O czym czasami marzy matka karmiąca…


  1. Golf. Ciepły golf ścisłe przylegający do szyi. Taki, przez który nie można zajrzeć pod bluzkę górą, a co dopiero wysunąć piersi
  2. Metalowa osłonka z zamkiem cyfrowym na kod, do nałożenia na tą drugą pierś, tak żeby dziecko w trakcie jedzenia nie bawiło się „tą drugą piersią”,  nie szarpało sutka i nie drapało
  3. Trzecia ręka w okolicach pleców – tak żeby można było podrapać się po łopatce, podać sobie picie i poprawić poduszkę jak się ma dwie pozostałe ręce wypełnione dzieckiem trzymającym sutka w buzi.
  4. Druga trzecia ręka – żeby jak dziecko skończy jeść i odkładamy je z naszych rąk przy użyciu obydwu rąk, to ta trzecia chowała pierś w bluzkę, bo zwykle biedna taka musi sobie chwilkę podyndać.
  5. Sutki pani Iniemamocnej, bo jej na pewno rozciągają się w nieskończoność i nie bolą  jak dziecko próbuje z piersią w buzi wyjść z pokoju.
  6. Coś ze słonia – np. naskórek na tej drugiej piersi,  odporny na wściekłe ataki paznokci i rąk dziecka
  7. Sucha bluzka
  8. Telewizor sterowany myślami
  9. Partner sterowany myślami
  10. Męska laktacja
Hafija

Nazywam się Agata. Hafija.pl to najlepszy mainstreamowy blog o karmieniu piersią.

76 komentarzy

  • Ola
    24 sierpnia 2017 at 13:14

    Wyjść z domu w sukience w której nie da się karmić 😉

  • Magdalena
    24 sierpnia 2017 at 09:30

    U nas dopiero 3 miesiace więc większości punktów jeszcze nie znam… a mój synek zakłada na mnie nogi jak go karmie no i jak już siadamy do karmienia to zawsze mi sie przypomina „o jej nie mam wody, oh a teraz miałam poddać witamine”, męska laktacja byłaby super ale nie cały czas

  • Anna
    23 sierpnia 2017 at 21:27

    Super lista z przymrużeniem oka. Bardzo poprawiła mi humor po dzisiejszym ciężkim dniu. Panna Emilka skończyła 5 miesięcy i cały dzień chciała być królową, więc ryk był za każdym razem, gdy nikt nie chciał jej nosić albo ją zabawiać. Mi przy karmieniu piersią przydałaby się trzeccia ręka, by trzymać jedną z rączek małej – aktualnie od jakiegoś tygodnia próbuje sobie nią włosy wyrwać… Wcześniej oczy tarła. Na szczęście jeszcze nie bawi się piersią, aczkolwiek lubi szczypać, gdy bardzo się niecierpliwi. Pozdrawiam!

  • Anelle
    23 sierpnia 2017 at 20:58

    Jak narzekam że nie mogę nigdzie wyjść bez dziecka to mąż mówi żebym zostawiła piersi to on nakarmi. Oj przydałyby się odczepiane 😛

  • Kasia
    23 sierpnia 2017 at 20:57

    Przedłużacz do piersi, żeby nóż karmić np. w samochodzie

  • Alfons Mucha Spionek
    23 sierpnia 2017 at 20:21

    Noc bez stanika!
    Wreszcie dobry seks!
    Mozliwosc wypicia wiekszej ilosci kawy!
    Cycki na plecach!
    Wskaznik najedzenia!
    Nie pocenie sie jak dzika swinka! 🙂

  • Dominika.eL
    21 grudnia 2016 at 22:49

    Ja jeszcze marzę o nocy bez stanika 😛

  • Sandra
    21 grudnia 2016 at 18:53

    Mistrz! Kazdy punkt w 10:) moj potrafi, przysypiajac, szarpnac nagle glowa w bok. Taki ma styl wypuszczania sutka. Juz sie uodpornilam i nawet nie krzycze:) a to dopiero 2 miesiace…:)

  • mila
    21 grudnia 2016 at 06:25

    Na rzep nie, bo może obudzić dziecko podczas odkładania do łóżeczka. Na napy. ?

  • Emi
    20 grudnia 2016 at 23:00

    Mi sie marzy zeby dziecko samo potrafilo sie obsluzyc w nocy bez pobudki Mamy. Ale w sumie odpinana piers zalatwilaby sprawe 😉

  • Dorota
    20 grudnia 2016 at 22:44

    Dopóki nie przeczytałam myślałam że o niczym nie marze, a tu wszystko z listy ro moje marzenia 😉 i to spanie bez cyca w buzi marzenie…

  • Dominika
    20 grudnia 2016 at 22:35

    O tak. Szczególnie męska laktacja ! ?

  • Martyna
    20 grudnia 2016 at 22:29

    Męska laktacja to jest to, czego potrzebuję 😀

  • Aga
    20 grudnia 2016 at 21:22

    haha, dzięki za ten tekst 🙂

  • Ania
    20 grudnia 2016 at 21:17

    Ja marzę czasem o lampce wina… 🙂

  • mako
    20 grudnia 2016 at 21:04

    I żeby ktoś mógł za mnie iść siku, jak ssak wisi już wieczność u piersi…;)

  • Natalia
    20 grudnia 2016 at 20:42

    Ja miałam teorię, że kobiecie przy porodzie powinna wyrastać trzecia ręka… niezbędna nie tylko przy okazji karmienia piersią;)

  • MamaOlka
    20 grudnia 2016 at 20:39

    Uśmiałam sie ? ale… Cała prawda 🙂

  • Rena
    2 listopada 2016 at 07:38

    Wyspnie sie

  • Gosia
    2 listopada 2016 at 02:36

    A ja bym zamiast tv dala telefon sterowany myslamy:) zeby mozna bylo odpisywac na smsy bez uzycia rak:) i przegladac strony;) pod reszta punktow podpisuje sie dwoma poersiami;)

  • mamaaakarmi
    25 października 2016 at 22:10

    Tego szarpania za pierś nie rozumiem. Od początku dawałam dziecku do szarpania poduszkę, moją, niestety, a dlaczego niestety? Dziś to już nie jest moja poduszka. To jest poduszka mojego dziecka! I to jest najbardziej tragiczny skutek karmienia piersią, żadnych obwisłych piersi, skrzywionego kręgosłupa czy co tam jeszcze, już nawet nie pamiętam, czy mnie straszyli, ale nikt nie przestrzegł przed oddaniem poduszki. Więc ja to robię! Kupcie zawczasu dodatkową, zwykłej wielkości poduchę, na której dziecko będzie sobie spało już do końca swoich dni… lub… nieświadomego oddania poduszki swojej pociesze 😉 P.S. Można dać do targania pieluszkę tetrową. Przyjaciółka tak robiła. Mądra kobieta! Nie to, co ja… 😉 (ma to swoje ogromne plusy, po zaprzestaniu karmienia, jak maluch się odstawi, to będzie się nadal tulić do poduchy/ pieluszki i nie będzie się chcieć bawić Twoimi piersiami). Pozdrawiam mamy karmiące!

  • An et a
    26 lipca 2016 at 17:54

    Popłakałam się ze śmiechu. Wpis cudowny 😀

  • ghhj
    26 marca 2016 at 07:14

    1. Wyspanie sie
    2. Dodatkowe rece by moc karnic i robic cos innego( npl kapac starsze dziecko).

  • Nat
    25 marca 2016 at 17:22

    Uśmiałam się:D cudowna lista, a męska laktacja to mistrz. Ja bym jeszcze dodała weekend w lesie, bez dziecka, bez partnera, bez niczego. Tylko jakis domek, koc i wyrko;)

  • Magdaaa
    25 marca 2016 at 17:12

    Ja tak nieśmiało dodałbym jeszcze zatyczkę do pępka, żeby małe paluszki dziury w brzuchu nie wiercily. Choć myślę, że męska laktacja załatwiła by wszystko ?

  • Never
    25 marca 2016 at 11:26

    Oddam te wszystkie marzenia za meska laktacje;)

  • Alicja
    25 marca 2016 at 11:15

    A ja marzę o tym żeby moje dziecko zaczęło ssać pierś bez kapturków, na poczatku było to bardzo wygodne ale maluszek tak sie przyzwyczaił ze teraz nie chce lub nie potrafi inaczej ? Wszelkie próby dostawienia go do piersi bez kapturka kończą sie histerią a mnie serce pęka jak słyszę ten płacz …

  • Ala
    25 marca 2016 at 10:52

    Ten facet sterowany myślami to chyba marzenie nie tylko karmiących 🙂 A poza tym tęsknię za sukienkami…

  • Ewa
    25 marca 2016 at 09:07

    tak tak a ja karmię bliźnięta… i marzę o tym co Wy macie… dwa razy więcej rąk piersi i tatusiów niż niemowląt

  • Agata
    25 marca 2016 at 07:32

    Właśnie karmię. Idealne,moje też 🙂

  • Ania
    25 marca 2016 at 03:39

    A ja marzę, żeby mieć tyle mleka, żeby się synek najadał…

    • edyta
      20 grudnia 2016 at 22:29

      Ja marzę żeby mieć mniej bo mi się córka dusi

  • Ilona
    24 marca 2016 at 22:58

    A ja to marzę czasami jeszcze o dodatkowym cycku na plecach żebym nie musiała całą noc na jednym boku spać 🙂

    • Akwarela
      25 marca 2016 at 14:50

      Podzielam marzenie 🙂 🙂 🙂 chyba moje największe!

  • Domcia
    24 marca 2016 at 22:26

    ja marzyłam, aby się wyspać dłużej niż 2 godziny bez pobudki

  • Kasia
    24 marca 2016 at 22:09

    A ja marzę o tym, żeby mieć takie marzenia. I zazdroszczę Wam z całego serca, ale tak serdecznie, bez zawiści 🙂 Moje córki niestety na mm mimo moich szczerych chęci, marzeń, postanowień. Czasami Matka Natura ma inne plany 🙂

  • Magda
    8 listopada 2015 at 23:01

    2!:)

  • Wiola
    11 marca 2015 at 16:02

    Trzeba te marzenia pokazać naszym panom,żeby wiedzieli, że przy karmieniu wcale nie odpoczywamy 🙂

  • sybilla
    4 marca 2015 at 21:19

    :))))))))) the best

  • Monika
    18 listopada 2014 at 21:35

    Tak, to wszystko prawda. I ja jeszcze chciałabym się w końcu najeść tego, na co mam ochotę. A marzę o tym na co moje dziecko ma uczulenie 🙁 Pocieszam się tym, że do 18-tki nie bede karmic.

  • Weronika (Sroka)
    6 listopada 2014 at 09:27

    Hehe! Piąte 😉

  • Nasze Kluski
    4 listopada 2014 at 17:20

    Mi zazwyczaj potrzebna jest długaśna słomka do butelki z wodą. Tak żebym mogła się napić nie rozpraszając jednocześnie dziecięcia. Bo strasznie rozpraszające się mi się za drugim razem trafiło. A przy karmieniu zawsze tak mi się marzy woda… Nie wiem skąd to wynika

  • MałeSzczęścia
    1 listopada 2014 at 22:28

    Miałam łzy w oczach, gdy to czytałam i mimo, że karmię dopiero dwa miesiące to większość pozycji z tej listy zgadza się 🙂

  • Angelika
    1 listopada 2014 at 20:38

    Podpisuję się pod wszystkim oprócz golfów 😉
    Choć najczęściej marzę o tym, żeby mieć piersi na kurek, który można zakręcić. Bo jak dziecko pije z jednej piersi z drugiej zawsze leci fontanna 😉

    • jn
      18 kwietnia 2016 at 00:29

      W trakcie karmienia jedną piersią przykładaj opuszek palca do drugiej i 'wciśnij’ sutek do środka. Przytrzymaj minutkę i puść sutek takim ruchem 'do dołu’ nie wiem jak to prosto wyjaśnić , tak jakbyś chciała dotknąć całym paznokciem skóry pod sutkiem. Góra 3 dni i powinno poskutkować, ja i moje znajome w ten sposób pozbyłyśmy się wkładek laktacyjnych 😉

  • Żelikowska
    1 listopada 2014 at 18:37

    Piąte i dziesiąte – epickie <3
    Ale powiedz, że to szarpanie za drugą pierś mija, błagam *_*

    Baj de łej – publikujesz jeszcze historie matek karmiących, co wygrały bitwę o karmienie piersią?

    • Hafija
      1 listopada 2014 at 20:10

      Zawsze chętnie 🙂

    • Jagoda
      20 grudnia 2016 at 20:29

      A kiedy to sie zaczyna? Moj ma 5mcy i mnie glaszcze :p bardzo to fajne 😀 ale troche mnie przeraza mozliwosc szczypania

  • kasia
    1 listopada 2014 at 14:32

    Ostatnie 4 😀 <3

  • Maks i Mama
    1 listopada 2014 at 14:29

    ja to marzę o punkcie 7! ;D i 10;D

  • angelina
    1 listopada 2014 at 13:24

    męska laktacja <3

  • fulltimemummy
    1 listopada 2014 at 12:58

    Fajnie i z humorem 🙂 Co do ubioru, ja nienawidzę golfów, więc za wiele się z garderobą nie zmieniło.
    Ale nasz dwuletnia przygoda z karmieniem dobiegła końca i nareszcie sięgnełam po moje ulubione staniki 😛

  • Patrycja
    1 listopada 2014 at 11:51

    Dokładnie…Choć myślę, że te marzenia z czasem się zmieniają. Po dwóch latach karmienia podpisuję się pod trzema ostatnimi punktami 😀

    • Patrycja
      1 listopada 2014 at 11:52

      PS. Nowy wygląd – Love it!

  • Ola z Róża marzy...
    1 listopada 2014 at 00:18

    Ja ostatnio karmiąc garnek myłam;) ale to tylko dlatego,że moje dziecko małe i jeszcze jedną ręką go utrzymam;) dla mnie najlepsze jest marzenie nr 4;) chociaż nie, ostatnie przebija wszystko!

  • Anna Bartnik
    31 października 2014 at 23:56

    Hefajdza, zapomnialas dodać piers na gumie, zeby dziecko podczas karmienia moglo spokojnie odejść ten metr i się pobawić 😀

  • Justyna Sz
    31 października 2014 at 22:22

    Genialny post na rozłądowanie laktacyjnych frustracji 😀

  • szczypiorki.pl
    31 października 2014 at 22:04

    W tetej chwili marzę o tym, żeby moje dziecię przestało mnie w końcu grygryźć. Z resztą sobie jakoś radzę 😉

  • Mamuszka
    31 października 2014 at 21:47

    Obudzilaś mi dziecko! Trzęsę się ze śmiechu:D
    Genialne! 🙂

  • Małgorzata
    31 października 2014 at 21:23

    Genialne, wszystko mi potrzebne. Czytając co raz parskalalm śmiechem i obudzilam wiszące mi na piers dziecko, od razu przekonałam ze nie mam Iniemamocych sutkow. A dekolt mam podrapany jak po walce z dzikum zwierzem.

  • Asia
    31 października 2014 at 20:57

    W pierwszych dniach po narodzinach córki najbardziej marzyłam o przezroczystych piersiach (najlepiej z podziałką!) i równie przezroczystym córkowym brzuszku 🙂

  • Magdalena
    31 października 2014 at 20:56

    Pod wszystkim się podpisuję, ale na 10 sama bym nie wpadła, a przydałoby się, ostatnimi czasy nawet bardzo ;). Hyhyhy wyobrażałam sobie mojego męża karmiącej piersią i jego niezadowolona minę, gdy mały by go ugryzał lub próbował się oddalić z sukien w buzi 😉

  • Kasia Dobosz
    31 października 2014 at 20:38

    Genialne:) do telewizora i męża dałabym jeszcze umiejętność poruszania przedmiotami aby sięgnąć po telefon lub nalać sobie szklankę wody… choć gdyby mieć umiejętności Pani Iniemamocnej nie tylko w sutku, ale też w tej trzeciej i drugiej trzeciej ręce sprawa by się sama rozwiązała;)

  • MatkaDzika
    31 października 2014 at 20:19

    Ach, sutek bezboleśnie rozciągający się w nieskończoność,marzenie…

  • Alicja
    31 października 2014 at 19:53

    2! Koniecznie!!

  • Budująca Mama
    31 października 2014 at 19:50

    Nam w pewnym czasie bardzo przydałby się ochraniacz tytanowy przeciwko zębom…

  • Pam
    31 października 2014 at 19:49

    Prawda to! W szczegolnosci ten partner, ale to nie tylko z powodu i podczas karmienia :p

  • Ania
    31 października 2014 at 19:49

    Hahaha genialne! i takie prawdziwe!
    Ja bym jeszcze chciala, zeby to chociaz raz Tata uspal malego (synek zasypia przy piersi)- na to niestety na razie nie ma mocnych. Gdyby mozna tak bylo „przeflancowac” piers na wieczor 😉

  • Ania
    31 października 2014 at 19:39

    Świetne! Podpisuję się pod każdym punktem 🙂

  • Wioleta
    31 października 2014 at 19:33

    Najlepsze to o tym, że dziecko próbuje wyjść z pokoju razem z skutkiem, mój jeszcze nie chodzi a już by chciał z nim wyjść :p

  • Agnieszka
    31 października 2014 at 19:24

    O! O! Ten partner sterowany myślami, albo chociaż na pilot 🙂 , bo te chłopy to jakieś niedomyślne istoty!

  • Ruby Soho
    31 października 2014 at 19:10

    tak.. dziecko które próbuje wyjść z pokoju, jednocześnie jedząc (mnie!) to ostatnio mój problem 🙂
    p.s. o golfie nie marzę, ale tyle mam w szafie pięknych sukienek bez dekoltu, które czekają.. i czekają 🙂

  • Emilia S
    31 października 2014 at 19:09

    😀 usmialam sie niesamowicie 😀 😀 do listy jedynie dopisalabym, piers odpinajaca sie na suwak, zeby czasem mozna bylo zostawic w domu i wyjsc nie martwiac sie, ze zaraz zacznie z tej piersi plynac mleko 🙂

    • Neyla
      24 marca 2016 at 22:41

      o tak… ja nawet dzisiaj o tym myślałam…tylko trochę bardziej drastycznie 😛

    • Konserwatystka
      2 listopada 2016 at 09:43

      O to to to. Dokladnie. Akbo zeby zostawic ta piers na noc w lozeczku i sobie bedzie pil co 10 minut tak jak lubi, bez potrzeby budzenia mamy.

    • Marcelina
      20 grudnia 2016 at 21:17

      Na rzep będzie lepsza ?

Comments are closed here.