Kilka wskazówek, po których można poznać, że czas zmienić lekarza
UWAGA wpis dotyczy dzieci zdrowych urodzonych o czasie. Wcześniaki i dzieci ze specjalnymi potrzebami żywieniowymi oraz z problemami zdrowotnymi powinny być pod stała opieką specjalisty oraz doradcy laktacyjnego.
Jeżeli nie podoba się wam wasz pediatra możecie go zmienić wypełniając specjalną deklarację w swojej przychodni. Trzeba w niej imiennie wskazać nowego lekarza. Wystarczy podpis jednego opiekuna. Należy w deklaracji oznaczyć, który raz dokonywany jest wybór. „Świadczeniobiorca ma prawo bezpłatnego wyboru (…), nie częściej niż trzy razy w roku kalendarzowym, a w przypadku każdej kolejnej zmiany wnosi opłatę w wysokości 80 złotych.”[1]
„Świadczeniobiorca ma prawo bezpłatnego wyboru, o którym mowa w ust. 1 lub 1a, nie częściej niż trzy razy w roku kalendarzowym, a w przypadku każdej kolejnej zmiany wnosi opłatę w wysokości 80 złotych.”[2]
W ten sposób można zmienić lekarza, pielęgniarkę podstawowej opieki zdrowotnej lub położną podstawowej opieki zdrowotnej.
Deklarację wyboru można pobrać ze strony NFZ
Poniżej podam Wam kilka powodów, dla których warto rozważyć zmianę lekarza
(nie tylko pediatry, ale i lekarzy innych specjalizacji).
Skala:
1 – zmień natychmiast
2 – daj drugą szansę
3 – nie zmieniaj
„Nie zrobię Pani USG piersi, jajników ani cytologii, bo tego sie nie robi w takcie laktacji z takiego powodu, że… (Jakiekolwiek uzasadnienie przedstawi będzie to nieistotne. Odradzanie wykonywania badań przesiewowych jest narażaniem zdrowia i życia pacjentki)” – 1
„W 4 miesiącu życia już trzeba rozszerzać dietę, bo… Anemia może się pojawić, mleko nie starczy, dziecko ma zęba, dziecko musi jeść normalnie, dziecko musi poznawać smaki, bo tak robią wszyscy, bo tak nas uczyli a Pani się nie zna.” – 1
„Po szóstym miesiącu życia do jakiegokolwiek wieku dziecka nie ma sensu już karmić, bo… to już woda, bo zalecenia są dla Afryki, bo już wystarczy, bo się przyzwyczai, bo musi jeść normalnie, itd. itd.” – 1
„Pani mleko jest małotreściwe, małowartościowe, tylko woda, za chude, za cienkie, za mało” – 1
„Teraz robią takie dobre mleczka sztuczne”-1
„Prószę próbkę mleczka sztucznego dam Pani do testowania” -1 (a tu bym jeszcze skargę oficjalną złożyła)
„Co prawda dziecko jest w siatce, ale tak nisko, tylko na 10 centylu, można dokarmiać marchewką, mieszanką itd. itd.”-1
„Chora mama może leczyć się tylko miodem, cytryną i czosnkiem, nie wolno żadnych leków”-1
Gabinet lekarza, jego fartuch, karteczki do zaleceń i długopisy są obklejone logosami producentów mleka modyfikowanego jak choinka w Boże narodzenie – 1
„Te zalecenia są dla Afryki (o karmieniu powyżej roku)” -1
„W czasie karmienia nie leczy sie zębów” -1
„W czasie karmienia nie robi sie RTG, USG, MRI” -1
„Nigdy sie nie odzwyczai”-1
„Nie znam matek, które karmią tyle czasu” – 1
„Jak jest podejrzenie alergii to nie wolno karmić piersią” – 1
„Dla alergika lepsza jest mieszanka” – 1
„Trochę można dokarmiać, to nie wpłynie na laktację” – 1
„Jak będzie Pani karmić tyle czasu dziecko na żądanie to je Pani przekarmi i będzie Pani miała grubasa w domu”- 1
„Karmienie na żądanie buduje nawyk podjadania” – 1
„Karmienie na żądanie sprawi, że dziecko będzie wisiało na cycku bez przerwy do drugiego roku życia” – 1
„Nie mówi, bo jest karmione piersią” – 1
„Nie chce jeść nic innego, bo karmi go Pani piersią.” – 1
„Proszę kontrolować, w jakich porach je dziecko. Nie może jeść w nocy, bo to buduje niezdrowe nawyki” – 1
„Proszę przepajać dziecko wodą, sokiem, koperkiem czy innym dziwnym płynem, żeby zapełnić mu brzuch” – 1
„Po kaszce dzieci lepiej przesypiają noc” – 1
„Karmienie piersią po pół roku nie zaspokaja wszystkich potrzeb żywieniowych dziecka” – 1
„Pierwszy soczek trzeba podać dziecku koło 4 miesiąca” – 1
„Pierwszy posiłek inny niż mleko mamy trzeba podać jak skończy 4 miesiące” – 1
„Papka z marchewki sprawi, że dziecko zacznie tyć” – 1
„Kaszka instant sprawi, że dziecko zacznie tyć” – 1
„Po 12 miesiącu dziecku musi pić specjalne mleko modyfikowane” – 1
„Dzieci nie mogą być na diecie wegetariańskiej’ – 1
„Matka karmiąca nie może być na diecie wegetariańskiej” – 1
„Trzeba przegotować swoje odciągnięte mleko jak mama ma katar” – 1
„Trzeba zastępować karmienie piersią posiłkami stałymi po 6 miesiącu” – 1
„Jak dziecko w 6 miesiącu nie zjada śniadanka, obiadku, kolacji to bardzo źle” – 1
Cokolwiek z powyższych usłyszycie – zmieńcie lekarza lub położną. Są w tym kraju specjaliści, którzy znają się na karmieniu piersią i warto ich szukać i warto zmieniać tych niekompetentnych. To w naszych decyzjach i postawach czai się impuls do zmiany. Jeżeli będziemy akceptować rady z lat 80. albo zupełny brak kompetencji, to sytuacja w gabinetach nigdy się nie zmieni.
Istnieje jedynie kilka wskazań medycznych do dokarmiania i jedynie kilka do zakończenia karmienia piersią. Nie są to przypadłości, które lekarz może zdiagnozować podczas pojedynczej wizyty na podstawie opowiadania mamy. Wątpliwości laktacyjne powinno rozwiewać się z Doradcą Laktacyjnym lub Międzynarodowym Konsultantem Laktacyjnym. Jeżeli szukasz dobrego lekarza w swojej okolicy mogę pomóc lub zapytaj w Fundacji Promocji Karmienia Piersią albo Kwartalniku Laktacyjnym.
[1] USTAWA z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
[2] jw
W malym mieście jeszcze mniejsza szansa na znalezienie dobrego, prokarmieniowego pediatry, ale może ktoś tutaj zna kogoś z Gniezna lub okolic?
Pomocy a znacie jakiś lekarzy pediatra alergolog pro kp z trójmiasta???
Poszukuję dobrego alergologa w Poznaniu. Takiego który nie będzie komentował tego że „jeszcze karmię” (synek ma 2 lata) i że żeby go leczyć lub zbadać należy najpierw odstawić. Byłam z dzieckiem u kilku lekarzy różnych specjalności i zawsze pada ten sam tekst. Gdyby nie to że jestem położną, dawno bym pewnie odstawiła… Pomóżcie proszę!
Czy ktoś może polecić dobrego pediatrę w Toruniu?
Na wizycie szczepiennej w 13 mc życia córki usłyszałam żeby szybko przestać się karmić bo ” niby do kiedy zamierza Pani karmić?? A poza tym nocne karmienie/jedzenie w tym wieku jest niefizjologiczne…” zgłupiałam i do końca wizyty nie powiedziałam już nic. Jeśli ktoś ma namiar na dobrego pediatrę wspierającego długie kp w Krakowie to bardzo proszę o namiar.
Szuksm dobrego pediatry pro kp w Tarnowskich Górach oraz dobrego ginekologa, który bez problemu zrobi usg piersi kobiecie karmiącej i się na tym zna gdzieś na Górnym Śląsku, im bliżej Tarnowskich Gór tym lepiej. Polecicie coś? ??
U mojej córki w trzecim miesiącu pojawiła sie alergia, pojechałam do lekarki, która bez żadnych pytań stwierdziła, że nie mogę jeść nic, co ma związek z mlekiem krowim. Niewiele mówiłam na wizycie, bo o nic nie pytała tylko czy karmię, pierwsze dziecko, mąż był za granicą, a ja miałam pod bokiem ciągle babcie i ciotkę, które za wszystko mnie krytykowaly. Byłam zdenerwowana, o dzieciach nie wiedziałam nic dosłownie, bo moje jest pierwsze w najbliższej rodzinie. Wróciłam do domu od tej lekarki, uspokoiłam się i myślę „Przecież ja nie jem żadnych przetworow mlecznych”. Jestem weganką. Ani mleka, ani jogurtów, ani śmietany, nic. Dopiero wtedy przyszło mi to do głowy, bo lekarka nawet nie zapytała co jem. Alergia minęła po roku, była bardzo delikatna, inny lekarz przepisał tylko maść cholesterolową. Na szczęście u lekarza byłam tylko kilka razy właśnie po receptę na tą maść, bo nic innego nie było potrzebne, córka ma dwa lata i nawet nie miała kataru. Mieszkamy od roku za granicą i tutaj na wizycie (ważenie, mierzenie) lekarka nawet nie zapytała o jakiekolwiek karmienie, czy piersią, czy o inne pokarmy. Córka do roku piła prawie wyłącznie mleko moje, po troszkę skubnela tego, co jej dawałam (BLW), martwiłam sie strasznie,ale niepotrzebnie, bo po roku jak zaczęła jeść tak nie może skończyć :D. Je wszystko, zdrowo i dużo, a mimo to jest drobna. Pierwsza lekarka, u której byłam moim zdaniem jest niepoważna, żeby nie zapytać o szczegóły a wydawać osądy.
Czyli moja reakcja była całkiem normalna na hasło w 2 tygodniu po porodzie dziecko mało przybiera – trzeba pomyśleć o dokarmianiu. Brrrr do teraz mam drgawki na samą myśl…. Na szczęście nie posłuchał tych cudownych porad. Mała ma 2 miesiące i nie mamy zamiaru ani ja ani ona przechodzić na jakieś tam smoczki
A ja mialam jeszcze inne doswiadczenia- najpierw w szpitalu przed wyjsciem z porodowki panie polozne w ProFamilii zrobily Malej badanie na cukier i poniewaz wyszedl nieco ponad normę ochrzanily mnie, ze dziecko jest niedozywione i ze moje karmienie piersia to za malo przy 4kg dziecku (bo go nie wyzywie). Balam sie, ze dziecku rzeczywiscie dzieje sie krzywda i karmilam naturalnie, a potem dawalam butlę. Po 3tyg. kiedy mialam juz dosyc i odwiedzilam poradnie laktacyjna okazalo sie, ze jednak mam pokarm (a jestem tym przypadkiem, ktory laktatorem sciaga z trudem przysłowiowe 20ml) i w zupelnosci on wystarczy. Teraz w 5 miesiacu Niunia jest w 97 centylu (ta niedozywiona!;) i okazuje sie, ze polozna w przychodni mowi, ze dziecko przekarmiam i straszy mnie otyłością u dziecka. Mówię: „Karmiac naturalnie nie mozna podobno przekarmic” A ona:”Oooo, można, byly tu takie panie z takimi otylymi dziećmi!”
*cukier oczywiście nie ponad,ale poniżej normy (pozno bylo jak pisalam;)
A dobry pediatra na tarchominie w Wawie? Bo u jednego na pierwszej wizycie z noworodkiem dowiedziałam sie o konieczności przepajania wodą ? moje 7-miesięczne dziecko miało niekapek 3 x w buzi na razie – głownie do zabawy przy rosnących zębach…ale nie czuje sie pediatra i wole miec jednak kogos kompetentnego w odwodzie :-)))
Nasza Maja 12 lipca skończyła 3m-ce. Przy wypisie ze szpitala ważyła 2,82 kg teraz waży 5,3kg. Jej waga jest w 10 centylu. Mój pediatra twierdzi że jest niedożywiona a raczej wygląda na niedożywioną z czym kategorycznie się nie zgadzam. Ma fałdki na udkach i jest po prostu drobna co stwierdziła neonatolog przy wypisie. Moja Pani doktor od dłuższego czasu każe mi ją dokarmiać sztucznym, a ostatnio stwierdziła że trzeba dawać już zupki (!)…
Na stronie kwartalnika laktacyjnego można zgłosić lekarza przyjaznego karmieniu piersią, ale jest gdzieś taka lista opublikowana? Nie mogę znaleźć 🙁
Może polecicie kogoś w Warszawie? Nasza pediatra winą za wszystkie dolegliwości Małej obarcza moją „złą” dietę…
gdzie chcesz znaleźć takiego lekarza?
Na pradze południe
Z jednym jedynym się nie zgodzę „Po kaszce dzieci lepiej przesypiają noc”. Nie wierzyłam w to, aż nie poznałam na własnej skórze. Mój Bączek przestał przesypiać noce jak miał 8 miesięcy, Chociaż zjadała kolacje i tak budziła się 2-3 razy w nocy na jedzenie. W końcu któregoś wieczora powiedziałam: dość, coś musi być nie tak. Jakoś tak pierwszą myślą było podanie kaszki. 50 ml (tak dużo, że aż strach ;p) na godzinę przed snem, dobicie cycuchem przy usypianiu, i co? I dziecko znów śpi całą noc jak aniołek 😀 Od czasu do czasu testuje, czy jak nie podam kaszki to też prześpi, ale zawsze kończy się to nocnymi pobudkami. 🙂 Może to tylko wyjątek potwierdzający regułę, ale…. kaszka musi być ;p
P.S. Poza kaszką serwowaną w niekapku, jesteśmy na BLW, więc oczywiście to Młodzież decyduje co i ile ;p 🙂
Pozdrawiam gorąco 🙂
Poszukuję dobrego pediatry w Piotrkowie Trybunalskim. Mam bardzo złe doświadczenia z pediatrą N., która uważa, że zalecenia WHO to prehistoria, potrafiła mnie zwymyślać, gdy broniłam kp. Zmieniłam na „jakiego-bądź”, bo nie mogłam baby słuchać i znieść. A teraz szukam dobrego.
Poszukuje dobrego pediatry we Wrocławiu 🙂
Ha ha ja usłyszałam, że marchewka mojego synka odchudzi 🙂
Z tym pediatrą do zmiany, to może być techniczny problem. Przychodnie nie chcą rejestrować dzieci spoza rejonu. Mi jedna przychodnia odmówiła. Powodem są wizyty domowe na koszt NFZ. Lekarze nie chcą objeżdżać całego miasta, żeby dotrzeć do jednego pacjenta, bo w tym czasie na własnym rejonie odwiedzą trzech. Na szczęście okazało się, że moja pediatra rejonowa jest bardzo kompetentna. Chyba najbardziej ze wszystkich napotkanych lekarzy od dzieci 🙂
Pediatra na badaniu przed szczepieniem kazała mi koniecznie wprowadzać gluten, bo to już piąty miesiąc się zaczął a ja jeszcze tego nie zrobiłam. Przy kolejnym spotkaniu skłamałam, że oczywiście podaję gluten. Zmienić nie ma na kogo w naszej przychodni, dlatego gdy trzeba jeździmy prywatnie do innego miasta do pediatry, która zawsze promuje karmienie piersią i podnosi na duchu.
Boże dlaczego ja nie trafiłam na twojego bloga przy pierwszej ciąży??!!# 🙁 może karmiłabym ją dłużej niż 3 tyg!! Tak całe 3 tyg!!
W szpitalu mała nie mogła załapać w ogóle brodawki! Więc moje nerwy- jej nerwy i
PROSZĘ JĄ DAC TRZEBA(!!) JĄ DOKARMIĆ!
Następnie kazały mi karmić przez kapturki, co już w ogóle masakrą było, bo najpierw musiałam mieć mleka troszkę w strzykawce, podać małej do buzi i wtedy id razu szybko pierś z kapturkiem. Nie było to dość łatwe po porodzie, przy pierwszym dziecko, gdzie nie miałam takiej świadomości i doświadczenia trzymać noworodka pierś, kapturek który spadał i strzykawke z mlekiem… Położne twierdziły, że w domu na spokojnie JAKOŚ się nauczę!!
Nauczyłam się tak że nabawiłam się strasznego zapalenia piersi! Straszna temp ok 40 st, i ból nie do opisania. 24godz poród to pikuś! Byłam u trzech lekarzy! Dostałam antybiotyki i BROMERGON!! Żaden lekarz nie zalecił mi położnej !! Pierś nawet po bromergonie nie wyglądała lepiej. W ciągu tego tyg gdzie zapalenie trwało Pierś aż parzyła, potroiła swoją objętość, byłam 3 razy na szpitalu, trzy położne sciagały mi ręcznie z piersi, tzn dwie, a trzecia mnie trzymała bo tracilam przytomność. Można powiedzieć że zegnalam się ze światem, ponieważ ból był nie do opisania już. Leki nie pomagały, ściąganie również, nikt nie mógł a raczej nie chciał nie umiał mi pomoc. I ostatni już 4 raz mąż na chama zawiózł mnie na szpital, przyszedł chirurg i powiedział . że jak pracuje 30 lat nie widział czegoś takiego! Na cito o 2 w nocy robił mi zabieg. W pełnej narkozie nacinał pierś. A obudziłam się naga bo ta ich ” pidżamka! Była cała w ropie….
Taka była historia mojego karmienia… Przykra niestety. Gdybym wtedy Cię poznała na pewno wsztstko potoczyłoby się inaczej.
Ale teraz mam synka miesięcy 6 i cały czas się pięknie cyckujemy!
Uwielbiam Cię czytać, wszystkim polecam, i niech świadomość laktacyjna się powiększa i powiększa!!!
Wesołych świąt!! 🙂
A internista i pediatra w Rudzie Śląskiej propiersiowi?
Pediatra pani dr Seweryn chcociaz mojego męża nie przekonuje. A z problemami z karmieniem pomogli mi w Chorzowie w SIMIN. Bardzo fajna pani Joanna Wilk-Tyl neonatolog a przy tym doradca lakatacyjny.
A najsmutniejsze, że tacy lekarze nadal będą pracować. Nam na szczepieniu ostatnio pani doktÓr (nie jest to pediatra wybrany przez nas, ale akurat ma w danym dniu „dyżur szczepienny”) kazała już wprowadzać nowe (4 mc), bo później nie będzie nic chciał jeść. Próbowałam zaprotestować, że WHO zaleca co innego, ale szybko ugryzłam się w język, co ja się będę z niedouczonymi ludźmi spierać i tak zrobię jak uważam. Niestety, wiem jednak, że innym rodzicom taki lekarz wmówi, że trzeba i się posłuchają. Smutna ta nasza rzeczywistość.
Ha! Wiedzialam! Nasza pediatra po skonczeniu przez core 4 m-cy powiedziala: „wprowadzac nowe jedzenie”. No to z mezem jak te cielaki dalismy raz marchewke, raz ziemniaka z lyzeczki. Mala byla niewyrazna, wypychala te papki z buzi, ewidentnie nie chciala. No to powiedzialam:”basta!”. Stuku puku w internety , blogi i intensywne doksztalcanie sie z zywienia niemowlat. 3 dni przed skonczeniem pol roczku cora wyrwala mi z reki lyzeczke z musem jablkowym i zaczela ciumkac. No to mysle:”oho, chce probowac”. Na drugi dzien w krzeselko do karmienia, ryz z jablkiem na tacke i wsuwaj dziecko. Boze! Ile radosci, ile zabawy. Co sie z mezem usmialismy patrzac na Nia. Na pol roczku mielismy szczepienie. Ta sama pediatra pyta co dziecko je oprocz piersi. No to mowie, ze dajemy jej na tacke jedzenie i to co zje to jej, reszte sprzataj tatusiu (:D). To Pani Doktor mowi, zeby dawac jej nowe produkty zawsze jak jest glodna i dopiero potem piers. Kiwam glowa bardzo intensywnie, a w glowie mam:” dobrze, dobrze, a za miesiac dziecko mi sie samo od piersi odstawi, a ja bede rzewnie plakac i pytac: „why, god why?”” Takze ciesze sie, ze ten instynkt w pore zadzialal, bo radosc z jedzenia jest przeogromna. Nie karmimy lyzeczka, uczymy pic z doidy i wszyscy sa zadowoleni.
Wlasnie jestem chora, od 3 tygodni, dopiero 4 lekarz na ktorego trafiłam dał mi jakiekolwiek leki… szkoda tylko trzech lekarzy zalecilo inhalacje sola fizjologiczna, a jeden z nich zabronil nawet tabletek na gardło- u kazdego lekarza coraz gorzej sie czulam… w ten sposob czekam na rentgen z podejrzeniem zapalenia pluc. Jednemu pokazalam leksykon lekow, z drugim probowalam dysutowac, trzeciemu powiedzialam ze nie ma aktualnej wiedzy…. i wyszlam zanim cokolwiek powiedział… no fajnie, tylko dlaczego taki pseudolekarz pracuje? kosztem zdrowia mojego i pewnie kazdej innej mamy?!
Jeszcze dopiszę o mówieniu/karmieniu: córa dość niewyraźnie mówi, oczywiście u państwowego logopedy ZGROZA że jeszcze karmię (tydzień późnej z równym zdziwieniem padło pytanie: czy ja JESZCZE nie uczę jej czytać? Młoda wtedy 2,5 roczna. Hahaha). Pani logopeda się mocno zdziwiła posłuchawszy młodej i obejrzawszy jej aparat gębowy – mimo karmienia wszystko prawidłowo wykształcone, niektóre dźwięki wymawiane na poziomie 4latka, kłopot ma z k, g i w.
Paradoksalnie, starszy, obecnie prawie 6latek sam się odstawił w wieku 9mcy (nie znałam Cię wtedy Hafijo, nie walczyłam o laktację, głupia ja matka) – mówił dość wcześnie, mając 18mcy swobodnie rozmawiał z nianią, mówił i mówi bardzo wyraźnie. No i nie ma reguły.
Aha, ten wygadany starszak słoiczkowy (głupia ja matka!) dalej jest wybredny i „niejadek”, młoda BLW uwielbia makrelę, łososia, mięsko, szpinak… rodzeństwo, a kompletnie różne dwa światy!
PS. Hafijo – jak ja Ci dziękuję!!!! Dzięki Tobie i temu, co tu piszesz, karmię młodą prawie 3 lata. Gdyby nie Twój blog, nie wytrwałabym tyle. Poparcia w otoczeniu i rodzinie nie mam, ale zamykam im usta danymi naukowymi od Ciebie i jest spokój 😉
DZIĘKUUUUUUUUUUUUUUUJĘ!!!
<3
Ja dla odmiany mogę w Krakowie/Pólnoc polecić co najmniej jedną a może i dwie wspaniałe pediatry (NFZ!) i dwie normalne internistki z Luxmedu na Mehoffera. Pozostali znani mi lekarze z tej placówki są w kategorii „1” + NATYCHMIAST. Włacznie z jednym lekarzem, który kazał mi odstawić 19mc córkę „bo ma już prawie dwa lata” bo chciał mi wyleczyć zapalenie krtani antybiotykiem… żenada. A jeszcze większa żenada to pan doktor ordynator jakiś ważny (nie pamiętam, niestety nazwiska) ze szpitala w Jaworznie, przyjmuje prywatnie w Olkuszu, który wizytę zaczął od pytania kiedy skończyłam karmić – jak to nie? natychmiast odstawić! Młoda miała wtedy 2latai2mce. Trafiliśmy do pana dr awaryjnie, w ferie i poza domem z bostonką córy – leczenie zapodał skuteczne i mało inwazyjne, fakt. Ale za to karmienie odradzam go / mijać go szeroooookim łukiem!
Hej, możesz napisać nazwiska tych lekarzy? Dzięki
A może ktoś polecić lekarza pediatrę z Wrocławia?
Ja też szukam dobrego pediatry we Wrocławiu. HELP!
Prywatnie- dr Waldemar Gołębiowski
Polecicie kogoś na NFZ w razie „W”?
Doktor Gruszka, ale tylko prywatnie.
Hafijo, dopisz jeszcze w cytatach, co usłyszałam od pediatry przy szczepieniu (wizyta w wieku 5 i pół miesiąca, dziecko wyłącznie na piersi).
– Rozszerzacie już dietę?
– Nie, zaczniemy jak mała skończy 6 miesięcy, zgodnie z zaleceniami WHO.
– Ale wie pani, że już powinna była pani zrobić ekspozycję na gluten? I w ogóle, że wprowadzanie nowych produktów dobrze robić pod osłoną kp?
(z glutenem co chwilę inne zalecenia, a nie wiem, czy sprawiłam wrażenie, że po pierwszej marcheweczce odstawię dziecko natychmiast?)
I na koniec najlepsze po zważeniu córeczki (przybiera niewiele, ale zgodnie ze swoim centylem):
– No całe szczęście, że wam te magiczne 6 miesięcy mija niedługo, bo TRZEBA PRZESTAĆ GŁODZIĆ to dziecko.
No comment
Też przy szczepieniu, synek też 5,5 miesięczny , pani pielęgniarka:
– Czym karmimy? (hmm… my?! sądząc po tonie odnoszę wrażenie, że do niedawna bym od tej pani usłyszała „czym karmicie, obywatelko”)
– Od urodzenia karmię wyłącznie piersią, a powoli szykujemy się do rozszerzania diety.
Na to lekarka:
-Piersią? no to rozszerzajcie, roczne dziecko musi już jeść WSZYSTKO! (oh really, wszystko co jadalne? kebaba i frytki, i cukierki też? )
-Mój synek skończył dopiero 5 miesięcy.
-No to już za chwilę będzie miał rok! (o kurczę, ja wiem, że czas szybko leci, ale nooo… bez przesady)
… Zmieniać czy dać drugą szansę?
Mam pytanie, trochę z innej beczki.. Dzieć ma prawdopodobnie alergię na gluten. Będę szła w czwartek do pediatry. Moja koleżanka robi tak, że jeśli lekarz nie chce dać jej skierowania na badanie lub do specjalisty, prosi o pisemne oświadczenie, że nie widzi potrzeby robienia takiego badania.. I tu moje pytanie – czy lekarz może odmówić napisania takiego oświadczenia? Hafijo, ty tak dobrze się poruszasz w gąszczu przepisów dot. służby zdrowia – może wiesz jak to jest? 🙂
usłyszałam, że nasze karmienie to już patologi (33m-ce)- pediatra, płatna wizyta. Powiedziałam Pani dochtor to nasze karmienie nie jest przedmiotem dzisiejszej wizyty. Byłam bardzo uprzejma ale następnym razem nie będę ani u niej ani innego dochtora
Witam, ja też mam niezły hit. Córka miała spore problemy alergologiczne od 1 miesiąca życia, karmiona piersią cały czas. u pediatrów nie mogłam się doprosić o skierowania na badania(no bo nikt nie będzie kłuł biednego małego dziecka), w końcu zapisałam się do pani doktor pracującej w szpitalu a także w poradni laktacyjnej(!!!). Niestety to co usłyszałam od pani doktor zwaliło mnie z nóg. Między innymi, że należałoby ograniczyć karmienie, bo to uczulenie na mleko, a jak nie na mleko to na kota i mokre chusteczki!!! A ja najlepiej jakbym piła wapno w musujących tabletkach ;/;/ Nerwowo nie wytrzymałam, pokłóciłam się i trzasnęłam drzwiami. Od tamtej pory każdego ostrzegam przed panią doktor.
Wczesniak 35tydz blizniak z anemia. Neonatolog kaze dokarmiac bo slabe sa przyrosty ????
Wczesniaki to zupełenie inna bajka. tu trzeba się słuchać dobrego lekarza
No nie żartujcie, że lekarze takie pierdoły pociskają.. Dramat… My na szczęście dobrze trafiliśmy. Kiedy było podejrzenie że będę Młodą musiała odstawić na 3 tygodnie (kuracja lekiem z kat. ), pani Doktor rozpisała mi jak mam ściągać mleko żeby laktacja nie zanikła (7-5-3), że oczywiście trzeba będzie karmić mam, ale do czasu kuracji żebym sobie jak najwięcej mleka odciągnęła i zamroziła, i że jeśli się boję że jej odruch ssania zaniknie (Młoda nie miała jeszcze 3 miesięcy), to mogę łyżeczką karmić albo z doradcą laktacyjnym się skontaktować, że coś mi doradzi. Więc są jednak dobrzy lekarze, wspierający naszą mleczną drogę 🙂 Koniec końców nie musiałam brać tego leku, Córcia ma 7 miesięcy, karmimy się z powodzeniem i póki co nie mamy zamiaru przestać 😉
Czasem to nie takie proste. W naszym mieście jest dwóch pediatrów, obaj po jednej wodzie. Nawet, gdy próbowałam zmienić jednego na drugiego (po tym jak ten pierwszy przez rok czasu nie wykrył alergii u syna, pomimo nawracających zapaleń oskrzeli i problemów skórnych) , to drugi nie wyraził zgody, by mnie przyjąć, bo już nie ma miejsc! Zatem swoje prawo mogę sobie wsadzić wszyscy wiemy gdzie, nawet moje awanturowanie się na wiele się nie zdało.
Z poważniejszymi problemami zdrowotnymi jeżdżę zatem z dziećmi do dobrego lekarza prywatnie. Przestałam już liczyć, ile wydałam.. Wizyty plus leki płatne 100%.
Przy ostatnie wizycie oprocz listy z konkretnymi przepisami na zupki i papki dostalam zalecenie, zeby karmic zgodnie ze schematem: o 8 mleko, w poludnie obiadek, ok. 15-16 owoce/jogurt, o 20 kolacja/mleko. Mleko moje oczywiscie.
Nie uswiadomilam pediatry, ze synek je na zadanie, co ciagle jeszcze oznacza nawet co godzine-dwie (ma 8 miesiecy).
I tak sie zastanawiam czy celowo nie pominac kolejnej wizyty? Skoro mam znowu uslyszec, ze za malo wazy (3 percentyl) i ze teraz juz moge wprowadzic rybe, jajko i pomidora (wszystkiego juz probowal) oraz ze codziennie powinien jesc mieso (zmielone albo ze sloiczka).
Zmieniac? Czy nie zmieniac?
Czy sa jakies zrodla, ktore w razie czego moge jej pokazac, a ktore potwierdzaja, ze po 6 miesiacach mleko matki spelnia wszystkie zapotrzebowania zywieniowe?
Wczoraj przeczytałam ten post a dzis na wizycie u pediatry usłyszałam, że widzimy sie za miesiąc jak Mała skończy 4mce i będziemy rozmawiać o wprowadzaniu innego niż moj pokarmu (!!!). Pani doktor juz mi „podpadła” gdy na pierwszej wizycie usłyszałam, że jesli karmie piersią to w zasadzie NIC nie powinnam jeść i żebym od razu zrobiła sobie wszystkie badania żebyśmy „mogły monitorować jak pani wyniki bedą lecieć” (!!!) Na szczęście wtedy już byłam po wielu przeczytanych artykułach tu i na mlecznewsparcie.pl oraz po konsultacji ze wspaniałym doradcą laktacyjnym i wiedziałam, że to bzdury. No nic, musimy znaleźć innego lekarza ewidentnie. Hafijo polecasz moze kogoś w Krakowie? 🙂
Oj tak, taka lista kompetentnych lekarzy by się przydała…. Ktoś godny polecenia w Poznaniu?
I położna, i pediatra cieszą się, że karmię piersią 😉 Nie wiem, co będzie np. po roku czy dwóch 😉 Ale przeżyłabym takie uwagi w wykonaniu pediatry, bo najbardziej mi zależy, żeby wiedziała, co zrobić, gdyby synek był chory, bo na dziwne wizje karmienia mnie nie nabierze 😉 U dentysty nawet się nie chwaliłam, żem matka karmiąca, dziecię miało odciągnięte mleko w domu, a mnie bolało jak nie powiem co (no i kanałowe) 😉 Zdziwiła mnie trochę uwaga „Trzeba zastępować karmienie piersią posiłkami stałymi po 6 miesiącu” – to naprawdę taka zła uwaga? Osobiście zrozumiałabym ją jako „Do 6 miesiąca pierś, a dopiero potem wprowadzamy inne pokarmy”, po prostu niezbyt fortunnie ujęte zalecenie WHO… Tzn. zrozumiałabym to jako nie tyle zastępowanie piersi, ale jako podanie czasu, po którym można zacząć wprowadzać stałe pokarmy, co wydaje mi się całkiem niezłe, jak na świat lekarski (6., a nie 4. miesiąc) 🙂
Na pierwszej i jedynej wizycie położnej po porodzie, usłyszałam że skoro moja córka urodziła się duża (4320g i 60cm), to może chcieć więcej jeść z piersi i powinnam ją „oszukiwać” trochę wodą, rumianekiem, itp. W jakim celu już nie wiem, bo nie chciałam dłużej słuchać tych bzdur..
a ja Nowy Sącz 🙂
bardzo gorąco polecam: https://www.facebook.com/beata.buszek?fref=ts
To ja w imieniu koleżanki podam przykład gdzie należałoby chyba zmienić zarówno pediatrę jak i położną nie wspominając już o położnych ze szpitala 🙁 Koleżanka urodziła 1,5 miesiąca temu córeczkę i przy pierwszych próbach karmienia w szpitalu zaproponowano jej nakładki laktacyjne – teraz mała bez nakładek pić już nie umie 🙁 Pediatra z kolei stwierdziła, że dziecko za długo pije z piersi i się przejada więc poradziła pojenie herbatkami. Położna przychodząca na patronaże zabroniła matce jeść pieczywo razowe, musli, cytrusy, orzechy, ostre przyprawy i wszelkie warzywa takie jak kapusta i strączki. Najzabawniejsze, że dziecko podobno i tak ma kolki…
A ja zauważyłam nową tendencję. Karmię w tej chwili 16 – miesięczną córkę, od naszej Pani logopedy i pediatry usłyszałam właściwie to samo.
„No dobrze, że Pani karmi, do 2 lat to wskazane, ale….. po 2 roku to już trzeba odstawić / omówimy to na następnej wizycie / jak skończy 2 lata to nie zwlekać z odstawieniem itp”
🙂
Nie wiem o co chodzi, z jednej strony są za karmieniem piersią, bo obie powtarzały mi to na każdej wizycie od początku, a z drugiej gadka o tej „magicznej granicy”. Ja wiem, że karmić będę, nie patrząc w kalendarz tylko wg naszych potrzeb z córką… ale zastanawiam się, po co takie gadania.
Ja im daję „2” – czyli dam im jeszcze szansę 🙂
Karmię tandem-córkę 3-letnią i dwuipolmiesieczną córeczkę. Jak ja lubię to mówić w gabinecie lekarza 😀 i trochę prowokuję,chcę i lubię popisać się wiedzą!
Szukam dobrego pediatry w Poznaniu. Poki co mecze sie z przychodnia na os. Marysienki – ciezko napisac cokolwiek pozytywnego o tym miejscu niestety…
dr Grela (np Medicover, Prolife Clinic), dr Biegański
I ja szukam dobrego pediatry Krosno Odrzańskie i okolice. Niestety już 6 jest na duże nie. A córka ledwo rok skończyła ? ostatnio mnie wnerwili jak nie chcieli mi dać skierowania na badania a córka jest chora do tego kaszel ma już 4 tygodnie. A chciałam głupi wymaz z gardła. Idę jutro prywatnie. Są dobrzy lekarze ale niestety przyjmują tylko prywatnie.
Joanna a znam 😀 Dr Anna Kubis na Cmentarnej! Dziękuję za artykuł! Jestem położną i zgadzam się z tobą w 100000% ! 😀 Udostępniam na fb, drogą pantoflową pójdzie najszybciej
Jak miałam problemy z gardłem – bardzo kaszlałam, drapało mnie strasznie (poszłam po 2tyg, jak domowe metody nie działały), to mi powiedział, lekarz pierwszego kontaktu, że wszystkie leki przechodzą do pokarmu i muszę odstawić. Powiedziałam, że z powodu kaszlu nie zrezygnuje z kp i wyszłam. Męczyłam się jeszcze prawie dwa tyg. Porażka. To było na początku Kp… Teraz nie dałabym się tak zbyć.
Podpowiedz cos Katowicom dobra kobieto ? i to najlepiej kilka nazwisk jesli możesz…
Ja tez szukam pediatry, bo już opada wszystko. Znacie kogoś konpetentnego w łodzi?
My jesteśmy pod opieką dr Katarzyny Kralkowskiej-Sowy z USAMEDu na Olechowie. To ona, kiedy się okazało, że Synek dostał wysypki (prawdopodobnie ma skazę białkową), powiedziała, że będziemy walczyć o każdą kroplę mleka, bo niezależnie od tego, co było przyczyną, mleko mamy jest dla niego najlepsze. To mnie do niej przekonało. Nie mam osobistego porównania z innymi pediatrami w Łodzi, jedynie to, co usłyszę z relacji koleżanek i ich przygód.
Dr Gabara w Renomie. Bardzo prokarmieniowa, sympatyczna, życzliwa i dokładna.
Dr Pasiński Multimed 1 Maja 42/44. Polecam z całego serca. Antybiotyki to u niego ostateczność i jest bardzo pro kp.
Nie wiem ile waży w tej chwili moje dziecko ale ponad miesiąc temu było okolo 11kg… a w tym miesiącu skończy rok. To duży, zdrowy chłopak nosi już rozm. 86, urodził się 4620g i 64cm… I moja pani doktor, którą zresztą bardzo lubię tak ogólnie kazała zacząć mi go dokarmiać 2 razy po 250ml na dobę. Dodam, że karmię synka na żądanie, mam sporo pokarmu, pomimo cc i początkowych problemów (brak pokarmu w jednej piersi… uparłam się w szpitalu i przystawiałam małego, najpierw dawałam mu się napić z tej piersi w której było mleko, potem przystawiałam do tej 'pustej’, rekord to 3,5 godz. i mleko się pojawiło). Mały je zarówno w dzień jak i w nocy, Strasznie mnie to zestresowało, a synek nie chce mm… pluje i odmawia kaszek na mm, poza tym nie chce pić z butelki. I tu przyszła mi z pomocą cudowna położna która była przy moim porodzie a z którą mam nadal kontakt – wystarczyła jedna rozmowa a ja jestem już spokojna i oczywiście porzuciłam pomysł dokarmiania małego 🙂 Także taka osoba to skarb 🙂
Co z MRI? Muszę zrobić za dwa miesiące i mi mówią, że nie mogę karmić :/
Podpadamy na priv? 🙂
Możesz. Może będziesz musiała odstawić na max 48 godzin. Ośrodki mri różnie informują. Jedni mówią że nie trzeba inni zalecają pauzę na 24-48
a ja właśnie od drugiego już lekarza usłyszałam, że nie zleci mi rtg i mri ponieważ karmię. pierwszy to ortopeda, drugi lekarz pierwszego kontaktu.
Syn ma 20 miesięcy. Jak to jest z tymi badaniami? kręgosłup mocno mi już dokucza, a ostatnie rtg mam sprzed ponad 7 lat…
ZMIENIAĆ ZMIENIAĆ!
Jeśli nie miałaś wypadku, to polecam raczej dobrego fizjoterapeute niż rtg. Zmian kostnych w ciąży raczej się nie nabywa, a przeciążenia w wyniku ciąży (kilogramy i macicy naciskając na kręgosłup), obkurczania macicy po oraz noszeniu coraz większego dziecka, to niestety częste problemy. Do tego warto skontrolować pozycje karmienia. Przy obu kwestiach pomoże dobry fizjoterapeuta.
Choć faktycznie do rtg nie ma przeciwwskazań. Powodzenia!
Jeszcze jakaś listę lekarZy by sie przydała. Ja zmieniłam juz 2 pediatrów w ciagu hm.. Kilku pierwszych miesięcy.. Błądzę i błądzę i nie mam pediatry..
jakie miasto?
Wsumie Trójmiasto ale tez Elbląg. 🙂
W Elblagu dr Lebiecka przychodnia Zdrowie na Bema ?jesteśmy zadowoleni
A ja ostatnio usłyszałam od alergologa: „Karmienie po 1 roku życia to już tylko bliskość, tym bardziej, że Pani jest na diecie bezmlecznej (skaza białkowa dziecka), więc w Pani mleku jest mało wartości odżywczych. Jeśli Pani chce, to może Pani nadal karmić, ale proszę odzwyczaić dziecko od nocnego karmienia, ponieważ jeśli dziecko miałoby problemu z astmą to nocne karmienie potęguje astmę.”
Ja też usłyszałam ostatnio od pediatry ze powinnam skończyć karmienie piersią 11-miesięcznego synka jeszcze przed ukończeniem przez niego roczku bo jakieś tam badania z USA dowiodły że przez długie karmienie dziecko może mięć astmę oskrzelową! Więcej do tej Pani nie pójdę
Bylam karmiona piersia 4 miesace… Astma sie u mnie pojawila po 2 roju zycia… Chyba dziwne powiazania cycka z astma.
zrezygnowałam z alergologa (mojego, nie dziecięcego). Bo” nie powinnam karmić dłużej niż rok, bo to może mieć różne konsekwencje – psychiczne głównie. A poza tym po roku już może jeść coś innego.” A tak się dobrze z Panią doktor dotąd dogadywałam…
Alergolog miał specjalizacje z karmienia dzieci piersią, co za wielozadaniowość 😀
ja muszę pediatrę zmienić. gdzie znajdę dobrego w Białymstoku?
Ja polecam Prof. Szczepanskiego. Przyjmuje w luxmedzie. Prywatnie ale jesli jest jakiś problem to raz na jakis czas warto
dr Stankiewicz na ul. Świętokrzyskiej (Jaz-bud). Nie wiem co prawda czy jeszcze tam przyjmuje, bo 2 lata temu zmieniłam tę przychodnię z powodu bardzo dużej ilości pacjentów i mega długich kolejek, ale do pediatrów nie miałam zastrzeżeń.
A patronaż w ogóle jest obowiązkowy? Wydaje mi się, że masz prawo do wizyty położnej, nie obowiązek. Ja przy drugim dziecku żadnej do domu nie wpuszczę. W każdym razie nie tę, co przy pierwszym dziecku. Powiedziała, że dokarmianie nie zaszkodzi i kapturki też. W efekcie karmiłam mieszanie do 3 m-ca :/
Dobrze, jeśli jest na kogo zmienić. Ja na szczęście nie muszę, jeszcze nie usłyszałam podobnych głupot.
A co myślisz o wchodzeniu w dialog z takim lekarzem?
Z koniem nie należy się kopać? Czy jest szansa, że świadoma pacjentka coś zmieni?
Może warto byłoby wziąć zalecenia na piśmie, żeby mieć dowody i złożyć skargę na niezgodność zaleceń z aktualną wiedzą medyczną (zdaje się jest takie sformułowanie w prawach pacjenta)?
Zwykle kończy się dyskusją pt. „ja jestem lekarzem i wiem lepiej” – ale myślę, że warto spróbować i jak efekt będzie mizerny to zmienić i ostrzegać przed nim inne mamy 🙂
Ja próbuję rozmawiać z pediatrą moich dzieci ale zawsze słyszę.. „ja Pani powiem, ja czwórkę dzieci wychowałam i ja wiem lepiej”. Problemem jest brak opcji na zmiane:-(
Moje maleństwo ma już 9 miesięcy i tylko mleko mamy, ewentualnie chrupki kukurydziane. Ręce opadają 🙁 help, co robić?
Stosujesz BLW?
Daję jej próbować przeróżnych rzeczy tak, żeby mogła jest sama przy pomocy rąk zamiast łyżeczką, więc chyba tak
Moja tak samo, jestem załamana, bo już ma niską hemoglobiny i dostaje żelazo, w najnowszym wydaniu Mamo to ja jest artykuł o takich cycoholikach i on jeszcze bardziej mnie pogrążył w rozpaczy
Rozumiem, że położna środowiskowa, przychodząca na wizyty patronażowe do noworodka, która mówi, że: 1. matka karmiąca ma stosować ścisłą dietę w tym żadnych surowych warzyw i owoców, 2. z powodu żółtaczki fizjologicznej należy „przepajać” dziecko wodą z glukozą (i to jeszcze z butelki!) 3. jeśli dziecko „traktuje pierś jak smoczek” to lepiej podać smoczek, do tego jeszcze każde liczyć i zapisywać karmienia – też jest do zmiany i to nie jest żadne moje widzi-mi-się?
Taka kobieta była u mnie 2 lata temu, po porodzie córki. W część tych bzdur uwierzyłam 🙁 Zmądrzałam m.in. dzięki Twojemu blogowi, teraz karmię 2 lata i mam wiedzę, która nie pozwoli mi słuchać tych bzdur, ale lada dzień rodzę drugie dziecko. Karmię córkę całą ciążę i po porodzie będzie tandem, co przypuszczam, że dla tak niedokształconej pani będzie szokiem. Na samą myśl o tej kobiecie aż mi się przysłowiowy nóż w kieszeni otwiera :/ To, co piszesz utwierdza mnie w przekonaniu, że wcale nie „wydziwiam” nie mając ochoty jej więcej wpuszczać do domu.
ZMIEŃ ją szybciutko na kogoś z wiedzą własciwą
zmień, dobra położna to fajna sprawa:)
Chyba miałyśmy tę samą położna. . . Jak to możliwe że tak duże grono „specjalistów ” ma tak ograniczoną wiedzę. Nic dziwnego że kobiety rezygnują z karmienia przy byle trudności.
Wygląda na to,że muszę zmienić ginekologa…To,co mówił jest w większości tych cytatów.
jak więcej niż jeden to NATYCHMIAST
Ja ostatnio usłyszałam od logopedki (badającej zgryz mojego 10-miesięcznego synka), że muszę koniecznie przestać go karmić piersią, bo będzie miał wadę zgryzu. I że już teraz trochę ma wadę zgryzu, a dzieci się z wadami zgryzu nie rodzą, tylko nabywają (z domysłu – ma lekką wadę zgryzu bo go wciąż karmię piersią…?).
Do zmiany
Totalna głupota!! Dzieci rodzą się z wrodzonym tyłożuchwiem, czyli wadą zgryzu. Prawidłowa technika karmienia tą wadę wyciąga! A nie pogłębia. Butelką łatwo narobić szkód (bo nie chce się jej trzymać i opiera się o brodę, wargę dziecka).
Eh… Lekarze…
o Boże…jestem logopedą, karmię piersią, co za bzdury 😀 właśnie karmienie piersią zapobiega wadom zgryzu, bo ruch ssania naturalnie „wyciąga” żuchwę do przodu, która jest fizjologicznie cofnięta po urodzeniu 😉 O ile dziecko zaczyna we właściwym czasie żuć i gryźć, to jednoczesne karmienie piersią nie ma negatywnego wpływu na rozwój warunków zgryzowych 😉
Przyjmujesz gdzieś pacjentów? Mogłabym cię polecać <3
Serio, serio? Mnie logopeda pochwalila, ze jeszcze karmie i nie daje mu ciapki do jedzenia(16 msc ma syn). Powiedziala, ze dzieki temu nie bedzie mial problemow z wymowa ś, ć itp.