypinam się na was! O!
Dziś oglądałam potomka 🙂 Małżon stwierdził, że to musi być chłopak bo wyglądał jakby odwrócił się pupką do sprzętu 😀 więc: „Facet – wypiął się na nas i śpi.”
Ja mówię „Dziewczynki też się mogą wypinać.”
Małżon: „Dziewczynki się nie wypinają tylko zasłaniają – to facet.”
No to teraz wiecie który rodzic za jaką płcią kibicuje 😉
Lekarz oglądał maleństwo przez brzucho (ucieszyłam się bo inaczej to niespecjalnie przepadam) po czym wydrukował dwie fotki.
2 cm – 8t5d [+/- 2dni] Serce zapycha jak szalone 🙂
…fabryka pracuje na pełnych obrotach.
Nie omieszkałam zapytać, o te nudności (miałam dwie) i dlaczego nadal ich nie mam (tak na poważnie) i kiedy będę miała, na co lekarz: „Trzeba się cieszyć a nie martwić. Teraz już powinny się kończyć, a nie zaczynać.”
Ok – to się cieszę, a co tam… Moja koleżanka to nad toaletą przewisiała cały drugi miesiąc… brrr
…a z kolei inna jeszcze nie miała żadnej nudności… 🙂
Nie miałam ani pół nudności. Do tego stopnia, że (pewnie już wspominałam) do szóstego tygodnia czekałam na miesiączkę, a mąż już wiedział, że się nie doczekam przez kolejne 9 miesięcy 😉
Władek natomiast – jeśli chodzi o zdjęcia – tak się codownie odsłonił, że pomyliłam jego interes z pępowina, bo takie to było duże i widoczne!
A macie też filmik? Tam gdzie robiliśmy badania (w Rudzie Śląskiej) można było zdobyć nagranie z badań.
Lekarz powiedział, że wstrzyma się jeszcze z nagraniem i dźwiękiem bo do tego trzeba więcej ciut promieniowania dać i lepiej poczekać, bo Fasolek jeszcze młodzik. Ja w swojej przychodni mam w pakiecie wszystko co mi może w ciąży być potrzebne i 3D i nagranie na życzenie.
Jednak nie czuje silnej potrzeby słuchania serducha – ważne, że widzę jak śmiga. A na tym zdjęciu dzisiejszym no to na prawdę słodko – 8 tygodni ma, a wygląda jak miniaturowy człowieczek który się na bok odwrócił i śpi i ma wszystko gdzieś 😉 Myślę, że lenia wrodzonego będzie miał po rodzicach 😀
Jakoś jestem o jego zdjęcia strasznie zazdrosna i pokazuję tylko rodzinie 🙂
O raju, Hafijka, to musiało być przeżycie, tak zobaczyć swoje maleństwo … Co do nudności, to ja się nie wypowiem, ale moja mama, kiedy była ze mną w ciąży – miała mdłości 1 raz, a i tak zanim doleciała do łazienki, to już jej przeszło, więc to chyba nie reguła …
Ja to bym chyba pierwszego chciała chłopca – to znaczy co by było, to by było dobrze, ale jakbym mogła wybierać, to chłopca … nawet już imię mam wybrane … a Wy ? Myśleliście już jak Maleństwo nazwiecie ??
Jasne, że mamy projekty imienia 😛 i mamy też wojnę, które lepsze… ale chyba w szpitalu to mnie zapytają o imię a nie męża nie? 😛
No to, to oczywiście żart 🙂
Mamy czas na wypracowanie wspólnej wersji 😀
Ciesz sie ja miałam nudnosci do 6 miesiąca.Nie jest to przyjemne jak grozi jeszcze dodatkowo odwodnieniem…Mysle ze Fasolek to narazie najpiekniejsze imie;)Pozdrawiam Fasolka i Mamuśke