Nursicare – wyniki akcji recenzenckiej


Niedawno czytelniczki bloga miały okazję przetestować opatrunki NURSICARE. O tym czym są i jak działają NURSICARE przeczytacie w niedawno opublikowanym wpisie.

A co o NURSICARE napisały recenzentki?

 

Zaznacz w jakiej skali odczuwałaś ból na początku akcji Zaznacz w jakiej skali odczuwałaś ból po 24 godzinach stosowania NURSICARE Zaznacz w jakiej skali odczuwałaś ból po 3 dniach stosowania NURSICARE Zaznacz w jakiej skali odczuwałaś ból po 5 dniach stosowania NURSICARE
Ewelina 9 6 3 1
W opatrunki Nursicare powinna zaopatrzyć się każda mama z problemem pękających brodawek, są rewelacyjne, już po pierwszej nocy z opatrunkiem czuć ulge! Są cienkie więc nie stanowią żadnego dodatkowego uwypuklenia. Szczerze polecam
Natalia 9 5 2 2
Jestem bardzo zadowolona z Nursicare. Ulga odczuwalna jest natychmiast po aplikacji. W dodatku krwawiace ranki po 3 dniach zagoily sie prawie calkowicie, co jest dla mnie szczegolna zaleta. Nursicare sa bardzo miekkie, dzieki czemu moje sutki nie byly narazone na dodatkowe podraznienia. Z pewnoscia zakupilabym ten produkt bez wzgledu na cene, poniewaz pomogl mi wyleczyc brodawki w szybkim tempie, co pozwolilo mi znow cieszyc sie przyjemnymi chwilami karmienia piersia mojego miesiecznego synka
Karolina 10 8 6 3
Karmię piersią od 16 miesięcy. Problem poranionych brodawek pojawił się ok. 15 miesiąca życia mojego syna – po jego samoodstawieniu za dnia zaczęły pękać mi brodawki. Po ok. dwóch tygodniach leczenia metodami domowymi (smarowanie mlekiem, wietrzenie, lanolina, olej kokosowy) w końcu zrobiłam wymaz i okazało się, że przyplątała się infekcja grzybicza, na którą dostałam lek w postaci maści oraz maść gojącą. Przez tydzień stosowania maści naprzemiennie widziałam niewielką poprawę – mam wklęsłe brodawki i pęknięcia na obydwu brodawkach goiły się bardzo powoli. W dzień nie karmiłam, więc miałam czas na pielęgnację, ale w nocy, podczas karmienia, rany na nowo się otwierały.
Dziś mija 5. dzień stosowania opatrunków Nursicare. Obawiałam się, że działanie będzie średnio odczuwalne w związku z tym, że rany mam w części brodawki, która zwija się do środka, ale na szczęście pozytywnie się rozczarowałam. Używałam dwóch opatrunków (na obydwie piersi) jednocześnie. Opatrunki stosowałam jedynie w dzień, nie nakładałam żadnych maści, postępowałam zgodnie z instrukcją producenta.
Po trzecim dniu stosowania podczas wieczornego karmienia okazało się, że pierś, która była mniej bolesna (tylko jedna głębsza rana) boli tylko przez chwilę przy zassaniu, a potem przestaje. Po niemal miesiącu przeszywającego bólu (nie tylko przy zassaniu, ale i przez cały czas karmienia) mniej wyraźne i tylko chwilowe zakłucie było dla mnie ogromną ulgą. Z drugą piersią idzie mi nieco gorzej, ponieważ pęknięcia są dość głębokie, jednak ból również zdecydowanie się zmniejszył. Ponieważ dwa opatrunki zużyłam, trzeci opatrunek stosuję właśnie na tę bardziej poszkodowaną pierś i liczę na to, że jeszcze 1-2 dni i tu też poczuję większą ulgę.
Podsumowując, myślę, że w moim przypadku opatrunek spełnił swoje zadanie. Gojenie przebiegało sprawniej niż w samej bieliźnie, a przecież wietrzenie piersi nie zawsze jest możliwe. Wkładki pochłaniały wilgoć, która utrudniała gojenie się ran i w ten sposób pomagały w zasklepieniu się pęknięć. Myślę, że w moim przypadku – uszkodzenie mechaniczne + infekcja – niezbędne będzie nieco dłuższe leczenie, jednak już po tak krótkim czasie zauważyłam rezultaty, zgodnie z informacją podaną przez producenta. Bardzo dziękuję za możliwość przetestowania tego produktu.
Karolina 5 5 4 3
Nursicare zaczęłam stosować, kiedy najgorszy ból z popękanymi sutkami udało mi się już opanować za pomocą innego specyfiku. Najgorsze miałam już za sobą, choć nadal odczuwałam ból spowodowany niedoleczonymi sutkami z rankami. Tak więc z wielkim entuzjazmem podeszłam do testowania Nursicare – pokładałam w nim nadzieję na doleczenie obolałych i poranionych sutków. Na początku stosowania Nursicare utrapieniem było dla mnie przecieranie sutków chusteczkami przed każdym karmieniem. Ciężko w ogóle było o tym pamiętać, mając w domu dodatkowo starsze dziecko do opanowania. Podczas pierwszej nocy nie stosowałam Nursicare, gdyż wiedziałam, że zaspana nie będę w stanie przypomnieć sobie, by pierś przetrzeć przed przystawieniem dziecka. Jednak, gdy następnego dnia nie zauważyłam żadnej poprawy z obolałym sutkami, postanowiłam stosować je również nocami. Mimo to, ból zmniejszył się w niewielkim stopniu, a ranki, jak były, tak i są. Kolejnym problemem był fakt, iż jednocześnie stosowałam dwa opatrunki z trzech, które otrzymałam, gdyż obie brodawki mam poranione. W związku z czym musiałam zadecydować, czy trzeci opatrunek stosować mam na zmianę (raz na jednej piersi, raz na drugiej), czy wybrać sobie bardziej poranioną brodawkę. Wybrałam pierwszą opcję. Ponadto dwa pierwsze opatrunki stosowałam przez prawie 5 dni. Po tym czasie je wyrzuciłam, choć i tak w niewielkim stopniu namoczone były mlekiem (a wyznacznikiem czasu zmiany opatrunku miał być moment, gdy mokry ślad po mleku dosięgnie skraju opatrunku, a jednocześnie w instrukcji była mowa o jakichś 2-3 dniach). W związku z czym nie wiedziałam, czy nadal mogę stosować te opatrunki. Mając na względzie przesłanki higieniczne, podjęłam decyzję o ich wyrzuceniu właśnie po 5 dniach. Czy słusznie, tego nie wiem. Co więcej podczas zdejmowania opatrunków na czas karmienia, brodawka przyklejała mi się do opatrunku i jej odklejenie sprawiało mi dodatkowy ból, co więcej bałam się, że razem z opatrunkiem zerwę sobie strupki. Reasumując, mam mieszane odczucia związane z działaniem opatrunków Nursicare. Mi pomogły w niewielkim stopniu. Delikatnie zmniejszyły ból, jednak nie zauważyłam, by brodawki wyglądały po nich lepiej. Natomiast ich stosowanie przysparzało dużo utrudnień i niejasności. Czy poleciłabym opatrunki innym mamom? Raczej nie…
Emilka 8 6 5 4
Nursicare są wygodne i proste w zastosowaniu. Nie wymagają dużego zaangażowania. Jeśli chodzi o skuteczność to w moim przypadku dawały one uczucie ulgi. ból się zmniejszał jednak nie znikał. Natomiast po przestaniu używania niestety ból powrócił.
Emila 10 9 7 6
Na początku karmienia miałam ogromne problemy z bolącymi i popękanymi brodawkami. Po trzech tygodniach zdecydowałam się na wizytę u konsultantki laktacyjnej. Okazało się, że dziecko za płytko chwyta brodawkę i dlatego ją uszkadza. Jednocześnie od kilku dni stosowałam maść Maltan, która łagodziła ból. Po tygodniu od wizyty u konsultantki (brodawki już mniej bolały, a pęknięcia bardzo powoli zaczynały się goić – choć po każdym karmieniu ranka całkowicie się otwierała) otrzymałam Nursicare. Po kilku dniach stosowania Nursicare ranki zaczęły się zmniejszać. Po karmieniu dalej się otwierały, ale po każdym odstawieniu dziecka od piersi, były coraz mniejsze. Na dzień dzisiejszy brodawki jeszcze bolą, ale zdecydowanie mniej, a karmienie już nie przeraża. Nie mogę na 100% powiedzieć, że Nursicare wyleczyło moje brodawki, ponieważ w jednym czasie stosowałam kilka metod, żeby zmniejszyć bolesność, ale na pewno bardzo pomogły goić się ranom i pęknięciom. Mamom, które zmagają się z pęknięciami i ogromnym bólem, zdecydowanie polecam spróbować. W pierwszej kolejności odwiedźcie jednak konsultantkę – ja za długo z tym czekałam.

Na koniec pragnę także przypomnieć wszystkim mamom, że przy bolesności brodawek najważniejsza jest konsultacja ze specjalistą, ponieważ nawet najlepsze środki przeciwbólowe, maści i opatrunki nie zastąpią diagnozy.   Zawsze, przy każdej takiej sytuacji decyzję co do sposobu leczenia i opatrywania rany brodawki podejmuje specjalista – najlepiej CDL lub IBCLC albo położna. Przed zastosowaniem opatrunku trzeba się z nimi skonsultować, ponieważ samo leczenie problemu to nie wszystko. Zawsze specjalista musi zidentyfikować źródło problemu i wdrożyć kompleksowe rozwiązanie.

Na koniec otrzymujecie jeszcze od NURSICARE rabat w wysokości 10% na hasło HAFIJA w sklepie na następne 30 dni od dzisiaj <3

Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

Jeden komentarz

  • Wiola
    19 czerwca 2017 at 16:10

    Fajnie, że udostępniasz nie tylko oceny ale też opinie matek na temat produktu. Można poznać odczucia i przemyślenia, a nie tylko punktację.

Comments are closed here.